Dołącz do nas

Piłka nożna

Górak: Mecz w starym wyspiarskim stylu

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Po meczu GKS Katowice – Piast Gliwice wypowiedzieli się trenerzy obu drużyn: Rafał Górak i Aleksandar Vuković.

Aleksandar Vuković (trener Piasta Gliwice):
Spotkanie, jakiego można się było spodziewać, biorąc pod uwagę to, co zarówno Piast jak i GKS zaprezentowały w pierwszych meczach i jedynie, gdyby jedna z drużyn nie była sobą lub odpuściła, wyglądałoby to inaczej. A tak to był mecz twardy, w którym ciężko było rozwinąć skrzydła i sytuacji nie było tak dużo jak ostatnio. Z pierwszej połowy byłem zadowolony z tego jak broniliśmy, ale nie z tego jak operowaliśmy piłką i z tego, jak groźni byliśmy na połowie i pod polem karnym rywala. W drugiej połowie było lepiej. Cenimy ten punkt, bo jest on dla nas bardzo ważny.

Zmiana Rosołka podyktowana była tym, że chcieliśmy lepiej operować piłką, poszukać rozwiązania takiego, że jeszcze jeden zawodnik, który mógłby sobie radzić pomiędzy liniami i pod presją rywala utrzymać się przy piłce i myślę, że Szczepański to dał, w dużej mierze rozruszał nasz przód. Potrafiliśmy wykreować sytuacje, może nie stuprocentowe, ale niezłe. Wyglądaliśmy groźniej.

Wiem, że podejście dziennikarzy jest takie, że każdy transfer to coś super ciekawego i że każdy ma dostawać plac i minuty na boisku, ale to tak nie działa. Każdy pracuje na swoją szansę. Miłosz Szczepański musiał czekać na swoją szansę i to był jego pierwszy mecz. Wstydziłbym się, gdybym dał szansę zawodnikowi, który ma trzy treningi za sobą, a nie temu, który pracował przez dwa miesiące.

Zedadka jest już dłużej z nami, bardzo dobrze trenuje, rywalizuje o swoją pozycję. Po meczu wygranym z Legią i bardzo dobrym występie Tomasa Huka i Igora Drapińskiego nie czułem potrzeby dokonywania zmian. Natomiast Zedadka jest z nami, widzę jakość i potencjał. Dużo meczów przed nami i znajdzie czas, by to udowodnić.

Nie wiadomo mi, jak się potoczy z Arkiem Pyrką, Fabian Piasecki wznowił w tygodniu treningi, był na ławce, chodziło mi po głowie, by go wpuścić na końcówkę, ale decyzja była taka, żeby Felix, Chrapek czy Jirka dokończyli mecz.

Felix zderzył się głowami, na szczęście nie tak groźne, by nie mógł grać dalej. Byliśmy gotowi na ewentualną zmianę, ale Jorge stwierdził, że jest w stanie kontynuować grę.

Nie ukrywaliśmy, że dla nas pierwszym celem jest utrzymanie, ale bardziej się skłaniam, tak jak trener Szulczyk kiedyś powiedział, że to 40 punktów daje pewne utrzymanie. Do tych 40 jeszcze mamy daleko. Ale przygotowujemy się do najbliższego meczu, to nam dało siedem oczek w trzech meczach.

Grzegorz Tomasiewicz zgłosił uraz stawu skokowego i mamy nadzieję, że to nic poważnego i szybko wróci do treningu. Ale to badania wykażą, jak będzie.

Rafał Górak (trener GKS Katowice):
Skończyło się remisem. Mecz równy, taki w stylu starym wyspiarskim, chcieliśmy więcej zrobić coś z piłką, swoją grę wdrażać, ale grający pragmatycznie i doświadczony przeciwnik nam za bardzo nie pozwalał. Było kilka zalążków, ze 2-3 akcje, kiedy ręce składały się do oklasków i mogły się zakończyć czymś więcej. Przeciwnik jednak też kilka razy zagroził i nie było łatwo. Przyjmuję ten punkt z pełnym inwentarzem. Byliśmy świadkami meczu walki, trochę szarpanego, ale w derbach w kulturze fair play. Ten szacunek wobec siebie jest ważny. Może nie zaprezentowaliśmy kibicom wielkiej płynności gry, ale pod względem wolicjonalnym było to to, czego można się było spodziewać, analizując siebie nawzajem przed meczem.

Piast postawił swoje warunki, staraliśmy się te warunki odbić, ale też szanując, że mogło się to skończyć nie tak, jak byśmy chcieli. Musimy szanować każdy zdobyty punkt. Nasi zawodnicy nie przepadli bezpośredniości. Piast bowiem dysponuje bardzo dużą siłą w tej materii. Brak Oskara Repki mógł zaważyć, że tej bezpośredniości było nieco mniej. Z niego w szeregach w takim meczu jest dużo pożytku.

Hierarchia u nas jest ważna. Na pozycji Dawida Drachala grają zawodnicy mający duży wpływ na nasz zespół. Dawid zna pewne rzeczy u nas, które są u nas modelowe i są zbliżone do tych, które ma w swoim klubie. Liczyłem na powiew jego nieszablonowości i jestem zadowolony z jego wejścia.

