Zapraszamy do przeczytania zapisu tekstowego konferencji prasowej przed meczem z Lechem Poznań, w której udział wzięli trener Rafał Górak i obrońca Grzegorz Rogala. Szkoleniowiec poruszył między innymi kwestię Mateusza Kowalczyka, odejścia Sebastiana Bergiera, a także nietypowego planu na występ Grzegorza Rogali.
Michał Kajzerek: Dzień dobry, witam wszystkich. Bilety na ten mecz ciągle dostępne, trzeba na bieżąco obserwować system biletowy, bo tam wpadają wejściówki zwalniane z karnetów. 24 godziny przed meczem pojawi się pula zwolniona z rezerwacji. Ponadto przy okazji meczu będzie można zapisać się do bazy dawców szpiku kości, jest to akcja „GieKSiarz do szpiku kości” organizowana przez Stowarzyszenie Kibiców GKS-u Katowice „SK 1964”. Szybka informacja – został uwzględniony nasz wniosek o odwołanie od drugiej żółtej kartki Oskara Repki z meczu z Koroną Kielce.
Prosimy o ocenę rywala.
Rafał Górak: Dzień dobry. Ocena rywala może być tylko i wyłącznie znakomita, wiadomo jaki jest cel w Poznaniu. Zdajemy sobie sprawę z ilości determinacji i tej ogromnej chęci, która w piłkarzach Lecha będzie. Musimy być gotowi na poprzeczkę zawieszoną naprawdę wysoko, ale grając na swoim boisku, na żółtej Nowej Bukowej, mam nadzieję, że stworzymy znakomite widowisko i będzie o czym rozmawiać po meczu.
Wracasz do sprawności. Jak minęły ostatnie tygodnie?
Grzegorz Rogala: Dzień dobry. Od trzech tygodni jestem w pełnym mikrocyklu z drużyną i jestem gotowy do rywalizacji na pełnych obrotach.
Czujecie, że w jakiś sposób uczestniczycie w tej walce o Mistrzostwo Polski? Dużo od was zależy.
Górak: Pośrednio tak, ale dla nas najbardziej istotną sprawą jest to, aby wykorzystać czas pierwszego sezonu po tak długim czasie w Ekstraklasie. Chodzi o to, jak my sobie damy radę i jak my się zaprezentujemy. Nas powinno interesować pokazanie się i stworzenie jak najlepszego widowiska, w Częstochowie podołaliśmy zadaniu. Trzeba być skoncentrowanym.
Ogłoszono transfer Bergiera, który pewnie już nie zagra. Jak z pozostałymi napastnikami?
Wiadomo – ręka jest złamana i równolegle mamy decyzję Sebastiana. Adam Zrelak, jestem pewien, że będzie do mojej dyspozycji, na pewno nie na 90 minut, ale już jest. Szymczak grać nie będzie mógł (warunki wypożyczenia – przyp. red.), a plan D w głowie jest i ten plan jest przygotowany. Zawodnicy wiedzą, w jaki sposób zagramy.
Pan rozmawiał z Sebastianem, by został?
Ja nie jestem od przekonywania, zawodnicy powinni to czuć. GKS Katowice złożył ofertę na pozostanie, on jej nie przyjął, a propozycja złożona Klubowi nie została przyjęta. Sebastianowi możemy tylko dziękować za bramki i wkład. Życzymy powodzenia, nie mam z tym problemów.
Zgodziliście się na warunki wypożyczenia Szymczaka. Pan jest zwolennikiem tego typu zapisów?
Jeżeli klub wypożycza zawodnika, który potem do danego klubu wraca, to ja to rozumiem i akceptuję. Gorzej, jeżeli kontrakt miałby się kończyć – to byłoby trudne do akceptacji.
Ostatni raz zagrałeś we wrześniu. Jak to jest być tak długo poza meczami?
Rogala: Nie jest to miłe uczucie, ale cały proces przebiegł bardzo profesjonalnie. Nie jest to nic przyjemnego, ale ja się cieszę z tego, że wracam. Dzisiaj jestem do dyspozycji.
Masz jakieś obawy?
Na treningu jestem na pełnych obrotach i nie mam żadnego strachu czy bojaźni przed odnowieniem urazu. Jeśli w treningu jest dobrze, to w meczu też musi.
Lech przyjedzie tu wygrać. Czy to ułatwienie, że wiecie, czego oczekiwać?
