Dołącz do nas

Piłka nożna

Noty i opisy po Rakowie

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Hitowego spotkania GieKSy z Rakowem próżno było szukać w ramówce Polsatu, który wolał zaserwować mecz drużyn z ogona tabeli. Tradycyjnie więc w sposób kuriozalny musieliśmy czekać półtora dnia, żeby zobaczyć, kto faktycznie popełnił błędy, kto zaliczył kiksy i dlaczego przegraliśmy w Częstochowie. Niestety głównymi „aktorami” widowiska byli boczni obrońcy, którzy absolutnie sobie w tym meczu nie poradzili.

Mariusz Pawełek – 6,5
Kolejki lecą, a jedno się nie zmienia – jest to zawodnik, do którego nie mamy zastrzeżeń. W początkowej fazie meczu wybronił setkę. Potem tak skrócił kąt, że rywal posłał piłkę w eter. Niestety Kun znalazł na niego sposób i zamiast strzelać od razu – minął golkipera. Mamy nadzieję, że uraz jaki odniósł, nie jest zbyt poważny. Jeśli chodzi o mankamenty, to przydałoby się po pierwsze popracować nad wybiciami nogą, a po drugie – częściej wznawiać ręką.

Wojciech Lisowski – 2
Fatalny mecz, zawodnik za co się zabierał, to maścił. Czy to były interwencje pod presją, czy rozegranie na swojej połowie czy na połowie przeciwnika. Technicznie bardzo surowy, mnóstwo strat. Nie popełnił spektakularnych kiksów, jak Kupec czy Frańczak w poprzednich meczach, ale patrząc całościowo – występ z Rakowem był koszmarny.

Mateusz Kamiński – 5,5
Standardowa praca, co w tym meczu łatwe nie było. Niestety dał się bardzo łatwo ograć przy pierwszej bramce.

Tomasz Midzierski – 5,5
Kolejny mecz zawodnika i znów jeśli chodzi o destrukcję, nie ma się o co przyczepić. Oczywiście pewne błędy się przydarzyły, nie zablokował strzału Formelli, ale trudno go obciążać winą za utratę bramek. Natomiast nieco irytujące jest (w przypadku Kamyka również) to walenie długich piłek na pałę, byle mocniej, bez zadbania o precyzję. Rozumiemy, że to nie jest ich główne zadanie, ale wypadałoby popracować nad początkiem akcji, bo tracimy przez to wiele piłek.

Wojciech Słomka – 3
Przed obejrzeniem skrótu wersja opisu była taka: „Trudno rozpatrywać jego występ inaczej niż poprzez pryzmat drugiej straconej bramki”. Niestety okazuje się, że w większości akcji Rakowa ten zawodnik maczał palce albo właśnie sęk w tym, że… nie maczał. W jednej z sytuacji sam na sam dla rywala truchtał sobie rekreacyjnie w pole karne i jest to kolejny zawodnik, który olewa akcję defensywną i jeśli tego nie wyplenimy z głów coraz to nowych zawodników w GieKSie – nigdy nie będziemy odnosić sukcesów. Ponadto złe wybicia i straty. Co do drugiego gola, to jeśli zawodnik przy ofensywnym stałym fragmencie zostaje jako jedyny cofnięty, to po to, żeby gdy piłka do niego trafi wybić ją, wywalić na aut czy gdziekolwiek indziej. Wojciech „wybrał” kuriozalne podanie do przeciwnika i po tej akcji nie było już co zbierać.

Arkadiusz Woźniak – 5
Wystawiony na skrzydle już na wstępie zatracił swoje atuty. Niby kiedyś tam grał, ale tutaj było widać, że nie czuje się najlepiej na tej pozycji. Tym bardziej szkoda, bo mimo pewnego miotania się, widoczne było również doświadczenie i jakiś pomysł. Ale nie w tej taktyce. Zawodnik bezwzględnie musi grać w ataku. Jedno kapitalne zagranie do Rumina na sytuację sam na sam.

Kamil Kurowski – 5
Miał zastąpić Poczobuta i nie wyszło jakoś źle, ale nie dorównał poziomem Pitbulowi. Nie grał agresywnie, to była raczej miękka odmiana piłki. Był zamieszany w utratę drugiej bramki, ale nie ponosi głównej odpowiedzialności. Jako defensywny pomocnik – średniawka.

Dominik Bronisławski – 4
Zderzenie z pierwszoligową rzeczywistością okazało się bolesne. Po poprzednich niezłych meczach i bramce z Wigrami, na tle silniejszego rywala, Dominik nam się pogubił. Złe decyzje, brak chłodnej głowy, zbyt miękka gra. Niech to będzie dla niego piłkarska szkoła.

