Dołącz do nas

Hokej Piłka nożna Prasówka Siatkówka

Multisekcyjny przegląd mass mediów: Całe życie przy hokeju. Tkacz w Galerii Sław

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Zapraszamy do przeczytania doniesień mass mediów, które obejmują informacje z ubiegłego tygodnia dotyczące sekcji piłki nożnej, hokeja na lodzie i siatkówki GieKSy.

W ubiegłym tygodniu hokeiści rozegrali dwa spotkania w PHL, stan w rywalizacji w play-off jest remisowy 2:2. Siatkarze wygrali mecz z Chemikiem Bydgoszcz i w dalszym ciągu mają szanse na zajęcie miejsca w czołowej szóstce rozgrywek. Piłkarki z kolei rozpoczęły rundę rewanżową rozgrywek Ekstraligi. Piłkarze rozegrali trzy mecze sparingowe, w których dwa razy wygrali i jeden zremisowali.

 

PIŁKA NOŻNA

dziennikzachodni.pl – Piłkarki GKS Katowice powitały wiosnę

Piłkarki GKS Katowice rozegrały pierwszy mecz rundy wiosennej. Ich rywalkami był zespół AZS Wrocław. Mecz zakończył się bezbramkowym remisem.

Dla katowiczanek to strata dwóch punktów. Zespół walczy bowiem o miejsce w czołowej szóstce, która w drugiej fazie sezonu będzie walczyła o medale, mając jednocześnie zapewnione utrzymanie. Katowiczanki raz posłały piłkę do siatki rywalek, ale gol nie został uznany. W pozostałych sytuacjach zabrakło im precyzji i zimnej krwi.

sportowefakty.wp.pl – Sparingowa środa: ŁKS Łódź nie uciekł, GKS Katowice dogonił

ŁKS Łódź zremisował 1:1 z Torpedo-BiełAZ Żodino, a GKS Katowice z Qizilqum Zarafshon. Oba zespoły w czwartek wrócą do Polski ze zgrupowania w Turcji.

[…] Piłkarze GKS-u Katowice mogą powiedzieć coraz więcej o poziomie uzbeckiej ekstraklasy. Zagrali z drugim w ciągu kilku dni. Po poniesieniu porażki 0:1 z Sogdiyoną Jizzax zremisowali 1:1 z Qizilqum Zarafshon. W przeciwieństwie do łodzian GKS dogonił swojego przeciwnika. Kontratak zakończył celnym strzałem Bartosz Śpiączka. Po przechwyceniu piłki drużynie Dariusza Dudka wystarczyły dwa podania, żeby przetransportować piłkę w pole karne zespołu z Uzbekistanu.

gol24.pl – Nie żyje były piłkarz GKS Katowice. Zmarł tragicznie w kopalni

W czwartek doszło do tragedii w kopalni Murcki Staszic, w wyniku której dwóch górników zmarło. Obaj pracowali w dziale wentylacji. Jednym z nich był Damian Florek, który w przeszłości występował w katowickim GKS.

[…] Jedną z ofiar okazał się były zawodnik GKS-u Katowice Damian Florek. Piłkarz był wychowankiem GieKSy, a w pierwszym zespole występował w sezonie 2006/2007.

kspolkowice.pl – Nie dali rady z GKS-em

W meczu sparingowym rozegranym z Katowicach piłkarze KGHM ZANAM Górnik Polkowice ulegli I-ligowemu GKS-owi 0:4. Trener Enkeleid Dobi podczas meczu testował wszystkich swoich graczy.

sportdziennik.pl – GKS Katowice – Pniówek 74 Pawłowice. Ostatnie szlify

Na głównej płycie stadionu przy Bukowej rozegrano sparing GKS Katowice – Pniówek 74 Pawłowice. Spotkanie było otwarte dla kibiców, a sam mecz nie zawiódł oczekiwań sympatyków obu klubów, bo zawodnicy się nie oszczędzali, a niżej notowani przeciwnicy katowiczan wysoko zawiesili poprzeczkę.

Prowadzenie gospodarzom dał skuteczny w okresie przygotowawczym Bartosz Śpiączka, który dopadł do piłki po crossowym podaniu Arkadiusza Woźniaka. GieKSa miała wyraźną przewagę, ale nie potrafiła przełożyć tego na dogodne sytuacje, choć w 32 minucie bliski szczęścia był Woźniak. Bramkarz Pniówka Bartosz Gocyk stanął jednak na wysokości zadania. Tuż pod koniec pierwszej części spotkania goście mogli wyrównać, po tym, jak piłka po strzale Tomasza Musioła trafiła w poprzeczkę.

