Dołącz do nas

Piłka nożna

Nie mów nic! Zabawa trwa…

Avatar photo

Opublikowany

dnia

…świat się kręci a my z nim! Tydzień minął od zakończenia sezonu, to krótki okres, w którym większość z nas usiłuje się zregenerować i trochę odpocząć od tego wszystkiego. Tymczasem Górniczy Klub Sportowy czeka na nowego trenera. Odkąd dowiedzieliśmy się, że Zarząd zostaje bez zmian, sprawa nowego szkoleniowca weszła na pierwszy plan.

Nazwisk padło w tym kontekście już całkiem sporo. Niektórzy z kandydatów – głównie medialnych, trzeba przyznać – znaleźli już zatrudnienie w innych klubach. Od 26 maja na Forum GieKSy trwa głosowanie i typy padają dość zróżnicowane. Oczywiście traktować to należy w kategoriach zabawy, jednak biorąc pod uwagę, że głos oddało już ponad 400 użytkowników, wnioski wyciągnąć można – głównie te dotyczące preferencji GieKSiarzy.

Pierwsze miejsce w głosowaniu kibiców zajmuje ze sporą przewagą Piotr Mandrysz (47%). Sądząc po wypowiedziach zasługa w tym przede wszystkim opinii krążących o byłym szkoleniowcu m.in. Niecieczy, Tychów, Arki, że prowadzi on rządy silnej ręki. Po rundzie wiosennej gieksiarski lud spragniony jest krwi i potu na treningach oraz walki na całego podczas meczów. Panuje przekonanie, że solidny wycisk naszym gwiazdom zapewni naszym „gwiazdom” raczej Mandrysz niż na przykład drugi w głosowaniu Czesław Michniewicz (16%). To kolejny trener, którego nazwisko wraca na giełdę przy kolejnej wymianie trenera przy Bukowej. Podobno poprzednim razem zrezygnował z podjęcia pracy w Katowicach po długim namyśle… Jako trzeci na naszej karuzeli kręci się Mariusz Rumak (9%) – czy to ze względu na chwytliwe hasło „na Rumaku do Ekstraklasy”…? Głosujący na niego mają raczej w pamięci obiecujące początki w Lechu Poznań. Tuż za Rumakiem uplasował się Grzegorz Niciński (7%), który rok temu wywalczył awans do Ekstraklasy z Arką Gdynia. Zna się więc na rzeczy z całą pewnością… W kwietniu został zwolniony z trójmiejskiego klubu tuż po doprowadzeniu go do finału Pucharu Polski. Przemawia więc za nim także sportowa złość.

Na wyborze trenera zaważą z pewnością inne względy niż forumowa ankieta ale przyjrzeć się jej oraz towarzyszącej jej dyskusji (obecnie obejmującej 20 stron!) jest całkiem przyjemnie. Świadczą one o tym, że dla wielu osób piłkarska strona kibicowania jest nadal bardzo ważna. Poniżej pełne wyniki ankiety, stan na 11.06.2017, godz. 15:45.

pop

Portal GieKSa.pl tworzony jest od kibiców, dla kibiców, dlatego zwracamy się do Ciebie z prośbą o wsparcie poprzez:

a/ przelew na konto bankowe:

SK 1964
87 1090 1186 0000 0001 2146 9533

b/ wpłatę na PayPal:

E-mail: [email protected]

c/ rejestrację w Superbet z naszych banerów.

Dziękujemy!

29 komentarzy
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

29 komentarzy

  1. Avatar photo

    kibic

    11 czerwca 2017 at 17:47

    Na chwile obecna nasz klub jest posmiewiskiem pod wzgledem kibicowskim,sportowym jak i pod wzgledem zarzadzania i czy cos sie zmienia nic,zarzad ten sam to kpina,brak ze strony zarzadu rozliczen za fatalny sezon czy oni pracuja czy tylko biora kase,czy jest w klubie osoba co potrafila by rozgonic te towarzystwo nieudacznikow to znaczy trenerow 1 jak 2 druzyny calych sztabow szkoleniowych,dyrektorow sportowych ludzi odpowiedzialnych za fatalne transfery,braku reakcji na slabe wyniki druzyny nie nic sie nie dzieje,uciekl Brzeczek mowia o nie przedluzeniu kontraktow 3 zawodnikom to jest kpina i ciagniecie tego bagna dalej tragedia jak tak dalej bedzie to na stale bedziemy slabym klubem 1,2 ligowym i posmiewiskiem kibicowskim broncie Cygana i ta swite a zobaczycie co bedzie dalej

  2. Avatar photo

    KruchY

    11 czerwca 2017 at 21:34

    Ja bym Jojko zostawił

  3. Avatar photo

    hajna

    11 czerwca 2017 at 21:50

    Nic się w klubie nie zmieni bo nowy trener sam meczy nie wygra a prezes Cygan ma działać na rzecz wizerunku właściciela czyli miasta co robi w profesjonalny sposób obiecując i nadmuchujac balon obłudy przy jak najniższych kosztach finansowych.Takie akcje jak nowy stadion już dawno na mnie nie działają z kopaczy odchodzą najlepsi a miernoty zostają więc w przyszłym sezonie cudu nie będzie nawet jak Guardiola przyszedł by trenować.Jedyne pocieszenie to rozpad śmierdzieli którzy rundę jesienną zagrają juniorami jak dostaną licencję.

