Dołącz do nas

Piłka nożna Prasówka

Media przed Stomilem: Gonzo i Dudi szukają utraconej formy

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Media przed spotkaniem GieKSy ze Stomilem Olsztyn skupiły się głównie na poszukiwaniu utraconej formy przez naszych zawodników. Serdecznie zapraszamy do krótkiej prasówki, która zawiera najciekawsze fragmenty oraz odnośniki do całości artykułów.

katowickisport.pl: Kapitan pod presją, czyli jak odczarować „Gonza”

Dość obszerny artykuł o naszym kapitanie zaczyna się ciekawym zestawieniem dokonań Grzegorza Goncerza i… Tomasza Zahorskiego (obecnie występującego w Stomilu Olsztyn): „34 minuty w tym sezonie zaliczył na razie na boiskach pierwszej ligi Tomasz Zahorski. Grzegorz Goncerz – 270. Sporo ich więc różni. Ale i sporo łączy. Po pierwsze – żaden z nich tej jesieni (piłkarskiej) jeszcze do siatki przeciwnika nie trafił. Po drugie – od początku roku zdobyli po dwa gole w rozgrywkach ligowych. Po trzecie – niedawno jeszcze byli kolegami klubowymi, którzy strzelać mieli „na chwałę GKS-u Katowice”. Po czwarte wreszcie – w sobotę staną po przeciwnych stronach barykady. „Zahor” – z którym latem nie przedłużono kontraktu przy Bukowej – wrócił bowiem do rodzinnego Olsztyna, dokąd jutro zjadą katowiczanie.” Sprawę komentuje także Marek Koniarek: „Jest problem. Grzegorz stara się, biega, szuka okazji. Ale formy strzeleckiej nie ma”. Nasz były supersnajper sugeruje posadzenie Goncerza na ławce, ale temu zdecydowanie sprzeciwia się trener Jerzy Brzęczek: „Grzegorz jest ważną postacią w naszym zespole; jest jego kapitanem”. Drugim rozwiązaniem według Koniarka jest ustawienie Goncerza za napastnikiem. Sam zainteresowany najlepiej jednak czuję się na szpicy: „Oczywiście dostosuję się do każdej koncepcji trenera. Ale osobiście najlepiej się czuję na pozycji wysuniętego napastnika!” – „Sport” cytuje Goncerza. Cały artykuł dostępny jest tutaj.

katowickisport.pl: „GieKSiarz w poszukiwaniu utraconej formy”

Katowicki „Sport” zastanawia się także, gdzie podziała się forma Sławomira Dudy sprzed kilku lat. Początek artykułu to przypomnienie debiutu naszego pomocnika w GieKSie. Ciekawostką jest wypowiedź trenera Rafała Górka o tym z kim rywalizował Duda o miejsce na Bukowej: „Szukaliśmy więc zdolnych graczy w różnych klasach rozgrywkowych. Pamiętam, że Sławek rywalizował wówczas o angaż u nas z Bartłomiejem Babiarzem. Prezentowali się na tyle dobrze, że chcieliśmy ich obu do zespołu. Ale ekonomia była bezwzględna; mogliśmy mieć tylko jednego z nich, i to tego tańszego”. Potem znajduje się opis dobrych występów pomocnika w GieKSie, gdzie padał (nie)słynny już cytat samego zainteresowanego: „Opłaca się zostawać po treningach; po 3-5 piłek uderzam podczas takiej sesji”. Trener Jerzy Brzęczek zwraca uwagę, że niektóre zagrania Dudy mogą irytować kibiców: „Jest dziś w grze Sławka coś, co może irytować kibiców: trochę niedokładności, przez którą w paru momentach nie potrafiliśmy zaskoczyć przeciwnika”. Ale zaraz po tym dodaje: „Ale to nie znaczy, że mam rezygnować z „Dudiego”. Cały tekst znajduje się tutaj.

sportowefakty.wp.pl: Stomil Olsztyn – GKS Katowice: gospodarze pójdą za ciosem?