Grzegorz Piesio – 6
Zawodnik, który w przekroju całego dotychczasowego sezonu daje najwięcej jakości w ofensywie. Tylko ten pech. Poprzeczka z Tychami, słupek z Rakowem. Zawodnik naprawdę bardzo dobry technicznie i był jedynym ofensywnym zawodnikiem w Częstochowie, który coś sensownego próbował. Ale to nie wystarczyło.

Adrian Błąd – 4,5
Coś tam próbował, ale bez efektu. Bardzo przeciętny występ. Nie ma też tego zęba, którego nam prezentował po przyjściu do GieKSy. Przede wszystkim jednak trochę wykreowano go na specjalistę od stałych fragmentów gry, a w Częstochowie większość jego dośrodkowań z rzutów rożnych była na poziomie kolan. Czas zacząć nad tym pracować albo zmienić wykonawcę, bo odbieramy sobie siłę rażenia w tym elemencie. Dodatkowo to właśnie po fatalnym wykonaniu kornera, prosto do przeciwnika, poszła kontra bramkowa.

Daniel Rumin – 4
Zawodnik musi się ogarnąć w sytuacjach podbramkowych, bo zawala nam punkty. W zasadzie to powinien mieć w tym sezonie na koncie już 5-6 trafień, a poza zdobyczami w Łodzi i z Tychami pamiętamy go ze zmarnowanych dwustuprocentowych sytuacji. Fajnie, że jest ambitny, ale liczy się skuteczność. Z samej gry z Rakowem też niestety nie było dobrze. Nie radził sobie z twardymi obrońcami.

David Anon (grał od 62. minuty) – niesklas.
Wrzucony gdzieś chaotycznie do środka, to i gra była chaotyczna. Nie zrobił nic dobrego w tym meczu. Słaba zmiana.

Konrad Andrzejczak (grał od 82. minuty) – niesklas.
Zapamiętamy go jedynie z efektownego fryza.

Adrian Łyszczarz (grał od 87. minuty) – niesklas.
Zawodnik zasłużył meczem z Sandecją, by zagrać od początku. Niestety nie dostał szansy nawet przez 10 minut…

Portal GieKSa.pl tworzony jest od kibiców, dla kibiców, dlatego zwracamy się do Ciebie z prośbą o wsparcie poprzez:

a/ przelew na konto bankowe:

SK 1964
87 1090 1186 0000 0001 2146 9533

b/ wpłatę na PayPal:

E-mail: [email protected]

c/ rejestrację w Superbet z naszych banerów.

Dziękujemy!

4 komentarze
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

4 komentarze

  1. Avatar photo

    Piotr

    24 sierpnia 2018 at 12:43

    Słomka… Nie przekonuje mnie ten gość kompletnie. Jedyny jego przebłysk, który pamiętam to bramka w końcówce z Chrobrym. Tą drugą bramę można było nawet uratować, po minięciu Pawełka mógł chłopak na wślizgu pojechać i strzał zablokowany przed linią… No ale tylko wystawił nogę :/ szkoda

  2. Avatar photo

    Zbigniew

    24 sierpnia 2018 at 17:46

    ha ha jak można opisać oceniając mecz napisać o fryzurze piłkarza ? trochę to słabe tak jakby piszący nie miał nic do powiedzenia sportowego ? bez sensu…wiem ze gość wszedł na 8 minut ale chyba lepiej juz nic nie pisać

  3. Avatar photo

    Irishman

    25 sierpnia 2018 at 04:28

    Jeżeli mamy pretensje (słuszne) do Słomki, to trzeba też zauważyć, że trochę na minę wsadził go swoim podaniem Kurowski, który był tez zamieszany w pierwsza bramkę przez brak asekuracji Kamińskiego. Podobnie było w kilku innych akcjach, zakończonych na szczęście bez strat bramkowych.
    Cóż, szkoda, że Kamil akurat musiał zastąpić Poczobuta, akurat w Częstochowie, gdzie zderzył się z nawet nie I-ligowa, co prawie ekstraklasową ścianą. To samo nasi inni, młodzi zawodnicy. Ale spokojnie, dajmy im czas, a wyeliminują te błędy. Tyczy się to także Rumina. Nie oczekujmy, że on będzie wykorzystywał każdą sytuację jak rasowy napastnik. To znaczy będzie ale jeszcze nie teraz, bo ma świetne do tego predyspozycje. Ale teraz nie nakładajmy na niego odpowiedzialności za wynik meczu, bo on póki co tego nie udźwignie. Niedługo tak ale jeszcze nie dziś.
    Dlatego szkoda, że on nie mógł być zmieniony przez Woźniaka, albo odwrotnie. Widocznie trener chciał mieć na prawej pomocy doświadczonego piłkarza. Niestety właśnie po stracie piłki przez Woźniaka (wsadzonego z kolei przez Lisowskiego na minę) poszła akcja, po której straciliśmy pierwszą bramkę.

