Dołącz do nas

Hokej Piłka nożna Prasówka Siatkówka

Multisekcyjny przegląd mass mediów: Efektowny rewanż GKS-u Katowice

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Zapraszamy do przeczytania doniesień mass mediów, które obejmują informacje z ubiegłego tygodnia dotyczące sekcji piłki nożnej, hokeja na lodzie i siatkówki GieKSy.

W ubiegłym tygodniu hokeiści udanie rozpoczęli rundę Play-off wygrywając w Satelicie w przekonujący sposób. Siatkarze, w sobotę, wygrali mecz z czwartą drużyną w tabeli Cerradem Czarnymi Radom. Przebywający na zgrupowaniu w Turcji piłkarze rozegrali dwa mecze sparingowe w których wygrali i przegrali.

PIŁKA NOŻNA

dziennikzachodni.pl – GKS Katowice wygrywa pierwszy sparing w Turcji. Mecz o nietypowej porze

[…] Wczoraj podopieczni Dariusza Dudka mieli rozegrać pierwszy sparing, ale na przeszkodzie stanęła burza. Mecz z mołdawskim zespołem FC Petrcub Hincesti rozegrano w czwartek o godzinie 9 rano. GKS Katowice wygrał 3:0.

Pierwszym rywalem piłkarzy GKS Katowice była drużyna mołdawskiej Ekstraklasy – FC Petrocub Hincesti.

[…] Tym razem pogoda nie pokrzyżowała planów szkoleniowcom i obie drużyny wybiegły na murawę. Lepiej rozpoczęli mecz katowiczanie, którzy już w 12. minucie objęli prowadzenie. Po podaniu Dominika Bronisławskiego piłkę do bramki skierował Bartosz Śpiączka. Rywal nie stworzył groźniejszych sytuacji i przed przerwą wynik nie uległ zmianie.

W drugiej połowie katowiczanie dwukrotnie pokonali bramkarza trzeciego zespołu mołdawskiej ekstraklasy. Obie bramki zdobył Adrian Błąd. Najpierw z rzutu karnego po faulu na Bartoszu Śpiączce, a potem po odebraniu piłki rywalowi przed polem karnym ustalił wynik na 3:0.

sportowefakty.wp.pl – Sparingowa sobota: egzotyczne granie. Uzbecy powstrzymali Stal Mielec i GKS Katowice

Stal Mielec zremisowała, a GKS Katowice przegrał z przedstawicielem uzbeckiej ekstraklasy.

[…] GKS Katowice zmierzył się z Sogdiyoną Jizzax i tak samo jak Stal Mielec został powstrzymany przez ekstraklasowicza z Uzbekistanu. Jedynego gola na 0:1 stracił w 80. minucie. W bramce katowiczan skapitulował Szymon Frankowski, który zmienił Krzysztofa Barana.

meczyki.pl – Szymon Frankowski przedłużył kontrakt z GKS-em Katowice

Szymon Frankowski przedłużył kontrakt z GKS-em Katowice – poinformował pierwszoligowy klub na swojej oficjalnej stronie.

17-letni bramkarz dołączył do pierwszej drużyny czterokrotnych wicemistrzów Polski w rundzie wiosennej poprzedniego sezonu. Ostatni rok spędził pod okiem trenera Andrzeja Bledzewskiego podglądając także pracę doświadczonych Mariusza Pawełka i Krzysztofa Barana. Ma już także na swoim koncie występy w młodzieżowej reprezentacji Polski.

Włodarze z Bukowej zaproponowali zawodnikowi kontrakt na kolejne dwa lata z opcją przedłużenia, który Szymon Frankowski podpisał, wiążąc się na dłużej z Katowicami.

SIATKÓWKA

sportdziennik.pl – Gruszka w Resovii? Antiga w GieKSie?

Trener Piotr Gruszka jest przymierzany do Asseco Resovii, zaś Stephane Antiga może być kandydatem na jego następcę w GKS Katowice!

[…] A tymczasem rywale prężą się i co rusz wyciekają informacje o ewentualnych transferach oraz zmianach trenerskich. Działacze GKS-u zachowują stoicki spokój i tę sprawę można interpretować na różne strony. Tę ciszę jednak zakłóciła informacja, że trener Piotr Gruszka jest przymierzany do Asseco Resovii.