  4. Avatar photo

    grohhh

    11 czerwca 2017 at 22:04

    do kibic: dlaczego według ciebie jesteśmy pośmiewiskiem pod względem kibicowskim?

  5. Avatar photo

    Tomek

    12 czerwca 2017 at 07:46

    Nasz klub jest pośmiewiskiem w każdej kwestii. Liczba ludzi na meczach dramat ale stadion juz ma być na 20 tyś. Ekstraklasa albo śmierć i murowany kandydat.Tylko ludzie z ubytkami intelektualnymi mogli coś takiego wymyślić i puścić na cały Kraj. Cała Polska z nas zrywa boki nie widzicie tego. W każdym innym miejscu piłkarze którzy przychodzą grają i się rozwijają. Tylko w GKS maja regres. I tak jest od lat. Tylko GKS ma Prezesa ciamajdę który nie potrafi niczego wyegzekwować nie mówiąc już o reakcji na postawę piłkarzy. Podobno GKS ma najgłupsze umowy, na zasadzie czy się stoi czy się leży to i tak sie należy. Jeśli to prawda to wcale postawa kopaczy mnie nie dziwi. Dalej nie ma sensu już się rozwodzić. Ci co myślą wiedzą o co chodzi. Zobaczymy kogo ciamajda wybierze na trenera. Stawiam że wybierze Mandrysza bo kibice tak chcą.

  6. Avatar photo

    Irishman

    12 czerwca 2017 at 08:51

    Poczekajmy jeszcze na wybór trenera.
    Ale jeśli to nie jest zwykła, głupia plotka, że ma nim zostać nie fachowiec pełną gęba, który ogarnąłby te nasze „gwiazdeczki” tylko ktoś tam bo… jest popierany przez kogoś tam, to zgodzę się z krytykantami Zarządu. I wtedy na GieKSie oraz na naszych marzeniach, na naszej kibicowskiej wierze będzie można faktycznie położyć krzyżyk.
    Ale poczekajmy, bo nadzieja umiera ostatnia.

    Tylko niech sobie Zarząd nie myśli, że w tym sezonie kibice będą potulnie patrzeć jak spychany na margines jest nasz PIŁKARSKI klub!!!

  7. Avatar photo

    psz

    12 czerwca 2017 at 10:20

    Do Tomek: Prezes ciamajda – trafiłeś w sedno! Wiele osób już to widzi, a i tak w środowisku kibicowskim ma dobrze usytuowanych, zagorzałych obrońców.

  8. Avatar photo

    Ren

    12 czerwca 2017 at 12:54

    Za rok będzie to samo. Bo Prezes Ciamajda przyszedł do GieKSy się uczyć fachu po studiach. Żenada i układy. A Ci co go bronią nie widzieli nigdy zarządu poważnej firmy. Sam jestem prezesem, ale zostałem nim w wieku 35 lat, a nie po studiach po znajomości tatusia. Tacy tatusiowi prezesi, a jest ich w Polsce wielu, to zawsze gwarancja że firma poleci w dół.

  9. Avatar photo

    Mecza

    12 czerwca 2017 at 13:36

    Do wszystkich wyzywających Cygana od ciamajdy. Proszę podajcie jedno nazwisko kto mógłby być w zamian. Proszę o jedno chociaż nazwisko. Jestem ciekawy.

  10. Avatar photo

    tyta

    12 czerwca 2017 at 14:36

    …@Mecza – Janicki Marcin

  11. Avatar photo

    Mecza

    12 czerwca 2017 at 15:04

    Janicki Marcin jest wiceprezesem i zakładam że w pełni identyfikuje się/zgadza z Cyganem w kwestiach sportowych bo chociaż on ma inne zadania ale na pewno rozmawiają o sporcie. On wykonuje dobrze swoje zadania i za chwilę by się mogło okazać że nie mam kto się marketingiem zająć. Nazwisko podane ale wg mnie w ogóle nie trafione.

  12. Avatar photo

    psz

    12 czerwca 2017 at 15:23

    Do Mecza: Nie ma ludzi niezastąpionych. Cygan póki co się nie sprawdza. Życzę nam wszystkim tego, by to się zmieniło przez najbliższy rok, ale na razie Cygan nie dał ku temu podstaw, by na to specjalnie liczyć.

  13. Avatar photo

    Tomek

    12 czerwca 2017 at 15:29

    No proszę pojawiają się głosy rozsądnych ludzi, którzy mają coś z zarządzaniem wspólnego. Gdyby w jakiejkolwiek firmie był taki Prezes (Ciamajda) jak Cygan to by nikt nawet za robotę się nie brał. No bo i po co. Niestety albo ma sie cechy przywódcze i minimum charyzmy do tego wiedza i doświadczenie albo nie. Prezes Cygan nie jest liderem. Liderem był M. Dziurowicz. Zapewniam że każdy menago z biznesu zachowałby sie inaczej niż Cygan i nie mowie tu o topowych menago.

