Dołącz do nas

Piłka nożna Prasówka

GKS Katowice zremisował arktyczny mecz z Arką Gdynia

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Zapraszamy do przeczytania fragmentów doniesień mediów na temat wczorajszego meczu GKS Katowice – Arka Gdynia. GieKSa zremisowała z liderem Fortuna I Ligi 1:1 (0:1).

 

dziennikzachodni.pl – GKS Katowice zremisował arktyczny mecz z Arką Gdynia

GKS Katowice zremisował w tym sezonie mecz na Bukowej po raz drugi. Spotkanie z Arką Gdynia odbyło się w absurdalnych warunkach.

Walka ze śniegiem trwała na Bukowej przez wiele godzin. Ostatecznie mecz GKS Katowice z Arką Gdynia rozpoczął się zgodnie z planem, ale jedynym niebiałym elementem krajobrazu były ścieżki przy liniach bocznych i środkowe koło długo przykryte płachtą z logo rozgrywek. Nieoficjalnie wiadomo, że decyzję o rozegraniu spotkania podjął delegat, któremu żal było kibiców gości. Tych jednak na sektorze pojawiło się raptem ośmiu.

Piłkarze w takichw warunkach koncentrowali się na zachowaniu równowagi, ale nie zawsze udawało im się uniknąć poślizgu i bliskiego kontaktu z pokrywającą murawę śnieżno-błotnistą breją. Trudno się było dziwić kibicom, którzy oglądając tę nierówną walkę z naturą szybko zorganizowali sobie rozrywkę w postaci walki na śnieżki na Blaszoku. Na trybunie głównej z kolei emocje gwarantowały zsuwające się z dachu wielkie płaty zmrożonego puchu.

Na boisku działo się niewiele, ale sytuację szybciej opanowała Arka, która w 19 minucie po akcji ośmieszającej defensywę GKS zdobyła gola kopnięciem piłki z bliskiej odległości między dwoma obrońcami. Niedługo później powinno być 2:0, ale skończyło się na słupku.

Cierpliwość fanów wyczerpała się bardzo szybko i zawodnicy gospodarzy oraz trener Rafał Górak wysłuchiwali dosadne okrzyki i przyśpiewki pod swoim adresem. Już przed pierwszym gwizdkiem było zresztą wiadomo, że ewentualna porażka może oznaczać dla szkoleniowca koniec pracy na Bukowej.

Najlepszą ilustracją pierwszej połowy była jej ostatnia akcja, gdy Dawid Kudła stracił piłkę daleko za polem karnym, ale Arka nie była w stanie tak szybko przeprowadzić akcji, by trafić do pustej bramki. I stało się tak, że strzał Karola Czubaka obronił wracający bramkarz.

Schodzących do szatni katowiczan żegnała burza gwizdów i okrzyk „Hej Górak, pakuj walizki!”.

Po przerwie GKS próbował odrobić stratę, ale Shun Shibata nie opanował w decydującym momencie piłki. Co jednak miał powiedzieć Hubert Adamczyk, który w 62 minucie wykonywał rzut karny, podyktowany zresztą za dość wątpliwe przewinienie. Strzał piłkarza Arki bez większych problemów obronił Kudła, łapiąc piłkę w ręce.

W 72 minucie przed taką samą próbą w drugim polu karnym stanął Arkadiusz Jędrych. Na zawodniku GKS ciążyła statystyka – katowiczanie w tym sezonie marnowali już jedenastki. Tym razem piłka wpadła do siatki i zrobił się remis.

Później stan murawy jeszcze wyraźniej się pogorszył i składnych akcji niemal już nie było. Mecz, który nie powinien się odbyć, zakończył się podziałem punktów oznaczającym koniec liczącej osiem spotkań zwycięskiej serii Arki. Nie zmieniło to faktu, że kibice żegnali szkoleniowca żądaniami jego odejścia.

 

1liga.org – Sobota w F1L: lider tabeli zatrzymany

W sobotnich spotkaniach 17. kolejki Fortuna 1 Ligi z powodu niesprzyjających warunków atmosferycznych rozegrane zostało tylko jedno spotkanie. Pozostałe mecze zostały przełożone na inny termin.