Na drugą połowę katowiczanie wyszli bez zmian i szybko podwyższyli prowadzenie. Gola strzelił efektownym uderzeniem z woleja z 10 metrów Adrian Błąd. Potem oba zespoły miały jeszcze kolejne okazje do zdobycia kolejnych bramek, m.in. GieKSę uratował słupek, jednak wynik już się nie zmienił.

 

SIATKÓWKA

plusliga.pl – Środa z PlusLigą: GKS Katowice – Chemik Bydgoszcz 3:1

GKS Katowice pokonał Chemika Bydgoszcz 3:1 (22:25, 25:18, 25:20, 25:13) w meczu 21 kolejki PlusLigi. MVP Rafał Sobański.

[…] Faworytem byli katowiczanie, którzy walczą o miejsce w czołowej szóstce i zespół Piotra Gruszki wywiązał się z tej roli, choć początek był trudny.

W początkowych fragmentach seta mocną stroną GieKSy znów była zagrywka. Po asach serwisowych Marcina Komendy, Emanuela Kohuta i Rafała Sobańskiego gospodarze prowadzili 8:5. Ten stan nie trwał jednak długo, bowiem rywale odrabiali straty, ale przez dłuższy czas skuteczna gra GKS-u na siatce nie pozwalała Chemikowi doprowadzić do remisu. Choć to GKS był przez większość czasu na prowadzeniu, to końcówka padła jednak łupem rywali. Dwie kontrataki oraz błąd katowiczan przy siatce sprawił, że to bydgoszczanie mieli piłkę setową, którą wykorzystali już przy pierwszej okazji.

Zupełnie inaczej wyglądała druga odsłona spotkania, która również rozpoczęła się po myśli GieKSy.

[…] Po asie serwisowym Karola Butryna prowadzenie wzrosło do czterech punktów (17:13). Końcówka była już popisem gospodarzy. Przy zagrywce Rafała Sobańskiego GieKSa wyszła ze stanu 17:14 na 22:14 i po chwili wyrównała stan spotkania.

Podobny przebieg miała trzecia odsłona. Po dość wyrównanym początku katowiczanie dzięki skutecznej grze odskoczyli na dwa punkty przewagi, ale przez dłuższy czas nie mieli możliwości zbudowania większego zapasu. Gorąco na boisku zrobiło się, gdy rywale zdołali doprowadzić do remisu 17:17. W tym momencie katowicki zespół zagrał jednak bardzo efektywnie. Kluczem do sukcesu okazała się gra blokiem oraz na kontrze, które były możliwe dzięki obronom Bartosza Mariańskiego.

[…] Czwarta partia rozpoczęła się od mocnego uderzenia trójkolorowych, którzy już na początku prowadzili 5:1. Kolejne wymiany ustawiły przebieg całego seta. Siatkarze gospodarzy zdominowali rywali. Po punktowym bloku Bartłomieja Krulckiego było już 11:6 dla katowiczan , a po chwili przewaga była już nie do odrobienia dla rywali. GKS zagrał kompletnie, rozbił rywali i zatrzymał na swoim koncie cenne trzy punkty…

siatka.org – PL: GKS Katowice lepszy od Chemika Bydgoszcz

Komplet punktów w starciu z Chemikiem Bydgoszcz wywalczyli siatkarze GKS-u Katowice. Rozgrywane na Śląsku spotkanie lepiej co prawda rozpoczęli przyjezdni, ale trzy kolejne partie należały już do podopiecznych Piotra Gruszki. W czwartej odsłonie katowiczanie rozbili swoich rywali aż 25:13.

 

HOKEJ NA LODZIE

sport.interia.pl – Play-offy w PHL. Tauron KH GKS Katowice – Unia Oświęcim 6-3 w 3. meczu ćwierćfinałowym

Unia Oświęcim znów pokazała lwi pazur, ale tym razem hokeiści Tauronu KH GKS Katowice opanowali sytuację i wywiązali się z roli faworytów, wygrywając u siebie 6-3 trzeci mecz ćwierćfinałowy Polskiej Hokej Ligi. Katowiczanie prowadzą 2-1 w serii do czterech zwycięstw.

[…] Unia zaskoczyła rywali także na początku trzeciego spotkania. Już pierwszy strzał w 1. minucie dał jej prowadzenie – Aleksiej Trandin zmienił lot krążka po uderzeniu Petera Koeniga.

