Krótka historia rywalizacji GieKSy z Sandecją w pigułce znajduje się tutaj:
http://www.gieksa.pl/historia-rywalizacji-z-sandecja/
Tekst napisany przed ostatnim pojedynkiem sezonu 2011/2012, w którym to spotkały się dwa wyżej wymienione kluby trudno jest wzbogacić o większą liczbę kolejnych wersów. Grająca wówczas w roli gospodarza Sandecja podzieliła się punktami z GKS-em Katowice. Na dodatek spotkanie zakończyło się bez goli. Jeżeli ktoś tamtego dnia mógł być zadowolony z takiego rezultatu, to zdecydowanie goście. Od początku spotkania aktywniejsza była Sandecja, ale szczęście dopisywało Trójkolorowym. Kilka razy dobrze bronił Gorczyca, dwukrotnie piłki z linii bramkowej wybijał jeden z naszych zawodników, a raz futbolówka wylądowała na słupku. GieKSa również miała swoje sytuacja. Okazje z bardzo dogodnych pozycji marnowali jednak Chmiel i Hołota. Co tu dużo pisać, Dwie bezbarwnie grające ekipy zaprezentowały kibicom bardzo przeciętne widowisko. Nie bez przypadku na koniec zespołu zarówno GKS jak i Sandecja uplasowały się w dolnych rejonach tabeli z prawie identycznym dorobkiem punktowym. Jedynym plusem tamtego meczu był fakt, że było to spotkanie kończące słaby sezon w wykonaniu obi klubów.
Po tym meczu został utrzymany status quo jeżeli chodzi o bilans bezpośrednich starć w rozgrywkach ligowych. Nadal górą jest Sandecja, która pokonywała GKS trzy razy, raz z wygranej cieszył się GKS, a dwukrotnie zespoły dzieliły się punktami. Bramki 5:6 dla Sandecji.
młoda
28 września 2012 at 20:07
shellu kiedy będzie podana kadra Gieksy?
Shellu
28 września 2012 at 22:23
Odpowiedź masz w newsie „Przełamać wyjazdową niemoc”.
młoda
29 września 2012 at 09:27
dzięki:)
ula
29 września 2012 at 09:35
a sadowski też brany pod uwagę?
ula
29 września 2012 at 09:35
będzie*