Piłka nożna
Jutro wszystko przemawia za GieKSą
Już jutro wydarzenie na Bukowej, na jakie czekaliśmy cztery długie lata. Po tym okresie, który równy jest olimpiadzie, na stadion w Katowicach w końcu zawita zespół ekstraklasowy. Gościć będziemy drużynę prowadzoną przez Czesława Michniewicza – Podbeskidzie Bielsko-Biała.
Ostatni mecz GKS Katowice przeciwko Okocimskiemu Brzesko wywołał u kibiców spore emocje. Wszystko za sprawą utraconego zwycięstwa już w doliczonym czasie gry. Każdy z fanów z Bukowej spodziewał się po wygranej z Sandecją Nowy Sącz, że zostanie ono dodatkowo udokumentowane trzema punktami w Krakowie. Było bardzo blisko, ale nie udało się tego celu osiągnąć, celu – który znacząco nakręciłby Blaszok i resztę obiektu oraz drużynę na mecz pucharowy. Tak, mobilizację trzeba było budować od nowa.
Wydaje się jednak, że stracona bramka nie może znacząco wpływać na podejście do meczu z bielszczanami. GKS z meczu na mecz gra coraz lepiej i – choć zdarzają się czasem bardzo poważne błędy i ta gra wcale nie jest jakaś porywająca – można być umiarkowanym optymistą przed Podbeskidziem. W Krakowie przez sporą część czasu GKS nieźle grał piłką i stworzył sobie kilka dobrych sytuacji, czego nie widzieliśmy choćby w Świnoujściu. Owszem brakowało nieraz ostatniego podania czy po prostu skuteczności, ale to dopiero końcówka, zwiększony atak Okocimskiego, zaskoczenie (?) naszych zawodników, spowodowało, że pogubili się oni w obronie.
Już na początku sezonu trener Rafał Górak boryka się z problemami kadrowymi, gdyż co chwila któryś z naszych zawodników odnosi urazy. Pocieszający jest powrót do zajęć Grzegorza Fonfary, możliwy jest również występ Adriana Napierały, nie wiadomo natomiast jak sytuacja z Michałem Zielińskim, który został „skopany” na Suchych Stawach przy próbie przyjęcia piłki. W przypadku absencji Ziela, szkoleniowiec będzie miał ból głowy z wystawieniem napastnika.
Podbeskidzie po rewelacyjnej wiośnie i spektakularnym utrzymaniu w lidze (7 zwycięstw, 5 remisów i 3 porażki) w tych rozgrywkach zawodzi. Zespół z dorobkiem 2 punktów w 4 meczach znajduje się w strefie spadkowej. Wydawało się, że szczęśliwy remis na inaugurację w Gdańsku wpłynie pozytywnie na bielszczan, ale potem była raczej bezdyskusyjna porażka u siebie z Górnikiem, pogrom w Warszawie i bezbramkowy remis u siebie z Zagłębiem Lubin. Nie o wyniki jednak chodzi, a o grę, która zwłaszcza w tym ostatnim meczu była bardzo mizerna. Przy Łazienkowskiej zespół zaliczył niezły fragment, ale ostatecznie poległ z kretesem z drużyną, dla której było to przetarcie przed rewanżem z Molde FK.
Z zawodników mających w przeszłości związki z GKS Katowice warto wymienić przede wszystkim Damiana Chmiela. Zawodnik rozegrał cały sezon 2011/12 w barwach GieKSy i był wyróżniającym się graczem, strzelając 4 gole. Ostatnio borykał się z kontuzją, ale na mecz z Zagłębiem wrócił i był jednym z najlepszych zawodników, zresztą przedłużył kontrakt z Podbeskidziem. W okresie przygotowawczym przed wiosną z GKS trenował i nawet wystąpił w sparingach Frank Adu Kwame. Piłkarz z Ghany jednak w pewnym momencie „uciekł” na treningi do Piasta Gliwice, a że chytry dwa razy traci rundę wiosenną spędził w LZS Piotrówka. Trzecim piłkarzem, na którego należy zwrócić uwagę, choć związków z GKS nie miał, jest Krzysztof Chrapek. Ten zawodnik po przejściach latem trenował w BKS Stal Bielsko-Biała i w sparingu przeciw GKS zdobył dwa gole. Na razie jednak w lidze wszedł tylko na 16 minut z ławki na mecz z Zagłębiem.
Ostatni oficjalny mecz GKS Katowice z Podbeskidziem przy Bukowej zakończył się pamiętną klapą 1:6. Niestety i we wcześniejszych latach na stadionie w Katowicach wygrywało Podbeskidzie – 2:0 i 1:0. Jedyny triumf katowiczan „u siebie” to była wygrana w Jaworznie 1:0 po golu z rzutu wolnego Piotra Plewni.