  14. Avatar photo

    Tomek

    12 czerwca 2017 at 15:31

    Do mecza: każdy kto ma jaja. Najlepiej ktoś z biznesu

  15. Avatar photo

    Mecza

    12 czerwca 2017 at 15:37

    Jeśli chodzi o wynik sportowy Janicki w takim samym stopniu odpowiada co Cygan chociaż oficjalnie ma inne zadania. On jest w samym środku i wybory personalne prezesa Cygana były z nim na pewno konsultowane. Błędem Cygana było tylko zatrudnienie Brzeczka (ja byłem zdziwiony dlatego teraz domagam się kogoś doświadczonego a nie do przyuczenia) ale wówczas nikt nie mógł przewidzieć tego co się stanie a klub organizacyjnie jest dobrze poukładany i to nie jest kwestia tylko pieniędzy bo są/były kluby gdzie kasa jest a jest bałagan organizacyjny. Kolejnym błędem Cygana było niezwolnienie Brzęczka ale mądry kibic po fakcie, nie było dobrego momentu na zmianę trenera w żadnym momencie na wiosnę. Uśmiałem się na meczu reprezentacji jak pokazali Brzęczka i hasło Borka „może nowy trener Jagielloni” Gdyby tak było to jedna karuzela znajomości funkcjonuje i jeśli tak u nas był zatrudniony to źle.

  16. Avatar photo

    psz

    12 czerwca 2017 at 15:50

    A dlaczego nasi kibicowscy guru bronią Cygana? Bo im też jest wygodnie, gdy mają w prezesie kumpla.

  17. Avatar photo

    tyta

    12 czerwca 2017 at 16:13

    …@Mecza- Janicki musi zgadzać się z Cyganem bo jest drugi w strukturze. Pracowałem w dużej firmie gdzie prezes był prezesem a wszystkie działy miał pod kontrolą w tym marketing.Uważam, że Janicki ma lepsze cv id Cygana i dobrze działa i czuje się w marketingu dlatego zakładam, że z przyjemnością powiąże obie te funkcje, ale to teraz tylko nasze dywagacje, które niczego nie wnoszące

  18. Avatar photo

    Ren

    12 czerwca 2017 at 18:30

    @Mecza – firma dobrze poukładana, to jeszcze nie jest firma efektywnie działająca. Dobrze poukładać potrafi większość ludzi po kilku latach pracy w zarządzaniu. Firma ma być dobrze poukładana i efektywna. I za to drugie głównie odpowiada prezes. Do Cygana osobiście nic nie mam, znam ludzi, którzy go dobrze znają i są to wiarygodne osoby. Podobno to jest bardzo fajny i porządny gość. Ale bycie fajnym i porządnym nie leży na topie kwalifikacji, gdy się szuka prezesa do poważnej firmy. Uwierz mi, w mojej branży czyli handlu sprzętem komputerowym, każdy piał by z zachwytu, gdyby któryś z konkurentów dostał takiego prezesa jak Cygan. Odgryźli by mu głowę u nasady w 3 miesiące. Fajny prezes utrzyma nas przez sto lat w pierwszej lidze, a efektywny wbije do ekstraklasy w maks. 2 sezony – taka różnica. Albo jesteś wilkiem alfa albo nie, w biznesie to jeszcze mocniej widać niż gdziekolwiek indziej (może poza wojną).

  19. Avatar photo

    GieKSiorz

    12 czerwca 2017 at 19:13

    My kibice GieKSy musimy cos zrobić bo nasz klub toczy się po rowni pochylej,ok ktoś powie pod względem marketingowym,finansowym jest nienajgorzej,a pod względem sportowym,zarzadzania,kibicowskim jest zle.a jeszcze zapomniałem napomnieć o stadionie,ktory na pewno by poprawil frekwencje,blaszok już tez nie ten co kiedyś,teraz tam piknik,nie wiem czym to jest spowodowane?wymiana pokoleń?frekwencja srednia w tym sezonie lekko ponad 3 tys,a bywalo poniżej sezony wcześniej,w ekstraklasie z taka frekwencja by nas termalika wyprzedzila,nie może być tak ze miasto takie jak Katowice ma tak niska frekwencje,z czym do ludzi.diagnoza i leczenie musi być na wielu płaszczyznach to jest jedynie nadzieja ze nasza GieKSa będzie jeszcze wielka

  20. Avatar photo

    Mecza

    12 czerwca 2017 at 19:58

    Bardzo skromnie z propozycjami… ale po kolei:

    @Tomek, bardzo łatwo wymienić cechy „idealnego” prezesa i napisać że brakuje lidera np. ŚP. Mariana Dziurowicza. Łatwo napisać każdy kto ma jaja, najlepiej ktoś z biznesu. Czyli Krupa który nie zna się na piłce ma gotowe ogłoszenie do urzędu pracy. Od 15 lat nie trafiliśmy na lepszego! W jakimś wpisie wspomniałem, że Cygan powinien teraz zostać ale już teraz Miasto Katowice powinno rozpisać konkurs na Prezesa Zarządu który zostanie wybrany w 2018 bez względu na wynik sportowy.

    @Tyta, jeśli Janicki musi zgadzać się z Cyganem bo jest drugi w strukturze, to temu Panu dziękujemy jako potencjalnemu kandydatowi na prezesa, albo ma to coś albo niech jest poprawny politycznie.

    @Ren, liczy się efektywność i masz 100% racji! ale jak napisałeś „bardzo fajny i porządny gość” Przez większość prezesury kogoś takiego właśnie potrzebowaliśmy bo jak inaczej wymagać gdy się pensji nie płaci od miesięcy. Cygan poradził sobie z tym ale teraz sam musi się przestawić. Może jest potrzebny ktoś inny ale na zasadzie konkursu o którym wspomniałem a nie na chybcika.