Płynności gry u nas nieco brakowało, więc zawodnicy – Sebastian i Mateusz – się nieco cofali, mając też czasem zadanie stwarzać przewagę co do pressingu Piasta. Mieliśmy stanąć w czterech z tyłu i trochę wciągać przeciwnika, ale jeśli chodzi o całość, to oceniam ich wysoko. Sebastianowi mogło brakować trochę ciągłości w grze, bo nie gra cały czas. Sama ilość meczów Dziczka, Chrapka czy Tomasiewicza jest ogromna i świadczy o doświadczeniu. Jestem zbudowany postawą Sebastiana, a Mateusz mnie nie zaskoczył – w całej ekstraklasie zawodnik jako środkowy pomocnik najnormalniej błyszczy i dzisiaj też grał bardzo dobrze.

Co do kolejnych meczów to trenerzy Stolarski i Siemieniec to bardzo dobrzy taktycy i będą przywiązywać uwagę do gry swojego zespołu i zapewne będą chcieli grać na swoich warunkach.

Ja będąc na Bukowej na co dzień, nie wyszedłem z tych lat 90. (śmiech), bo tu jest specyficzny klimat. Jesteśmy w tym oldschoolowym miejscu. I fajne są te oprawy, kiedyś będziemy mogli je wspominać. Wiadomo, dzisiaj race i pirotechnika, a kto dziś pamięta o serpentynach? Mógłby zapytać, po co tyle papieru na trybunach. A kiedyś było to przecież główne narzędzie w rękach kibiców.

Portal GieKSa.pl tworzony jest od kibiców, dla kibiców, dlatego zwracamy się do Ciebie z prośbą o wsparcie poprzez:

a/ przelew na konto bankowe:

SK 1964
87 1090 1186 0000 0001 2146 9533

b/ wpłatę na PayPal:

E-mail: [email protected]

c/ rejestrację w Superbet z naszych banerów.

Dziękujemy!

Kliknij, by skomentować
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Piłka nożna

Pierwsze decyzje kadrowe

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Po pierwszym transferze do klubu, który miał miejsce w zeszłym tygodniu, otrzymaliśmy informacje o zawodnikach, którzy odejdą z GKS Katowice.

Swoją przygodę z klubem zakończyli na ten moment Aleksander Komor, Adrian Danek, Bartosz Baranowicz i Mateusz Mak. Wszyscy byli związani z klubem kontraktami od 2023 roku i wydatnie przyczynili się do awansu GieKSy do Ekstraklasy. Ich umowy nie zostaną przedłużone.

Do swoich macierzystych klubów powrócą natomiast Filip Szymczak oraz Dawid Drachal. Odpowiednio do Lecha Poznań i Rakowa Częstochowa.

Wszystkim piłkarzom dziękujemy za reprezentowanie barw GieKSy i życzymy powodzenia w karierze.

Kontynuuj czytanie

Piłka nożna Piłka nożna kobiet Wywiady

Górak: Walka na płaszczyźnie psychologicznej

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

W trakcie świętowania na boisku mistrzostwa zdobytego przez uKochane zadaliśmy trenerowi Rafałowi Górakowi kilka pytań dotyczących obu piłkarskich drużyn GKS Katowice.

Chciałby pan, żeby kobieca GieKSa została na stałe na Nowej Bukowej?

Rafał Górak: Oczywiście, docelowo to także jest miejsce dla kobiecej dywizji. Cała logistyka też jest potrzebna do przygotowania drużyny na przenosiny, trzeba zabezpieczyć treningi. Nawet my jeszcze tutaj nie jesteśmy do końca przeniesieni, więc pewnie to jeszcze troszkę potrwa.

Czy zespół przejmował się plotką o wsparciu finansowym ze strony Rakowa?

Ubaw był dość dobry, zaraz mieliśmy w głowie szyderczy ton tego wszystkiego. Walka o mistrza toczyła się także na płaszczyźnie psychologicznej. My chcieliśmy zagrać jak najlepiej dla siebie, dla GKS-u.

Alan Czerwiński ma zostać docelowo na wahadle?

Alan Czerwiński to bardzo kompleksowy piłkarz i pomoże nam w każdym aspekcie. Świetnie spisywał się na środku obrony i to jest również jego pozycja. Będzie wystawiany w zależności od potrzeb.

Ma trener już jakiś plan na początek przyszłego sezonu?

Zawodnicy będą mieli zero-jedynkowe wakacje, a my z dyrektorem mamy trochę pracy związanej z kadrą i nie tylko. Trochę pracy jest, ale ten tydzień, dziesięć dni dla siebie muszę urwać, żeby się trochę zresetować.

Ósme miejsce na koniec to wynik dobry czy bardzo dobry?

Bardzo dobry.

Gdyby jakimś cudem jednak pojawił się dodatkowy milion na koncie klubu, to jakby go wykorzystać?

Milion złotych czy euro? (śmiech)

Euro, zaszalejmy.

Na pewno na zwiększanie standardu wokół zespołu, żeby w GKS-ie rósł poziom przygotowania piłkarzy do gry. Nigdy nie będę chciał powstania kominów płacowych, nie możemy otwierać się na taki kierunek. Każdy milion euro nam się przyda, żeby drużyna była coraz lepsza.

Kontynuuj czytanie

Galeria Kibice

Kibicowska galeria z wyjazdu do Gdańska

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Zapraszamy do kibicowskiej galerii z wyjazdu do Gdańska, gdzie dwoma pociągami specjalnymi wybrało się 1221 fanów GKS Katowice, w tym 1 kibic Baníka Ostrava i 6 przedstawicieli JKS Jarosław. Zdjęcia nadesłane przez kibiców.   

Kontynuuj czytanie

Zobacz również

Made with by Cysiu & Stęga