[…] Warunki w Katowicach nie należały do najlepszych. Opady śniegu dawały się we znaki obu drużynom. Mimo tego mecz udało się rozegrać. Pierwsza część spotkania zdecydowanie należała do podopiecznych trenera Łobodzińskiego. W 19. minucie po bardzo dobrym zagraniu Huberta Adamczyka piłkę do siatki skierował Olaf Kobacki. Na tym jednak goście nie poprzestali. Do bramki trafili jeszcze dwukrotnie, ale z powodu spalonego gole nie zostały uznane. W drugiej połowie nadal goście dominowali na boisku, jednak w 73. minucie Mateusz Mak został sfaulowany przez Milewskiego w polu karnym za co sędzia podyktował rzut karny, a ten skutecznie wykorzystał Arkadiusz Jędrych. Mecz zakończył się remisem 1:1.

 

gol24.pl – Przerwana seria Żółto-Niebieskich po remisie w Katowicach na własne życzenie. Nie ma dziesiątej wygranej z rzędu

Zwycięska seria piłkarzy Arki Gdynia dobiegła końca i zatrzymała się na dziewięciu kolejnych spotkaniach. Żółto-Niebiescy zremisowali wyjazdowy mecz z GKS Katowice 1:1 w Fortunie 1. Lidze, a dwa punkty stracili wyłącznie na własne życzenie. To jest za to dziesiąty z rzędu mecz bez porażki wliczając ligę i Fortunę Puchar Polski.

Zwycięska seria piłkarzy Arki Gdynia dobiegła końca i zatrzymała się na dziewięciu kolejnych spotkaniach. Żółto-Niebiescy zremisowali wyjazdowy mecz z GKS Katowice 1:1 w Fortunie 1. Lidze, a dwa punkty stracili wyłącznie na własne życzenie. To jest za to dziesiąty z rzędu mecz bez porażki wliczając ligę i Fortunę Puchar Polski.

Pierwsza połowa meczu w Katowicach zdecydowanie należała do podopiecznych trenera Wojciecha Łobodzińskiego. Już w 19 minucie po bardzo dobrym zagraniu Sebastiana Milewskiego piłkę do siatki skierował Olaf Kobacki, dla którego to siódmy gol w tym sezonie ligowym. Na tym wcale nie musiało się skończyć. Futbolówkę w bramce gospodarzy umieścili także Karol Czubak i Kasjan Lipkowski, ale z powodu spalonych oba gole nie zostały uznane. Dodajmy do tego jeszcze dwie zmarnowane okazje Czubaka i mamy pełny ogląd, jak wyglądała pierwsza połowa meczu w Katowicach. Żółto-Niebiescy jednak całkowicie kontrolowali to, co działo się na boisku, ponownie pokazali dużą pewność siebie i pewnie zmierzali w kierunku kolejnego ligowego zwycięstwa, choć musieli sobie radzić bez pauzujących za kartki Michała Marcjanika i Kacpra Skóry.

Druga połowa zaczęła się od okazji bramkowej dla gospodarzy, ale Shun Shibata przegrał pojedynek z Pawłem Lenarcikiem. Chwilę później Arka powinna powiększyć prowadzenie, bo Oskar Repka sfaulował w polu karnym Sebastiana Milewskiego. Do piłki podszedł Hubert Adamczyk, ale strzelił źle i słabo, a Dawid Kudła złapał piłkę w ręce. Później Adamczyk popisał się bardzo dobrym dośrodkowaniem, ale strzelający głową Czubak nie trafił w bramkę. Arka wciąż była zespołem lepszym, ale grała bardzo nieskutecznie. I to się zemściło. Ołeksandr Azacki sfaulował w polu karnym Marcina Wasielewskiego, a karnego na wyrównującego gola zamienił pewnym strzałem Arkadiusz Jędrych.

Do końca meczu brakowało już czystych okazji bramkowych. Arka w przekroju meczu była lepsza, miała więcej okazji, ale nie potrafiła wygrać dziesiątego meczu z rzędu.

 

dziennikbaltycki.pl – Oceniamy piłkarzy Arki Gdynia za mecz z GKS Katowice. Brak skuteczności Karola Czubaka i pudło z karnego Huberta Adamczyka

[…] Zdecydowanie więcej było lepszych momentów w grze Żółto-Niebieskich, ale nie zabrakło kosztownych błędów, jak zmarnowany rzut karny, brak skuteczności i sprokurowany karny dla rywali.

Arka Gdynia pojechała do Katowic po zwycięstwo, ale nie grało się łatwo w trudnych – śnieżnych – warunkach. Mimo to Żółto-Niebiescy powinni wrócić z kompletem punktów.

Arka w przekroju meczu była lepsza, miała więcej okazji, ale nie potrafiła wygrać dziesiątego meczu z rzędu.

