Dołącz do nas

Felietony Kibice Piłka nożna

[FELIETON] Tak to się zaczęło

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Dla nas kibiców nastał czas, gdy trzeba przeżyć bez emocji sportowych kilka tygodni. Czas, gdy o piłce nożnej, ukochanej drużynie, ciężko znaleźć informacje w gąszczu wiadomości o wirusie. Redakcja GieKSa.pl nie zamierza odpuścić i gdy z klubu nie ma nowych wiadomości, my jesteśmy w pełnej gotowości i raczymy Was nowymi materiałami.

Redakcja składa się z kibiców GieKSy, którzy kiedyś siedzieli między Wami na trybunach, a teraz dają Wam możliwość śledzenia tego, co dzieje się w klubie. Jesteśmy na Bukowej, jak i na każdym wyjazdowym meczu GieKSy. Od 8 lat prowadzimy serwis i rozwijamy się dzięki Wam. Od kibiców dla kibiców.

Redakcja

.

Jestem w redakcji od 17 września 2016 roku. Pochodzę z Jaworzna i na GieKSę jeżdżę od 1994 roku. W lipcu 2016 wziąłem rozwód. Był to moment, kiedy GieKSa znów była na pierwszym miejscu. Wcześniej musiałem odkładać ją na bok, gdyż zona była ważniejsza. We wrześniu przed meczem z Miedzią Legnica redakcja szukała na forum kogoś, kto pojedzie z nimi na mecz do Legnicy. Nie namyślając się długo, zgłosiłem swoją kandydaturę. Została rozpatrzona pozytywnie i 17 września udałem się z nowymi kolegami do Legnicy. Niestety mecz był toczony w deszczowej aurze i koledzy z redakcji odradzili mi bieganie z aparatem po boisku. Marcin – fotograf, który wcześniej robił zdjęcia dla portalu, z pewnych przyczyn zrezygnował z tej funkcji i brakowało go, więc zapełniłem lukę, jaka powstała.

Pierwszy raz z aparatem w ręku szczęśliwy, że oglądam mecz z innej perspektywy. Niestety muszę przyznać, zachowałem się jak amator. Wyszło to później, gdy robiłem zdjęcia na Bukowej. W czasie gdy GieKSa strzelała bramkę ja, zamiast robić zdjęcia, cieszyłem się jak kibic. Po kilku meczach kupiłem swój aparat i starałem się być na każdym meczu przy Bukowej. Oczywiście jako fotograf z redakcją odwiedziłem kilka stadionów w Polsce. Wspomniana Legnica, ale także Chojnice, Łęczna, Bytów, Opole czy Mielec. Swój klimat miały też mecze z bliższymi rywalami jak Tychy czy Bielsko-Biała. Niestety od pewnego czasu zmieniłem prace i koliduje ona z wyjazdami na mecze. Na szczęście teraz w redakcji jest kilka osób, które mnie zastępują i po każdym meczu możecie podziwiać fotogalerie.

Te kilka lat spędzonych w redakcji dały mi możliwość spojrzenia na mecze z inne perspektywy. Fotograf nie tylko fotografuje mecz, a całą otoczkę z nim związaną. Zawsze jestem nieco wcześniej na stadionie. Kiedy Wy cieszycie się z bramki, ja muszę to uchwycić i pokazać w fotogalerii. Przed meczem, kiedy Wy wchodzicie na stadion, gdzieś tam jestem i szukam „perełek” do galerii. W przerwie robię zdjęcia trybunom, dzięki temu możecie czasem znaleźć siebie wśród kilkunastu zdjęć z meczu. Kiedy Wy w domu pijecie za zwycięstwo, ja nadal pracuję, abyście jak najszybciej mieli dostęp do zdjęć zrobionych podczas meczów. Na wyjazdach często robimy to z laptopami na kolanach w samochodzie.

Kiedy kolejny raz na forum zobaczycie ogłoszenie z redakcji, nie wahajcie się na nie odpowiedzieć. Może to być dla Was nowa przygoda i spojrzenie na GieKSe z innej perspektywy, a także nawiązanie nowych znajomości.

Jesteśmy dla Was, a Wy dla nas.

redakcja1

.

Do zobaczenia na Bukowej
Maciek „ StoczeK”

Portal GieKSa.pl tworzony jest od kibiców, dla kibiców, dlatego zwracamy się do Ciebie z prośbą o wsparcie poprzez:

a/ przelew na konto bankowe:

SK 1964
87 1090 1186 0000 0001 2146 9533

b/ wpłatę na PayPal:

E-mail: [email protected]

c/ rejestrację w Superbet z naszych banerów.