  21. Avatar photo

    Mecza

    12 czerwca 2017 at 20:17

    @GieKSiorz, to tylko kwestia stadionu. W Bielsku, Tychach czy Gliwicach jest większa czy to przez poziom sportowy? Wiadomo że nie. Nasz zapowiada się w najlepszym wypadku za 3 lata i do tego czasu niech nasz marketing dba o narybek czyli każda wejściówka do 18 roku życia za 1 zł i na nowym stadionie niech młyn będzie na przeciwko głównej a trybuna niech się nazywa BLASZOK. Lepiej już teraz poświęcić część kasy na kontrakty pseudo gwiazdeczek na rzecz dofinansowania wejścia młodzieży na mecz. Ja skakałem po płotach gdy z FC Brugge grali ale po co to. Tu trzeba k. wizji! Za rok, za dwa Cygana i innych nie będzie, nas też ale GKS ma być!!!!!!

  22. Avatar photo

    Ren

    12 czerwca 2017 at 22:19

    @Mecza Słuszna uwaga. „Przez większość prezesury kogoś takiego właśnie potrzebowaliśmy bo jak inaczej wymagać gdy się pensji nie płaci od miesięcy.” Tego nie brałem w ogóle pod uwagę w moich rozważaniach, jak w branży IT płacę co niektórym praktycznie jak piłkarzom plus premie, zawsze na czas (programiści itp.), to mogę wymagać gryzienia trawy za firmę. Analizowałem to przez pryzmat swojej firmy. Rzeczywiście te czasy, gdy Cygan zaczynał u nas były zupełnie inne. No to ja daje kredyt, ale chce teraz zobaczyć Cygana z zębem i pazurem, a jak będzie trzeba to nawet plamą krwi w kąciku ust. 🙂 W tym sezonie się nie dopasował, ale niech wyciągnie wnioski.

  23. Avatar photo

    Tomek

    13 czerwca 2017 at 07:23

    Powiem Wam tylko tyle juz niebawem będziecie psy na nim wieszać. Sorry ale z ciamajdy nie zrobisz lidera z prawdziwego zdarzenia. Facet ewidentnie nie ma predyspozycji do zarzadzania. Nie znam Prezesa który by się tak zachował jak on. Zachował sie jak biedna pogubiona i wycofana ciamajda. Osobiście nic do człowieka nie mam. BYć może że tak jest, że to miły i fajny człowiek. Problem tylko w tym że nie nadaje się do kierowania bo ewidentnie nie ma kompetencji kierowniczych. Gdyby go poddano profesjonalnym testom na bank by ich nie przeszedł. Ci co znają biznes to wiedzą że na rynku konkurencyjnym zostałby wykończony w pół roku. No ale GKS to przechowalnia ludzi którzy nie maja pomysłu na siebie

  24. Avatar photo

    Tomek

    13 czerwca 2017 at 07:27

    Do mecza. Człowieku daje się dobrą kasę i robi się konkurs a nie sadza sie byle kogo. Zapewniam cię że w ten sposób wybrany gościu z doświadczeniem po przejsciu testow kompetencji kierowniczych (robione przez niezależne instytuty) daje rękojmie dobrego zarządzania. Rynek jest taki że nawet za kasę Cygana przyjdą menago o dwie półki lepsi.

  25. Avatar photo

    Mecza

    13 czerwca 2017 at 08:01

    @Tomek właśnie konkurs ale to miasto zawaliło nie mając żadnej alternatywy i jak się zesrało nie wiedzieli co zrobić a nie ma czasu teraz na rewolucję bo nowy sezon za chwilę. Niestety znowu nie zanosi się aby miasto miało plan B, idealnie pasuje Ekstraklasa albo Śmierć. Niech ogłoszą że wybory będą w czerwcu 2018 i każdy kto chce niech startuje, również Cygan bez względu na wynik piłkarzy na boisku. Nie ma tego.

  26. Avatar photo

    Tomek

    13 czerwca 2017 at 09:43

    Mecza. W tym właśnie problem że miasto boi sie takiego prezesa bo nie byłby sterowalny. Dlatego też lepsza własna ciamajda niż ktos nowy. Prawda jest taka że miasto to najgorszy właściciel. Prywatny inwestor nie pozwoliby na cos takiego. No ale on wydaje wlasna kase a nie cudza

  27. Avatar photo

    Mecza

    13 czerwca 2017 at 12:09

    @Tomek, dużo racji w tym że miasto potrzebuje kogoś potulnego, podporządkowanego ale i zaufanego. Każdy z nas gdyby wykładał pieniądze tez by oczekiwał że ten co je wydaje w naszym imieniu będzie w pełni podporządkowany.

  28. Avatar photo

    stefan

    13 czerwca 2017 at 12:41

    Dokładnie , panowie , kto z Nas , Was wydając SWOJE ! pieniądze zostawiłby Cygana na fotelu prezesa…? Krupa , ma w dupie tak naprawdę to. kasa idzie z miasta wiec nie JEGO.
    Tez liczyłem ze Cygan już nie będzie „kolegą piłkarzy” o , niestety ale tak się nie dzieje.
    Co do zwolnienia Brzeczka , okazji było mnóstwo , tylko do tego trzeba mieć JAJA.