[…] Piłkarzom Arki nie brakowało okazji bramkowych w Katowicach. Sam Karol Czubak mógł popisać się nawet hat-trickiem, a Hubert Adamczyk miał idealną okazję, jaką jest rzut karny. Jeden z nielicznych błędów w defensywie przyniósł z kolei karnego dla zespołu gospodarzy i właśnie w ten sposób GKS Katowice uratował remis, a Żółto-Niebiescy stracili dwa punkty.

 

arkowcy.pl – W Katowicach pod górkę, GKS z punktem na Barbórkę

[…]Niespodziewany był za to manewr Rafała Góraka, który lukę po pauzującym za kartki Sebastianie Bergierze zdecydował się zapełnić 19-letnim Kacprem Pietrzykiem. Kolejne zaskoczenie stanowiło desygnowanie od pierwszej minuty zainstalowanego za plecami napastnika Shuna Shibaty zamiast Mateusza Maka, Mateusza Marca czy Christiana Alemana.

Pierwsza połowa stała pod znakiem dominacji żółto-niebieskich. W 8. minucie Kobacki dośrodkowywał z kornera, Czubak przeskoczył dwóch rywali i doszedł do strzału głową, ale piłka powędrowała minimalnie nad poprzeczką. Dwie minuty później znów z dobrej strony pokazał się Kobacki, który wpadł w pole karne, idealnym dograniem znalazł Czubaka, ten błyskawicznie uderzył z czuba, jednak trafił wprost w Kudłę. Arka nie ustępowała w dążeniu do objęcia prowadzenia. W 17. minucie znakomity rajd Lipkowskiego z prawej strony zakończył się wystawieniem futbolówki na strzał stojącemu w szesnastce gospodarzy Kobackiemu, natomiast wykończenie całej akcji przez lewoskrzydłowego pozostawiało wiele do życzenia. Dwie minuty później Milewski znalazł się z piłką przy nodze w polu karnym GKS-u, zagrał wzdłuż bramki, futbolówka odbiła się jeszcze od Jędrycha i trafiła na 5. metr przed linią bramkową do Kobackiego, a ten między nogami próbującego desperacko ratować sytuację Wasielewskiego zapakował piłkę do siatki i otworzył wynik. W 25. minucie Azacki zablokował strzał z dystansu Shibaty, dobijać z pola karnego próbował jeszcze Pietrzyk, natomiast futbolówka po rykoszecie przeszła trzy metry obok prawego słupka Lenarcika. W odpowiedzi kolejną indywidualną akcję na lewym skrzydle przeprowadził Kobacki, wpadł w szesnastkę katowiczan i szukał zaskoczenia Kudły przy bliższym słupku, piłka odbiła się jeszcze od nogi Jędrycha i zatrzymała na słupku. W 41. minucie zamykający akcję z prawej strony pola karnego Lipkowski podwyższył na 2:0, jednak sędzia Urban błyskawicznie zasygnalizował spalonego przy podaniu z głębi pola do wychodzącego na wolne pole Gojnego, który dośrodkowywał do ,,Lipy” – jak pokazały powtórki, była to bardzo pochopna decyzja arbitra, bo prawdopodobnie bramka została zdobyta w przepisowy sposób. Tuż przed przerwą rozgrywający znakomite zawody Lipkowski minął wychodzącego przed swoje pole karne Kudłę, dograł do środka, Kobacki oddał futbolówkę Czubakowi, ten miał przed sobą niemal pustą bramkę, podniósł piłkę nad nogami leżących obrońców, ale wracający między słupki Kudła jakimś cudem zdążył z interwencją i na tablicy wyników do przerwy było tylko 1:0 dla Arki.