Goście nie tylko szybko zdobyli bramkę, ale na dodatek odważnie atakowali. Nie tego spodziewali się katowiczanie, ale świetnie potrafili się odnaleźć i wykorzystali okazję do gry z kontry. Wprawdzie pierwszą z takich groźnych akcji zmarnowali, ale już po chwili prowadzili!

Najpierw Janne Laakkonen dobił strzał Mikołaja Łopuskiego, a 18 sekund później trafił Grzegorz Pasiut. Kolejną kontrę na trzeciego gola zamienił Maciej Urbanowicz, a w 18. minucie Jesse Jyrkkio podwyższył na 4-1 podczas gry w przewadze liczebnej.

W pierwszej części drugiej tercji przewagę mieli goście, bo miejscowi co chwilę trafiali na ławkę kar.

[…] Katowiczanom nie udawało się wejść na wyższe obroty, grali niepewnie i gol dla Unii wisiał w powietrzu. Strzelił go Martin Przygodzki przy wielkim udziale Trandina (kapitalny rajd i równie efektowna asysta).

Unia się napędzała, ale wszystko zmieniły dwie kary złapane przez oświęcimian w odstępie półtorej minuty (swoją drogą druga z nich była mocno kontrowersyjna). Snajperem, który pozbawił gości nadziei na zwycięstwo był Mikołaj Łopuski – zdobył dwie bramki pomiędzy 47. a 49. minutą

hokej.net – Całe życie przy hokeju. Tkacz w Galerii Sław

Andrzej Tkacz, wybitny bramkarz GKS-u Katowice oraz reprezentacji Polski, został włączony do Galerii Sław hokejowej GieKSy. To piękne wydarzenie miało miejsce tuż przed rozpoczęciem ćwierćfinałowego meczu z Unią Oświęcim.

„Bocian”, bo tak nazywali go koledzy w szatni, występował w katowickim klubie przez 12 lat. W tym czasie zdobył z klubem dwa tytuły mistrzowskie (1968, 1970) i dwa wicemistrzostwa Polski (1967, 1969) . Dwukrotnie zdobył też „Złoty Kij”, przyznawany przez redakcję „Sportu” (1975, 1976).

Andrzej Tkacz był też podporą reprezentacji Polski, w której występował przez 11 lat (1967-1978) i rozegrał 149 meczów. Z orzełkiem na piersi wystąpił w ośmiu turniejach mistrzostw świata i na dwóch olimpiadach: w Sapporo (1972) i Innsbrucku (1976).

Niemniej wielu polskich kibiców zapamiętało go jako człowieka, który zatrzymał Związek Radziecki. 8 kwietnia 1976 r. biało-czerwoni po 25 porażkach pokonali w katowickim „Spodku” ZSRR 6:4, a Tkacz spisywał się fenomenalnie i został okrzyknięty najlepszym graczem tego spotkania.

W 1977 r. wyjechał do Austrii. Przez 11 lat grał w Niemczech, Austrii i Szwajcarii. W sezonie 1977/78 z drużyną z Feldkirch zdobył mistrzostwo Austrii. Był też szkoleniowcem austriackiego Kitzbühel, niemieckiego Ambergu, a także polskich klubów: GKS-u Katowice, Zagłębia Sosnowiec, GKS-u Tychy, Polonii Bytom i Unii Oświęcim.

Przez trzy lata prowadził reprezentację Polski, pracował w Szkole Mistrzostwa Sportowego i szkolił trenerów na Akademii Wychowania Fizycznego.

Waleczne serca. Złoty gol Bezuški

Unia Oświęcim pokonała na własnym lodzie Tauron KH GKS Katowice 4:3 po dogrywce i w ćwierćfinałowej rywalizacji jest remis 2:2. Gola na wagę zwycięstwa w 15. minucie dodatkowego czasu gry zdobył Peter Bezuška, który przymierzył z okolic linii niebieskiej.

To był kawał naprawdę dobrego widowiska. Pełna hala, głośny doping, niezwykle ofiarna gra obu ekip i kilka zwrotów akcji – tak to wyglądało przez niemal całe spotkanie.

Biało-niebiescy zdawali sobie sprawę z faktu, że na losy spotkania istotny wpływ może mieć pierwsza odsłona. Dlatego od samego początku zamierzali konsekwentnie grać w destrukcji i szukać swoich okazji w kontrach.