  29. Avatar photo

    Tomek

    13 czerwca 2017 at 12:46

    Powiem wam że chciałbym miec taka fuchę jak CYGAN. Brac kasę i za nic nie odpowiadać. Nie byc rozliczanym z żadnych wyników. Życ nie umierać

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Piłka nożna

Górak: Bardziej smutno było mi niż moim piłkarzom

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Po szalonym meczu GieKSy z Cracovią podczas konferencji wypowiedzieli się trenerzy obu drużyn – Rafał Górak i Dawid Kroczek.

Rafał Górak (trener GKS Katowice):
Było to bardzo emocjonujące spotkanie, porywające wszystkich do bardzo dużych emocji. Zakończyło się niesamowitym happy endem dla nas, bo w momencie, w którym straciliśmy bramkę na 3:3, zrobiło się smutno na duszy, ale jak się okazuje, bardziej mi niż moim piłkarzom. Fenomenalnie wykorzystali ostatnią okazję, by zaatakować i zdobyli bramkę na 4:3. Graliśmy z szalenie mocną ofensywną Cracovią, wiedzieliśmy, że te trzydzieści strzelonych bramek to jest naprawdę ogromny potencjał. Radziliśmy sobie momentami bardzo dobrze, ale jednak Cracovia te trzy bramki strzeliła. Natomiast to, że my strzeliliśmy cztery, to znaczy, że bardzo dobrze się tutaj czujemy, bo z Puszczą strzeliliśmy jeszcze więcej – to tak humorystycznie i z przekąsem. Bardzo się cieszę, jestem szczęśliwy, zasłużone zwycięstwo GKS Katowice.

Po czwartej bramce z racji nagromadzonych emocji, zawodnicy do siebie ruszyli. Nie chciałem, żeby działo się tam coś niedobrego, więc postanowiłem wkroczyć do akcji. Chciałem odciągnąć moich zawodników od tego zamieszania, widząc, że sędzia techniczny zachowuje się biernie. Trzeba było wkroczyć i powiedzieć moim zawodnikom, żeby po prostu zakończyli taką niepotrzebną burzę. Z mojego punktu widzenia nic się nie wydarzyło i jestem zdumiony karą, która została na mnie nałożona przez sędziego technicznego. Dodatkowo na boisku widziałem trenera gospodarzy, więc tym bardziej jestem zdziwiony.

Wiem, że kierownik będzie sprawę rozpatrywał z sędzią techniczną, by opowiedział zdarzenie swoimi oczami. Moje zdanie jest bezwarunkowe – nie używałem wulgarnych słów, nie byłem agresywny, działałem w dobrej wierze. Nie popełniłem żadnego przewinienia.

Jaki był plan na mecz?

Zdecydowanie postanowiliśmy atakować bardzo wysoko. Wiedzieliśmy, że w niskiej obronie możemy mieć problemy. Chcieliśmy uważać na fazy przejściowe Cracovii, trójka zawodników atakująca jest bardzo mocna. Plan polegał na tym, by wykorzystać słabsze rzeczy Cracovii, ale to już zostawiamy dla siebie. Szukaliśmy tych miejsc, by te bramki strzelać. Nie chodziło o to, by szukać okazji z kontrataku, tylko by grać swoją piłkę.

W tym momencie, kiedy prowadzimy 3:1, powinniśmy podwyższyć wynik i tyle w temacie. Cracovia potem atakowała bardzo mocno, chciała odrobić wynik, grając u siebie. To jest taki moment, kiedy trudności jest więcej. Dziś troszeczkę młodzieży na ławce, pięciu zawodników, których zostawiłem w Katowicach, wyszliby w tym spotkaniu. Nie ma co mówić, bo zmiennicy spisywali się bardzo dobrze. Cracovia nas trochę zepchnęła, ale należy wytłumaczyć zawodników siłą ofensywną Cracovii.

GKS inteligentnie zarządzał przerwami w grze.

Ja nie miałem takiego odczucia, że ten czas jest zabierany. Taki moment, kiedy zawodnik chce uspokoić zachowania, nie należy się zbytnio spieszyć, pośpiech jest niekiedy niedobry. Sędzia nikogo nie ukarał za grę na czas, wydaje mi się, że kibice domagali się, by grać szybciej, ale to nie było naszą ideą.

O urazach.

Martwi każdy uraz, teraz chodzi o rozmiar urazu Zrelaka. Mogą być zerwane więzadła, w tym momencie pojechał do szpitala i jest badany, bardziej martwi mnie zdrowie, a nie, która to kontuzja. Sport ma to do siebie, że zawodnicy ulegają kontuzją. Staramy się jak najlepiej, by zawodnicy byli przygotowani. Wydaje mi się, że Grzesiek Rogala wróci w następnym spotkaniu. 

O Maku.

Nawet kiedy kontraktowaliśmy Bartka Nowaka, wiedziałem, że potrzebny mi jest zawodnik z podobnymi rzeczami. W razie awarii, żeby był, byłem pewny, że Mateusz ma takie inklinacje, gra podobnie. Jest nieszablonowy, o elegancji i wysokiej intensywności. Jest szalenie pożyteczny. Na razie po powrocie do Ekstraklasy nie układa mu się tak, jakby sobie tego życzył. Dzisiaj wykorzystał swoją szansę, jestem niezmiernie szczęśliwy. Mateusz to profesjonalista.

