Dołącz do nas

Piłka nożna Wywiady

Okiem rywala: coraz więcej „futbolu na tak”

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Puszcza Niepołomice zajmuje ostatnie bezpieczne miejsce w tabeli Ekstraklasy i zanosi się na to, że do końca sezonu będzie drżała o ligowy byt. W sobotę przy Nowej Bukowej będzie chciała zmazać plamę po kompromitującej jesiennej porażce z GieKSą, a przy okazji oddalić się od strefy spadkowej. Zapytaliśmy Jacka Żukowskiego z redakcji Gazety Krakowskiej i Dziennika Polskiego, czy Puszcza pasuje do Ekstraklasy, jak ocenia jej szanse na utrzymanie i z jakim nastawieniem wyjdą w sobotę na boisko w Katowicach.

Co było większym zaskoczeniem dla małopolskiego środowiska piłkarskiego?  To, że dwa lata temu Puszcza wygrała baraże z Wisłą i Termalicą czy to, że do dziś gra w Ekstraklasie i wciąż ma realne szanse na utrzymanie?

Wygrane baraże były większym zaskoczeniem, bo pierwszy mecz rozgrywano na stadionie Wisły, którą wspierało blisko 24 tysiące kibiców. Puszcza nie była w tamtym sezonie specjalnie mocna na wyjazdach, mimo to wygrała dosyć gładko, bo aż 4:1. Była to spora niespodzianka, na pewno większa niż finał w Niecieczy, gdzie zwycięzcę wyłoniła dogrywka. W żadnym z tych meczów Puszcza nie była faworytem. Z kolei postawa tej drużyny w Ekstraklasie od początku była niewiadomą, a w pierwszym sezonie zaskoczeniem mógł być fakt, że Puszcza zakończyła rozgrywki „oczko” wyżej od Cracovii. Drużyna zapracowała na utrzymanie solidną, choć dość specyficzną grą. Dużo biegania i dobrze opracowane stałe fragmenty gry wystarczyły, aby na koniec sezonu być nad kreską.

Wielu zarzuca Puszczy, że nie pasuje do Ekstraklasy. 

Nie zgadzam się z tą opinią i uważam takie głosy za krzywdzące. W historii Ekstraklasy mieliśmy już mniejsze ośrodki niż Niepołomice, jak na przykład Grodzisk Wielkopolski czy Wronki, a jeszcze wcześniej Radzionków. Po drugie, wiele klubów funkcjonuje w oparciu o pieniądze publiczne. Puszcza żyje w symbiozie z Miastem, ale jest to wsparcie nieporównywalnie mniejsze niż w innych klubach. Udaje się pozyskiwać zewnętrznych sponsorów, jak ostatnio firmę MAN Trucks, a klub ciężko pracuje, aby dotrzymać kroku reszcie stawki. Nie dostali miejsca w Ekstraklasie za darmo, długo musieli grać poza Niepołomicami, a mimo to osiągają dobre wyniki i funkcjonują na zdrowszych zasadach niż niejeden klub z czołówki.

Gdybyś miał wskazać jeden element po stronie Puszczy, który jest wartością dodaną dla rozgrywek?

Warto zwrócić uwagę na zaangażowanie lokalnej społeczności Niepołomic. Fani Puszczy budują wizerunek kibica przyjaznego, nie nastawionego wrogo do kogokolwiek. Mają świadomość, że ich klub jest mały, a każde zwycięstwo w Ekstraklasie traktują jak wielki sukces. W niewielkiej grupie jeżdżą na wyjazdy i choć wygląda to trochę piknikowo, to ma swój urok.

Trener Tułacz ma określony pomysł na drużynę: konsekwentna defensywa, twarda gra na pograniczu faulu i stałe fragmenty gry jako najgroźniejsza broń. Zgadzasz się z moją oceną?

Do pewnego stopnia tak, ale było to bardziej charakterystyczne dla Puszczy w poprzednim sezonie. Obecnie więcej bramek ze stałych fragmentów zdobywa Cracovia. Z czego to wynika? Być może rywale zdążyli już rozczytać pomysły trenera Tułacza, a może brakuje wykonawców na poziomie Kamila Zapolnika. W tym sezonie Puszcza trochę zmieniła styl i dołożyła jakości piłkarskiej dzięki transferom, takim jak Jakov Blagaić czy Gieorgij Żukow. Egzekutorem jest Grek Michális Kossídis, który też ma spore umiejętności techniczne. Dużą stratą jest z kolei odejście Koreańczyka Lee Jin-hyun, który dawał ofensywną jakość. Charakter drużyny pozostaje więc podobny, jednak w tym sezonie dostrzegam w Niepołomicach więcej „futbolu na tak”.