Mimo że bilans ostatnich lat jest niekorzystny (dodatkowo 1 wygrana i 3 porażki na wyjeździe), to należy wspomnieć o dwóch ostatnich sparingach obu zespołów, a te już napawają dużo większym optymizmem. Rok temu przed inauguracją ligi GKS wygrał w Dankowicach 2:1, a ozdobą meczu było cudowne trafienie Przemysława Pitrego z ponad 30 metrów od poprzeczki. Równie ładne gole padały ostatniej zimy, kiedy to GKS wygrał 3:2 w Bielsku. Mimo więc, że były to gry szkoleniowe, to GKS pokazał, że potrafi grać przeciw drużynie spod Klimczoka.
Rok temu, mniej więcej o tej porze Podbeskidzie inaugurowało Puchar Polski i… odpadło, a pogromcą okazała się Warta Poznań.
Mówiąc całkiem poważnie, to w tym meczu nie powinna grać roli różnica jednej klasy rozgrywkowej. GKS gra u siebie z zespołem, który może nie jest w kryzysie, ale po prostu gra na mizernym poziomie, którego trener – polski Mourinho – najlepsze lata (na razie) ma za sobą, którego piłkarze wcale jakoś specjalnie umiejętnościami nie przewyższają naszego zespołu.
Dodatkowo w Katowicach jest głód wielkich meczów, kibice głośnym dopingiem wspierają zespół, puchar jest (powinien być) traktowany na równi z rozgrywkami ligowymi. Wszelkie argumenty przemawiają więc za tym, aby wyjść na boisko i po prostu zagrać swoje. W rywalizacji z takim zespołem jak Legia Warszawa czy Śląsk Wrocław z europejskich pucharów GKS musiałby zagrać swoje oraz liczyć na pewną dozę szczęścia, a i tak to by nie gwarantowało sukcesu. W rywalizacji z Podbeskidziem wystarczy zagrać swoją pewną piłkę, na poziomie, do którego są zdolni zawodnicy GKS, nie popełniać takich głupich błędów jak z Okocimskim, a wówczas awans będzie mogła odebrać jedynie… duża doza pecha. Nie zakładamy takiego scenariusza, więc jutro oczekujemy dobrej gry i awansu do kolejnej rundy!
GKS Katowice – Podbeskidzie Bielsko-Biała, piątek 16 sierpnia, godz. 18.30
Oficjalny sklep kibiców GieKSy Blaszok zaprasza na świąteczne zakupy. W ofercie pojawiło się wiele nowości. Poniżej przedstawiamy wybrane produkty.
Hitem są bluzy GieKSiarze (wszystkie zdjęcia gadżetów poniżej tekstu) w cenie 249 złotych. Są to bluzy zapinane w stójce, posiadające kieszeń kangurkę zapinaną na zamek oraz zadrukowany kaptur. Dużym powodzeniem cieszy się także elegancka koszulka polo (149 złotych) z wyhaftowanym wizerunkiem Jana Furtoka świętującego gola charakterystycznym uniesieniem ręki. Na rękawie znalazł się haft małej trójkolorowej flagi. Dla każdego kibica GieKSy świetnym prezentem będzie także zgodowa koszulka GieKSa Banik (99 złotych) z klubowymi herbami, nawiązująca do oprawy naszych Przyjaciół w Warszawie. Wszystkie produkty dostępne są w pełnej rozmiarówce od XS do 5XL.
Na Boże Narodzenie nie mogło zabraknąć także asortymentu typowo świątecznego – swetrów (169 złotych) oraz skarpetek (25 złotych za parę). Wełniane swetry są w całości wykonane w Polsce i dostępne w rozmiarach od XS do 5XL (dla kobiet i mężczyzn) oraz 128, 140 i 152 cm (dla dzieci). Skarpety natomiast dostępne są w rozmiarach 35/37, 38/40, 41/43 i 44/46.
Sklep Blaszok mieści się w centrum Katowic na ulicy Świętego Stanisława 6 i jest otwarty w piątek (19.12) od 10:00 do 18:00, w sobotę (20.12) i niedzielę (21.12) od 10:00 do 15:00, w poniedziałek (22.12) i wtorek (23.12) od 10:00 do 18:00, a także w wigilię Bożego Narodzenia (24.12) od 10:00 do 14:00. Blaszok będzie także otwarty po świętach – w sobotę (27.12) od 10:00 do 14:00, w poniedziałek (29.12) i wtorek (30.12) od 10:00 do 18:00 oraz w sylwestra (31.12) od 10:00 do 14:00.
Zakupy można zrobić także w sklepie internetowym – na stronie www.Blaszok.pl. Sklep gwarantuje, że zamówienia złożone online do poniedziałku (22.12) do godziny 10:00 dotrą do Was (na terenie kraju) do wigilii. Zapraszamy również do obserwowania mediów społecznościowych sklepu – Facebooka oraz Instagrama.