– Jestem zaskoczony, bo w poprzednich sezonach nawet informacje o ewentualnych przedłużeniach umów były utrzymywane do finiszu rozgrywek w tajemnicy – mówi dyrektor sekcji GKS-u, Dariusz Łyczko. – Piotr Gruszka był już kojarzony z Treflem Gdańsk, zaś teraz z Rzeszowem, ale na razie stwierdzam, że są to doniesienia medialne. Umówiliśmy się natomiast z trenerem, że do rozmów przystąpimy w marcu, bo przed nami finisz sezonu i bodaj trzy najważniejsze mecze, z Radomiem, Bydgoszczą i Będzinem, które mogą zadecydować o naszym miejscu w tabeli. Oczywiście, potem mamy jeszcze kolejne trzy, ale z tuzami: Kędzierzynem, Bełchatowem oraz Jastrzębiem i również trzeba będzie podjąć walkę. Chcemy – rzecz jasna – uplasować się jak najwyżej, a w kolejnym sezonie jeszcze wyżej niż w poprzednim.

[…] Trudno na te chwilę przesądzać czy trener Piotr Gruszka pożegna się z zespołem. Niemniej jest już na tyle doświadczonym szkoleniowcem, by znaleźć w kręgu zainteresowania klubów ze zdecydowanie wyższym budżetami. Jeżeli otrzyma intratną ofertę, to pewnie pożegna się z Katowicami. To jednak nie jest przesądzone.

– Do klubu spłynęło wiele ofert od menedżerów trenerów zarówno zagranicznych, jak i rodzimych – wyjawia szef siatkarskiej GKS-y. – Pojawiło się wiele ciekawych nazwisk, ale wszystkie rozmowy są wstrzymane, bo pierwszeństwo ma trener Gruszka. Jeżeli dojdzie do takiej sytuacji, że będziemy musieli zmienić szkoleniowca, wówczas dokonamy właściwego wyboru na miarę naszych możliwości.

W ten klimat doskonale wpisuje się były selekcjoner reprezentacji, na tę chwilę trener ONICO Warszawa, Stephane Antiga, który po sezonie żegna się z drużyną. Antiga – tak nam się wydaje – na tę chwilę jest liderem wśród potencjalnych kandydatów.

– Nie spekulujmy – apeluje na zakończenie dyrektor Łyczko.

Zatrzymać radomski ekspres

Katowiczanie podejmują Cerrad Czarnych i zwycięstwo pozwoli im realnie myśleć o play offie.

[…] GieKSa ostatnio wpadła w dołek. Najpierw były cztery kolejne zwycięstwa, po których przyszły porażki z Cuprum Lubin i ONICO Warszawa, które nadszarpnęły morale drużyny, ale ducha walki nie złamały.

 – Nie wyszły nam te mecze, ale nie ma co mówić o kryzysie – zastrzegł Bartłomiej Krulicki, środkowy katowickiego zespołu. – Mieliśmy trochę pecha, bo z gry wyłączonych było kilku zawodników. Teraz nasza sytuacja kadrowa jest zdecydowanie lepsza – dodał.

Siatkarze GKS-u nadal mają szanse awansu do czołowej szóstki, która w drugim etapie rozgrywek powalczy o medale.

[…] Kandydatów do play offu jest więc tylu, że katowiczanie na wpadki, zwłaszcza przed własną publicznością nie mogą sobie pozwolić. Każda strata punktów może być bolesna, tym bardziej w meczach z bezpośrednimi rywalami do „szóstki”.

A takim są Czarni. Radomianie od początku rozgrywek spisują się doskonale. Wprawdzie mieli słabszy okres, ale znów złapali wiatr w żagle – wygrali cztery z pięciu ostatnich meczów. Awans do play offu mają prawie pewny (4. miejsce i 35 pkt).

Zwycięstwo siatkarzy z Katowic

Katowiczanie nadspodziewanie łatwo ograli Cerrad Czarnych Radom. Potwierdzili, że wciąż się liczą w walce o miejsce w play offie.

