Jutro GKS Katowice zmierzy się ze Stalą Mielec. Będzie to jedno z trzech ostatnich spotkań GieKSy w tym sezonie. Spotkanie ekip będących w zupełnie innym momencie. Zespół z Mielca wygasza bowiem swoje marzenia o awansie do ekstraklasy, choć jeśli w Katowicach wygra, iluzoryczne szanse będzie jeszcze miał. Katowiczanie natomiast są ciągle na polu walki i walczą u uniknięcie dwóch spadkowych miejsc, które jeszcze zostały do obsadzenia.
GieKSa notuje serię ośmiu spotkań bez porażki, jednak styl ostatnich dwóch meczów jest niepokojący. Na szczęście udało się w Krakowie wygrać i tutaj słaba gra nie przełożyła się na brak zdobyczy punktowej, ale już kolejkę wcześniej ze Stomilem miało to wpływ. Z nieporównywalnie trudniejszym przeciwnikiem, jakim jest Stal, taka gra może nie wystarczyć do zdobycia nawet punktu.
Nie można powiedzieć, że ewentualny brak awansu będzie wynikał z kiepskiej dyspozycji naszego przeciwnika. Zadecydował na pewno bezpośredni mecz z ŁKS przegrany 0:1 oraz potknięcie w Jastrzębiu. Ponadto jednak ekipa Artura Skowronka punktowała dość regularnie (55 punktów po 31 kolejkach to na tle poprzednich sezonów wynik bardzo dobry), być może jeszcze notowała za dużo remisów, gdy ŁKS wygrywał. Jednak i tak wydaje się, że kibice Stali nie mogą mieć większych pretensji do swoich piłkarzy. Dodatkowo w ostatnim meczu zespół rozgromił Chrobrego Głogów 5:1.
Jesienią w debiucie Dariusza Dudka, GKS przegrał w Mielcu w fatalnym stylu 0:2. Takim samym wynikiem zakończyła się rywalizacja na Bukowej w ubiegłą wiosnę. Widać więc, że ten przeciwnik nam nie leży.
Do gry w barwach GieKSy będzie mógł powrócić Callum Rzonca, który pauzował w Krakowie.
Licho nie śpi. GKS ma tylko jeden punkt przewagi nad strefą spadkową. Znajdują się w niej Wigry i Bytovia, która właśnie wygrała pierwszy raz od tysiąca meczów i pokazała, że broni nie składa. A jak wiemy, w ostatniej kolejce ta ekipa przyjeżdża na Bukową.
Nie będziemy pisać tym razem, że trzy punkty są konieczne. GKS ma po prostu zagrać lepiej niż ze Stomilem i Garbarnią i tylko wówczas będzie szansa na jakiekolwiek zdobycze. Ważne jednak jest, by zapunktować cokolwiek, tak żeby właśnie w tym ostatnim meczu nie przystępować do gry z nożem na gardle.
Przewidywany skład GKS na Stal:
Baran – Lisowski, Remisz, Jędrych, Wawrzyniak – Błąd, Poczobut, Rzonca, Anon, Puchacz – Śpiączka.
GKS Katowice – Stal Mielec, piątek 3 maja, godz. 20.30
Najnowsze komentarze