Górak: Ułatwienie, to taka gra w otwarte karty. Dzisiaj wszyscy, którzy GKS oglądają, wiedzą, że również będziemy dążyć do wygranej. Będziemy musieli realizować zadania w defensywie, by powstrzymać kapitalnych zawodników. Poprzeczkę postaramy się zawiesić wysoko.
Wiadomo, że klub dostaje pieniądze zależne od miejsca, zawodnicy też?
Każdego trzeba byłoby pytać, jak kontrakt został spisany. Nie ma co dywagować o pieniądzach, nas to nie powinno interesować. Pieniądze powinny być na końcu, ja tak piłkę traktowałem. Ja potrzebuję wygrać mecz, trening, sezon – cały czas wygrywać.
Było spotkanie z nowym prezesem?
Znaliśmy prezesa, ale jako członka rady nadzorczej. Spotkanie było, prezes przywitał się z nami, poinformował o swoich zadaniach. Wydaje mi się, że po sezonie będzie moment, by zjeść wspólnie duży obiad. Teraz trzeba grać.
Co z chłopakami, którzy są wypożyczeni?
Przede wszystkim te rozmowy muszą być prowadzone równolegle z ich klubami, szczególnie jeśli chodzi o Filipa i Dawida. Lech ma swoje sprawy, Raków również, także czekamy na zakończenie rozgrywek. My naszą kadrę już dzisiaj budujemy, rozmawiając z zawodnikami i agencjami. Tu się dzieje wiele rzeczy. Jaśniejsza jest sytuacja odnośnie Mateusza Kowalczyka – mamy prawo pierwokupu. Jeszcze spotkania nie miałem, ta decyzja jest przygotowywana. Jedno jest najważniejsze: Mateusz Kowalczyk chce grać w GKS-ie Katowice.
Dwa ostatnie mecze Lecha były odmienne – inne taktyki i rywale.
W meczu z Puszczą Lech oddał osiem strzałów, Puszcza dziewięć – jakość, ogromna jakość piłkarzy. Bramka Lecha w meczu z Legią to niesamowita klasa strzelca, musimy bardzo uważać w defensywie. W Lechu widać dużo zespołowości, Antek świetnie tę grę układa.
Wobec nieobecności napastników to może trener ma plan, byś to ty „biegał do przodu”?
Rogala: Tego na dzień dzisiejszy nie wiem (uśmiech), ale dam na pewno z siebie 100 procent. Zaczynałem od tyłu karierę i szedłem trochę do przodu, ale nie aż tak daleko.
Czyli plan trenera tego nie obejmuje?
Górak: Obejmuje, obejmuje jak najbardziej (śmiech)! To na ostatnie minuty, z tą szybkością wszystkiego należy się spodziewać.
Sytuacja z Kowalczykiem jest rozwojowa. Jaki jest jego wkład w drużynę, dlaczego jest taki dobry i dlaczego po odejściu Kozubala nie było to tak bolesne?
Model gry GieKSy jest stworzony pod zawodników grających na pozycji 8, bo naprawdę ci ludzie mają tam dużo rzeczy do zrobienia. Szukam zawodników intensywnych, inteligentnych, którzy czują boisko. Znałem Mateusza wcześniej, wiedzieliśmy, że wyjeżdża bardzo utalentowany chłopak i poprzeczkę będzie miał wysoko. Byłem ciekaw, jak sobie poradzi w takim klubie. Ja takim zwolennikiem szybkich wyjazdu nie jestem, to był dla niego trudny okres. Kiedy odchodził Antek, to mieliśmy 2-3 pomysły na zapełnienie tej luki, tu się to równoważyło z kwestią przepisu o młodzieżowcu. Zawodnik dostał szansę na mocną rywalizację, a tymi łokciami szybko się zaczął przebijać. Te nabijane minuty odbudowywały jego pewność siebie i zaczął wyglądać jako ten fajny ligowiec, który z ŁKS-u wyjechał. To daje obraz tego, że ci ludzie niepotrzebnie tak szybko wyjeżdżają. Życzę im cierpliwości i by wyjechali po 150 meczach w Ekstraklasie podbijać Europę. Pieniądze są ważne, ale ja powtarzam: na nie przyjdzie czas. Świetny postęp i kapitalna droga, ale wszystko przed nim. Ma deficyty i powinien pracować nad sobą, zdobywać doświadczenie.
Kiedy trener dowiedział się o rozmowach Bergiera z Widzewem?
