Dołącz do nas

Felietony Piłka nożna

Pierwsze śliwki-robaczywki? Nie tym razem!

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Do rozpoczęcia sezonu przez GieKSę pozostaje już tylko tydzień. W zależności od wyniku meczu Stali Mielec z Rozwojem Katowice poznamy naszego pierwszego przeciwnika w Pucharze Polski. Przychodzą na myśl inauguracje z poprzednich sezonów i trzeba sobie powiedzieć, ze stanowczo za często mogliśmy myśleć o pierwszych śliwkach-robaczywkach. Teraz ewentualna porażka to będzie pierwsza śliwa-robacznica, czyli to grube muszysko z robalami w środku, które ja nazywam ladacznicą.

Co prawda pojedyncze dobre początki się zdarzały, ale były one raczej jednostkowymi wypadkami niż regułą. Choć należy wspomnieć sytuację sprzed dwóch lat, gdy – podobnie jak teraz – inaugurowaliśmy Puchar Polski jeszcze przed ligą. Mecz był w wykonaniu GieKSy fatalny i – choć absolutnie niezasłużenie – jednak wygrany. Potem katowiczanie przeszli jeszcze jedną rundę i to były jedyne wygrane mecze w Pucharze Polski od 2007 roku. Inna sprawa, że trzy dni po Suwałkach, w Świnoujściu przegraliśmy po bardzo słabym meczu.

Często te pierwsze mecze to były zawody. Pojechaliśmy do Turka i dostaliśmy 0:1, a na domiar złego kończyliśmy mecz w dziewiątkę. Pamiętamy dmuchany balon w meczu z Dolcanem i zaledwie remis, a mogliśmy przegrać, bo przy 0:1 Dolcan miał karnego. Porażka z Niecieczą Rafała Góraka. W kolejnym sezonie ze słabym ŁKS. W Szczecinie 0:3.

W ostatnich rozgrywkach udało się wygrać w końcówce z Widzewem po golu z rzutu karnego. To miał być dobry prognostyk, taka wygrana cementująca. I byłoby dobrze, gdybyśmy to podtrzymali w Legnicy, gdzie ze stanu 0:2 udało się wyrównać i świetnie grać. Czerwone kartki Pielorza i Jurkowskiego obróciły jednak wszystko.

Pojawia się pytanie, na ile początek jest ważny i jakie ma przełożenie. Oczywiście sprawą bezwzględną jest to, że trzech punktów niezdobytych w pierwszej kolejce może zabraknąć na koniec sezonu. Albo zdobyte mogą zadecydować – o awansie czy utrzymaniu.

Jednak głównym i ważniejszym motywem jest kwestia psychologiczna. Tutaj nie potrafię dać jednoznacznej odpowiedzi. Czasem można przegrać na początku i potem zbierać żniwa, a czasem zwycięstwo na inaugurację powoduje mylny obraz i ekipa przegrywa potem mecz za meczem. To tak jak z bramką na początku. Jedni mówią, że ustawiła mecz, a inni że padła za szybko, rozluźniła drużynę i w efekcie porażka.

Mimo braku tej reguły, zawsze jednak warto dobrze zacząć. Chociażby, żeby wzbudzić wśród kibiców nadzieję, że ten sezon będzie lepszy. Ale po jednym zwycięstwie musi nastąpić drugie albo przynajmniej dobry mecz. Bo niestety w ostatnich latach od początku mamy i kiepskie wyniki, i czasem naprawdę fatalną grę. Plus jako stały bonus – odpadnięcie z Pucharu Polski w pierwszej rundzie.

Nie, w tym sezonie nie ma pierwszych śliwek-robacznic. Ma być wygrana ze Stalą lub Rozwojem i potem jedziemy z tym koksem!

Portal GieKSa.pl tworzony jest od kibiców, dla kibiców, dlatego zwracamy się do Ciebie z prośbą o wsparcie poprzez:

a/ przelew na konto bankowe:

SK 1964
87 1090 1186 0000 0001 2146 9533

b/ wpłatę na PayPal:

E-mail: [email protected]

c/ rejestrację w Superbet z naszych banerów.

Dziękujemy!

2 komentarze
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

2 komentarze

  1. Avatar photo

    JaB

    17 lipca 2015 at 16:08

    Mało tego dodam,że to ma być pewne i okazałe zwycięstwo.