Drugi mecz Galana na lewym wahadle, choć to nie jest jego nominalna pozycja. Jest pan z niego zadowolony?

Borja nie spędza na tej pozycji dużo czasu. Z Koroną grał bardzo dobrze, dzisiaj miał po swojej stronie kapitalnego piłkarza. Radził sobie, ale parę pojedynków przegrał. Globalnie jestem zadowolony, bo wiedziałem, jaka dla niego będzie skala trudności. Szacunek, bo radził sobie bardzo dobrze.

Która bramka się panu bardziej podobała w wykonaniu Adriana Błąda – w Gdyni czy dzisiejsza?

Ja czekam na następne (śmiech). Adrian jest zawodnikiem doświadczonym, o olbrzymich perypetiach, nasza droga jest piękną historią. Każdy moment, w którym się tak cieszy i strzela taką bramką, jest dla mnie niesamowity.

O przerwach na reprezentacje.

Wiemy, jakie są terminy przerwy reprezentacyjnej. Nie szukałem w ostatnich wynikach kryzysu, graliśmy bardzo dobrze w Warszawie i z Koroną. Sknociliśmy puchar, chcieliśmy w nim być, bardzo nam z tym źle. Ja kryzysu nie widziałem. My bardzo szybko potrafimy mówić o kryzysie, a niekiedy to po prostu nieprawda. Trzeba być cierpliwym.


Dawid Kroczek (trener Cracovii):
Nikt z nas nie jest usatysfakcjonowany wynikiem. Jeżeli strzelamy trzy bramki i przegrywamy mecz, to musimy się zastanowić nad wieloma rzeczami. Pozytywne jest to, że przegrywając, po raz kolejny doprowadzamy do wyrównania w ostatniej minucie meczu i to jest plus, ale ilość błędów, które popełniliśmy – indywidualnych i formacyjnych, doprowadziły do tego, że przegraliśmy mecz. Nie możemy mówić, że wszystko jest bardzo dobrze, bo straciliśmy jeden lub trzy punkty Jesteśmy w stanie grać na takim poziomie, żeby czegoś takiego uniknąć. To lekcja dla nas, co należy poprawić, aby w czołówce tabeli się utrzymać. Musimy być zespołem bardziej kompleksowym, czyli nie tylko dobrze atakować, ale też bronić.

Kontynuuj czytanie

Stadion

Trzy lata wielkich zmian

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Zapraszamy do kolejnego tekstu o Nowej Bukowej, który przygotował dla Was Matma85. Nie zabraknie ciekawych informacji, a całość została okraszona wieloma zdjęciami. Przeczytajcie (i zobaczcie), jak wiele zmieniło się przez ostatnie trzy lata. Oddajemy głos autorowi.

W połowie października 2024 roku minęły dokładnie trzy lata od bardzo ważnego momentu w historii GKS Katowice – wbicia pierwszej łopaty pod budowę nowego domu. W uroczystości uczestniczyli: Prezydent Miasta Katowice Marcin Krupa, Prezes zarządu Grupy NDI Małgorzata Winiarek-Gajewsk oraz Prezes Zarządu Stowarzyszenia Kibiców GKS-u Katowice „SK 1964” Piotr Koszecki. Po 36 miesiącach w miejscu, które klasyfikowane było jako grunty pod wodami stojącymi, nieużytkami rolnymi, a w mniejszym stopniu pastwiskami oraz gruntami zadrzewionymi, została rozłożona pierwsza rolka murawy, co pokazuje, jak diametralnie zmieniło się to miejsce.

Ostatnie miesiące prac przy obiekcie to przede wszystkim gigantyczny wzrost zainteresowania kibiców, ciekawych jak prezentuje się nasz nowy obiekt, którego budowa już się zakończyła i który już niedługo, będzie gościł ponad 15 tysięcy fanów.

Dosyć istotne i co można podkreślić to samo miejsce, w którym powstał stadion. Lokalizacja bardzo wyraźnie nawiązuje do górniczej historii i charakteru klubu. Dlaczego? Może warto przytoczyć kilka faktów na temat tego terenu, na którym GieKSa już za moment będzie gospodarzem.

Nowy stadion znajduje się na terenie Załęskiej Hałdy, tuż przy autostradzie A4, która niewątpliwie dodaje atrakcyjności tej lokalizacji. Lokalizacji, która ma bardzo bogatą historię przemysłową. Na przełomie XIX i XX wieku w tym miejscu zlokalizowana była huta o nazwie Joanna, która eksploatowała glin ceramiczny metodą odkrywkową. Znajdowały się tu budynki huty oraz składowisko odpadów pohutniczych. W późniejszym czasie rozpoczęto w tym miejscu wieloletnią eksploatację, w pokładach na różnych głębokościach, złoża węgla kamiennego. Płytka eksploatacja prowadzona była w latach… 1865-1867 przez dawne kopalnie Charlotte i Wiktor, czyli poprzedniczki KWK „Wujek”.

Przykładowa mapa pokładu KWK Wujek z naniesionym obrysem inwestycji. GIG

Co wynika z wielu dostępnych map, część północna naszego nowego obiektu znajduje się na terenie dawnej huty, pod którym nie prowadzono eksploatacji węgla. Natomiast część południowa stadionu, w tym trybuna dopingowa Blaszok, znajduje się na terenie eksploatacji węgla w kilku pokładach. Były tutaj zarówno dukle jak i szyby wydobywcze – naliczono 16 wyrobisk o głębokości od kilku do dwudziestu kilku metrów. Można śmiało przypuszczać, że Skarbnik, który kiedyś ostrzegał górników, a teraz jest na emeryturze, będzie miał na mecze GieKSy jakieś tajemne, ukryte wejście.