Serwis Wirtualnej Polski w swojej zapowiedzi meczowej zwraca uwagę na mylne miejsca w tabeli pierwszej ligi obu klubów: „W tabeli I ligi wyżej sklasyfikowany jest GKS Katowice, który z dorobkiem 4 punktów zajmuje ósmą pozycję. Z kolei Stomil Olsztyn w swoim dorobku ma tylko jedno „oczko” i sklasyfikowany jest w ogonie ligowej tabeli. Jest to jednak mylący obraz, gdyż olsztynianie są ukarani odjęciem trzech punktów za niespełnienie wymogów licencyjnych”. Portal przytacza także wypowiedź pomocnika GieKSy Sławomira Dudy: „Na pewno będziemy mieli założony plan na to, jak rozegrać ten mecz. Mamy nadzieję, że uda nam się rozpracować przeciwnika i dobrana taktyka okaże się sukcesem. Przede wszystkim zależy nam na postawieniu kropki nad „i”, czyli wykończeniu sytuacji w polu karnym. Brakowało nam celnych strzałów i na pewno nad tym aspektem popracujemy w tym tygodniu”. Cały artykuł znajduje się tutaj.

GKSKatowice.eu: #PrzedMeczem Stomil Olsztyn – GKS Katowice

Oficjalna strona klubu zamieściła krótki materiał wideo z serii „#PrzedMeczem”, w którym znajduje się mini wywiad z trenerem Jerzym Brzęczkiem.

Portal GieKSa.pl tworzony jest od kibiców, dla kibiców, dlatego zwracamy się do Ciebie z prośbą o wsparcie poprzez:

a/ przelew na konto bankowe:

SK 1964
87 1090 1186 0000 0001 2146 9533

b/ wpłatę na PayPal:

E-mail: [email protected]

c/ rejestrację w Superbet z naszych banerów.

Dziękujemy!

2 komentarze
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

2 komentarze

  1. Avatar photo

    Boss

    20 sierpnia 2016 at 15:13

    Lebedynski z Wisły nie gra i pewnie chętnie by poszedł na wypożyczenie. W zeszłym sezonie 13 goli, spróbować go

  2. Avatar photo

    Mecza

    20 sierpnia 2016 at 16:33

    Pytanie kto nie szuka formy? Gonzo, Duda, Prażnowski, Bębenek, nawet przeciętny Pielorz stał się mega słaby. Całe szczęście że pół składu wymieniona, nowych dopiero po czasie dorwie syndrom. Wyniki, wynikami można remisować, przegrywać. Pytanie kto zrobił postęp przez 12 miesięcy pod okiem Brzęczka? Tylko słabną. Do Boss, nie pisz o Lebedyńskim, szkoda chopa.

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Galeria Piłka nożna

Szalone zwycięstwo w Warszawie

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Zapraszamy do obszernej galerii z wyjazdu do Warszawy. GieKSa po szalonej końcówce pokonała Polonię 2:1. Zdjęcia przygotowała dla Was Madziara.

Kontynuuj czytanie

Piłka nożna

Rafał Górak: „Obawiam się o nasz stan kadrowy”

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Prezentujemy zapis z konferencji po remisie 0:0 z Górnikiem Łęczna.

Pavol Stano: Uważam, że widzieliśmy dobre widowisko, choć bez bramek. Staraliśmy się eliminować te mocne strony GieKSy i grać tak, jak chcieliśmy. Zaangażowanie chłopaków było fajne, jakość adekwatna do meczu, wyglądało na to, że to zrobimy i doprowadzimy ten mecz do końca. Trzeba przyznać, że gospodarze też mieli sytuacje. Remis, każdy chciał więcej, trzeba ten punkt szanować.