Wczoraj (14 maja – przyp. red.) o godzinie 8:00 dostałem od Sebastiana SMS-a o tym, że podpisał kontrakt z Widzewem Łódź. Od wczoraj od godziny 8:00 o tym wiem, że rozmawiał z Widzewem.
kibic
11 czerwca 2017 at 17:47
Na chwile obecna nasz klub jest posmiewiskiem pod wzgledem kibicowskim,sportowym jak i pod wzgledem zarzadzania i czy cos sie zmienia nic,zarzad ten sam to kpina,brak ze strony zarzadu rozliczen za fatalny sezon czy oni pracuja czy tylko biora kase,czy jest w klubie osoba co potrafila by rozgonic te towarzystwo nieudacznikow to znaczy trenerow 1 jak 2 druzyny calych sztabow szkoleniowych,dyrektorow sportowych ludzi odpowiedzialnych za fatalne transfery,braku reakcji na slabe wyniki druzyny nie nic sie nie dzieje,uciekl Brzeczek mowia o nie przedluzeniu kontraktow 3 zawodnikom to jest kpina i ciagniecie tego bagna dalej tragedia jak tak dalej bedzie to na stale bedziemy slabym klubem 1,2 ligowym i posmiewiskiem kibicowskim broncie Cygana i ta swite a zobaczycie co bedzie dalej
KruchY
11 czerwca 2017 at 21:34
Ja bym Jojko zostawił
hajna
11 czerwca 2017 at 21:50
Nic się w klubie nie zmieni bo nowy trener sam meczy nie wygra a prezes Cygan ma działać na rzecz wizerunku właściciela czyli miasta co robi w profesjonalny sposób obiecując i nadmuchujac balon obłudy przy jak najniższych kosztach finansowych.Takie akcje jak nowy stadion już dawno na mnie nie działają z kopaczy odchodzą najlepsi a miernoty zostają więc w przyszłym sezonie cudu nie będzie nawet jak Guardiola przyszedł by trenować.Jedyne pocieszenie to rozpad śmierdzieli którzy rundę jesienną zagrają juniorami jak dostaną licencję.
grohhh
11 czerwca 2017 at 22:04
do kibic: dlaczego według ciebie jesteśmy pośmiewiskiem pod względem kibicowskim?
Tomek
12 czerwca 2017 at 07:46
Nasz klub jest pośmiewiskiem w każdej kwestii. Liczba ludzi na meczach dramat ale stadion juz ma być na 20 tyś. Ekstraklasa albo śmierć i murowany kandydat.Tylko ludzie z ubytkami intelektualnymi mogli coś takiego wymyślić i puścić na cały Kraj. Cała Polska z nas zrywa boki nie widzicie tego. W każdym innym miejscu piłkarze którzy przychodzą grają i się rozwijają. Tylko w GKS maja regres. I tak jest od lat. Tylko GKS ma Prezesa ciamajdę który nie potrafi niczego wyegzekwować nie mówiąc już o reakcji na postawę piłkarzy. Podobno GKS ma najgłupsze umowy, na zasadzie czy się stoi czy się leży to i tak sie należy. Jeśli to prawda to wcale postawa kopaczy mnie nie dziwi. Dalej nie ma sensu już się rozwodzić. Ci co myślą wiedzą o co chodzi. Zobaczymy kogo ciamajda wybierze na trenera. Stawiam że wybierze Mandrysza bo kibice tak chcą.
Irishman
12 czerwca 2017 at 08:51
Poczekajmy jeszcze na wybór trenera.
Ale jeśli to nie jest zwykła, głupia plotka, że ma nim zostać nie fachowiec pełną gęba, który ogarnąłby te nasze „gwiazdeczki” tylko ktoś tam bo… jest popierany przez kogoś tam, to zgodzę się z krytykantami Zarządu. I wtedy na GieKSie oraz na naszych marzeniach, na naszej kibicowskiej wierze będzie można faktycznie położyć krzyżyk.
Ale poczekajmy, bo nadzieja umiera ostatnia.
Tylko niech sobie Zarząd nie myśli, że w tym sezonie kibice będą potulnie patrzeć jak spychany na margines jest nasz PIŁKARSKI klub!!!
psz
12 czerwca 2017 at 10:20
Do Tomek: Prezes ciamajda – trafiłeś w sedno! Wiele osób już to widzi, a i tak w środowisku kibicowskim ma dobrze usytuowanych, zagorzałych obrońców.
