Dołącz do nas

Felietony Piłka nożna

Dyrektorze Motała – czas postawić kropkę nad i!

Avatar photo

Opublikowany

dnia

1 września zbliża się wielkimi krokami a wraz z nim zamknie się okienko transferowe. Po tej dacie jedyne co będzie można zrobić to zakontraktować graczy z kartą na ręku. Tych natomiast zostało już pewnie niewielu, a jeśli szukać wartościowych to znajdzie się jeden, może dwóch na cały kraj.

Piłkarski sierpień kończymy w umiarkowanie dobrych nastrojach – już samo to jest czymś nowym dla kibiców. Zdarzały się bowiem sezony gdzie byliśmy już po wymianie trenerów, zdarzały się takie gdzie nie mieliśmy wygranej na koncie, zdarzały się takie gdzie organizacyjnie byliśmy daleko w tyle. Teraz organizacja jest, trenera na pewno nie zwolnimy, a przed być może jednym z ważniejszych meczów w tej rundzie przystępujemy do niego z większym spokojem niż gospodarze, czyli Podbeskidzie.
Trzeba przyznać, że zrobiliśmy coś, czego po meczu z Wigrami chyba nikt się nie spodziewał. Nasz zespół po tamtym ‘gongu” podniósł się i rozegrał kilka dobrych spotkań, które przyniosły punkty. Oczywiście ktoś powie, że to wciąż za mało, ale naszym zdaniem ważne jest to by punktować i być w czubie tabeli.

By to zrobić ściągnięto nowych piłkarzy do GieKSy. Nie będziemy póki co oceniać tych zawodników i wysyłać im laurek (lub cenzurek). Sezon jest długi, ale po takich sezonach gdzie po kilku kolejkach mieliśmy nietrafione transfery typu – Ceglarz, Bodziony, Nawrot, Wieczorek, Buczek – miłą odmianą jest patrzenie na kadrę GieKSy, w której każdy z nowych graczy dokłada coś od siebie jeśli chodzi o plusy. A przecież wciąż u niektórych widzimy rezerwy i szanse na rozwój. Tym musi się jednak zająć trener Brzęczek i wierzymy, że mu się to uda.

Brzęczek nowych graczy dostał szybko, dyrektor Motała zapewnił mu transfery, który miały podnieść jakość i dać przewagę. I można powiedzieć, że na rynku transferowym GieKSa taką przewagę sobie wypracowała, oddaliła się od rywali i czekała co zrobi reszta. Używając terminologii kolarskiej zyskaliśmy przewagę i chcieliśmy kontrolować wyścig w górach. Niestety w górach (czytaj lidze) różne rzeczy się wydarzyły i nasza przewaga została zniwelowana. Rozpoczęła się nowa walka o wygraną w której dyrektor Motała powinien pokazać czy jest mocny w górach i walczymy dalej, czy też próbujemy przeczekać i zobaczyć co zrobi reszta stawki.

Artur Skowronek mawiał, że bramkarz i napastnik w tej lidze dają punkty. Bramkarza już mamy- Nowak w 100% zastępuje Kuchtę a jako zmiennik Abramowicz również zapewnia nam większy spokój w bramce. Nie znamy prywatnie Dariusza Motały, ale mamy nadzieje, że jego dzieci nie idą pierwszy raz do szkoły pierwszego września i będzie mógł on się w pełni skupić na tym by uzupełnić jeszcze kadrę GieKSy przed zamknięciem tego okna. Kibice widzą bowiem, że wciąż brakuje drugiego napastnika. Takiego, który regularnie będzie zapewniać nam punkty w trudnych momentach. Oczywiście mamy Goncerza i nie można o nim zapominać. Goncerz na pewno swoje jeszcze strzeli, ale potrzebujemy na już drugiego zawodnika, który zrobi różnicę, który w momencie słabszej dyspozycji Gonza da dobrą zmianę bądź też będzie uzupełniać naszego kapitana. Sobków póki co stara się, ale niewiele z tego wynika. Dodatkowo trener Brzęczek dał Motale duży atut w rozmowach z potencjalnymi graczami – coraz częściej gramy w ustawieniu 4-4-2 więc dla takiego nowego napastnika miejsce w składzie się znajdzie.