Pamiętamy Dawida Abramowicza z występów przy Bukowej w sezonie 2016/17. Już wtedy wyróżniał się mocą wrzutów z autu. Czy to własnie ten walor zadecydował o jego transferze do Niepołomic?

Mógł to być jeden z elementów, ale na pewno nie decydujący. Abramowicz dobrze radzi sobie na skrzydle – choć jest nominalnym obrońcą, to często występuje jako pomocnik. Miał wypełnić lukę po odejściu Lee, co częściowo się udało. Jest zawodnikiem bardziej ofensywnym niż defensywnym i dalekie wrzuty z autu to tylko jeden z jego atutów.

W Niepołomicach czuć atmosferę gorączkowej walki o utrzymanie czy raczej spokojnie podchodzi się do sytuacji w tabeli, mając na uwadze nienajgorszy terminarz?

Każdy zdaje sobie sprawę, że trzeba jeszcze wygrać kilka meczów, aby się utrzymać. Optymistyczny jest fakt, że rywali z dołu tabeli Puszcza będzie podejmować u siebie, bo pojedynki ze Stalą i Śląskiem będą kluczowe. Jest jeszcze Radomiak, który może być w zasięgu Puszczy. Wyjazdy zapowiadają się gorzej, bo o punkty w Katowicach czy Łodzi będzie trudno. Droga do utrzymania jest więc daleka, ale wszystko jest w rękach piłkarzy i na nikogo nie muszą się oglądać. Statystyki przemawiają na korzyść Puszczy, bo zarówno w Krakowie, jak i w Niepołomicach prezentowali się dobrze jako gospodarz. Poza meczem z GKS-em.

Urwanie punktu w ostatniej kolejce kandydatowi do mistrzostwa może być sygnałem zwyżki formy w kluczowym momencie sezonu?

Umówmy się – Puszcza miała dużo szczęścia, bo wyrównujący gol padł w ostatniej minucie, a Raków powinien był zamknąć ten mecz znacznie wcześniej. Remis wywalczony w takich okolicznościach może być mentalnym bodźcem na resztę sezonu, bo nikt raczej nie zakładał zdobyczy punktowej w tym spotkaniu. Puszcza grała ambitnie, ale trudno mówić na tej podstawie o super formie.

Co jeśli operacja utrzymanie się nie powiedzie? Klub będzie zdolny do walki o ponowny awans czy czeka go raczej los Warty Poznań?

Niezależnie od końcowych rozstrzygnięć w lidze Puszczę czeka kilka odejść ważnych piłkarzy. Na pewno odejdzie Kossídis, który jest wypożyczony, a Puszczy nie stać, aby wyłożyć za niego milion euro. Podchody pod Artura Crăciuna są od dawna, więc należy się liczyć z jego transferem. Trzeba będzie łatać te personalne dziury, co będzie znacznie trudniejsze po spadku. Myśle jednak, że nawet w takiej sytuacji w Niepołomicach zachowają zdrowy rozsądek i będą postępować rozważnie względem transferów i finansów. Nie spodziewam się, że będą się bronić przed spadkiem jak Warta, ale nie ma też takiego potencjału, by w przypadku strat personalnych od razu włączyć się do walki o awans. Puszcza stałaby się pierwszoligowym średniakiem.

Puszcza miała szansę pojechać w maju na Narodowy, ale Pogoń szybko i skutecznie wybiła jej ten pomysł z głowy. Podobne lanie sprawiła z resztą GieKSie w ostatniej ligowej kolejce. Była szansa na korzystny dla gospodarzy rezultat pucharowego starcia?