[…] Gospodarze na parkiet wyszli bardzo zmotywowani. I grali wybornie. Dwa pierwsze sety były w ich wykonaniu wręcz perfekcyjne. Być może najlepsze w sezonie.

siatka.org – PL: Czarni polegli w Katowicach

GKS Katowice nie rezygnuje z walki o miejsce w play-off.  Podopieczni trenera Piotra Gruszki w meczu 20. kolejki PlusLigi pokonali bez straty seta Czarnych Radom i awansowali na 6. miejsce w tabeli, wyprzedzając Skrę Bełchatów, która ma jednak dwa mecze rozegrane mniej. Radomianie nadal zajmują 4. miejsce w tabeli, ale po tej porażce muszą się zacząć oglądać za siebie.

dziennikzachodni.pl – Siatkówka: Efektowny rewanż GKS-u Katowice

[…] W pierwszej rundzie sezonu katowiczanie przegrali do zera w Radomiu, więc do sobotniego starcia w Szopienicach podeszli bardzo ambicjonalnie. W pierwszych dwóch setach niemal wgnietli rywali w boisko. Wygrali do 15 i do 17, a prym w szeregach GKS-u wiódł najskuteczniejszy Bartosz Krzysiek. Wyrównany był jedynie trzeci set, w którym obie drużyny stoczyły emocjonującą walkę na przewagi. Ostatecznie GKS nie dał jednak wyrwać sobie seta i zwyciężył 31:29.

HOKEJ NA LODZIE

sport.tvp.pl – Ekstraliga hokejowa: śląskie kluby głównymi kandydatami do tytułu

W piątek w ekstralidze rozpocznie się play off, który wyłoni mistrza Polski. Faworyci to najlepszy w sezonie zasadniczym Tauron KH GKS Katowice i broniący tytułu GKS Tychy. Sporą niewiadomą będzie postawa Comarch Cracovii, która pozyskała ostatnio ośmiu hokeistów.

[…] W sezonie zasadniczym pierwsze miejsce wywalczyły Katowice. Zespół prowadzony przez Kanadyjczyka Toma Coolena o jeden punkt wyprzedził Tychy. To w przypadku awansu do finału zapewniłoby atut rozegrania na własnym lodowisku ewentualnego siódmego, decydującego o tytule meczu.

Katowiczanie przed fazą play off wzmocnili atak kontraktując Olega Jaszyna. Ten 28-letni Rosjanin ma w swoim dorobku 293 występy w lidze KHL. Przez ostatnie dwa sezony grał w Siewierstalu Czerepowiec. Ponadto treningi, po operacji pachwiny, wznowił środkowy Grzegorz Pasiut. Jego powrót do gry, na pewno doda jakości drużynie.

Hokeiści Unii – ćwierćfinałowi rywale katowiczan – w rundzie wstępnej play off wygrali rywalizację z Zagłębiem Sosnowiec 2-1, ale trudno przypuszczać, aby byli w stanie nawiązać wyrównaną walkę z wicemistrzami Polski. W oświęcimskim klubie w styczniu zwolniono trenera Jiriego Sejbę, którego zastąpił jego asystent Witold Magiera, a do Cracovii przeniosło się dwóch obrońców – Miroslav Jachym i Ales Jeżek.

hokej.net – Grad goli i sporo kar

Hokeiści Tauronu KH GKS-u Katowice udanie rozpoczęli fazę play-off, pokonując na własnym lodzie Unię Oświęcim aż 8:3. Ze świetnej strony zaprezentował się nowy nabytek „GieKSy” Oleg Jaszyn, który skompletował hat tricka.

Katowiczanie dobrze wywiązali się z roli faworyta i w przekroju całego meczu okazali lepsi od rywali w każdym elemencie hokejowego rzemiosła. Grali szybciej, składniej i przede wszystkim skuteczniej.

Początek meczu był bardzo wyrównany, a w 9. minucie to goście wypracowali sobie świetną okazję. Dariusz Wanat dograł do Patryka Malickiego, ale ten nie zdołał pokonać Kevina Lindskouga w sytuacji sam na sam.

