Jutro GKS Katowice powróci na Bukową zmagać się o ligowe punkty. Do Katowic przyjedzie Stomil Olsztyn i chyba nikt w Katowicach nie wyobraża sobie innego scenariusza niż podtrzymanie dobrych nastrojów po meczu w Bytowie.
Pod wodzą Jerzego Brzęczka w jego trenerskim debiucie w GKS, nasz zespół wysoko wygrał z Bytovią. Katowiczanie dominowali na kaszubskim stadionie i oprócz trzech goli mogli jeszcze pokusić się o kolejne bramki. Nikt z kibiców jednak nie wybrzydzał, bo po ostatnich fatalnych występach taka wygrana była bardzo potrzebna. Teraz jednak czas już o niej zapomnieć i skupić się na kolejnym rywalu, który w tym sezonie wydaje się dość mocny.
Stomil z dorobkiem 18 punktów zajmuje obecnie szóstą pozycję w tabeli i ma zaledwie 2 oczka straty do strefy awansu. Na tę ilość składa się 5 wygranych oraz po 3 remisy i porażki. Ostatnio jednak zespołowi Mirosława Jabłońskiego wiedzie się nie najlepiej, bo w trzech poprzednich spotkaniach zespół ugrał zaledwie 2 punkty. Warto odnotować, że zespół wszystkie trzy ligowe porażki odniósł na wyjeździe. U siebie Stomil przegrał tylko w Pucharze Polski, za to aż 1:5 ze Śląskiem Wrocław.
Jak w kilku poprzednich spotkaniach na Bukowej – i tym razem pojawi się na stadionie w roli gościa były zawodnik GKS. Będzie to Rafał Kujawa, który dwukrotnie – z mizernym skutkiem – próbował swoich sił w Katowicach. Zawodnik ma obecnie na koncie dwie ligowe bramki i jedną pucharową. Oprócz niego warto zawsze uważać na Grzegorza Lecha. Nie ma już w Stomilu Japończyka Yasuhiro Kato, w jego miejsce mamy natomiast rodaka o wdzięcznym nazwisku Tsubasa Nishi. Pamiętamy też o Jarosławie Ratajczaku, który również był w GieKSie, ale jego występy ograniczyły się do 45 minut w meczu z Wartą Poznań.
W poprzednich dwóch sezonach GKS ze Stomilem wygrywał u siebie i przegrywał na wyjeździe. Zwlaszcza te dwie wygrane są godne odnotowania, bo w obu katowiczanie trafiali w doliczonym czasie gry. Dwa sezony temu Grzegorz Goncerz dał wygraną 2:1, a rok temu wejście smoka zaliczył Dariusz Zapotoczny, który strzelił gola kilkanaście sekund po wejściu na boisko.
Obecny sezon charakteryzuje się tym, że byli zawodnicy GKS przyjeżdżając ze swoimi klubami triumfują na Bukowej i strzelają bramki, jak Bartosz Sobotka czy Tomasz Wróbel. W Katowicach triumfowali też Krzysztof Markowski i Grzegorz Fonfara, a cała ekipa z Rozwoju wywiozła cenny remis. Teraz na nasz stadion wracają wspomniani Kujawa i Ratajczak. Tylko w nogach i głowach naszych zawodników jest, aby ich powstrzymać i przerwać ten niekorzystny schemat.
Przede wszystkim jednak trzeba się skupić na swojej grze i udowodnić, że wysoka wygrana w Bytowie nie była dziełem przypadku. Szkoda tylko, że w wyniku kompromitującej decyzji wojewody kibice nie będą mogli być obecni na tym meczu. Zapraszamy wobec tego do śledzenia naszej relacji radiowej.
GKS Katowice – Stomil Olsztyn, sobota 10 października 2015, godz. 18.00
KOSZUTKA.EU
9 października 2015 at 19:11
To będzie czarowanie bez kibiców.