Z uwagi na fakt, że mecz rozgrywano w Niepołomicach, po cichu liczono na sprawienie niespodzianki. Dodatkowo pewne podrażnienie wywołały medialne wypowiedzi nowego właściciela Pogoni o chęci przeniesienia meczu do Szczecina. Niekwestionowanym faworytem była jednak Pogoń i wszystkie atuty piłkarskie były po jej stronie. Nie pomógł zmarnowany karny Crăciuna, który potem fatalnie dobijał swój strzał. Co ciekawe, dotychczas był on niezawodny w tym aspekcie i w całej swojej karierze z jedenastki pomylił się tylko raz, w reprezentacji Mołdawii. Gdyby udało się wykorzystać swoje szanse, to mecz nie byłby aż tak jednostronny, a Pogoń musiałaby się bardziej napracować, aby ten finał wywalczyć. Szansa dla Puszczy była historyczna, bo zagrać finał na Narodowym jest wartością samą w sobie. Jednak gdyby w Niepołomicach mogli wybrać, który mecz z Pogonią wygrać, to z pewnością wskazaliby kwietniowy pojedynek w lidze.

Trochę to trwało, ale w marcu Puszcza wróciła na swój stadion. Dużo się zmieniło? Zwykły kibic poczuł poprawę komfortu oglądania meczów w porównaniu z 1. ligą?

Najważniejsze, że klub wreszcie wrócił do siebie i może grać w Niepołomicach. Patrząc obiektywnie stadion wciąż nie spełnia w stu procentach wymogów Ekstraklasy, ale mieści się w minimalnych ramach. Dla kibica niewiele się zmieniło, bo wymieniono zaledwie część siedzisk, a grupa dopingująca przeniosła się spod dachu za bramkę. Formalnie Puszcza nie przyjmuje kibiców gości, ale dotyczas udawało się porozumieć z rywalami i przyjezdni mogli oglądać mecze w Niepołomicach. Są plany budowy nowej trybuny za drugą z bramek i powiększenia tej już istniejącej, aby spełnić wymogi Ekstraklasy co do pojemności stadionu, jest to jednak melodia przyszłości. Obecnie stadion bardziej przypomina obiekt drugo- czy nawet trzecioligowy, ale w porównaniu do stadionu Rakowa, który pretenduje do mistrzostwa Polski, przepaść nie jest już aż tak duża.

Ostatni mecz zagraliśmy jeszcze w Krakowie. Takiego lania nie spodziewał sie chyba nikt. Co wtedy nie zagrało?

To zdecydowanie najgorszy mecz Puszczy w Ekstraklasie, nie tylko z uwagi na wynik, ale przede wszystkim na bezradność zawodników. Po tym meczu trener Tułacz zastanawiał się, czy jego drużyna rozumie, na czym polega gra w Ekstraklasie. Obraz meczu był taki, jakby ekipa z Ligi Mistrzów spotkała się z totalnymi debiutantami. Tymczasem to GKS jest beniaminkiem, a Puszcza miała już przecież bagaż blisko półtorarocznego doświadczenia w Ekstraklasie. Jesienią zabrakło wszystkiego, z czego niepołomiczanie słyną, a więc waleczności, utrzymywania się przy piłce i skutecznych stałych fragmentów. Puszcza zupełnie nie podjęła walki w tamtym spotkaniu. Do przerwy było 2:0 dla GieKSy, a po zmianie stron pozostało już tylko liczyć kolejne gole dla gości. Porażka 0:6 to kompromitacja Puszczy, bo GKS zagrał dobrze i ambitnie, ale nie ma aż takiej różnicy w potencjale obu drużyn, aby usprawiedliwić ten wynik.

Jak się ustrzec podobnego scenariusza w sobotę? Czego spodziewasz się po tym meczu?

Spodziewam się, że GKS będzie podrażniony po przegranej w Szczecinie. Ponadto, po raz drugi wystąpi na nowym stadionie i będzie chciał powtórzyć zwycięstwo z inauguracji z Górnikiem, które nawiasem mówiąc było dość szczęśliwe. Będzie chęć rehabilitacji po ostatniej porażce, ale z drugiej strony GKS jest już bezpieczny w tabeli. Puszcza natomiast jest pod presją gry o utrzymanie i determinacja po ich stronie może być większa. Na pewno nie będzie grała na remis, ale z takiego wyniku byłaby raczej zadowolona. Mimo wszystko spodziewam się dominacji GKS-u i ostrożnej, wyważonej gry Puszczy, która z pewnością ma w pamięci jesienne starcie.