***

Rafał Górak: Skończyło się meczem remisowym, wydaje się, że były momenty, gdzie Górnik Łęczna prowadził grę w sposób bardziej spójny. Nie można tu mówić jednak o czystych sytuacjach, a szkoda mi sytuacji Kuuska, najlepszej ze wszystkich. Widać progres w grze drużyny z Łęcznej, nie będę w jakiś sposób narzekał. Obawiam się o nasz stan kadrowy, mamy dwa treningi, a łatwy mecz nas nie czeka. Musimy ciężko pracować, by zawodników doprowadzić do dyspozycji, bo mamy dużo tych kontuzji. Dopadła nas grypa jelitowa. Trzeba szanować ten punkt i doceniam tę walkę z naprawdę dobrze grającym rywalem.

Urazy Rogali i Wasielewskiego?
Górak: Grzesiek to uraz mięśniowy, Marcin zmagał się z urazem od dłuższego czasu. Marcin, jak go znam, będzie robił wszystko, by być gotowym na następne spotkanie. Czasu mamy mało, trzeba myśleć o tym, kim ich zastąpimy.

Wracają demony jesieni?
Górak: Nigdy nie miałem demonów, nic mi się nie przypomina. Mocna liga i wymagający rywale, rzeczywiście dzisiaj ten punkt biorę do kieszeni, myślę o meczu w Warszawie.

Arek Jędrych stracił przytomność czy było to zwykłe zderzenie?
Górak: Nie stracił, natomiast otrzymał poważny cios. Nos jest złamany, ale to nie złamie Jędrycha.

Duża delegacja z GKS-u Tychy na trybunach. Było dziś jakieś ukrycie schematu?
Górak: Żadnego ukrycia schematu dzisiaj nie było.

Mecz z Polonią Warszawa to spotkanie z zespołem z dołu tabeli. Będzie to trudne spotkanie?
Górak: Zespół z Warszawy to zdeterminowany i niezły zespół. Mamy całkowity obraz tej drużyny, spodziewamy się naprawdę trudnego spotkania. Zdajemy sobie sprawę, że jest na co patrzeć i łatwo nie będzie.

Kończąc temat zawieszeń i nieobecnych zawodników. Ile meczów zawieszenia otrzymał Repka i jak powrót Komora?
Górak:
Oskar dwa spotkania, więc nie będzie dostępny w Warszawie, a Komor można powiedzieć już w 80% wyleczony. Nie chcieliśmy dzisiaj ryzykować zawodnika, ale wydaje mi się, że te dwa dni doprowadzą go do 100% dyspozycji.

Kontynuuj czytanie

Piłka nożna

Rafał Górak: „Trzeba się wykazywać ogromnym charakterem”

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Prezentujemy zapis pomeczowej konferencji, po zwycięstwie GieKSy nad Polonią Warszawa 2:1.

Rafał Górak: Dzień dobry. Na pewno emocjonujące spotkanie, bo też sam scenariusz jego jest, można powiedzieć, dość specyficzny. Bramki jednak dla nas, w czasie już doliczonym, niewątpliwie te emocje podkręciły. Samo spotkanie było spotkaniem równym, myśmy dali się zaskoczyć, trochę niefrasobliwie weszliśmy w mecz. Daliśmy się zaskoczyć Polonii bramką, chcieliśmy odrobić tę bramkę w pierwszej połowie, ale tak jak mówię, spotkanie miało równy wymiar. Na pewno duży ciężar gatunkowy dla obu zespołów, chociaż wiadomo, że walczymy o ciut inne już dzisiaj cele. Ogromna determinacja, ogromna wiara w siebie mojego zespołu doprowadziła do tego, ze dzisiaj wyjeżdżamy stąd z trzema punktami, bardzo cennymi. Ja mogę tylko pogratulować zespołowi i temu, w jaki sposób reagował na boisku. Bardzo się cieszę z tego, że również nasi młodzi zawodnicy, również z naszej akademii, wnoszą jakąś cegiełkę do tego, że ten sezon z każdym meczem staje się dla nas coraz bardziej pasjonujący. Bardzo dziękuję mojej drużynie za ogromną determinację, za wolę walki, za zwycięstwo. Polonii życzę wszystkiego dobrego, bo to piękna historia i na pewno przepiękny klub. 