  4. Avatar photo

    Irishman

    25 sierpnia 2018 at 04:36

    Cóż, wykartkowanie nam Poczobuta plus złe, jak się okazało po meczu, wybory trenera przyniosły taki efekt. Pocieszające jest to, że to był nasz najtrudniejszy mecz w rundzie jesiennej. A właściwie w całym sezonie, bo na wiosnę będziemy już zdecydowanie silniejszą drużyną. Byleby wtedy było o co grać. Myślę jednak, że jeśli tylko nie będziemy podejmować nerwowych działań, to będzie.

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Piłka nożna

Pierwsze decyzje kadrowe

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Po pierwszym transferze do klubu, który miał miejsce w zeszłym tygodniu, otrzymaliśmy informacje o zawodnikach, którzy odejdą z GKS Katowice.

Swoją przygodę z klubem zakończyli na ten moment Aleksander Komor, Adrian Danek, Bartosz Baranowicz i Mateusz Mak. Wszyscy byli związani z klubem kontraktami od 2023 roku i wydatnie przyczynili się do awansu GieKSy do Ekstraklasy. Ich umowy nie zostaną przedłużone.

Do swoich macierzystych klubów powrócą natomiast Filip Szymczak oraz Dawid Drachal. Odpowiednio do Lecha Poznań i Rakowa Częstochowa.

Wszystkim piłkarzom dziękujemy za reprezentowanie barw GieKSy i życzymy powodzenia w karierze.

Kontynuuj czytanie

Piłka nożna Piłka nożna kobiet Wywiady

Górak: Walka na płaszczyźnie psychologicznej

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

W trakcie świętowania na boisku mistrzostwa zdobytego przez uKochane zadaliśmy trenerowi Rafałowi Górakowi kilka pytań dotyczących obu piłkarskich drużyn GKS Katowice.

Chciałby pan, żeby kobieca GieKSa została na stałe na Nowej Bukowej?

Rafał Górak: Oczywiście, docelowo to także jest miejsce dla kobiecej dywizji. Cała logistyka też jest potrzebna do przygotowania drużyny na przenosiny, trzeba zabezpieczyć treningi. Nawet my jeszcze tutaj nie jesteśmy do końca przeniesieni, więc pewnie to jeszcze troszkę potrwa.

Czy zespół przejmował się plotką o wsparciu finansowym ze strony Rakowa?

Ubaw był dość dobry, zaraz mieliśmy w głowie szyderczy ton tego wszystkiego. Walka o mistrza toczyła się także na płaszczyźnie psychologicznej. My chcieliśmy zagrać jak najlepiej dla siebie, dla GKS-u.

Alan Czerwiński ma zostać docelowo na wahadle?

Alan Czerwiński to bardzo kompleksowy piłkarz i pomoże nam w każdym aspekcie. Świetnie spisywał się na środku obrony i to jest również jego pozycja. Będzie wystawiany w zależności od potrzeb.

Ma trener już jakiś plan na początek przyszłego sezonu?

Zawodnicy będą mieli zero-jedynkowe wakacje, a my z dyrektorem mamy trochę pracy związanej z kadrą i nie tylko. Trochę pracy jest, ale ten tydzień, dziesięć dni dla siebie muszę urwać, żeby się trochę zresetować.

Ósme miejsce na koniec to wynik dobry czy bardzo dobry?

Bardzo dobry.

Gdyby jakimś cudem jednak pojawił się dodatkowy milion na koncie klubu, to jakby go wykorzystać?

Milion złotych czy euro? (śmiech)

Euro, zaszalejmy.

Na pewno na zwiększanie standardu wokół zespołu, żeby w GKS-ie rósł poziom przygotowania piłkarzy do gry. Nigdy nie będę chciał powstania kominów płacowych, nie możemy otwierać się na taki kierunek. Każdy milion euro nam się przyda, żeby drużyna była coraz lepsza.

Kontynuuj czytanie

Galeria Kibice

Kibicowska galeria z wyjazdu do Gdańska

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Zapraszamy do kibicowskiej galerii z wyjazdu do Gdańska, gdzie dwoma pociągami specjalnymi wybrało się 1221 fanów GKS Katowice, w tym 1 kibic Baníka Ostrava i 6 przedstawicieli JKS Jarosław. Zdjęcia nadesłane przez kibiców.   

Kontynuuj czytanie

Zobacz również

Made with by Cysiu & Stęga