Mecz z Niecieczą to już historia. Liga wkracza w decydującą fazę. Już w środę czeka nas arcyważne starcie ze Stomilem Olsztyn. Po raz ostatni wracamy więc między pola kukurydzy i żyjemy już środowym starciem.
1. Wielka Sobota, piękna pogoda i ciepło – czego chcieć więcej. Idealny piłkarski moment do tego, żeby rozegrać mecz.
2. Mieliśmy problemy z akredytacjami, bo początkowo klub chciał nam przyznać tylko dwie wejściówki (a jechaliśmy w cztery osoby). Dopiero po licznych interwencjach zwiększyli je do wymaganej ilości.
3. Jest to mały zgrzyt, bo praktycznie na żądnym stadionie w Polsce nikt nie robi problemów z ilością akredytacji. Miejsc na sektorze prasowym również było wystarczająco dużo.
4. Ponadto jednak obsługa na stadionie była bardzo miła, jeden z działaczy przeprowadził nas pół stadionu na właściwe miejsce. No dobra, panie przy VIP-ach były trochę nieogarnięte. Przydałoby się, żeby przed meczem miały jakąś odprawę, żeby wiedzieć, co w trawie piszczy.
5. Po raz pierwszy byliśmy na nowym stadionie Niecieczy. I trzeba przyznać, że robi on wielkie wrażenie estetyczne. Pomieszczenia pod trybunami przypominają bardziej luksusowy hotel. Wiadomo Bruk Bet i te sprawy, więc w ten deseń jest zrobiony obiekt.
6. Wrażenie robią wszechobecne miękkie fotele – na ławkach rezerwowych, sektorze prasowym i mega eleganckiej sali konferencyjnej. Naprawdę stadion lśni czystością i estetyką.
7. Na minus przesada z reklamami Bruk Betu na stadionie. Całe ściany za bramkami są zawalone można powiedzieć wielkimi billboardami tej firmy. Za dużo tego zdecydowanie.
8. Kibice GieKSy stawili się w solidnej ilości, wszyscy na żółto i świetnie dopingowali. Szkoda, że w poprzednich sezonach w niektórych bardzo ważnych meczach nie mogli pojawić się na sektorze gości.
9. Przed meczem trochę łapaliśmy się za głowę. Spiker poprosił wszystkich o powstanie. Wydawało się, że będzie jakaś minuta ciszy. Za chwilę powiedział, że będzie odśpiewany hymn. Co do diabła? Hymn Polski? Nie… Hymn Termaliki Bruk-Bet. I tak cały stadion śpiewał: „Ojciec Polak, Matka Polka, polska firma, polska wioska, piękna nasza Polska cała, by ta Polska ocalała”.
10. GieKSa ma wielki problem z wygraniem z tymże rywalem. A jednak – było bardzo blisko drugiej wygranej w historii i jednocześnie drugiej na wyjeździe. Zabrakło kilku minut.
11. Zapeszył nam miejscowy dziennikarz, który około 85. minuty powiedział, że nie ma szans, żeby Nieciecza wyrównała. Nie lubimy takich opinii, bo zaraz potem jest zawsze odwrotnie.
12. Konferencja była ekspresowa i podzielona, najpierw jeden trener potem drugi. I bardzo nietypowo i dziwnie – najpierw bowiem wypowiadał się szkoleniowiec gospodarzy. Etykieta konferencji została złamana.
13. I tyle. Tylko trzy punkty ze Stomilem!
14. Żeby nie było 13.
Najnowsze komentarze