  2. Avatar photo

    MAJCK

    18 lipca 2015 at 22:16

    pozytywne emocje
    🙂

Odpowiedz

Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Piłka nożna

GKS Katowice – Stal Rzeszów Live

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

04.05.2023 Katowice

GKS Katowice – Stal Rzeszów 8:0 (5:0)

Bramki: Kozubal (1), Bergier (12), Mak (14),(25),(27), Repka (62), Marzec (75), Arak (87) –

GKS Katowice: Kudła – Wasielewski (60. Krawczyk), Jędrych, Jaroszek (72. Shibata), Komor, Repka, Mak (76. Aleman)– Błąd (76. Baranowicz), Kozubal, Marzec – Bergier(60. Arak)

Stal Rzeszów: Raciniewski – Warczak, Kościelny, Śimcak, Diaz (60. Wachowiak), Thill (75. Danielewicz), Łysiak, Kądziołka (46.Bukowski), Paśko, Łyczko (46. Synoś), Prokić (75. Plichta)

Żółte kartki: – Krawczyk

Czerwona kartka: – Kościelny

Sędzia: Damian Kos (Gdańsk)

Widzów:

    Kontynuuj czytanie

    Galeria Piłka nożna

    Szalone zwycięstwo w Warszawie

    Avatar photo

    Opublikowany

    dnia

    Przez

    Zapraszamy do obszernej galerii z wyjazdu do Warszawy. GieKSa po szalonej końcówce pokonała Polonię 2:1. Zdjęcia przygotowała dla Was Madziara.

    Kontynuuj czytanie

    Piłka nożna

    Rafał Górak: „Obawiam się o nasz stan kadrowy”

    Avatar photo

    Opublikowany

    dnia

    Przez

    Prezentujemy zapis z konferencji po remisie 0:0 z Górnikiem Łęczna.

    Pavol Stano: Uważam, że widzieliśmy dobre widowisko, choć bez bramek. Staraliśmy się eliminować te mocne strony GieKSy i grać tak, jak chcieliśmy. Zaangażowanie chłopaków było fajne, jakość adekwatna do meczu, wyglądało na to, że to zrobimy i doprowadzimy ten mecz do końca. Trzeba przyznać, że gospodarze też mieli sytuacje. Remis, każdy chciał więcej, trzeba ten punkt szanować.

    ***

    Rafał Górak: Skończyło się meczem remisowym, wydaje się, że były momenty, gdzie Górnik Łęczna prowadził grę w sposób bardziej spójny. Nie można tu mówić jednak o czystych sytuacjach, a szkoda mi sytuacji Kuuska, najlepszej ze wszystkich. Widać progres w grze drużyny z Łęcznej, nie będę w jakiś sposób narzekał. Obawiam się o nasz stan kadrowy, mamy dwa treningi, a łatwy mecz nas nie czeka. Musimy ciężko pracować, by zawodników doprowadzić do dyspozycji, bo mamy dużo tych kontuzji. Dopadła nas grypa jelitowa. Trzeba szanować ten punkt i doceniam tę walkę z naprawdę dobrze grającym rywalem.

    Urazy Rogali i Wasielewskiego?
    Górak: Grzesiek to uraz mięśniowy, Marcin zmagał się z urazem od dłuższego czasu. Marcin, jak go znam, będzie robił wszystko, by być gotowym na następne spotkanie. Czasu mamy mało, trzeba myśleć o tym, kim ich zastąpimy.

    Wracają demony jesieni?
    Górak: Nigdy nie miałem demonów, nic mi się nie przypomina. Mocna liga i wymagający rywale, rzeczywiście dzisiaj ten punkt biorę do kieszeni, myślę o meczu w Warszawie.

    Arek Jędrych stracił przytomność czy było to zwykłe zderzenie?
    Górak: Nie stracił, natomiast otrzymał poważny cios. Nos jest złamany, ale to nie złamie Jędrycha.

    Duża delegacja z GKS-u Tychy na trybunach. Było dziś jakieś ukrycie schematu?
    Górak: Żadnego ukrycia schematu dzisiaj nie było.

    Mecz z Polonią Warszawa to spotkanie z zespołem z dołu tabeli. Będzie to trudne spotkanie?
    Górak: Zespół z Warszawy to zdeterminowany i niezły zespół. Mamy całkowity obraz tej drużyny, spodziewamy się naprawdę trudnego spotkania. Zdajemy sobie sprawę, że jest na co patrzeć i łatwo nie będzie.

    Kończąc temat zawieszeń i nieobecnych zawodników. Ile meczów zawieszenia otrzymał Repka i jak powrót Komora?
    Górak:
    Oskar dwa spotkania, więc nie będzie dostępny w Warszawie, a Komor można powiedzieć już w 80% wyleczony. Nie chcieliśmy dzisiaj ryzykować zawodnika, ale wydaje mi się, że te dwa dni doprowadzą go do 100% dyspozycji.

    Kontynuuj czytanie

    Zobacz również

    Made with by Cysiu & Stęga