Niewykorzystana sytuacja się zemściła się trzy minuty później. Do odbitego krążka najszybciej dojechał Oleg Jaszyn i bez zbędnych ceregieli umieścił go w siatce. Podopieczni Toma Coolena poszli za ciosem i już 25 sekund później prowadzili 2:0. Jesse Rohtla wygrał wznowienie, a Damian Tomasik uderzył z linii niebieskiej. Zasłonięty Michal Fikrt nie mógł zbyt wiele zrobić.

[…] Nadzieję w serca oświęcimskiego zespołu wlał jeszcze Juha Kiilholma, który podczas gry w przewadze popisał się przepięknym uderzeniem z nadgarstka. Guma trafiła w samo okienko, a Kevin Lindskoug mógł tylko wyciągnąć gumę z siatki.

Podopieczni Toma Coolena wykazali się błyskawiczną ripostą. Na listę strzelców znów wpisał się Oleg Jaszyn, który tym razem popisał się dobrym uderzeniem z bekhendu. Koncert Rosjanina trwał w najlepsze, bo w 25. minucie podwyższył on na 5:1 i skompletował hat tricka. Tym razem po dobrym podaniu Filipa Starzyńskiego popisał się soczystym uderzeniem bez przyjęcia.

W zasadzie druga odsłona upłynęła pod znakiem całkowitej dominacji gospodarzy, którzy zdobyli jeszcze trzy gole. Dwukrotnie trafił Niko Tuhkanen, a raz Jakub Wanacki. Należy też dodać, że po pierwszym trafieniu fińskiego defensora swój posterunek opuścił Michal Fikrt, który zrobił miejsce niespełna 19-letniemu Sebastianowi Lipińskiemu.

W trzeciej odsłonie sporo było prowokacji, a sędziowie często odsyłali zawodników na ławkę kar. W 49. minucie Jakub Wanacki ostrzej potraktował Aleksieja Trandina. Rosyjski środkowy zalał się krwią, a sędziowie po konsultacjach ukarali defensora GieKSy karą meczu za atak w okolice głowy z artykułu 124 ii. Wiąże się to z automatycznym trzymeczowym zawieszeniem.

Portal GieKSa.pl tworzony jest od kibiców, dla kibiców, dlatego zwracamy się do Ciebie z prośbą o wsparcie poprzez:

a/ przelew na konto bankowe:

SK 1964
87 1090 1186 0000 0001 2146 9533

b/ wpłatę na PayPal:

E-mail: [email protected]

c/ rejestrację w Superbet z naszych banerów.

Dziękujemy!

Kliknij, by skomentować
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Piłka nożna

Górak: Bardziej smutno było mi niż moim piłkarzom

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Po szalonym meczu GieKSy z Cracovią podczas konferencji wypowiedzieli się trenerzy obu drużyn – Rafał Górak i Dawid Kroczek.

Rafał Górak (trener GKS Katowice):
Było to bardzo emocjonujące spotkanie, porywające wszystkich do bardzo dużych emocji. Zakończyło się niesamowitym happy endem dla nas, bo w momencie, w którym straciliśmy bramkę na 3:3, zrobiło się smutno na duszy, ale jak się okazuje, bardziej mi niż moim piłkarzom. Fenomenalnie wykorzystali ostatnią okazję, by zaatakować i zdobyli bramkę na 4:3. Graliśmy z szalenie mocną ofensywną Cracovią, wiedzieliśmy, że te trzydzieści strzelonych bramek to jest naprawdę ogromny potencjał. Radziliśmy sobie momentami bardzo dobrze, ale jednak Cracovia te trzy bramki strzeliła. Natomiast to, że my strzeliliśmy cztery, to znaczy, że bardzo dobrze się tutaj czujemy, bo z Puszczą strzeliliśmy jeszcze więcej – to tak humorystycznie i z przekąsem. Bardzo się cieszę, jestem szczęśliwy, zasłużone zwycięstwo GKS Katowice.

Po czwartej bramce z racji nagromadzonych emocji, zawodnicy do siebie ruszyli. Nie chciałem, żeby działo się tam coś niedobrego, więc postanowiłem wkroczyć do akcji. Chciałem odciągnąć moich zawodników od tego zamieszania, widząc, że sędzia techniczny zachowuje się biernie. Trzeba było wkroczyć i powiedzieć moim zawodnikom, żeby po prostu zakończyli taką niepotrzebną burzę. Z mojego punktu widzenia nic się nie wydarzyło i jestem zdumiony karą, która została na mnie nałożona przez sędziego technicznego. Dodatkowo na boisku widziałem trenera gospodarzy, więc tym bardziej jestem zdziwiony.

