Po meczu z Miedzią porozmawialiśmy chwilę z naszym defensywnym pomocnikiem Lukasem Klemenzem. Poczytajcie co miał do powiedzenia nasz zawodnik.
GieKSa.pl: Co można na gorąco powiedzieć po meczu gdzie traci się bramkę w 97 minucie z karnego.
Klemenz: Nie ma większego bólu jak strata bramki po karnym w 90 minucie. Może nie był to porywający mecz w naszym wykonaniu. Daliśmy dużo w defensywnie, mieliśmy pod kontrolą ataki Miedzi. Staraliśmy się wybijać ją z rytmu. Na sędziego jednak nie mamy wpływu. Kalinkowski mówi, że Garguły nawet nie dotknął.
Mecz mieliście pod kontrolą i ataki Miedzi, ale to chyba odnosisz się do pierwszej połowy.
Zgadza się, w pierwszej połowie Miedź miała lepsze sytuacje. Stracona bramka podcięła im mocno skrzydła a my nastawiliśmy się na kontry. Niestety kilka z nich było jeszcze niedokładnych, dziś ten remis to jednak nasza porażka
Jak Tobie się grało po słabym początku ?
Początek rzeczywiście był słaby w moim wykonaniu. Muszę to poprawić i pracować nad tym. Cieszy mnie to, że gram bo każda minuta dla mnie się liczy, szczególnie, że jestem nowym zawodnikiem.
Są pozytywy po tym meczu?
Inaczej byśmy patrzyli na ten mecz gdybyśmy wygrali. Teraz jest niedosyt. Wiem, że ciężko GieKSie się tutaj zawsze grało. Szanujemy teraz ten punkt bo zawsze można mecz przegrać.
dsfg
5 sierpnia 2017 at 23:37
Przeciez Miedz nas dominowala w kazdym elemencie gry. Ogrywali nas jak chcieli, pierwsza połowa to już całkiem. W drugiej fart, że kontra się udała. Dwa razy ręka naszych obrońców w polu karnym…. patrząc na wynik szkoda, że nie wygraliśmy… ale patrząc z gry, to nawet punktu nie powinniśmy mieć…. przez cały mecz w sumie jedna akcja! Tak nie można grać!!
ti
6 sierpnia 2017 at 07:28
Klemenz żartowniś.