Wyjazdy na Flotę, które wypadają w trakcie okresu wakacyjnego zawsze są atrakcyjne. Tym razem szyki pokrzyżowała prognoza pogody, która zapowiadała deszcze i zimno. Na szczęście było inaczej, ale o tym za chwilę.
W podróż udaliśmy się pociągiem rejsowym z Katowic o godzinie 20:16 i bez większych przeszkód, w bardzo komfortowych warunkach, dotarliśmy do Świnoujścia przed 7:00. Tam na peronie tradycyjnie każdy był spisywany, ale metodą dużo szybszą – robiono nam zdjęcie z dowodem przy twarzy. Po wyjściu z promu przeżyliśmy szok, bo policja nie puściła nas jak zawsze na miasto, tylko otoczyła szczelnym kordonem i zaczęła prowadzić na plażę. Kilkaset metrów do plaży, na ostatniej prostej, zaczęła się pokazówka i mandaty za cokolwiek. Wydawać się mogło, że miało to za zadanie sprowokowanie awantury, ale to im się nie udało. Wlepiającym mandaty policjanci sami mówili, że muszą wyrobić normę i specjalnie po to przyjechali ze Szczecina… Na szczęście po dojściu na plażę nie mieliśmy z nimi więcej bezpośredniej styczności. Pogoda była mocno zmienna, ale było kilka słonecznych godzin, które większość wykorzystała na plażowanie i kąpiel w Morzu Bałtyckim.
Nasza liczba na tym wyjeździe to 261 osób z czego 208 w sektorze gości. W tej liczbie było 42 fanów Górnika Zabrze oraz 9 Banika Ostrava. Dziękujemy klubowi ze Świnoujścia za sprawną organizację wejścia na stadion. Mieliśmy ze sobą flagi – UG, SK 1964 i GKS Katowice oraz jedną flagę Górnika Zabrze. Prowadziliśmy ciągły doping – z lepszymi i gorszymi momentami. Najlepsza zabawa była w ostatnich minutach, gdy piłkarze zamknęli Flotę na własnej połowie i wygrali w samej końcówce. Miejscowi wystawili młyn około 25-40 osobowy z dwiema niepoprawnymi politycznie flagami (ACAB i celtyk). Dopingowali całe spotkanie i za to duży plus.
Po meczu poszliśmy na miasto, ale punktualnie o 17:20 zameldowaliśmy się na peronie by udać się do Katowic. Niestety pociąg był opóźniony i wyjechaliśmy dopiero po 18:00. Podróż bardzo spokojna i ostatecznie kibice GieKSy, po 34 godzinach od zbiórki, zameldowali się w Katowicach przed 6:00.
Najnowsze komentarze