Zapraszamy do przeczytania fragmentów doniesień mass mediów, na temat wczorajszego meczu Miedź Legnica – GKS Katowice.
sportowefakty.wp.pl – Emocje do samego końca. Remis Miedzi z GKS-em Katowice
[…] O ile sam początek meczu nie dostarczył zbyt wielu emocji, to później już ich nie brakowało. W 18. minucie Petteri Forsell dośrodkował piłkę z rzutu wolnego. Wypiąstkował ją Sebastian Nowak, a Mariusz Rybicki oddał precyzyjny strzał z 16 metrów. Miedź Legnica wyszła na prowadzenie 1:0, a chwilę później zdobyła drugiego gola.
Tym razem przed bramkę katowiczan dokładnie zacentrował Michał Bartkowiak, a Adrian Łuszkiewicz efektownym „szczupakiem” zdobył drugiego gola dla drużyny Ryszarda Tarasiewicza. To jednak nie podłamało GKS-u.
Już bowiem w 25. minucie „soczystym” strzałem z dystansu popisał się Grzegorz Goncerz, a dziesięć minut później był już remis. Tym razem po dośrodkowaniu w pole karne Tomasz Midzierski wepchnął piłkę do własnej bramki.
lca.pl – Tylko i aż remis Miedzi. Były gole i emocje
[…] Toczony w ulewnym momentami deszczu sobotni mecz na Stadionie Orła Białego był bardzo dobrym widowiskiem.
[…] Po przerwie mecz już nie był tak szalony. Ale to nie znaczy, że nic się nie działo. Zarówno Miedź, jak i GKS grały otwarty futbol, a z murawy leciał jasny przekaz, że remisem nikt nie był zainteresowany. Kotłowało się raz pod jedną, raz pod drugą bramką, choć optyczną przewagę posiadali goście.
W 60 min. mogli wygrywać, ale popisał się Paweł Kapsa. Bramkarz Miedzi wygrał pojedynek sam na sam z Andreją Prokiciem. Pod koniec spotkania legniczanie przycisnęli. Popłoch w katowickiej zasiał kilka razy Bartkowiak.
Miedź mogła wygrać, ale i za remis pretensji do nikogo mieć nie powinna. Szczególnie w kontekście faktu, że w 86 min. Kapsa obronił karnego egzekwowanego przez Goncerza. Podyktowany on został po prostym błędzie środkowych defensorów, który faulem musiał naprawiać wspomniany już Kapsa.
katowickisport.pl – Zmarnowana szansa GieKSy na zwycięstwo. Goncerz nie wykorzystał karnego
[…] Katowiczanie z Legnicy wywożą tylko punkt, choć w końcówce mogli przechylić szalę zwycięstwa na swoją stronę.
GKS niezbyt dobrze wszedł w to spotkanie i w pierwszych piętnastu minutach otrzymał od Miedzi dwa ostrzeżenia. Najpierw Czerwiński faulował w polu karnym Forsella (miał szczęście, że sędzia nie odgwizdał „jedenastki”). Potem groźną akcję przeprowadził Bartkowiak, który minął jednego z katowiczan i wszedł bezkarnie w ich pole karne.
[…] Pięć minut przed końcem regulaminowego czasu gry sędzia podyktował „jedenastkę” za faul na Goncerzu. Poszkodowany podszedł do piłki, ale nie wykorzystał dogodnej sytuacji na wywiezienie z trudnego terenu kompletu punktów. Bramkarz Miedzi miał w końcówce spotkania pełne ręce roboty. W 88. minucie obronił strzał Garbacika i bez wątpienia zapracował sobie na miano bohatera swojego zespołu.
sportslaski.pl – Można sobie tylko gdybać…
„Gdyby tylko pięć minut przed końcem Goncerz wykorzystał karnego” – mogą zastanawiać się dziś w Katowicach. „A gdyby Batin w doliczonym czasie nie kopnął w maliny?” – odpowiedzieliby pewnie w Legnicy. Po dobrym widowisku Miedź podzieliła się punktami z GKS-em.
[…] Bohater
Mikołaj Lebedyński wypracował drugą bramkę dla GKS-u, to po faulu na nim podopieczni trenera Jerzego Brzęczka mieli piłkę meczową w postaci rzutu karnego. Pozyskany rzutem na taśmę w końcówce okienka transferowego z Wisły Płock zawodnik zagrał dobre zawody. Był aktywny, strzelał, stwarzał mnóstwo problemów defensorom Miedzi.
Rozczarowanie
Grzegorz Goncerz w tym sezonie już trzy razy egzekwował rzuty karne, ale tylko jednego z nich zamienił na gola. Tydzień temu właśnie z „jedenastki” dał trzy punkty w starciu z Wisłą Puławy. W Legnicy wyczuł go Paweł Kapsa. „Gonzo” w Legnicy mógł się podobać – zdobył piękną bramkę, regularnie nękał obrońców i bramkarza gospodarzy. Zabrakło tylko kropki nad „i”.
[…] Co ciekawego?
[…]- GKS Katowice nie przegrywa ósmego z rzędu ligowego meczu. Kolejna okazja na punkty za tydzień – na Bukową przyjedzie przedostatnia w tabeli Stal Mielec.
weszlo.pl – W piątek skończyliśmy strzelanie na zapleczu? Nie, w Legnicy też dali show
[…] Na popisy Rybickiego nie mógł spokojnie patrzeć Grzegorz Goncerz, o którym od dawna mówi się, że na zapleczu siedzi zdecydowanie za długo, bo ma umiejętności na Ekstraklasę. Zawodnik katowiczan znalazł sobie trochę miejsca kilka metrów przed polem karnym i uderzył niezwykle precyzyjnie, tuż przy słupku. Druga bramka? Samobój, ale znów kręcił się tam blisko Goncerz, który niejako wymusił na Midzierskim feralną interwencję.
Oj działo się, ponieważ dziś spotkały się naprawdę ciekawe ekipy. Miedź ma wspomnianego Rybickiego i Bartkowiaka, ale w pomocy jakość dają też Forsell i Keon, natomiast w GKS-ie obok Goncerza można wyróżnić Zejdlera i aktywnego, choć zbyt chaotycznego Lebedyńskiego.
W drugiej połowie bramek nie zobaczyliśmy, co nie znaczy, że zapanowała nuda. Nie, po prostu na wyższy poziom wskoczyli bramkarze – Nowak odbijał strzał Bartkowiaka i wychodził obronną ręką po zamieszaniu przy wolnym Forsella, a Kapsa wygrywał z Prokiciem i Goncerzem.