Wiem, że kierownik będzie sprawę rozpatrywał z sędzią techniczną, by opowiedział zdarzenie swoimi oczami. Moje zdanie jest bezwarunkowe – nie używałem wulgarnych słów, nie byłem agresywny, działałem w dobrej wierze. Nie popełniłem żadnego przewinienia.

Jaki był plan na mecz?

Zdecydowanie postanowiliśmy atakować bardzo wysoko. Wiedzieliśmy, że w niskiej obronie możemy mieć problemy. Chcieliśmy uważać na fazy przejściowe Cracovii, trójka zawodników atakująca jest bardzo mocna. Plan polegał na tym, by wykorzystać słabsze rzeczy Cracovii, ale to już zostawiamy dla siebie. Szukaliśmy tych miejsc, by te bramki strzelać. Nie chodziło o to, by szukać okazji z kontrataku, tylko by grać swoją piłkę.

W tym momencie, kiedy prowadzimy 3:1, powinniśmy podwyższyć wynik i tyle w temacie. Cracovia potem atakowała bardzo mocno, chciała odrobić wynik, grając u siebie. To jest taki moment, kiedy trudności jest więcej. Dziś troszeczkę młodzieży na ławce, pięciu zawodników, których zostawiłem w Katowicach, wyszliby w tym spotkaniu. Nie ma co mówić, bo zmiennicy spisywali się bardzo dobrze. Cracovia nas trochę zepchnęła, ale należy wytłumaczyć zawodników siłą ofensywną Cracovii.

GKS inteligentnie zarządzał przerwami w grze.

Ja nie miałem takiego odczucia, że ten czas jest zabierany. Taki moment, kiedy zawodnik chce uspokoić zachowania, nie należy się zbytnio spieszyć, pośpiech jest niekiedy niedobry. Sędzia nikogo nie ukarał za grę na czas, wydaje mi się, że kibice domagali się, by grać szybciej, ale to nie było naszą ideą.

O urazach.

Martwi każdy uraz, teraz chodzi o rozmiar urazu Zrelaka. Mogą być zerwane więzadła, w tym momencie pojechał do szpitala i jest badany, bardziej martwi mnie zdrowie, a nie, która to kontuzja. Sport ma to do siebie, że zawodnicy ulegają kontuzją. Staramy się jak najlepiej, by zawodnicy byli przygotowani. Wydaje mi się, że Grzesiek Rogala wróci w następnym spotkaniu. 

O Maku.

Nawet kiedy kontraktowaliśmy Bartka Nowaka, wiedziałem, że potrzebny mi jest zawodnik z podobnymi rzeczami. W razie awarii, żeby był, byłem pewny, że Mateusz ma takie inklinacje, gra podobnie. Jest nieszablonowy, o elegancji i wysokiej intensywności. Jest szalenie pożyteczny. Na razie po powrocie do Ekstraklasy nie układa mu się tak, jakby sobie tego życzył. Dzisiaj wykorzystał swoją szansę, jestem niezmiernie szczęśliwy. Mateusz to profesjonalista.

Drugi mecz Galana na lewym wahadle, choć to nie jest jego nominalna pozycja. Jest pan z niego zadowolony?

Borja nie spędza na tej pozycji dużo czasu. Z Koroną grał bardzo dobrze, dzisiaj miał po swojej stronie kapitalnego piłkarza. Radził sobie, ale parę pojedynków przegrał. Globalnie jestem zadowolony, bo wiedziałem, jaka dla niego będzie skala trudności. Szacunek, bo radził sobie bardzo dobrze.

Która bramka się panu bardziej podobała w wykonaniu Adriana Błąda – w Gdyni czy dzisiejsza?

Ja czekam na następne (śmiech). Adrian jest zawodnikiem doświadczonym, o olbrzymich perypetiach, nasza droga jest piękną historią. Każdy moment, w którym się tak cieszy i strzela taką bramką, jest dla mnie niesamowity.