Ren
12 czerwca 2017 at 12:54
Za rok będzie to samo. Bo Prezes Ciamajda przyszedł do GieKSy się uczyć fachu po studiach. Żenada i układy. A Ci co go bronią nie widzieli nigdy zarządu poważnej firmy. Sam jestem prezesem, ale zostałem nim w wieku 35 lat, a nie po studiach po znajomości tatusia. Tacy tatusiowi prezesi, a jest ich w Polsce wielu, to zawsze gwarancja że firma poleci w dół.
Mecza
12 czerwca 2017 at 13:36
Do wszystkich wyzywających Cygana od ciamajdy. Proszę podajcie jedno nazwisko kto mógłby być w zamian. Proszę o jedno chociaż nazwisko. Jestem ciekawy.
tyta
12 czerwca 2017 at 14:36
…@Mecza – Janicki Marcin
Mecza
12 czerwca 2017 at 15:04
Janicki Marcin jest wiceprezesem i zakładam że w pełni identyfikuje się/zgadza z Cyganem w kwestiach sportowych bo chociaż on ma inne zadania ale na pewno rozmawiają o sporcie. On wykonuje dobrze swoje zadania i za chwilę by się mogło okazać że nie mam kto się marketingiem zająć. Nazwisko podane ale wg mnie w ogóle nie trafione.
psz
12 czerwca 2017 at 15:23
Do Mecza: Nie ma ludzi niezastąpionych. Cygan póki co się nie sprawdza. Życzę nam wszystkim tego, by to się zmieniło przez najbliższy rok, ale na razie Cygan nie dał ku temu podstaw, by na to specjalnie liczyć.
Tomek
12 czerwca 2017 at 15:29
No proszę pojawiają się głosy rozsądnych ludzi, którzy mają coś z zarządzaniem wspólnego. Gdyby w jakiejkolwiek firmie był taki Prezes (Ciamajda) jak Cygan to by nikt nawet za robotę się nie brał. No bo i po co. Niestety albo ma sie cechy przywódcze i minimum charyzmy do tego wiedza i doświadczenie albo nie. Prezes Cygan nie jest liderem. Liderem był M. Dziurowicz. Zapewniam że każdy menago z biznesu zachowałby sie inaczej niż Cygan i nie mowie tu o topowych menago.
Tomek
12 czerwca 2017 at 15:31
Do mecza: każdy kto ma jaja. Najlepiej ktoś z biznesu
Mecza
12 czerwca 2017 at 15:37
Jeśli chodzi o wynik sportowy Janicki w takim samym stopniu odpowiada co Cygan chociaż oficjalnie ma inne zadania. On jest w samym środku i wybory personalne prezesa Cygana były z nim na pewno konsultowane. Błędem Cygana było tylko zatrudnienie Brzeczka (ja byłem zdziwiony dlatego teraz domagam się kogoś doświadczonego a nie do przyuczenia) ale wówczas nikt nie mógł przewidzieć tego co się stanie a klub organizacyjnie jest dobrze poukładany i to nie jest kwestia tylko pieniędzy bo są/były kluby gdzie kasa jest a jest bałagan organizacyjny. Kolejnym błędem Cygana było niezwolnienie Brzęczka ale mądry kibic po fakcie, nie było dobrego momentu na zmianę trenera w żadnym momencie na wiosnę. Uśmiałem się na meczu reprezentacji jak pokazali Brzęczka i hasło Borka „może nowy trener Jagielloni” Gdyby tak było to jedna karuzela znajomości funkcjonuje i jeśli tak u nas był zatrudniony to źle.
psz
12 czerwca 2017 at 15:50
A dlaczego nasi kibicowscy guru bronią Cygana? Bo im też jest wygodnie, gdy mają w prezesie kumpla.