Dziękujemy!

1 Komentarz
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

1 Komentarz

  1. Avatar photo

    Nerwus

    25 marca 2020 at 10:50

    Bardzo fajnie się to czyta.

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Kibice SK 1964

Jan Furtok dołączył do SK 1964!

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Legendarny napastnik GKS Katowice Jan Furtok został dzisiaj honorowym członkiem Stowarzyszenia Kibiców GKS-u Katowice „SK 1964”.

Decyzja o zaproszeniu Jana Furtoka do grona honorowych członków to wyraz ogromnego szacunku dla jego wkładu w GKS Katowice. Furtok to najlepszy strzelec w historii GKS Katowice w Ekstraklasie. Był także prezesem klubu. Brał on także czynny udział w akcji „Ratujmy GieKSę” w 2006 roku i między innymi dzięki jego działaniom GieKSa mogła wystąpić w IV lidze.

Dziękujemy Panu Janowi za przyjęcie zaproszenia, a wszystkich kibiców GieKSy, którzy jeszcze nie są członkami stowarzyszenia kibiców, zapraszamy w szeregi SK 1964. Dołączyć można poprzez wypełnienie deklaracji tutaj.

Kontynuuj czytanie

Piłka nożna

Unia wygrała z GKS-em

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

W zakończonym kilkadziesiąt minut temu meczu III ligi GKS Wikielec uległ u siebie liderowi rozgrywek – Unii Skierniewice. Jedyną bramkę dla gości zdobył w 51. minucie pewnym strzałem z rzutu karnego, podyktowanego za faul na Szymonie SołtysińskimMateusz Stępień. Unia Skierniewice jest naszym rywalem w 1/16 finału Pucharu Polski.

Dla skierniewiczan było to już ósme ligowe zwycięstwo w sezonie. Z dorobkiem 26 punktów piłkarze Kamila Sochy pozostaną na czele tabeli po 12. kolejce ligowych zmagań.

Trener w porównaniu do ostatniego meczu ligowego dokonał czterech zmian: Jakuba Czarneckiego, Filipa Zająca, Maksymiliana Kosiora i Aghwana Papikjana zastąpili Konrad Kowalczyk, Jakub Kwiatkowski, Oskar Melich i Kamil Sabiłło.

Wyjściowy skład Unii na mecz z GKS Wikielec:
Pruszkowski – Kwiatkowski, Woliński, Kowalczyk, Stępień, Szmyd, Cegiełka, Melich, Sołtysiński, Sabiłło, Yaworkyi.

Do meczu pucharowego pozostały Unii jeszcze do rozegrania dwa spotkania ligowe. Za tydzień nasz rywal podejmie Mławiankę Mława, a za dwa tygodnie zmierzy się w Suwałkach z miejscowymi Wigrami.

Nadal nie ma potwierdzonego terminu spotkania Unia Skierniewice – GKS Katowice, choć jak informuje klub – najprawdopodobniej zostanie ono rozegrane w środę 30 października o godz. 19.00.

Kontynuuj czytanie

Piłka nożna

Wasielewski: „Chcę godnie pożegnać Bukową”

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Prezentujemy zapis tekstowy konferencji prasowej przed spotkaniem GKS Katowice ze Śląskiem Wrocław, w której udział wzięli trener Rafał Górak oraz Marcin Wasielewski.

Wszystkie bilety zostały wyprzedane. Podczas meczu kontynuowana będzie inicjatywa fundacji „Oko w oko z rakiem” i firmy SUPERBET – za każdą bramkę przekaże 1000 złotych na konto fundacji! Podczas meczu prowadzona będzie zbiórka dla chłopca z Imielina.

Rafał Górak: Przerwa reprezentacyjna ma różne aspekty. Czasem bardziej chcemy popracować, poprawić np. element motoryczny. My tą drugą inaczej wykorzystaliśmy. Daliśmy dłuższy czas na wyleczenie urazów, które nie były może poważne, ale istotne. Z tego się cieszę, że w tym mikrocyklu już większość piłkarzy uczestnicy. Nie graliśmy żadnej gry kontrolnej, tylko we własnym gronie, korzystając również z pomocy akademii – pięciu jej zawodników wzięło w tym udział. Cieszę się, że mogłem ich zobaczyć. Teraz koncentracja. Mecz z wicemistrzem Polski, z drużyną uznaną na rynku. Podchodzimy do tego spotkania poważnie, jak zresztą do każdego. Śląsk ma znikomą ilość punktów i na pewno jest tam ogromna determinacja i wola do tego, by te punkty zdobywać. To drużyna o ogromnym potencjale. Sport ma to do siebie, że czasem ktoś nieoczekiwanie na takim miejscu ląduje. Nie stawiamy się w roli faworyta, chcemy mieć swój pomysł na mecz. Śląsk to naprawdę mocny zespół.

