Dołącz do nas

Piłka nożna

Waga tego spotkania bije rekordy

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Waga jutrzejszego meczu ze Stomilem Olsztyn przekracza wszelkie skale ważności. Na pięć kolejek przed końcem katowiczanie podejmą przeciwnika mającego tyle samo punktów, ale będącego pod kreską, gdy sami są nad nią. Tabela układa się tak ciekawie, że cztery ekipy mają po 30 punktów, z czego dwie znajdują się w strefie spadkowej.

Dla katowiczan rozpoczyna się decydujący okres o być albo nie być. W wyniku fatalnej postawy jesienią i w dwóch pierwszych meczach wiosny, zespół Dariusza Dudka był w beznadziejnej sytuacji. Sześć meczów bez porażki – w tym trzy zwycięstwa – pozwoliły jednak wygrzebać się z ligowej otchłani. Mimo to zespół nie ustabilizował swojej formy na wysokim poziomie, ale jest to forma na tyle przyzwoita, że pozwala nie przegrywać, a w przypadku zwyżki – zgarnąć trzy punkty. Licho jednak nie śpi i w żadnym wypadku nie można uwierzyć, że już się utrzymaliśmy. Tym bardziej, że z ostatnich pięciu meczów aż trzy będą z bezpośrednimi rywalami do pozostania na zapleczu ekstraklasy.

Nasz rywal – Stomil Olsztyn również był w kiepskiej sytuacji, dodatkowo zespół gra z odjętymi trzema punktami. Między rundami zespół był na skraju wycofania z rozgrywek, a jednak do nich przystąpił i spisywał się dobrze. Przez siedem pierwszych meczów wiosny zespół Piotra Zajączkowskiego nie przegrał (2-5-0) i dopiero w bardzo ważnym meczu w miniony czwartek uległ Chrobremu Głogów 0:2. Oprócz meczu z GKS naszych rywali czekają jeszcze starcia z Niecieczą i Stalą u siebie oraz w Niepołomicach i Krakowie.

Wiadomo, że będzie to spotkanie o sześć punktów i wygrana jednej z ekip spowoduje różnicę trzech oczek – różnice bardzo dużą jak na cztery kolejki przed końcem. Dlatego osiągnięcie wygranej będzie tak ważne dla jednych, jak i drugich.

W minimalnie lepszej sytuacji są katowiczanie, którzy jesienią wygrali w Olsztynie 1:0 po golu Adriana Łyszczarza.

Przewidywany skład na mecz ze Stomilem:
Pawełek – Lisowski, Jędrych, Remisz, Wawrzyniak – Błąd, Poczobut, Rzonca, Anon, Puchacz – Śpiączka.

GKS Katowice – Stomil Olsztyn, środa 24 kwietnia, godz. 20.00

Portal GieKSa.pl tworzony jest od kibiców, dla kibiców, dlatego zwracamy się do Ciebie z prośbą o wsparcie poprzez:

a/ przelew na konto bankowe:

SK 1964
87 1090 1186 0000 0001 2146 9533

b/ wpłatę na PayPal:

E-mail: [email protected]

c/ rejestrację w Superbet z naszych banerów.

Dziękujemy!

4 komentarze
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

4 komentarze

  1. Avatar photo

    Kejta

    23 kwietnia 2019 at 17:37

    Znajac zycie bedzie remis

  2. Avatar photo

    Mecza

    23 kwietnia 2019 at 19:31

    Pewnie do samego końca będziemy drżeć ale jeśli ktoś w styczniu powiedział by mi że ostatni mecz z Bytovią będzie decydujący brałbym taki scenariusz w ciemno. Realne ale wolałbym aby w ostatnim meczu wystarczył remis niż musiała być wygrana. Już sobie wyobrażam scenariusz musimy wygrać a na samym początku tracimy bramkę, następnie wyrównujemy i w 93 strzelamy na 2:1 🙂

  3. Avatar photo

    Kato

    24 kwietnia 2019 at 09:00

    Marzenie wynik to 4:2 lub 3:1
    Oczywiście dla GIEKSY!
    A jak będzie zobaczymy wieczorem
    INO GIEKSA!

  4. Avatar photo

    KaTe

    24 kwietnia 2019 at 10:56

    Gdyby tak przyszło z 7 tysięcy ludzi… Jakoś w Chorzowie jest to możliwe…
    Ale u nas za dużo marudnych leniuchów. Zostaną w domu i będą patrzeć w tv.
    A nas znowu będzie tylko 2500. Siedem tysięcy poniosłoby nasze fujary do zwycięstwa. A tak? Oby się udało

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Piłka nożna

Pewne utrzymanie

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

GKS Katowice utrzymał się w Ekstraklasie.

To, co od dłuższego czasu było „pewne” (dla jednych już po Górniku, dla innych po Puszczy, a dla każdego po Wrocławiu) dziś zostało formalnie potwierdzone. Po stracie punktów przez Puszczę Niepołomice w meczu z Pogonią Szczecin (4:5) GieKSa oficjalnie utrzymała się w Ekstraklasie.

Po wielkosoboniej wygranej we Wrocławiu Śląsk stracił szansę na dogonienie nas w tabeli. W miniony wtorek Stal Mielec, po remisie z Górnikiem Zabrze, także przestała nam „zagrażać”. Dziś do tej dwójki dołączyła Puszcza Niepołomice, która nie może nas już wyprzedzić w tabeli.