W drugiej połowie gospodarze zaczęli robić więcej, by zagrozić bramce gdynian. W 56. minucie Kozubal przechwycił piłkę na połowie Arki, podał do Repki, defensywny pomocnik uderzył z 25 m, ale futbolówka leciała w sam środek bramki i Lenarcik nie miał problemu z interwencją. Dwie minuty później Shibata po długim podaniu wyszedł sam na sam z bramkarzem żółto-niebieskich, jednak Lenarcik i z tego pojedynku wyszedł zwycięsko. Piłkarze Góraka szukali wyrównania, ale to Arkowcy powinni wyprowadzić drugi cios – w 62. minucie Repka sfaulował Milewskiego w swoim polu karnym i Urban wskazał na wapno. Do rzutu karnego podszedł Adamczyk, natomiast strzelił fatalnie, lekko, wprost do koszyczka Kudły. Kilka minut później rozgrywający Arki mógł się zrehabilitować asystą, znakomicie dośrodkował spod linii bocznej, ale uderzenie głową Czubaka minimalnie minęło prawy słupek bramki miejscowych. A że niewykorzystane sytuacje lubią się mścić… W 73. minucie kapitalną akcję lewym skrzydłem przeprowadził Marzec, dograł w pole karne, Mak oddał futbolówkę Wasielewskiemu, a w tego z nogami wpakował się Azacki i sprokurował jedenastkę dla GKS-u. Jędrych dał Adamczykowi przykład, jak należy egzekwować karne, i na tablicy wyników był już remis. Do końca spotkania obie drużyny nie były już w stanie wygenerować sobie klarownych okazji, więc mecz skończył się podziałem punktów.

Podopieczni Wojciecha Łobodzińskiego zagrali kolejny dobry mecz, ale tym razem w ich szeregach szwankowała skuteczność – niewykorzystana jedenastka Huberta Adamczyka i cztery sytuacje Karola Czubaka zemściły się na gdynianach, którzy w drugiej części wyglądali na bardziej rozkojarzonych niż w pierwszych 45 minutach.

 

infokatowice.pl – GieKSa urwała punkt liderowi

[…] Mecz rozgrywany był w bardzo trudnych warunkach atmosferycznych. Co prawda organizatorzy wykonali dużo dobrej pracy, żeby przed pierwszym gwizdkiem sędziego odśnieżyć murawę, ale padający przez cały czas śnieg powodował, że piłkarze mieli dużo problemów z utrzymaniem się na nogach, a w grze obu zespołów było dużo przypadkowości.

[…] Katowiczanie w pierwszej odsłonie grali słabo i najczęściej ograniczali się do wybijania futbolówki jak najdalej od własnego pola karnego.

[…] W drugiej odsłonie Arka nadal miała przewagę i kilka razy była blisko podwyższenia rezultatu.

[…] W 73 min. szczęście uśmiechnęło się do GKS-u. W polu karnym sfaulowany został Wasilewski, a jedenastkę na bramkę zamienił Jędrych. Do końca spotkania na murawie nie działo się już z wiele i ostatecznie Trójkolorowi w dość szczęśliwy sposób zremisowali z Arką 1:1. Pomimo niezłego wyniku katowicka publiczność głośno domagała się w końcowych minutach odejścia trenera Rafała Góraka.

Portal GieKSa.pl tworzony jest od kibiców, dla kibiców, dlatego zwracamy się do Ciebie z prośbą o wsparcie poprzez:

a/ przelew na konto bankowe:

SK 1964
87 1090 1186 0000 0001 2146 9533

b/ wpłatę na PayPal:

E-mail: [email protected]

c/ rejestrację w Superbet z naszych banerów.

Dziękujemy!

Kliknij, by skomentować
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Piłka nożna

Aleksander Paluszek w GieKSie

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

GKS Katowice poinformował o podpisaniu umowy z 24-letnim obrońcą Aleksandrem Paluszkiem. Zawodnik związał się z naszym klubem kontraktem ważnym do 2027 roku, z opcją przedłużenia o kolejny sezon.

Paluszek trafił do GieKSy ze Śląska Wrocław, z którym w minionym sezonie spadł z Ekstraklasy. W barwach ekipy z Dolnego Śląska rozegrał 20 meczów i zdobył w nich jedną bramkę. Rok wcześniej sięgnął z nią po wicemistrzostwo Polski.

Łącznie w najwyższej klasie rozgrywkowej 24-latek wystąpił w 67 spotkaniach, strzelając pięć goli. Wcześniej reprezentował również Górnik Zabrze.

Życzymy powodzenia i sukcesów w naszych barwach!

Kontynuuj czytanie

Piłka nożna kobiet

Znamy rywalki w Lidze Mistrzyń

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Drużyna GKS-u Katowice poznała przeciwniczki w II rundzie eliminacyjnej UEFA Women’s Champions League. Katowiczanki zagrają w miniturnieju, który odbędzie się 27-30 sierpnia. W rywalizacji wezmą udział cztery drużyny, a mecze zostaną rozegrane w Słowenii.

W pierwszym spotkaniu GieKSa zmierzy się z WFC BIIK-Shymkent (Kazachstan), a w przypadku zwycięstwa awansuje do finału, gdzie czekać będzie lepszy z pary ZNK Mura (Słowenia, Murska Sobota) – zwycięzca drugiej grupy pierwszej rundy kwalifikacji. 