Pamiętam jak lata temu graliśmy w I lidze a do klubu wrócił Marian Dziurowicz. Wiadomo sezon był jaki był- zwłaszcza na wiosnę, ale jesienią by nie tracić za dużo punktów kadrę na koniec wzmocniono Nicińskim, Dylusiem, Okoro. To był ten moment gdzie trzeba było wzmocnić kadrę, docisnąć śrubę i walczyć o większą ilość punktów. I tamte transfwry to był właśnie ten impuls, który sprawił, że wtedy GieKSa punktowała i miała dobrą pozycję wyjściową na wiosnę.

Teraz dyrektorze Motała GieKSa również potrzebuje takiego impulsu, zostały 3 dni. Nie straćmy tego co zostało wypracowane w sierpniu, nie czekajmy na to, co zrobią inni, nie wystawiajmy sobie laurki za dotychczasowe transfery tylko pójdźmy za ciosem i postawmy kropkę nad i już w tym okienku transferowym gdyż jeszcze tylko tego nam brakuje.

Portal GieKSa.pl tworzony jest od kibiców, dla kibiców, dlatego zwracamy się do Ciebie z prośbą o wsparcie poprzez:

a/ przelew na konto bankowe:

SK 1964
87 1090 1186 0000 0001 2146 9533

b/ wpłatę na PayPal:

E-mail: [email protected]

c/ rejestrację w Superbet z naszych banerów.

Dziękujemy!

7 komentarzy
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

7 komentarzy

  1. Avatar photo

    Jooo

    29 sierpnia 2016 at 13:39

    Mecz Gieksy z Podbeskidziem będzie w Polsacie sport może ktoś wie ? Dzięki pozdro

  2. Avatar photo

    Błażej

    29 sierpnia 2016 at 13:52

    tak będzie o 18:00

  3. Avatar photo

    Irishman

    29 sierpnia 2016 at 14:27

    Bardzo dobrze napisane i dobre porównanie z Dziurowiczem!
    Tak więc panie dyrektorze prosimy o tą „kropkę nad i”. Przyznam, że dla mnie akurat nie do końca spodziewanie świetnie się Pan spisał. Ale tym bardziej właśnie warto dokończyć tą pracę, aby spokojnie, po fajrancie siąść sobie z kuflem dobrego piwa, w poczuciu dobrze dobrze wykonanej roboty!

  4. Avatar photo

    Jooo

    29 sierpnia 2016 at 14:40

    No właśnie patrzałem i pisze że ma być chojniczanka z miedzia dlatego to mnie zastanawia chyba że będzie na Polsacie extra

  5. Avatar photo

    kibic

    30 sierpnia 2016 at 09:44

    Czesciowo zgadzam sie z napisanym artykulem ale nie do konca,czegos dalej brakuje w polityce transferowej,po pierwsze kolejne wypozyczynie napastnika i ogrywanie go innemu klubowi a do tego wedlug mnie jest on tylko wzmocnieniem lawki rezerwowej a nie 1 skladu,po drugie czesc transferow jest dobra co unas w klubie ostatnio zadko sie zdazalo ale tu znowu zastrzezenie czesc znich musi przyzwyczaic sie do gry w 1 lidze a nato potrzeba czasu a my go nie mamy wiec jesli zarzad i pan Motala sciagna do konca miesiaca jeszcze konkretnego napastnika do 1 skladu nie na lawke i pomocnika to 1 raz powiem ze cos zrobili inaczej ich praca pujdzie na daremnie i na koniec nie podniecajmy sie dobrym stylem gry bo jak przyjrzymy sie uwaznie to ciagle popelniamy te same bledy i to fatalnie a lepsze druzyne je napewno wykozystaja i co gorsze ale to moje zdanie na koniec moze nam zabraknac tych 7 glupich punktow straconych juz na poczatku sezonu na wlasnym stadionie ale to tylko me zdanie i chcialbym sie mylic

  6. Avatar photo

    Irishman

    30 sierpnia 2016 at 10:44

    @kibic nareszcie mogę się z Tobą (w większości) z godzić! 🙂

  7. Avatar photo

    PaderewaTerrorizen

    30 sierpnia 2016 at 10:58

    w ogóle motała to wyjebania nie spełnia się w tym zawodzie hahahaa dawać innego

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Galeria Piłka nożna

Szalone zwycięstwo w Warszawie

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Zapraszamy do obszernej galerii z wyjazdu do Warszawy. GieKSa po szalonej końcówce pokonała Polonię 2:1. Zdjęcia przygotowała dla Was Madziara.