tyta
12 czerwca 2017 at 16:13
…@Mecza- Janicki musi zgadzać się z Cyganem bo jest drugi w strukturze. Pracowałem w dużej firmie gdzie prezes był prezesem a wszystkie działy miał pod kontrolą w tym marketing.Uważam, że Janicki ma lepsze cv id Cygana i dobrze działa i czuje się w marketingu dlatego zakładam, że z przyjemnością powiąże obie te funkcje, ale to teraz tylko nasze dywagacje, które niczego nie wnoszące
Ren
12 czerwca 2017 at 18:30
@Mecza – firma dobrze poukładana, to jeszcze nie jest firma efektywnie działająca. Dobrze poukładać potrafi większość ludzi po kilku latach pracy w zarządzaniu. Firma ma być dobrze poukładana i efektywna. I za to drugie głównie odpowiada prezes. Do Cygana osobiście nic nie mam, znam ludzi, którzy go dobrze znają i są to wiarygodne osoby. Podobno to jest bardzo fajny i porządny gość. Ale bycie fajnym i porządnym nie leży na topie kwalifikacji, gdy się szuka prezesa do poważnej firmy. Uwierz mi, w mojej branży czyli handlu sprzętem komputerowym, każdy piał by z zachwytu, gdyby któryś z konkurentów dostał takiego prezesa jak Cygan. Odgryźli by mu głowę u nasady w 3 miesiące. Fajny prezes utrzyma nas przez sto lat w pierwszej lidze, a efektywny wbije do ekstraklasy w maks. 2 sezony – taka różnica. Albo jesteś wilkiem alfa albo nie, w biznesie to jeszcze mocniej widać niż gdziekolwiek indziej (może poza wojną).
GieKSiorz
12 czerwca 2017 at 19:13
My kibice GieKSy musimy cos zrobić bo nasz klub toczy się po rowni pochylej,ok ktoś powie pod względem marketingowym,finansowym jest nienajgorzej,a pod względem sportowym,zarzadzania,kibicowskim jest zle.a jeszcze zapomniałem napomnieć o stadionie,ktory na pewno by poprawil frekwencje,blaszok już tez nie ten co kiedyś,teraz tam piknik,nie wiem czym to jest spowodowane?wymiana pokoleń?frekwencja srednia w tym sezonie lekko ponad 3 tys,a bywalo poniżej sezony wcześniej,w ekstraklasie z taka frekwencja by nas termalika wyprzedzila,nie może być tak ze miasto takie jak Katowice ma tak niska frekwencje,z czym do ludzi.diagnoza i leczenie musi być na wielu płaszczyznach to jest jedynie nadzieja ze nasza GieKSa będzie jeszcze wielka
Mecza
12 czerwca 2017 at 19:58
Bardzo skromnie z propozycjami… ale po kolei:
@Tomek, bardzo łatwo wymienić cechy „idealnego” prezesa i napisać że brakuje lidera np. ŚP. Mariana Dziurowicza. Łatwo napisać każdy kto ma jaja, najlepiej ktoś z biznesu. Czyli Krupa który nie zna się na piłce ma gotowe ogłoszenie do urzędu pracy. Od 15 lat nie trafiliśmy na lepszego! W jakimś wpisie wspomniałem, że Cygan powinien teraz zostać ale już teraz Miasto Katowice powinno rozpisać konkurs na Prezesa Zarządu który zostanie wybrany w 2018 bez względu na wynik sportowy.
@Tyta, jeśli Janicki musi zgadzać się z Cyganem bo jest drugi w strukturze, to temu Panu dziękujemy jako potencjalnemu kandydatowi na prezesa, albo ma to coś albo niech jest poprawny politycznie.
@Ren, liczy się efektywność i masz 100% racji! ale jak napisałeś „bardzo fajny i porządny gość” Przez większość prezesury kogoś takiego właśnie potrzebowaliśmy bo jak inaczej wymagać gdy się pensji nie płaci od miesięcy. Cygan poradził sobie z tym ale teraz sam musi się przestawić. Może jest potrzebny ktoś inny ale na zasadzie konkursu o którym wspomniałem a nie na chybcika.
Mecza
12 czerwca 2017 at 20:17
@GieKSiorz, to tylko kwestia stadionu. W Bielsku, Tychach czy Gliwicach jest większa czy to przez poziom sportowy? Wiadomo że nie. Nasz zapowiada się w najlepszym wypadku za 3 lata i do tego czasu niech nasz marketing dba o narybek czyli każda wejściówka do 18 roku życia za 1 zł i na nowym stadionie niech młyn będzie na przeciwko głównej a trybuna niech się nazywa BLASZOK. Lepiej już teraz poświęcić część kasy na kontrakty pseudo gwiazdeczek na rzecz dofinansowania wejścia młodzieży na mecz. Ja skakałem po płotach gdy z FC Brugge grali ale po co to. Tu trzeba k. wizji! Za rok, za dwa Cygana i innych nie będzie, nas też ale GKS ma być!!!!!!