Załęska Hałda, dzięki okolicznym lasom, od zawsze charakteryzowała się znacznym zazielenieniem. Pomimo tak dużej inwestycji, teren nadal pozostanie w zdecydowanej większości „zielony”. Podczas ostatnich trzech lat otoczenie diametralnie się zmieniło, co najlepiej pokażą poniższe fotografie.

Źródło: @zakaz_filmowania kanał YouTube / Matma85

Źródło: @zakaz_filmowania kanał YouTube / Matma85

Źródło: @zakaz_filmowania kanał YouTube / Matma85

Pierwszy rok od uroczystego wbicia pierwszej łopaty to były głównie roboty ziemne, wycinka drzew, budowa zbiorników retencyjnych, odwierty, wykonanie sieci kanalizacyjnej, części fundamentów. Pod koniec 2022 roku, spod leżącego wszędzie śniegu, pojawiły się pierwsze elementy kubatury stadionu miejskiego. Konkretnie 3-kondygnacyjne klatki schodowe hali sportowej. W pierwszych cieplejszych dniach 2023 roku obiekt prezentował się następująco.

Źródło: K.Kalkowski

Od tego momentu prace nabrały prędkości, a dzięki bardzo dobremu zarządzaniu przez wykonawcę dostawami elementów żelbetowych – montaż przebiegał bardzo sprawnie. W maju pojawiły się pierwsze konstrukcje stalowych kratownic dachu nad trybunami stadionu piłkarskiego, a dokładnie 29 czerwca 2023 roku uroczyście została zawieszona wiecha na jej konstrukcji.

Jak wiele zmieniło się w krótkim czasie, pokazują kompilacje fotografii:

Źródło: wkatowicach.eu/ Matma85

Źródło: wkatowicach.eu/ Matma85

Źródło: wkatowicach.eu/ Matma85

Źródło: wkatowicach.eu/ Matma85

Źródło: wkatowicach.eu/ Matma85

31 października 2024 roku oficjalnie wykonawca (firma NDI_ zakończył prace budowlane na obiekcie i od 1 listopada trwają odbiory. Obiekt w ostatnim dniu października posiadał już bramki, siatki, a nawet namalowane linie na murawie.

Foto. Matma85

Foto. Matma85

Foto. Matma85

Foto. Matma85

Mamy teraz głęboką nadzieję, że odbiory odbędą się beż żadnych przeszkód i z początkiem rundy wiosennej spotkamy się przy sztucznym świetle na meczu otwarcia stadionu, na który czekaliśmy tak długo. Stadionu, który da nam wielkie perspektywy.

Foto. Matma85

Foto. Matma85

Matma85

Kontynuuj czytanie

Piłka nożna

zMAKomity mecz!

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

W sobotnie popołudnie zmierzyliśmy się z Cracovią. Z okazji Święta Niepodległości w okolicach stadionu żołnierze Wojska Polskiego prezentowali swój sprzęt oraz częstowali grochówką. Przed wejściem zawodników na murawę żołnierze wnieśli 80-metrową flagę Polski oraz został odśpiewany hymn.

Mecz rozpoczęła Cracovia i od razu zepchnęła GieKSę do defensywy. W drugiej minucie wyszliśmy z defensywy i zapowiadała się dobra kontra, niestety Galan stracił piłkę i świetnym rajdem popisał się zawodnik Cracovii, ale podawał niecelnie i bezpańska piłka przecięła pole karne. Chwilę po wznowieniu gry znowu straciliśmy piłkę, co skutkowało dośrodkowaniem Kallmana, które zamieniło się po rykoszecie w strzał i Kudła z problemami złapał piłkę zmierzającą do bramki. W 7. minucie przeprowadziliśmy akcję, która skończyła się dośrodkowaniem, niestety całość była zbyt wolna i można było ją lepiej rozegrać. W 9. minucie Repka wypuścił Zrelaka, który chciał przejść na lewą nogę, ale obrońca zdążył wrócić i wygarnął mu piłkę. W 13. minucie gracz przeciwników zagrał ręką na 35. metrze i wykonaliśmy rzut wolny. Po dośrodkowaniu Cracovia ponownie faulowała tuż polem karnym. Do piłki podszedł Mak, który najpierw uderzył w mur, ale jego dobitka z woleja wpadła do siatki. Po bramce mieliśmy dużo gry w środku pola, w której to GieKSa częściej utrzymywała się przy piłce. W 20. minucie Kallman wykonał centrostrzał po ziemi na krótki słupek Kudły, z którym ten sobie bez problemu poradził. W 23. minucie Zrelak dostał prezent od bramkarza i od razu uderzył na praktycznie odsłoniętą bramkę, niestety źle trafił w piłkę i przy okazji nabawił się kontuzji. Został zniesiony na noszach, a zastąpił go Bergier. Cracovia po chwilowej przerwie w grze ruszyła do ataku. W jednym z nich Sokołowski, walcząc o piłkę, upadł w polu karnym, ale jedyne, co otrzymał, to żółtą kartkę za symulowanie. W 32. minucie Hasić posłał z rzutu wolnego wysoką piłkę na długi słupek i kolejny raz Kudła pewnie ją złapał, a przy okazji był faulowany. W 33. minucie Mak wykonał rajd lewą stroną i dośrodkowywał do Błąda, ale obrońca go ubiegł. W 39. minucie Błąd zagrał do Maka, a ten w sytuacji sam na sam obiegł bramkarza i strzelił do pustej bramki. W 44. minucie błąd w przyjęciu piłki przez Jędrycha, który mógł skończyć się stratą piłki na rzecz Kalmana. Nasz obrońca ratował się podaniem czubkiem buta do Klemenza, przy okazji trafiając w nogę Kallmana. Stadion domagał się faulu, ale sędzia puścił grę dalej. Kiedy wydawało się, że pierwsza połowa zakończy się dwubramkowym prowadzeniem, piłka po dośrodkowaniu odbiła się od pleców naszego zawodnika i trafiła pod nogi Maigaarda, który strzelił sprzed pola karnego. Po drodze futbolówka odbiła się od Repki i kompletnie zmyliła Kudłę. Na przerwę zeszliśmy z wynikiem 2:1 dla GieKSy.