Puszcza będzie próbowała czymś zaskoczyć GieKSę?

Wydaje mi się, że trener Tułacz niczym już chyba nie zaskoczy. Ma określony pomysł na grę Puszczy, dopasowanych do niego wykonawców i na pewno nie zmieni nagle ani ustawienia, ani taktyki. W sobotnim meczu element zaskoczenia nie będzie decydujący. Kluczowa będzie jakość i konsekwencja w realizacji założeń, a może nawet łut szczęścia.

Twój typ na wynik?

Więcej szans przyznałbym GKS-owi, ale z sentymentu do Puszczy postawię na 1:1. Piłkarze z Niepołomic poprawili w ostatnim czasie grę na wyjazdach, więc nie stoją na straconej pozycji.

Kliknij, by skomentować
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Blaszok Kibice

Blaszok – świąteczna oferta

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Oficjalny sklep kibiców GieKSy Blaszok zaprasza na świąteczne zakupy. W ofercie pojawiło się wiele nowości. Poniżej przedstawiamy wybrane produkty.

Hitem są bluzy GieKSiarze (wszystkie zdjęcia gadżetów poniżej tekstu) w cenie 249 złotych. Są to bluzy zapinane w stójce, posiadające kieszeń kangurkę zapinaną na zamek oraz zadrukowany kaptur. Dużym powodzeniem cieszy się także elegancka koszulka polo (149 złotych) z wyhaftowanym wizerunkiem Jana Furtoka świętującego gola charakterystycznym uniesieniem ręki. Na rękawie znalazł się haft małej trójkolorowej flagi. Dla każdego kibica GieKSy świetnym prezentem będzie także zgodowa koszulka GieKSa Banik (99 złotych) z klubowymi herbami, nawiązująca do oprawy naszych Przyjaciół w Warszawie. Wszystkie produkty dostępne są w pełnej rozmiarówce od XS do 5XL.

Na Boże Narodzenie nie mogło zabraknąć także asortymentu typowo świątecznego – swetrów (169 złotych) oraz skarpetek (25 złotych za parę). Wełniane swetry są w całości wykonane w Polsce i dostępne w rozmiarach od XS do 5XL (dla kobiet i mężczyzn) oraz 128, 140 i 152 cm (dla dzieci). Skarpety natomiast dostępne są w rozmiarach 35/37, 38/40, 41/43 i 44/46.

Sklep Blaszok mieści się w centrum Katowic na ulicy Świętego Stanisława 6 i jest otwarty w piątek (19.12) od 10:00 do 18:00, w sobotę (20.12) i niedzielę (21.12) od 10:00 do 15:00, w poniedziałek (22.12) i wtorek (23.12) od 10:00 do 18:00, a także w wigilię Bożego Narodzenia (24.12) od 10:00 do 14:00. Blaszok będzie także otwarty po świętach – w sobotę (27.12) od 10:00 do 14:00, w poniedziałek (29.12) i wtorek (30.12) od 10:00 do 18:00 oraz w sylwestra (31.12) od 10:00 do 14:00.

Zakupy można zrobić także w sklepie internetowym – na stronie www.Blaszok.pl. Sklep gwarantuje, że zamówienia złożone online do poniedziałku (22.12) do godziny 10:00 dotrą do Was (na terenie kraju) do wigilii. Zapraszamy również do obserwowania mediów społecznościowych sklepu – Facebooka oraz Instagrama.

Kontynuuj czytanie

Piłka nożna Podcasty

GieKSa 2025 – Trójkolorowa Połowa #89

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Zapraszamy Was do obejrzenia oraz odsłuchania podcastu „Trójkolorowa Połowa”, w którym Shellu, Błażej i kosa porozmawiali o GieKSie. Nie tylko o bieżącym sezonie (choć stanowi to z oczywistych względów główny temat audycji), ale ogólniej pisząc – całym 2025 roku.

Audycja miała premierę 20 grudnia o godzinie 12:00 na YouTubie. Poniżej tekstu zamieszczamy player Spotify i Spreaker. Oprócz tego posłuchasz nas w takich aplikacjach, jak iHeartRadio, Amazon Music / Audible, Castbox, Deezer, Podcast Addict i Podchaser.