GieKSa.pl: Czy jest pan zadowolony z postawy Bartosza Jaroszka? Był trochę zagubiony, jeśli chodzi o grę na wahadle.

Górak: To nie są oczywiste pozycje dla niektórych zawodników i rzeczywiście, rola Bartka dzisiaj na pozycji wahadłowego, a jednocześnie waga meczu i ciężar gatunkowy meczu, ja absolutnie nie powiem. Być może to są trudne momenty, wiadomo, że jesteśmy przyzwyczajeni do gry Marcina Wasielewskiego, czy Grześka Rogali, którzy są klasycznymi wahadłowymi. Liczyłem na doświadczenie Bartka, na jego ogromny charakter i na jego podejście do takich momentów. Zawsze można na niego liczyć, dzisiaj mnie absolutnie nie zawiódł w grze. Być może będą momenty, gdzie zwrócimy uwagę co poprawić, ale jestem zadowolony. Wasielewski nie grał z powodu czterech żółtych kartek, też zszedł ostatnio z drobnym urazem, Grzesiek Rogala również, no i walczymy z czasem. Wiem, że każdy dzień i praca naszych fizjoterapeutów na najwyższym poziomie będzie doprowadzała do tego, że w następnym meczu będę mógł na nich liczyć. Dzisiaj już też Komor w zasadzie wrócił do drużyny, a Oskar Repka skończył karę za czerwoną kartkę, Christian Aleman również, mam nadzieję, z każdym treningiem będzie bliższy i w każdym meczu będzie do naszej dyspozycji. 

Pytanie o postawę Jakuba Araka, który wszedł i zdobył decydującego gola. Czy da mu ta bramka szansę na regularną grę?

Górak: Na pewno i Kuba i my, jako sztab, odczuwamy ogromną satysfakcję ze strzelonej bramki. Jestem bardzo zadowolony i zbudowany jego postawą. Jeśli napastnik nie dostaje minut, nie strzela bramek, to zawsze wokół niego robi się taka atmosfera ciężka, trudna. Trzeba się wykazywać ogromnym charakterem, gramy dla kibiców, oni nas po prostu oceniają. Taki jest nasz zawód, niekiedy ktoś jest za bardzo ktoś dotknięty, ale właśnie w takich momentach trzeba pokazywać swoją pasję do piłki. Moim zdaniem w niedalekiej przyszłości będzie świetnym trenerem, kapitalnie się z nim rozmawia o piłce, o tej sytuacji. On ją rozumie, wiem, że dzisiaj go to kosztowało dużo emocji, bo przecież  to jest Warszawiak, tym bardziej bramka tutaj smakuje niesamowicie. Ja jestem ogromnie szczęśliwy, że zdobył tę bramkę.

***

Rafał Smalec: Myślę, że sporo czasu upłynie, zanim nie tylko ja, ale wszyscy zrozumiemy to, co się wydarzyło w końcówce spotkanie. Śmiało można powiedzieć, że graliśmy najlepszy mecz w ostatnim czasie, a zostajemy z niczym. Popełniliśmy katastrofalne błędy i straciliśmy wszystko, na co pracowaliśmy przez tak naprawdę 89 minut. Teraz jedyne, nad czym będziemy musieli się skupić, to żeby to zrozumieć i wyrzucić z głów, spokojnie przepracować następny mikrocykl. Co bym nie powiedział to i tak nie będzie miało znaczenia, bo zostajemy z niczym. 

Pytanie: Kibice skandowali „Smalec do dymisji”. Czy taki scenariusz jest możliwy?

Smalec: Ja jestem trenerem Polonii i, z tego co wiem, nadal będę tę funkcję pełnił. Ja do dymisji się nie podam, władze nade mną ma prezes i jemu podlegam.

Kontynuuj czytanie

Zobacz również

Made with by Cysiu & Stęga