Piłka nożna Podcasty
GieKSa 2025 – Trójkolorowa Połowa #89
Zapraszamy Was do obejrzenia oraz odsłuchania podcastu „Trójkolorowa Połowa”, w którym Shellu, Błażej i kosa porozmawiali o GieKSie. Nie tylko o bieżącym sezonie (choć stanowi to z oczywistych względów główny temat audycji), ale ogólniej pisząc – całym 2025 roku.
Audycja miała premierę 20 grudnia o godzinie 12:00 na YouTubie. Poniżej tekstu zamieszczamy player Spotify i Spreaker. Oprócz tego posłuchasz nas w takich aplikacjach, jak iHeartRadio, Amazon Music / Audible, Castbox, Deezer, Podcast Addict i Podchaser.
Pierwszy odcinek trójkolorowego podcastu został nagrany 2 marca 2018 roku przez Błażeja i kosę. Po kilku audycjach dołączył Shellu i to te trzy osoby mogliście najczęściej usłyszeć (a czasami także zobaczyć) w „Trójkolorowej Połowie” i „Trójkolorowym Szpilu”. Ostatni raz w tym składzie nagrywaliśmy 23 czerwca… 2020 roku, a GieKSa szykowała się do bardzo ważnego meczu z Widzewem Łódź… w drugiej lidze. Tak, były kiedyś takie czasy, że GKS Katowice występował na trzecim poziomie rozgrywkowym, a co więcej – nie awansowaliśmy wtedy na zaplecze Ekstraklasy. Nie nagrywaliśmy więc przez ponad 5 lat. Z różnych powodów – zniechęcenia do wszystkiego, czego jako kibice doświadczaliśmy, ale także z bardziej przyziemnych tematów, jak po prostu braku przestrzeni na podcast, spowodowany natłokiem spraw prywatnych i zawodowych.
Od mniej więcej 1,5 roku, już w trakcie fantastycznej końcówki ostatniego sezonu w pierwszej lidze, chodził nam po głowie plan, by się spotkać i „coś” nagrać. Pomysł pojawiał się bardzo nieśmiało, rzucany w rozmowach mimochodem („fajnie byłoby”), ale nigdy nie poszły za tym czyny. Aż do grudnia 2025 roku. Nie składamy deklaracji, co dalej (i czy w ogóle), choć – jeśli przesłuchacie cały, prawie dwugodzinny podcast – to o kolejnej audycji (oby!) też tam mówiliśmy.
Za nami wspaniały rok, który następuje po równie wspaniałych poprzednich 12 miesiącach. Piękne dwa lata bajki, która oddaje nam wszystkim to, co przeżywaliśmy przez dwie dekady. Doceniajmy to, gdzie jesteśmy i co mamy. Podcast, przy którym świetnie się bawiliśmy, niech będzie naszym takim małym prezentem dla wszystkich Was – za to, że jesteście i że wspieracie nie tylko GieKSę, ale także nas. Na ogólniejsze życzenia świątecznej jeszcze przyjdzie czas, ale… GieKSiarze, spokojnych i trójkolorowych Świąt Bożego Narodzenia!
Shellu, Błażej i kosa
Dziś podczas oficjalnych uroczystości związanych z obchodami 44. rocznicy pacyfikacji w grudniu 1981 roku strajku w Kopalni „Wujek” doszło do spotkania przedstawicieli kibiców GieKSy z Prezydentem Rzeczypospolitej Polskiej Karolem Nawrockim.
Przedstawiciele Stowarzyszenia Kibiców GKS-u Katowice „SK 1964” podziękowali Prezydentowi za obecność na obchodach, wręczyli okazjonalny szalik „16.12.1981 Pamiętamy” oraz zaprosili Prezydenta do Katowic na marcowy mecz z Lechią Gdańsk.
Warto podkreślić również, że okazjonalny wieniec złożył pod Pomnikiem-Krzyżem Prezes GKS Katowice Sławomir Witek, podtrzymując tradycję swoich poprzedników, którzy co roku oficjalnie reprezentują Klub podczas uroczystości rocznicowych.
fot. Karina Trojok / fot. A.SZ





















Ghost
15 sierpnia 2013 at 21:40
Rywal z ekstraklasy – na plus, nie specjalnie trudny – na plus, będą kibice gości (jacy by nie byli) – na plus, będzie ładna pogoda (prawdopodobnie) – na plus, na pewno nie będzie 0:0 (ktoś musi wygrać :D) – na plus. Ino jeszcze gdyby tylko nie zabrakło Juniora na dopingu to będzie elegancki szpil!