O przerwach na reprezentacje.

Wiemy, jakie są terminy przerwy reprezentacyjnej. Nie szukałem w ostatnich wynikach kryzysu, graliśmy bardzo dobrze w Warszawie i z Koroną. Sknociliśmy puchar, chcieliśmy w nim być, bardzo nam z tym źle. Ja kryzysu nie widziałem. My bardzo szybko potrafimy mówić o kryzysie, a niekiedy to po prostu nieprawda. Trzeba być cierpliwym.


Dawid Kroczek (trener Cracovii):
Nikt z nas nie jest usatysfakcjonowany wynikiem. Jeżeli strzelamy trzy bramki i przegrywamy mecz, to musimy się zastanowić nad wieloma rzeczami. Pozytywne jest to, że przegrywając, po raz kolejny doprowadzamy do wyrównania w ostatniej minucie meczu i to jest plus, ale ilość błędów, które popełniliśmy – indywidualnych i formacyjnych, doprowadziły do tego, że przegraliśmy mecz. Nie możemy mówić, że wszystko jest bardzo dobrze, bo straciliśmy jeden lub trzy punkty Jesteśmy w stanie grać na takim poziomie, żeby czegoś takiego uniknąć. To lekcja dla nas, co należy poprawić, aby w czołówce tabeli się utrzymać. Musimy być zespołem bardziej kompleksowym, czyli nie tylko dobrze atakować, ale też bronić.

Kontynuuj czytanie

Stadion

Trzy lata wielkich zmian

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Zapraszamy do kolejnego tekstu o Nowej Bukowej, który przygotował dla Was Matma85. Nie zabraknie ciekawych informacji, a całość została okraszona wieloma zdjęciami. Przeczytajcie (i zobaczcie), jak wiele zmieniło się przez ostatnie trzy lata. Oddajemy głos autorowi.

W połowie października 2024 roku minęły dokładnie trzy lata od bardzo ważnego momentu w historii GKS Katowice – wbicia pierwszej łopaty pod budowę nowego domu. W uroczystości uczestniczyli: Prezydent Miasta Katowice Marcin Krupa, Prezes zarządu Grupy NDI Małgorzata Winiarek-Gajewsk oraz Prezes Zarządu Stowarzyszenia Kibiców GKS-u Katowice „SK 1964” Piotr Koszecki. Po 36 miesiącach w miejscu, które klasyfikowane było jako grunty pod wodami stojącymi, nieużytkami rolnymi, a w mniejszym stopniu pastwiskami oraz gruntami zadrzewionymi, została rozłożona pierwsza rolka murawy, co pokazuje, jak diametralnie zmieniło się to miejsce.

Ostatnie miesiące prac przy obiekcie to przede wszystkim gigantyczny wzrost zainteresowania kibiców, ciekawych jak prezentuje się nasz nowy obiekt, którego budowa już się zakończyła i który już niedługo, będzie gościł ponad 15 tysięcy fanów.

Dosyć istotne i co można podkreślić to samo miejsce, w którym powstał stadion. Lokalizacja bardzo wyraźnie nawiązuje do górniczej historii i charakteru klubu. Dlaczego? Może warto przytoczyć kilka faktów na temat tego terenu, na którym GieKSa już za moment będzie gospodarzem.

Nowy stadion znajduje się na terenie Załęskiej Hałdy, tuż przy autostradzie A4, która niewątpliwie dodaje atrakcyjności tej lokalizacji. Lokalizacji, która ma bardzo bogatą historię przemysłową. Na przełomie XIX i XX wieku w tym miejscu zlokalizowana była huta o nazwie Joanna, która eksploatowała glin ceramiczny metodą odkrywkową. Znajdowały się tu budynki huty oraz składowisko odpadów pohutniczych. W późniejszym czasie rozpoczęto w tym miejscu wieloletnią eksploatację, w pokładach na różnych głębokościach, złoża węgla kamiennego. Płytka eksploatacja prowadzona była w latach… 1865-1867 przez dawne kopalnie Charlotte i Wiktor, czyli poprzedniczki KWK „Wujek”.