Przypomnijmy, że nasza drużyna ani razu w tym sezonie nie znajdowała się na miejscu spadkowym, a matematyczne utrzymanie na początku 30. kolejki to duże osiągnięcie, które potwierdza tylko, jak świetny sezon rozgrywa GieKSa.

Kontynuuj czytanie

Galeria Piłka nożna

Świąteczna wygrana

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

W wielkanocną sobotę GieKSa na wyjeździe pokonała Śląsk Wrocław 2:0. Zdjęcia zrobiła dla Was Madziara. 

Kontynuuj czytanie

Piłka nożna kobiet

Świętowanie mistrzostwa jednak w Katowicach?

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

GieKSa nie potrafiła przez 90 minut pokonać bramkarki rywalek, a po naszej stronie pojawiło się zbyt wiele błędów indywidualnych. Tym samym celebracja mistrzostwa musi jeszcze poczekać, a szansa na takową fetę będzie już za tydzień przy Bukowej.

Klaudia Słowińska w Łęcznej doczekała się powrotu na pozycję skrzydłowej. Świetną akcję ujrzeliśmy już w pierwszej minucie – Katarzyna Nowak odważnie wyprowadziła na skrzydło, a centrę Julii Włodarczyk przecięła Natalia Piątek. W 7. minucie Jagoda Cyraniak powstrzymała nacierającą Klaudię Lefeld po dużym błędzie Klaudii Słowińskiej. Odpowiedziała Kozak sytuacyjnym strzelam z dystansu, mocno niecelnie. Blisko zdobycia pierwszej bramki z dystansu była Włodarczyk, golkiperka wzniosła się na wyżyny umiejętności. Na kilkanaście następnych minut walka skupiła się w środku pola, obejrzeliśmy po jednym bardzo nieudanym strzale z obu stron. W 26. minucie Katja Skupień dograła do Pauliny Tomasiak, zupełnie niepilnowanej w polu bramkowym. Ta zgrała piłkę do Julii Piętakiewicz, a Kinga Seweryn była bez szans. Blisko było odpowiedzi po trąceniu piłki w powietrzu Cyraniak, Kinga Kozak nie zdołała wepchnąć piłki obok bramkarki. W 33. minucie Piątek znów uratowała swoją drużynę, ściągając piłkę z nogi rozpędzonej Vuskane, której podawała Kinga Kozak. Po rzucie różnym główkowała Słowińska, wysoko nad bramką. Na zakończenie pierwszej części Julia Piętakiewicz huknęła w samo okienko, Kinga Seweryn udowodniła swoją klasę, broniąc strzał.

W 47. minucie strzał oddała Gabriela Grzybowska, trafiając w wybiegającą Vuskane. Łęczna wyprowadziła kontratak, a centrę Piętakiewicz wybiła Marlena Hajduk na rzut rożny. W 54. minucie Seweryn na przedpolu uratowała swój zespół, nie dając szans Skupień na sfinalizowanie akcji. GieKSa w zasadzie nie miała pomysłu na konstrukcję ataków, nawet kontry kończyły się niecelnymi podaniami. W 58. minucie Kaczor odnalazła długim podaniem Włodarczyk, a Klaudia Słowińska po zgraniu uderzyła w golkiperkę. Pięć minut później Anita Turkiewicz zdołała powstrzymać pędzącą Skupień, nadrabiając dystans. W 69. minucie Katja Skupień padła w szesnastce Kingi Seweryn, arbiter od razu pokazała kartkę za próbę wymuszenia. Minutę później Kinga Kozak miała dobrą okazję po wrzutce Marleny Hajduk, trafiła wprost w bramkarkę. W 79. minucie Jagoda Cyraniak bez zdecydowania podała do Kingi Seweryn, a nasze rywalki skrzętnie tę okazje wykorzystały – pusta bramka i 0:2.

Mistrzostwo Polski musi poczekać. Może się ziścić już jutro, jeśli Czarni przegrają w Szczecinie. W innym wypadku poczekać będziemy musieli do soboty 3 maja. Wtedy o 10:45 na Bukowej zagramy z Pogonią Tczew. Wstęp darmowy – zapraszamy do świętowania mistrzowskiego tytułu z uKOCHanymi. 

Łęczna, 26.04.2025
Górnik Łęczna – GKS Katowice 2:0 (1:0)
Bramki: Piętakiewicz (26), Tomasiak (79).
GKS Katowice: Seweryn – Nowak, Hajduk, Cyraniak (80. Bednarz) – Włodarczyk, Grzybowska, Kaczor (61. Nieciąg), Turkiewicz – Kozak, Vuskane (61. Langosz), Słowińska.
AP Orlen Gdańsk: Piątek – Skupień (84. Ostrowska), Kazanowska, Piętakiewicz (65. Sikora), Lefeld, Ratajczyk, Zawadzka, Głąb, Kłoda, Kirsch-Downs, Tomasiak.
Żółte kartki: Skupień, Głąb – Nowak, Grzybowska, Słowińska, Włodarczyk.

Kontynuuj czytanie

Zobacz również

Made with by Cysiu & Stęga