Kontynuuj czytanie

Piłka nożna

Rafał Górak: „Obawiam się o nasz stan kadrowy”

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Prezentujemy zapis z konferencji po remisie 0:0 z Górnikiem Łęczna.

Pavol Stano: Uważam, że widzieliśmy dobre widowisko, choć bez bramek. Staraliśmy się eliminować te mocne strony GieKSy i grać tak, jak chcieliśmy. Zaangażowanie chłopaków było fajne, jakość adekwatna do meczu, wyglądało na to, że to zrobimy i doprowadzimy ten mecz do końca. Trzeba przyznać, że gospodarze też mieli sytuacje. Remis, każdy chciał więcej, trzeba ten punkt szanować.

***

Rafał Górak: Skończyło się meczem remisowym, wydaje się, że były momenty, gdzie Górnik Łęczna prowadził grę w sposób bardziej spójny. Nie można tu mówić jednak o czystych sytuacjach, a szkoda mi sytuacji Kuuska, najlepszej ze wszystkich. Widać progres w grze drużyny z Łęcznej, nie będę w jakiś sposób narzekał. Obawiam się o nasz stan kadrowy, mamy dwa treningi, a łatwy mecz nas nie czeka. Musimy ciężko pracować, by zawodników doprowadzić do dyspozycji, bo mamy dużo tych kontuzji. Dopadła nas grypa jelitowa. Trzeba szanować ten punkt i doceniam tę walkę z naprawdę dobrze grającym rywalem.

Urazy Rogali i Wasielewskiego?
Górak: Grzesiek to uraz mięśniowy, Marcin zmagał się z urazem od dłuższego czasu. Marcin, jak go znam, będzie robił wszystko, by być gotowym na następne spotkanie. Czasu mamy mało, trzeba myśleć o tym, kim ich zastąpimy.

Wracają demony jesieni?
Górak: Nigdy nie miałem demonów, nic mi się nie przypomina. Mocna liga i wymagający rywale, rzeczywiście dzisiaj ten punkt biorę do kieszeni, myślę o meczu w Warszawie.

Arek Jędrych stracił przytomność czy było to zwykłe zderzenie?
Górak: Nie stracił, natomiast otrzymał poważny cios. Nos jest złamany, ale to nie złamie Jędrycha.

Duża delegacja z GKS-u Tychy na trybunach. Było dziś jakieś ukrycie schematu?
Górak: Żadnego ukrycia schematu dzisiaj nie było.

Mecz z Polonią Warszawa to spotkanie z zespołem z dołu tabeli. Będzie to trudne spotkanie?
Górak: Zespół z Warszawy to zdeterminowany i niezły zespół. Mamy całkowity obraz tej drużyny, spodziewamy się naprawdę trudnego spotkania. Zdajemy sobie sprawę, że jest na co patrzeć i łatwo nie będzie.

Kończąc temat zawieszeń i nieobecnych zawodników. Ile meczów zawieszenia otrzymał Repka i jak powrót Komora?
Górak:
Oskar dwa spotkania, więc nie będzie dostępny w Warszawie, a Komor można powiedzieć już w 80% wyleczony. Nie chcieliśmy dzisiaj ryzykować zawodnika, ale wydaje mi się, że te dwa dni doprowadzą go do 100% dyspozycji.

Kontynuuj czytanie

Piłka nożna

Rafał Górak: „Trzeba się wykazywać ogromnym charakterem”

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Prezentujemy zapis pomeczowej konferencji, po zwycięstwie GieKSy nad Polonią Warszawa 2:1.

Rafał Górak: Dzień dobry. Na pewno emocjonujące spotkanie, bo też sam scenariusz jego jest, można powiedzieć, dość specyficzny. Bramki jednak dla nas, w czasie już doliczonym, niewątpliwie te emocje podkręciły. Samo spotkanie było spotkaniem równym, myśmy dali się zaskoczyć, trochę niefrasobliwie weszliśmy w mecz. Daliśmy się zaskoczyć Polonii bramką, chcieliśmy odrobić tę bramkę w pierwszej połowie, ale tak jak mówię, spotkanie miało równy wymiar. Na pewno duży ciężar gatunkowy dla obu zespołów, chociaż wiadomo, że walczymy o ciut inne już dzisiaj cele. Ogromna determinacja, ogromna wiara w siebie mojego zespołu doprowadziła do tego, ze dzisiaj wyjeżdżamy stąd z trzema punktami, bardzo cennymi. Ja mogę tylko pogratulować zespołowi i temu, w jaki sposób reagował na boisku. Bardzo się cieszę z tego, że również nasi młodzi zawodnicy, również z naszej akademii, wnoszą jakąś cegiełkę do tego, że ten sezon z każdym meczem staje się dla nas coraz bardziej pasjonujący. Bardzo dziękuję mojej drużynie za ogromną determinację, za wolę walki, za zwycięstwo. Polonii życzę wszystkiego dobrego, bo to piękna historia i na pewno przepiękny klub. 

