Jutro GKS Katowice rozegra ostatni mecz rundy jesiennej u siebie. Po nim katowiczanie wyjadą do Rzeszowa, a pozostałe trzy kolejki będą już rozgrywane awansem z rundy wiosennej. W sobotnie popołudnie do Katowic przyjedzie Stal Stalowa Wola i będzie to idealna okazja do rewanżu za środową porażkę w Pucharze Polski.
Choć słowo porażka jest pewnego rodzaju półprawdą, bo choć zespół Rafała Góraka uległ w rzutach karnych, to na boisku po 90 i 120 minutach mieliśmy remis. To sprawia, że katowiczanie notują obecnie serię 11 meczów bez porażki oraz 9 spotkań bez przegranej w lidze. Jeśli jutro nie przegrają „pobiją” osiągnięcie zespołów Kazimierza Moskala i Jerzego Brzęczka, które potrafiły nie przegrać właśnie przez 9 meczów, ale ten dziesiąty był zakończony niepowodzeniem – co ciekawe w obu przypadkach sposób na naszą drużynę znalazł GKS Tychy.
GKS Katowice nie zagrał złego meczu w Stalowej Woli, ale z multum dobrych okazji bramkowych udało się wykorzystać tylko jedną. W jedenastkach mocna psychika i umiejętności radzenia sobie ze stresem były po stronie gospodarzy i to oni triumfowali, choć trzeba powiedzieć, że niestrzelone karne w wykonaniu Michała Gałeckiego oraz Adriana Błąda nie były bardzo złe – bardzo dobrze natomiast zachował się bramkarz Stali.
Stalówka lepiej radzi sobie w lidze na wyjazdach niż na stadionie w Boguchwale, gdzie zdobyła zaledwie jeden punkt. Tak jak pisaliśmy we wstępie do meczu pucharowego – piłkarze Szymona Szydełki wygrywali w tym sezonie w Elblągu, Legionowie i Krakowie. Nie może więc nas zmylić pozycja w strefie spadkowej, tym bardziej że zespół właśnie na wyjazdach rozegrał 7 z 8 ostatnich ligowych meczów.
Spotkanie ligowe będzie zupełnie inne niż to w Pucharze Polski. Raz, że GKS na pewno wyjdzie optymalnym składem, dwa – mecz rozgrywany będzie jednak w piłkarskiej atmosferze ligowej, a nie sparingowej tak jak w środę. Można więc mieć nadzieję na lepszy rezultat.
No i warto powiedzieć, że w przypadku wygranej GKS wskoczy na pozycję lidera. Od wyniku niedzielnego meczu Widzewa z Resovią zależeć będzie, czy pierwsza lokata się utrzyma. Pewne natomiast jest, że w przypadku wygranej szesnastą kolejkę zakończymy na miejscu premiowanym awansem.
W spotkaniu ze Stalą nie będzie mógł zagrać pauzujący za czerwoną kartkę Jakub Habusta.
Przewidywany skład na Stal:
Mrozek – Michalski, Jędrych, Dejmek, Rogala – Woźniak, Gałecki, Stefanowicz, Błąd, Kiebzak – Rogalski.
GKS Katowice – Stal Stalowa Wola, sobota 2 listopada 2019, godz. 17.00
Najnowsze komentarze