Przykładowa mapa pokładu KWK Wujek z naniesionym obrysem inwestycji. GIG

Co wynika z wielu dostępnych map, część północna naszego nowego obiektu znajduje się na terenie dawnej huty, pod którym nie prowadzono eksploatacji węgla. Natomiast część południowa stadionu, w tym trybuna dopingowa Blaszok, znajduje się na terenie eksploatacji węgla w kilku pokładach. Były tutaj zarówno dukle jak i szyby wydobywcze – naliczono 16 wyrobisk o głębokości od kilku do dwudziestu kilku metrów. Można śmiało przypuszczać, że Skarbnik, który kiedyś ostrzegał górników, a teraz jest na emeryturze, będzie miał na mecze GieKSy jakieś tajemne, ukryte wejście.

Załęska Hałda, dzięki okolicznym lasom, od zawsze charakteryzowała się znacznym zazielenieniem. Pomimo tak dużej inwestycji, teren nadal pozostanie w zdecydowanej większości „zielony”. Podczas ostatnich trzech lat otoczenie diametralnie się zmieniło, co najlepiej pokażą poniższe fotografie.

Źródło: @zakaz_filmowania kanał YouTube / Matma85

Źródło: @zakaz_filmowania kanał YouTube / Matma85

Źródło: @zakaz_filmowania kanał YouTube / Matma85

Pierwszy rok od uroczystego wbicia pierwszej łopaty to były głównie roboty ziemne, wycinka drzew, budowa zbiorników retencyjnych, odwierty, wykonanie sieci kanalizacyjnej, części fundamentów. Pod koniec 2022 roku, spod leżącego wszędzie śniegu, pojawiły się pierwsze elementy kubatury stadionu miejskiego. Konkretnie 3-kondygnacyjne klatki schodowe hali sportowej. W pierwszych cieplejszych dniach 2023 roku obiekt prezentował się następująco.

Źródło: K.Kalkowski

Od tego momentu prace nabrały prędkości, a dzięki bardzo dobremu zarządzaniu przez wykonawcę dostawami elementów żelbetowych – montaż przebiegał bardzo sprawnie. W maju pojawiły się pierwsze konstrukcje stalowych kratownic dachu nad trybunami stadionu piłkarskiego, a dokładnie 29 czerwca 2023 roku uroczyście została zawieszona wiecha na jej konstrukcji.

Jak wiele zmieniło się w krótkim czasie, pokazują kompilacje fotografii:

Źródło: wkatowicach.eu/ Matma85

Źródło: wkatowicach.eu/ Matma85

Źródło: wkatowicach.eu/ Matma85

Źródło: wkatowicach.eu/ Matma85

Źródło: wkatowicach.eu/ Matma85

31 października 2024 roku oficjalnie wykonawca (firma NDI_ zakończył prace budowlane na obiekcie i od 1 listopada trwają odbiory. Obiekt w ostatnim dniu października posiadał już bramki, siatki, a nawet namalowane linie na murawie.

Foto. Matma85

Foto. Matma85

Foto. Matma85

Foto. Matma85

Mamy teraz głęboką nadzieję, że odbiory odbędą się beż żadnych przeszkód i z początkiem rundy wiosennej spotkamy się przy sztucznym świetle na meczu otwarcia stadionu, na który czekaliśmy tak długo. Stadionu, który da nam wielkie perspektywy.

Foto. Matma85

Foto. Matma85

Matma85

Kontynuuj czytanie

Piłka nożna Wywiady

Błąd: Funkcjonowaliśmy jako zespół

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Po szalonym meczu w Krakowie porozmawialiśmy ze zdobywcą trzeciej bramki dla GieKSy – Adrianem Błądem.

Jak oceniasz na gorąco to spotkanie? Czy spodziewaliście się, że Cracovia zostawi tyle miejsca z przodu?

Adrian Błąd: Że tak łatwo, to na pewno nikt się nie spodziewał, ale fajny mieliśmy plan na ten mecz. Częste zmiany strony, szeroka dziesiątka, co nam dawało w dużym stopniu łatwość mijania pressingu Cracovii. No i stąd się też wzięły te bramki, bo nawet jak byliśmy w niskiej obronie, to bardzo fajnie funkcjonował nasz szybki atak, stąd choćby druga bramka Mateusza Maka. Bardzo się cieszę, że tak, a nie inaczej funkcjonowaliśmy jako zespół. Bardziej mnie martwi to, że dzisiaj nie mamy Adasia Zrelaka i to jest dla nas taka strata na minus.