Druga grupa pierwszej rundy kwalifikacji (finał 2 sierpnia):
Agarista CSF Anenii Noi 2020 (MDA) – Swieqi United FC (MLT) | Spartak Myjava (SVK) – ŽFK Budućnost (MNE)

Awans do ostatniej rundy eliminacyjnej uzyska tylko triumfator każdego miniturnieju (czeka na niego bezpośredni dwumecz o fazę ligową LM, przegrany finału zagra w Lidze Europy), a druga i trzecia drużyna turnieju eliminacyjnego spadną do Ligi Europy. W przypadku remisu po 90 minutach spotkania przewidziana jest dogrywka, a jeśli nie przyniesie rozstrzygnięcia – rzuty karne.


Wszystkie drużyny drugiej rundy eliminacyjnej to:

Rozstawione: SK Slavia Praha (CZE), FC Rosengård (SWE), FC Twente (NED), Vålerenga Fotball (NOR), FC Vorskla Poltava (UKR), WFC BIIK-Shymkent (KAZ), KFF Vllaznia (ALB), Apollon Ladies FC (CYP), ŽNK Mura (SVN), SFK 2000 Sarajevo (BIH), FC Gintra (LTU), Ferencvárosi TC (HUN), Fortuna Hjørring (DEN), Breidablik (ISL)

Nierozstawione: FC Dinamo-BSUPC (BLR), BSC Young Boys (SUI), Hibernian FC Women (SCO), ŽFK Crvena Zvezda (SRB), OH Leuven (BEL), FCV Farul Constanța (ROU), HJK Helsinki (FIN), GKS Katowice (POL), Zwycięzca CH-P Q1 Gr 1, Zwycięzca CH-P Q1 Gr 2, Zwycięzca CH-P Q1 Gr 3, Zwycięzca CH-P Q1 Gr 4, Zwycięzca CH-P Q1 Gr 5, Zwycięzca CH-P Q1 Gr 6


Faza zasadnicza Ligi Europy odbywa się w formacie pucharowym (mecz i rewanż, eliminacja bezpośrednia).

Do pierwszej rundy kwalifikacyjnej nowej Ligi Europy kobiet bezpośrednio awansuje 11 drużyn. Dołączą do nich również zespoły, które zajęły trzecie miejsce w miniturniejach drugiej rundy eliminacyjnej Ligi Mistrzyń kobiet – także 11 drużyn.

W drugiej rundzie kwalifikacyjnej do turnieju dołączy jedna drużyna z bezpośrednim awansem (Slovácko) oraz zespoły, które zajęły drugie miejsce w miniturniejach drugiej rundy eliminacyjnej Ligi Mistrzyń (11 drużyn), a także kluby, które odpadły w trzeciej rundzie kwalifikacji Ligi Mistrzyń (9 drużyn). Do nich dołączą zwycięzcy pierwszej rundy kwalifikacyjnej Women’s Europa Cup.

Liga Mistrzów odbywa się w formacie ligowym (format tabeli, dzięki któremu awansuje się do fazy pucharowej).

Kontynuuj czytanie

Hokej

Polscy liderzy zostają

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Grzegorz Pasiut, Bartosz Fraszko i Patryk Wronka przedłużyli swoje kontrakty o dwa lata.

Dla Pasiuta i Fraszki będą to już ósme sezony w GieKSie – choć Fraszko rozpoczął swoją przygodę w Katowicach rok wcześniej, to później na jeden sezon wrócił do Torunia. Nasz kapitan już 369 razy ubierał bluzę GieKSy w oficjalnych meczach, a jego asystent o 2 mniej. Pasiut zdobył 159 goli i zanotował 248 asyst, zaś Fraszko – odpowiednio 150 i 223. Obaj byli kluczowymi postaciami drużyny, która dwukrotnie wygrywała mistrzostwo Polski.

Mniejszy staż w barwach GKS-u ma Wronka, jest za to rekordzistą pod względem powrotów do Katowic – właśnie trwa jego już trzecia przygoda z GieKSą. W złoto-zielono-czarnych kolorach wystąpił 222-krotnie. Zdobył dla nas 87 bramek, a 177 razy asystował. Z GieKSą zdobył swój jedyny do tej pory złoty medal mistrzostw Polski.

Gratulujemy kontraktów!

Kontynuuj czytanie

Zobacz również

Made with by Cysiu & Stęga