Podopieczni Witolda Magiery mogli szybko objąć prowadzenie. Już w 3. minucie z linii niebieskiej gumę wrzucił Iiro Vehamanen, a lot krążka zmienił czający się pod bramką Peter Tabaček. Kevin Lindskoug miał sporo szczęścia, bo w tym przypadku pomogła mu poprzeczka. Potem gospodarze przez 31 sekund grali w podwójnej przewadze, ale nie wykorzystali tej szansy, bo wkrótce na dwuminutową odsiadkę został odesłany Juha Kiilholma.

Gdy obie drużyny grały w czteroosobowych zestawieniach, kapitalną akcję przeprowadził Peter Bezuška. Słowacki defensor przejechał z krążkiem całe lodowisko i zaskoczył Kevina Lindskouga uderzeniem „od zakrystii”. Na trybunach wybuchła ogromna radość.

[…] Kibice nie zdążyli jeszcze spokojnie zająć miejsc, bo już 72 sekundy później mogli fetować kolejnego gola. Tym razem po kombinacyjnej akcji gumę w bramce umieścił Jan Daneček.

Katowiczanie odpowiedzieli w 18. minucie. Gdy na ławce kar przesiadywał Jakub Šaur, kontaktowego gola zdobył Grzegorz Pasiut, który z ostrego kąta poprawił uderzenie Tomasza Malasińskiego.

[…] Podopieczni Toma Coolena rozpoczęli pogoń za wynikiem. Pod bramką gospodarzy najgroźniej robiło się wtedy, gdy na lodzie pojawiała się formacja dowodzona przez Grzegorza Pasiuta. Ale trzeba też przyznać, że oświęcimianie ofiarnie się bronili. I mieli też trochę szczęścia, bo krążek po uderzeniu Jassa krążek zatrzymał się na słupku (33. minuta), a po strzale Wronki (39. minuta) Michala Fikrta uratowała poprzeczka.

Wysiłki katowiczan zostały nagrodzone na 19 sekund przed zakończeniem drugiej odsłony. Tuż po zakończeniu wykluczenia Martina Przygodzkiego, Jesse Rohtla zagrał wzdłuż bramki do Jannego Laakkonena, a ten płaskim strzałem zaskoczył golkipera Unii. To zwiastowało kolejne emocje.

W 44. minucie fantastycznym uderzeniem z nadgarstka popisał się Filip Starzyński, który posłał krążek w samo okienko. Był remis 3:3 i taki wynik utrzymał się do końca regulaminowego czasu gry.

Wszystko miało rozstrzygnąć się w dogrywce, która od tego sezonu rozgrywana jest dokładnie tak jak normalne tercje. W dodatkowym czasie gry skuteczniejsi okazali się gospodarze. Z linii niebieskiej przymierzył Peter Bezuška i guma znalazła się w bramce.



Kliknij, by skomentować
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Hokej

Kompromitacja w Tychach

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

W 20. kolejce THL nasza drużyna wyruszyła do Tychów żeby zmierzyć się z miejscowym GKS-em.

Pierwszą tercję rozpoczęliśmy od szarpanej gry w tercji neutralnej. Dopiero w 4. minucie strzał na bramkę Fucika zdołał oddać Wronka, ale jego uderzenie nie sprawiło problemów bramkarzowi gospodarzy. W 7. minucie miejscowi wyszli na prowadzenie. W drugiej połowie pierwszej odsłony nasza drużyna stanęła przed szansą wyrównania wyniku za sprawą liczebnej przewagi. Pomimo oddania kilku groźnych strzałów, to żaden z naszych zawodników nie zdołał pokonać Fucika. W 19. minucie fantastyczną interwencją popisał się Eliasson ratując nas przed utratą drugiej bramki. Chwilę przed syreną kończącą pierwszą tercję Eliasson ponownie zachował czujność i pewnie obronił kolejne strzały gospodarzy.

Drugą tercję rozpoczęliśmy od zdecydowanego ataku na bramkę Fucika, blisko zdobycia bramki był Wronka i Varttinen. W 24. minucie gospodarze zdobyli drugą bramkę, wykorzystując liczebną przewagę. Kilkanaście sekund później gospodarze ponownie podwyższyli. W 25. minucie nastąpiła zmiana bramkarza w naszej drużynie. W 28. minucie czwartą bramkę dla drużyny gospodarzy zdobył Drabik, wykorzystując bierną postawę naszych obrońców. W 33. minucie w sytuacji sam na sam z Fucikiem znalazł się Dupuy, ale jego strzał był za lekki, by pokonać bramkarza gospodarzy. Na sam koniec drugiej odsłony gospodarze po raz piąty wbili krążek do naszej bramki.

