W trakcie świętowania na boisku mistrzostwa zdobytego przez uKochane zadaliśmy trenerowi Rafałowi Górakowi kilka pytań dotyczących obu piłkarskich drużyn GKS Katowice.
Chciałby pan, żeby kobieca GieKSa została na stałe na Nowej Bukowej?
Rafał Górak: Oczywiście, docelowo to także jest miejsce dla kobiecej dywizji. Cała logistyka też jest potrzebna do przygotowania drużyny na przenosiny, trzeba zabezpieczyć treningi. Nawet my jeszcze tutaj nie jesteśmy do końca przeniesieni, więc pewnie to jeszcze troszkę potrwa.
Czy zespół przejmował się plotką o wsparciu finansowym ze strony Rakowa?
Ubaw był dość dobry, zaraz mieliśmy w głowie szyderczy ton tego wszystkiego. Walka o mistrza toczyła się także na płaszczyźnie psychologicznej. My chcieliśmy zagrać jak najlepiej dla siebie, dla GKS-u.
Alan Czerwiński ma zostać docelowo na wahadle?
Alan Czerwiński to bardzo kompleksowy piłkarz i pomoże nam w każdym aspekcie. Świetnie spisywał się na środku obrony i to jest również jego pozycja. Będzie wystawiany w zależności od potrzeb.
Ma trener już jakiś plan na początek przyszłego sezonu?
Zawodnicy będą mieli zero-jedynkowe wakacje, a my z dyrektorem mamy trochę pracy związanej z kadrą i nie tylko. Trochę pracy jest, ale ten tydzień, dziesięć dni dla siebie muszę urwać, żeby się trochę zresetować.
Ósme miejsce na koniec to wynik dobry czy bardzo dobry?
Bardzo dobry.
Gdyby jakimś cudem jednak pojawił się dodatkowy milion na koncie klubu, to jakby go wykorzystać?
Milion złotych czy euro? (śmiech)
Euro, zaszalejmy.
Na pewno na zwiększanie standardu wokół zespołu, żeby w GKS-ie rósł poziom przygotowania piłkarzy do gry. Nigdy nie będę chciał powstania kominów płacowych, nie możemy otwierać się na taki kierunek. Każdy milion euro nam się przyda, żeby drużyna była coraz lepsza.
Dziadek
3 lipca 2019 at 23:36
Podzielcie te ceny na pół, bo chyba ktoś nie zauważył, że to już nie pierwsza a druga liga… Kpina z kibiców…
Gosc
4 lipca 2019 at 10:07
Na 10 meczow u siebie w rundzie jesiennej masz 7zl bilet to duzo?
Dziadek
4 lipca 2019 at 10:51
Oczywiście, że dużo. Nie chodzi mi o głupie 7 zł, ale o to co dostajesz tam od lat za te pieniądze… Na biletach zarabia się gdy coś można obejrzeć na boisku, wtedy nie ma problemu z zapełnieniem stadionu. Przy tym poziomie, który prezentowali ostatnio bilety już wtedy były zbyt drogie, co pokazywała frekwencja. Do tego dochodzi rozczarowanie kibiców, których teraz trzeba zachęcić, by przyszli, a karnet jakby nie było mobilizuje. Z kumplem tydzień temu stwierdziliśmy, że dopuszczalna kwota za karnet to 50-60 zł za jesień (marny poziom ostatnio, nie wiadomo co na boisku jesienią, spadek, 2 liga). Za taką kwotę kupilibyśmy, a resztę klub by dostał w postaci piwa i kiełbasy. Chodzi o zasadę. 110 na główną to w tej sytuacji śmiech na sali. Pójdę jak będę miał czas i ochotę na wybrane mecze. Może przepłacę, ale to nic, tu nie chodzi o kasę, tylko o traktowanie kibiców. Kibice Gieksy od lat są traktowani jak ciule, bo dają się traktować jak ciule.
sebao81
4 lipca 2019 at 12:12
Słuszna racja Dziadek.
Ola
4 lipca 2019 at 14:08
A może jakieś karnety dla kobiet? 🙂
kosa
4 lipca 2019 at 20:28
@Ola
Kobiety też mogą kupić karnety.
Irishman
6 lipca 2019 at 07:50
Hmmm….. może to jest i racja co pisze @Dziadek?
Jeśli robimy nowe otwarcie, to może faktycznie dobrze byłoby przyciągnąć także nowych kibiców maksymalnie niskimi cenami karnetów.
Może by takie karnety po 50-60 złotych (na Główną) kupiły także tzw. „pikniki”, które i tak tyle pewnie wydają na bilety, na wybrane mecze. Ale jakby mieli już karnet, to zamiast grilla czy kina częściej wybraliby mecz?
A może by zaproponować tańsze karnety także firmom, które mogłyby kupić je dla swoich pracowników?
Myślę, ze warto o tym pomyśleć, bo mimo wszystko jest jeszcze czas.
I proszę, bez bluzgów typu „Jak Cię nie stać wydać te parę groszy to wy…aj, co z Ciebie za kibic”, bo tu nie o to chodzi.
Mecza
6 lipca 2019 at 14:38
Nie chce mi się liczyć jakie są korzyści finansowe z karnetów, biletów dla klubu w skali sezonu ale jestem przekonany, że to nie cena decyduje. Ci co mają kupić to kupią za 500 na sezon, a Ci nie przekonani nie wydają 50zł. W cenach biletów, karnetów chodzi o to aby nie zarobić ale aby przyciągnąć nowych. To jest jak narkotyk. Później takie ciule jak my z przyjętą szczepionką nie pojedziemy na inny stadion. I tak jest ale kogo obchodzi przyszłość klubu jak tu i teraz musi być wpływ. Wg mnie miasto powinno się tym zainteresować, bo to przyszli wyborcy. Do tego transport darmowy z każdej dzielnicy.