Ren
12 czerwca 2017 at 22:19
@Mecza Słuszna uwaga. „Przez większość prezesury kogoś takiego właśnie potrzebowaliśmy bo jak inaczej wymagać gdy się pensji nie płaci od miesięcy.” Tego nie brałem w ogóle pod uwagę w moich rozważaniach, jak w branży IT płacę co niektórym praktycznie jak piłkarzom plus premie, zawsze na czas (programiści itp.), to mogę wymagać gryzienia trawy za firmę. Analizowałem to przez pryzmat swojej firmy. Rzeczywiście te czasy, gdy Cygan zaczynał u nas były zupełnie inne. No to ja daje kredyt, ale chce teraz zobaczyć Cygana z zębem i pazurem, a jak będzie trzeba to nawet plamą krwi w kąciku ust. 🙂 W tym sezonie się nie dopasował, ale niech wyciągnie wnioski.
Tomek
13 czerwca 2017 at 07:23
Powiem Wam tylko tyle juz niebawem będziecie psy na nim wieszać. Sorry ale z ciamajdy nie zrobisz lidera z prawdziwego zdarzenia. Facet ewidentnie nie ma predyspozycji do zarzadzania. Nie znam Prezesa który by się tak zachował jak on. Zachował sie jak biedna pogubiona i wycofana ciamajda. Osobiście nic do człowieka nie mam. BYć może że tak jest, że to miły i fajny człowiek. Problem tylko w tym że nie nadaje się do kierowania bo ewidentnie nie ma kompetencji kierowniczych. Gdyby go poddano profesjonalnym testom na bank by ich nie przeszedł. Ci co znają biznes to wiedzą że na rynku konkurencyjnym zostałby wykończony w pół roku. No ale GKS to przechowalnia ludzi którzy nie maja pomysłu na siebie
Tomek
13 czerwca 2017 at 07:27
Do mecza. Człowieku daje się dobrą kasę i robi się konkurs a nie sadza sie byle kogo. Zapewniam cię że w ten sposób wybrany gościu z doświadczeniem po przejsciu testow kompetencji kierowniczych (robione przez niezależne instytuty) daje rękojmie dobrego zarządzania. Rynek jest taki że nawet za kasę Cygana przyjdą menago o dwie półki lepsi.
Mecza
13 czerwca 2017 at 08:01
@Tomek właśnie konkurs ale to miasto zawaliło nie mając żadnej alternatywy i jak się zesrało nie wiedzieli co zrobić a nie ma czasu teraz na rewolucję bo nowy sezon za chwilę. Niestety znowu nie zanosi się aby miasto miało plan B, idealnie pasuje Ekstraklasa albo Śmierć. Niech ogłoszą że wybory będą w czerwcu 2018 i każdy kto chce niech startuje, również Cygan bez względu na wynik piłkarzy na boisku. Nie ma tego.
Tomek
13 czerwca 2017 at 09:43
Mecza. W tym właśnie problem że miasto boi sie takiego prezesa bo nie byłby sterowalny. Dlatego też lepsza własna ciamajda niż ktos nowy. Prawda jest taka że miasto to najgorszy właściciel. Prywatny inwestor nie pozwoliby na cos takiego. No ale on wydaje wlasna kase a nie cudza
Mecza
13 czerwca 2017 at 12:09
@Tomek, dużo racji w tym że miasto potrzebuje kogoś potulnego, podporządkowanego ale i zaufanego. Każdy z nas gdyby wykładał pieniądze tez by oczekiwał że ten co je wydaje w naszym imieniu będzie w pełni podporządkowany.
stefan
13 czerwca 2017 at 12:41
Dokładnie , panowie , kto z Nas , Was wydając SWOJE ! pieniądze zostawiłby Cygana na fotelu prezesa…? Krupa , ma w dupie tak naprawdę to. kasa idzie z miasta wiec nie JEGO.
Tez liczyłem ze Cygan już nie będzie „kolegą piłkarzy” o , niestety ale tak się nie dzieje.
Co do zwolnienia Brzeczka , okazji było mnóstwo , tylko do tego trzeba mieć JAJA.
Tomek
13 czerwca 2017 at 12:46
Powiem wam że chciałbym miec taka fuchę jak CYGAN. Brac kasę i za nic nie odpowiadać. Nie byc rozliczanym z żadnych wyników. Życ nie umierać