Trzecią odsłonę rozpoczęliśmy od kilku strzałów na bramkę Fucika. Jednak to gospodarze ponownie znaleźli drogę do naszej bramki, zdobywając szóstą bramkę w tym meczu. Minutę później po raz siódmy do bramki trafił Viinikainen. Na sam koniec meczu bramkę honorową dla naszej drużyny zdobył Jonasz Hofman.

GKS Tychy – GKS Katowice 7:1 (1:0, 4:0, 2:1)

1:0 Filip Komorski (Valtteri Kakkonen, Rafał Drabik) 06:16
2:0 Alan Łyszczarczyk (Rasmus Hejlanko, Valtteri Kakkonen) 23:23, 5/4
3:0 Mark Viitianen (Dominik Paś) 24:18
4:0 Rafał Drabik (Szymon Kucharski, Mateusz Bryk) 27:48
5:0 Mateusz Gościński (Hannu Kuru, Olli Kaskinen) 38:56
6:0 Hannu Kuru (Juuso Walli, Bartłomiej Pociecha) 45:23
7:0 Olli-Petteri Viinikainen (Alan Łyszczarczyk, Rasmus Hejlanko) 47:54
7:1 Jonasz Hofman

GKS Tychy: Fucik, Lewartowski – Viinikainen, Bryk, Łyszczarczyk, Komorski, Knuutinen – Kaskinen, Kakkonen, Jeziorski, Kuru, Heljanko- Walli, Pociecha, Karkkanen, Paś, Viitanen – Bizacki, Ubowski, Drabik, Kucharski, Gościński.

GKS Katowice: Eliasson, Kieler – Maciaś, Hoffman, Wronka, Pasiut, Fraszko – Varttinen, Verveda, Anderson, Monto, Dupuy – Runesson, Lundegard, Michalski, McNulty, Hofman Jo. – Chodor, Dawid, Hofman Ja.

Kontynuuj czytanie

Piłka nożna kobiet

1/8 finału dla Katowic

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Trójkolorowe w chłodną i ponurą sobotę wygrały, po równie ponurym meczu, z Rekordem Bielsko-Biała 2:0 i awansowały do 1/8 Pucharu Polski.

Przed spotkaniem Karolina Koch odebrała pamiątkowe zdjęcie z rąk prezesa Sławomira Witka za pokonanie bariery 100 występów w roli trenerki naszej drużyny. Gratulujemy i jeszcze raz dziękujemy za wszystkie dotychczasowe sukcesy! Warto także wspomnieć, że kilka dni przed spotkaniem, swój kontrakt o trzy lata przedłużyła Nicola Brzęczek.

W 2. minucie Marcjanna Zawadzka musiała uznać wyższość Roksany Gulec, która wymanewrowała ją w pole i oddała strzał w kierunku dalszego słupka. Oliwia Macała niewiele mogłaby w tej sytuacji zrobić, gdyby po rykoszecie futbolówka nie zmieniła swojej trajektorii na górną część poprzeczki. Po trzecim rzucie rożnym dopiero udało się oddać rekordzistkom strzał, natomiast Agnieszka Glinka była bardzo daleka od trafienia choćby w okolice bramki. W 7. minucie niemal wyczyn Lukasa Klemenza z meczu z Piastem powtórzyła Patrycja Kozarzewska, na szczęście nie udało jej się aż tak dokładnie przymierzyć w kierunku swojej bramki. Pierwszą klarowną akcję dla GieKSy wykreowała Jagoda Cyraniak dalekim podaniem do Julii Włodarczyk, skrzydłowa po wymagającym sprincie zgrała do otoczonej przez rywalki Aleksandry Nieciąg i skończyło się na wymuszonej stracie. Kolejne minuty upłynęły obu drużynom w środku pola, mnóstwo było przepychanek i przerw w grze. W 26. minucie groźny strzał z pierwszej piłki oddała Patrycja Kozarzewska, a poprzedzone to było tradycyjnym pokazem zdolności dryblerskich Klaudii Maciążki na prawej flance i kąśliwą centrą Katarzyny Nowak. Kolejny kwadrans czekaliśmy na ciekawszą akcję, skonstruowaną bardzo nietypowo: Patricia Hmirova z poziomu murawy walczyła o piłkę, ostatecznie zagrywając ją na lewe skrzydło. Finalnie na prawej flance strzał oddała Dżesika Jaszek, choć znacząco przesadziła z siłą tego uderzenia. W 43. minucie doskonałe podanie Jagody Cyraniak za linię obrony zmarnowała Klaudia Maciążka złym przyjęciem, choć nie była to też łatwa piłka. Na zakończenie połowy obrończyni jeszcze sama spróbowała szczęścia z dystansu, jednak tego szczęścia jej nieco zabrakło.