Zaraz po rozpoczęciu drugiej połowy straciliśmy piłkę. W 49. minucie Bergier strzelił wysoki nad bramką. Chwilę później dostaliśmy dwie żółte kartki: Klemenz (za faul taktyczny) i Bergier (za przeszkadzanie i opóźnienie gry). Cracovia wyszła na drugą połowę bardzo zmotywowana. Około 54. minuty GieKSa zaczęła dłużej utrzymywać się przy piłce, aczkolwiek nie wynikały z tego żadne konkrety w postaci okazji bramkowych. W 59. minucie Kowalczyk przeciął dośrodkowanie tak niefortunnie, że piłka spadła pod nogi Hasicia, a ten niecelnie strzelił z półwoleja nad bramką. W 62. minucie Adrian Błąd popisał się przepięknym strzałem z około 25 metrów, piłka odbiła się jeszcze od poprzeczki i wpadła do bramki. Po golu GieKSa miała kolejną okazję. Mak, po świetnym zwodzie, trafił w słupek, a Bergier dobijając z kilku metrów, trafił wprost w Ravasa. Po tej akcji Cracovia zaczęła dochodzić do głosu i Kudła z trudem obronił strzał po ziemi Hasicia. W 70. minucie padła kolejna piękna bramka, niestety tym razem dla rywali – z dystansu trafił Maigaard. Sędzia sprawdzał jeszcze sytuację z wozem VAR, bo domagaliśmy się odgwizdania faulu na Bergierze, ale ostatecznie bramka została uznana. Od drugiej bramki mecz przyspieszył. Cracovia atakowała, a GieKSa próbowała sił w kontrach. W 81. minucie Mak dostał żółtą kartkę za przeszkadzaniu w rozpoczęciu gry. W 83. minucie Mak zszedł z boiska, a w jego miejsce pojawił się Milewski. Po zmianie Galan próbował rozegrać piłkę i posłał ją prosto pod nogi piłkarza z Cracovii, ten chciał wypuścić Hasicia, ale za mocno podał i piłka znalazła się na aucie bramkowym. Chwilę później Cracovia miała kolejne dośrodkowanie, ale piłkę złapał nasz bramkarz. W 88. minucie znowu Kudła piękną paradą uratował GieKSę przed utratą bramki. Niestety w doliczonym czasie gry Kallman strzelił z główki i wyrównał stan rywalizacji. Cracovia próbowała jeszcze zaatakować, nasi piłkarze szanowali piłkę, ale ostatnie słowo należało do GieKSy. Wasielewski zatańczył z piłką na boku pola karnego, wrzucił ją na głowę Kowalczyka, a ten przedłużył do Milewskiego, który z bliskiej odległości nie dał szans bramkarzowi gospodarzy. Po bramce doszło do zamieszania, zawodnicy obu drużyn zaczęli się przepychać, a na boisko wbiegł trener Rafał Górak. Po tej sytuacji sędzia dał cztery żółte kartki, a czerwoną obejrzał… nasz szkoleniowiec. Chwilę później arbiter zakończył spotkanie – po szalonym meczu GieKSa wygrała 4:3 w Krakowie!

9.11.2024, Kraków
Cracovia – GKS Katowice 3:4 (1:2)
Bramki: Maigaard (45, 70), Kallman (90) – Mak (15, 39), Błąd (62), Milewski (90).
Cracovia Kraków: Ravas – Jugas (71. Al-Ammari), Hoskonen, Skovgaard, Kakabadze, Sokołowski (81. Bochnak), Maigaard, Olafson (71. Biedrzycki), Hasić, Kallman, Rózga (60. Van Buren).
GKS Katowice: Kudła – Wasielewski, Jędrych, Klemenz, Czerwiński, Galan (90. Marzec)  – Błąd, Kowalczyk, Repka, Mak (83. Milewski) – Zrelak (27. Bergier).
Żółte kartki: Sokołowski, Ravas, Hoskonen, Al-Ammari – Klemenz, Bergier, Mak, Błąd.
Sędzia: Damian Sylwestrzak.
Widzów: 10679 (0 kibiców GieKSy – zamknięty sektor gości).

Kontynuuj czytanie

Zobacz również

Made with by Cysiu & Stęga