Marcin Wasielewski: Wielkie wydarzenie. Wygraliśmy 6:0, padł rekord klubowy… Fajna rzecz. Graliśmy dobrze, zdyscyplinowanie, wypełniliśmy swoje założenia. W oczy rzucała się skuteczność, która w ostatnich meczach był… trochę gorsza. Gdzie mnie trener wystawi, tam dam z siebie 100 proc. i będę chciał pokazać się z jak najlepszej strony. Zespół grał bardzo dobrze i ja też na tym zyskałem. Zaliczyłem dwie „asysty” po rzutach karnych. Nic, tylko się cieszyć.

Spodziewacie się większej determinacji Śląska ze względu na nikły dorobek punktowy?

Górak: Zdecydowanie, nawet jestem w stanie się wczuć w rolę wszystkich, którzy we Wrocławiu są. Zdaję sobie sprawę, że na pewno ta chęć wygrania tam jest. Nie damy się zwieść i uśpić, patrząc tylko na tabelę. Śląsk ma dwa zaległe spotkania, może zrobić dużo więcej. Nie będziemy myśleć, że gramy z ostatnią drużyną w tabeli.

Ostatnia wygrana 6:0, wcześniej z Mistrzem Polski. Czy to są oznaki mentalności drużyny?

Tego się nie da zrobić jedną chwilą. To długa i cykliczna praca. Budowanie krok po kroku dyspozycji piłkarskiej. Wykonujemy taką mrówczą pracę, która daje efekty. To są też rzeczy, które już za nami. Musimy patrzeć na to, co przed nami, bo jeszcze nic takiego spektakularnego nie zrobiliśmy.

Wróćmy jeszcze do meczu z Górnikiem. Skąd tak słabe spotkanie?

Zgodzę się, że po straconej drugiej bramce to był nasz najsłabszy moment w Ekstraklasie. Dużo z tego meczu starałem się wyciągnąć. Być może dobrze, że otrzymaliśmy taki cios obuchem, bo to jest jakaś tam nauczka. Nie ma zachwiania emocjonalnego w naszym zespole. Musieliśmy się szybko otrząsnąć. Wyszliśmy z tego i to się dla mnie liczy. Na pewno przyjdą jeszcze trudne momenty. Ważne jest to, żeby po takiej straconej bramce podnieść rękawicę i dalej walczyć o dobry rezultat. Tego mi tylko zabrakło w Zabrzu. Wiemy, gdzie popełniliśmy błąd.

Jaką drogę pokonaliście od pierwszego meczu w Ekstraklasie? 

Wasielewski: Jeśli mam być szczery, to niewiele się zmieniło. Poza pierwszą połową z Radomiakiem, gdzie po prostu podeszliśmy nie tak, jakbyśmy tego chcieli. Potem byliśmy już mentalnie przygotowani. Wiedzieliśmy, z czym się liczyć w Ekstraklasie. Chcieliśmy tam wejść, pokazując nasz styl gry. Mamy być stroną dominującą i przeważać. Czasami mecze nie wychodzą, taki jest sport, ale mentalnie jesteśmy bardzo mocni.

Udało się zbudować modę na GKS Katowice.

Każdy kibic, czy jest ich 10, czy 10 000, jest na wagę złota. Kibice nas wspierają i to czuć. Nawet po takim meczu jak z Górnikiem – kibice nie obrócili się o 180 stopni, tylko dostaliśmy wsparcie.

W tym tygodniu na Nowej Bukowej położono murawę. Czujecie podekscytowanie?

Wasielewski: Jestem na tej Bukowej i chcę godnie ten stadion pożegnać. Ma wieloletnią historię i na to zasługuje. W tym momencie skupiam się na tym, co tutaj, a nie na przyszłości.

Górak: Tak jest, to najlepiej powiedziane! Wiemy, że buduje się coś pięknego i nowego. Żeby to miało odpowiedni wymiar, my musimy po prostu dobrze grać i spełniać swoje zadanie. Wszystko ma swój czas. Nadejdzie moment, kiedy spotkamy się na nowym stadionie. Bukowa jest miejscem historycznym. Marcin też tu nie jest krótko, każdy z nas czuje to miejsce. Chcemy jak najwięcej tych meczów tutaj, które zapadną w pamięci kibiców na lata.

Kontynuuj czytanie

Zobacz również

Made with by Cysiu & Stęga