Pierwszy odcinek trójkolorowego podcastu został nagrany 2 marca 2018 roku przez Błażeja i kosę. Po kilku audycjach dołączył Shellu i to te trzy osoby mogliście najczęściej usłyszeć (a czasami także zobaczyć) w „Trójkolorowej Połowie” i „Trójkolorowym Szpilu”. Ostatni raz w tym składzie nagrywaliśmy 23 czerwca… 2020 roku, a GieKSa szykowała się do bardzo ważnego meczu z Widzewem Łódź… w drugiej lidze. Tak, były kiedyś takie czasy, że GKS Katowice występował na trzecim poziomie rozgrywkowym, a co więcej – nie awansowaliśmy wtedy na zaplecze Ekstraklasy. Nie nagrywaliśmy więc przez ponad 5 lat. Z różnych powodów – zniechęcenia do wszystkiego, czego jako kibice doświadczaliśmy, ale także z bardziej przyziemnych tematów, jak po prostu braku przestrzeni na podcast, spowodowany natłokiem spraw prywatnych i zawodowych.

Od mniej więcej 1,5 roku, już w trakcie fantastycznej końcówki ostatniego sezonu w pierwszej lidze, chodził nam po głowie plan, by się spotkać i „coś” nagrać. Pomysł pojawiał się bardzo nieśmiało, rzucany w rozmowach mimochodem („fajnie byłoby”), ale nigdy nie poszły za tym czyny. Aż do grudnia 2025 roku. Nie składamy deklaracji, co dalej (i czy w ogóle), choć – jeśli przesłuchacie cały, prawie dwugodzinny podcast – to o kolejnej audycji (oby!) też tam mówiliśmy.

Za nami wspaniały rok, który następuje po równie wspaniałych poprzednich 12 miesiącach. Piękne dwa lata bajki, która oddaje nam wszystkim to, co przeżywaliśmy przez dwie dekady. Doceniajmy to, gdzie jesteśmy i co mamy. Podcast, przy którym świetnie się bawiliśmy, niech będzie naszym takim małym prezentem dla wszystkich Was – za to, że jesteście i że wspieracie nie tylko GieKSę, ale także nas. Na ogólniejsze życzenia świątecznej jeszcze przyjdzie czas, ale… GieKSiarze, spokojnych i trójkolorowych Świąt Bożego Narodzenia!

Shellu, Błażej i kosa

Kontynuuj czytanie

Kibice SK 1964 Społecznie

Bezpieczny Ekstradzieciak – podsumowanie akcji

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Listopad oraz grudzień upłynęły kibicom GKS Katowice pod znakiem akcji społecznych. Jedną z nich była stała trójkolorowa inicjatywa – „Bezpieczny Ekstradzieciak”, którą Stowarzyszenie Kibiców GKS-u Katowice „SK 1964” zorganizowało we współpracy z Urzędem Miasta Katowice oraz Akademią GKS Katowice im. Jana Furtoka. 

W tym roku odblaskowe opaski były widoczne nie tylko na trybunach, ale również na ulicach miasta. Byliśmy obecni przed meczem piłkarzy z Piastem Gliwice, a także przed spotkaniem hokeistów z Zagłębiem Sosnowiec. Na mieście mogliście spotkać nas między innymi podczas Parady Mikołajkowej oraz przede wszystkim podczas uroczystego odpalenia choinki na katowickim Jarmarku Bożonarodzeniowym, którego dokonał Prezydent Miasta Katowice Marcin Krupa. My, wspólnie z GieKSikiem, rozdaliśmy na katowickim rynku odblaski i słodycze.

Łącznie przekazaliśmy najmłodszym aż 2000 odblaskowych opasek. Akcja, jak co roku, cieszyła się ogromnym zainteresowaniem. Inicjatywa „Bezpieczny Ekstradzieciak” ma na celu poprawę bezpieczeństwa na drogach, szczególnie wśród dzieci i młodzieży. Bardzo zachęcamy do noszenia odblasków, szczególnie w okresie jesienno-zimowym.

Wszystkim zaangażowanym oraz naszym Partnerom, z którymi organizowaliśmy akcję – bardzo dziękujemy. Do zobaczenia za rok!

Paulina

Kontynuuj czytanie

Zobacz również

Made with by Cysiu & Stęga