Z przytupem drugą część gry rozpoczęła Julia Włodarczyk, jej centra była o milimetry od dotarcia do dobrze ustawionej Aleksandry Nieciąg. W 52. minucie wynik starcia otworzyła Nicola Brzęczek po dośrodkowaniu Klaudii Maciążki. Dobrą pracę na obrończyniach wykonała Dżesika Jaszek,  a wcześniej na obieg z Maciążką zagrała Patricia Hmirova. Kilka centymetrów od podwyższenia wyniku był duet wpisany już do protokołu meczowego, choć tym razem w odwróconych rolach: Włodarczyk wypuściła skrzydłem Brzęczek, ta zgrała na środek do Maciążki i piłka zatrzymała się na linii bramkowej po rykoszecie. Bliźniaczą akcję w 58. minucie, z pominięciem zgrania do środka, finalizowała sama Nicola Brzeczek, jednak zbyt długim prowadzeniem zmusiła się do sytuacyjnego i bardzo nieudanego strzału. W 63. minucie Dżesika Jaszek z Maciążką doskonale zagrały na jeden kontakt, ostatecznie jednak znów defensywa Rekordzistek zdołała zablokować zarówno dośrodkowanie Nieciąg, jak i strzał Włodarczyk. W 68. minucie doskonałe sytuacje miały Nicola Brzęczek oraz Aleksandra Nieciąg, jednak miały sporo pecha przy swoich próbach i nadal utrzymywał się wynik 1:0. W 74. minucie Klaudia Maciążka zeszła do środka boiska i choć jej podanie zostało zablokowane, to Dżesika Jaszek zdołała odzyskać posiadanie już w polu karnym i precyzyjnym strzałem przy słupku podwyższyła na 2:0. Wahadłowa powinna mieć na swoim koncie także asystę już chwilę później, jednak w zupełnie niezrozumiały sposób podała za plecy wszystkich swoich koleżanek spod linii końcowej. W 83. minucie jej podanie zakończyło się podobnym skutkiem, choć tym razem Hmirova zdołała zebrać wybitą piłkę i oddać strzał pełen fantazji. Dwie minuty później kolejną bramkę powinna mieć na swoim koncie Brzęczek, aż sama złapała się za głowę. Santa Vuskane udanie zastosowała skok pressingowy i wycofała do Włodarczyk, która przytomnie odnalazła wybiegającą w korytarz napastniczkę, a ta przelobowała golkiperkę, nie trafiając jednocześnie w szerokość bramki. W doliczonym czasie gry skrzydłowa zrozumiała gest Vuskane i posłała mocną piłkę za linię obrony, jednak te zamiary odgadnęła także Kinga Ptaszek i zatrzymała futbolówkę tuż przed głową Łotyszki.

GieKSa wygrała 2:0 i awansowała do 1/8 Pucharu Polski.

GKS Katowice – Rekord Bielsko-Biała 2:0 (0:0)
Bramki: Brzęczek (52), Jaszek (75).
GKS Katowice: Macała – Nowak, Zawadzka, Cyraniak – Dżesika Jaszek, Kozarzewska (82. Kalaberova), Hmirova, Włodarczyk – Maciążka, Nieciąg (77. Vuskane), Brzęczek (90. Langosz).
Rekord Bielsko-Biała: Ptaszek – Glinka, Dereń, Jendrzejczyk (82. Krysman), Niesłańczyk, Zgoda (67. Dębińska), Sowa, Janku, Gulec (67. Sikora), Katarzyna Jaszek (73. Conceicao), Bednarek (67. Długokęcka).
Kartki: Kozarzewska, Włodarczyk – Sowa.

Kontynuuj czytanie

Piłka nożna

Mecz z Jagiellonią odwołany!

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

W związku z atakiem zimy w Białymstoku i niezdatnymi według sędziego warunkami do gry mecz Jagiellonia Białystok – GKS Katowice został odwołany.

Kontynuuj czytanie

Zobacz również

Made with by Cysiu & Stęga