GieKSa.pl: Czy jest pan zadowolony z postawy Bartosza Jaroszka? Był trochę zagubiony, jeśli chodzi o grę na wahadle.

Górak: To nie są oczywiste pozycje dla niektórych zawodników i rzeczywiście, rola Bartka dzisiaj na pozycji wahadłowego, a jednocześnie waga meczu i ciężar gatunkowy meczu, ja absolutnie nie powiem. Być może to są trudne momenty, wiadomo, że jesteśmy przyzwyczajeni do gry Marcina Wasielewskiego, czy Grześka Rogali, którzy są klasycznymi wahadłowymi. Liczyłem na doświadczenie Bartka, na jego ogromny charakter i na jego podejście do takich momentów. Zawsze można na niego liczyć, dzisiaj mnie absolutnie nie zawiódł w grze. Być może będą momenty, gdzie zwrócimy uwagę co poprawić, ale jestem zadowolony. Wasielewski nie grał z powodu czterech żółtych kartek, też zszedł ostatnio z drobnym urazem, Grzesiek Rogala również, no i walczymy z czasem. Wiem, że każdy dzień i praca naszych fizjoterapeutów na najwyższym poziomie będzie doprowadzała do tego, że w następnym meczu będę mógł na nich liczyć. Dzisiaj już też Komor w zasadzie wrócił do drużyny, a Oskar Repka skończył karę za czerwoną kartkę, Christian Aleman również, mam nadzieję, z każdym treningiem będzie bliższy i w każdym meczu będzie do naszej dyspozycji. 

Pytanie o postawę Jakuba Araka, który wszedł i zdobył decydującego gola. Czy da mu ta bramka szansę na regularną grę?

Górak: Na pewno i Kuba i my, jako sztab, odczuwamy ogromną satysfakcję ze strzelonej bramki. Jestem bardzo zadowolony i zbudowany jego postawą. Jeśli napastnik nie dostaje minut, nie strzela bramek, to zawsze wokół niego robi się taka atmosfera ciężka, trudna. Trzeba się wykazywać ogromnym charakterem, gramy dla kibiców, oni nas po prostu oceniają. Taki jest nasz zawód, niekiedy ktoś jest za bardzo ktoś dotknięty, ale właśnie w takich momentach trzeba pokazywać swoją pasję do piłki. Moim zdaniem w niedalekiej przyszłości będzie świetnym trenerem, kapitalnie się z nim rozmawia o piłce, o tej sytuacji. On ją rozumie, wiem, że dzisiaj go to kosztowało dużo emocji, bo przecież  to jest Warszawiak, tym bardziej bramka tutaj smakuje niesamowicie. Ja jestem ogromnie szczęśliwy, że zdobył tę bramkę.

***

Rafał Smalec: Myślę, że sporo czasu upłynie, zanim nie tylko ja, ale wszyscy zrozumiemy to, co się wydarzyło w końcówce spotkanie. Śmiało można powiedzieć, że graliśmy najlepszy mecz w ostatnim czasie, a zostajemy z niczym. Popełniliśmy katastrofalne błędy i straciliśmy wszystko, na co pracowaliśmy przez tak naprawdę 89 minut. Teraz jedyne, nad czym będziemy musieli się skupić, to żeby to zrozumieć i wyrzucić z głów, spokojnie przepracować następny mikrocykl. Co bym nie powiedział to i tak nie będzie miało znaczenia, bo zostajemy z niczym. 

Pytanie: Kibice skandowali „Smalec do dymisji”. Czy taki scenariusz jest możliwy?

Smalec: Ja jestem trenerem Polonii i, z tego co wiem, nadal będę tę funkcję pełnił. Ja do dymisji się nie podam, władze nade mną ma prezes i jemu podlegam.

Kontynuuj czytanie

Zobacz również

Made with by Cysiu & Stęga