Czym spowodowane jest stracenie bramek w końcówkach spotkania?

Dzisiaj trzeba oddać Cracovii, że po prostu jest dobrym zespołem i też stwarzała sobie mnóstwo okazji. Dzisiaj Kudłi myślę, że ze trzy-cztery sytuacje sam wybronił. Także trzeba oddać Cracovii, że miała jakościowych zawodników i przez to stwarzała sytuację. Choćby bramka na 3:3, to też super wrzutka i super wykończenie Kallmana – ciężko jest się obronić przed takim sytuacjami. Także nie sprowadzałbym tego do jakiegoś braku koncentracji, tylko musimy być jeszcze bardziej pazerni w swoim polu karnym. Musimy wybijać wszystkie piłki, które tam się znajdują i tak jak powiedziałem – rywal też stwarzał sobie akcje i je wykorzystał.

Teraz czeka nas przerwa na kadrę, po ostatniej zaliczyliśmy dołek. Myślisz, że dzisiejszy mecz był z rodzaju takich na przełamanie?

Powiem szczerze, że ja się na tym nie skupiam. Bardziej mnie martwi to, że w dniu dzisiejszym nie mamy kilku zawodników, którzy mają kontuzję i to jest dla nas największym minusem, jeżeli chodzi o szatnię. Bo straty Grześka Rogali, Olka Komora, Bartka Nowaka, dzisiaj Zrela, to są takie straty, że musimy trzymać się wszyscy razem, żeby nasza jakość przede wszystkim nie spadła, a to jak będziemy wyglądać po przerwie na kadrę, to zawsze każdy będzie dywagował. Jednym służy przerwa, drugim nie. Robimy swoje z meczu na mecz, ale myślę, że będziemy mieli dobry plan na Lecha. Trzeba też zaznaczyć, na jaki teren jedziemy, ale pojedziemy na pewno zwarci i gotowi.

Dobrze wam się gra z zespołami, które chcą grać w piłkę i nie murują się na swojej połowie. Na pewno Lech należy do takich drużyn.

Każdy mecz jest inny, ale na pewno tak, jak powiedziałeś — lepiej nam się gra z zespołami, które chcą odważnie grać w piłkę. Łatwiej jest choćby założyć pressing, czy wyjść z szybkim atakiem, czy gdzieś tam nawet zepchnąć troszkę rywala. Bo inaczej jak rywal broni się przy swojej szesnastce i wtedy jest nam zdecydowanie ciężej. Ale jak pojedziemy na Lecha, to oni też mają swoje cele w tym sezonie, jakąś jakość prezentują. Na pewno czeka nas bardzo solidne wyzwanie. Wyzwaniom trzeba stawiać czoła i na pewno w Poznaniu tak zrobimy.

Czy po stracie bramki w doliczonym czasie gry, wierzyliście, że te spotkanie można jeszcze wygrać?

Ten mecz to był taki rollercoaster i pokazał, że wszystko się może wydarzyć. Chwilę wcześniej Seba Bergier miał sytuację bramkową, ale trzeba oddać, że Cracovia też miała super sytuację, gdzie Kudłi wybronił. Trzeba podkreślić, że ten mecz był naprawdę na bardzo wysokim poziomie i z tego się cieszymy, że od tego poziomu nie odstajemy, a wręcz przeciwnie – że spokojnie do niego dorównujemy.

Od czego zaczęło się zamieszanie po bramce dla GieKSy?

Przez kogo się zaczęło, to nie ma znaczenia. Chyba było uderzenie Sebastiana Bergiera, ale jak jest zamieszanie, to idziemy wszyscy. Nie ma znaczenia, czy to jest trener z ławki, czy ktoś na trybunach – jesteśmy jedną drużyną, stajemy wszyscy jeden za drugiego. Także to jest najmniej istotne, kto dostał kartkę i co się tam działo – ważne, że byliśmy wszyscy razem.

 

Kontynuuj czytanie

Zobacz również

Made with by Cysiu & Stęga