Dołącz do nas

Piłka nożna

pod\G/lądani: PIETRZAK – Przyczajony I Efektywny Tym Razem Zainicjował Akcję Kufla

Avatar photo

Opublikowany

dnia

dsc_7915Po ostatnim efektownym zwycięstwie nad Olimpią Grudziądz wielu kibiców rozmarzyło się, by taki sam wynik końcowy widniał na tablicy świetlnej w Niecieczy. W tej prowincji znajduje się Termalica – klub, z którym GKS nie odniósł jeszcze zwycięstwa. W zmianie tego niekorzystnego bilansu miał pomóc Rafał Pietrzak, który został desygnowany do gry od pierwszych minut na lewej pomocy, a w ostatnim meczu dał świetną zmianę asystując przy czwartej bramce autorstwa Tomasza Wróbla.

Nominalny lewy obrońca został ustawiony jako lewoskrzydłowy w miejsce Krzysztofa Wołkowicza, a „Wołek” zastępował na prawej stronie Tomasza Wróbla, mającego problemy z mięśniem dwugłowym. 21-latek nie miał za wielu okazji do wykazania się w drugiej linii, ponieważ większość akcji ofensywnych było przeprowadzonych prawą flanką. Jednak jak już był przy piłce to efekt był korzystny. W 6. minucie Pietrzak wyrzucił piłkę zza linii bocznej do Kamila Cholerzyńskiego, a popularny „Kufel” ograł kolejno Piotra Piekarskiego i Jakuba Czerwińskiego, a następnie pokonał Sebastiana Nowaka. Po kilku minutach GKS prowadził 1:0, a Rafał już miał asystę na swoim koncie. W 36. minucie wychowanek Zagłębia Sosnowiec powinien zaliczyć drugą asystę w meczu, jednak po jego dośrodkowaniu z rzutu wolnego Wołkowicz fatalnie spudłował z kilku metrów przed bramką Nowaka. W tej części spotkania przy stałych fragmentach gry Termaliki był najbardziej wysuniętym zawodnikiem GKS do przodu czyhającym na kontry, lecz ani razu nie miał okazji do wykazania się.

Początek drugiej połowy to prawdziwa nawałnica „Słoników” i rozpaczliwa obrona katowiczan, jednak od czasu do czasu „Trójkolorowi” starali się odpowiadać strzałami z dystansu. Również Pietrzak miał swoją szansę, natomiast jego uderzenie – tak jak w pierwszej połowie – zostało zablokowane. Od 58. minuty grał już na lewej obronie, bowiem na boisku pojawił się Janusz Gancarczyk w miejsce Bartłomieja Chwalibogowskiego. Rola Rafała na boisku zmieniła się diametralnie. Przy stałych fragmentach gry GieKSy 21-latek wraz z Alanem Czerwińskim i Sławomirem Dudą zabezpieczał tyły, a przy szansach dla Termaliki był odpowiedzialny za krycie Dawida Sołdeckiego, który został wprowadzony na boisko zaraz po przerwie. Ze swoich obowiązków Rafał dobrze się wywiązał – Sołdecki nie miał okazji do wykazania się snajperskimi umiejętnościami. Ba, dobra gra w kryciu młodego obrońcy zapoczątkowała akcję bramkową dla GKS na 3:1. W 75. minucie Pietrzak wygrał „przepychankę” o piłkę z Emilem Drozdowiczem po wyrzucie z autu przez Karola Piątka. Rafał bez namysłu zgrał do Rafał Figiela, Figiel do Pitrego, a Pitry uruchomił Fonfarę, który tym sposobem ustrzelił dublet w Niecieczy.

Były zawodnik Górnika Zabrze od początku pobytu w Katowicach zbierał pochlebne recenzje za jakość w obronie oraz dobrą grę na skrzydłach w ofensywie. Co prawda w tym meczu więcej napracował się w formacji defensywnej, lecz jego gra była efektywna zarówno z przodu, jak i z tyłu. Praktycznie niewidoczny w całym spotkaniu miał istotne role przy golach katowiczan oraz zanotował kilka istotnych przechwytów przy próbach kontr niecieczan. Dzięki takim zawodnikom można mówić w Katowicach o „problemie bogactwa” i wcale nie jest powiedziane, że ustąpi miejsca w składzie Tomaszowi Wróblowi na mecz ze Stomilem Olsztyn.

Statystyki Rafała Pietrzaka:

Gole: 0

Asysty: 1

* Asysty „drugiego stopnia”: 0

Strzały (celne/niecelne): 0/0

Strzały zablokowane: 2

Podania do przodu (celne/niecelne): 14/9

Podania do tyłu (celne/niecelne): 6/1

Dośrodkowania (celne/niecelne): 1/2

Pojedynki powietrzne (wygrane/przegrane): 3/5

Wyrzuty z autu (celne/niecelne): 4/1

Dryblingi (udane/nieudane): 1/0

Odbiory: 2

Przechwyty: 5

Straty: 2

Zablokowane dośrodkowania przeciwnika: 2

Wślizgi: 1

Faulował: 1

Faulowany: 2

Spalone: 0

* – kluczowe podanie poprzedzające asystę



Kliknij, by skomentować
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Hokej

Kompromitacja w Tychach

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

W 20. kolejce THL nasza drużyna wyruszyła do Tychów żeby zmierzyć się z miejscowym GKS-em.

Pierwszą tercję rozpoczęliśmy od szarpanej gry w tercji neutralnej. Dopiero w 4. minucie strzał na bramkę Fucika zdołał oddać Wronka, ale jego uderzenie nie sprawiło problemów bramkarzowi gospodarzy. W 7. minucie miejscowi wyszli na prowadzenie. W drugiej połowie pierwszej odsłony nasza drużyna stanęła przed szansą wyrównania wyniku za sprawą liczebnej przewagi. Pomimo oddania kilku groźnych strzałów, to żaden z naszych zawodników nie zdołał pokonać Fucika. W 19. minucie fantastyczną interwencją popisał się Eliasson ratując nas przed utratą drugiej bramki. Chwilę przed syreną kończącą pierwszą tercję Eliasson ponownie zachował czujność i pewnie obronił kolejne strzały gospodarzy.

Drugą tercję rozpoczęliśmy od zdecydowanego ataku na bramkę Fucika, blisko zdobycia bramki był Wronka i Varttinen. W 24. minucie gospodarze zdobyli drugą bramkę, wykorzystując liczebną przewagę. Kilkanaście sekund później gospodarze ponownie podwyższyli. W 25. minucie nastąpiła zmiana bramkarza w naszej drużynie. W 28. minucie czwartą bramkę dla drużyny gospodarzy zdobył Drabik, wykorzystując bierną postawę naszych obrońców. W 33. minucie w sytuacji sam na sam z Fucikiem znalazł się Dupuy, ale jego strzał był za lekki, by pokonać bramkarza gospodarzy. Na sam koniec drugiej odsłony gospodarze po raz piąty wbili krążek do naszej bramki.

Trzecią odsłonę rozpoczęliśmy od kilku strzałów na bramkę Fucika. Jednak to gospodarze ponownie znaleźli drogę do naszej bramki, zdobywając szóstą bramkę w tym meczu. Minutę później po raz siódmy do bramki trafił Viinikainen. Na sam koniec meczu bramkę honorową dla naszej drużyny zdobył Jonasz Hofman.

GKS Tychy – GKS Katowice 7:1 (1:0, 4:0, 2:1)

1:0 Filip Komorski (Valtteri Kakkonen, Rafał Drabik) 06:16
2:0 Alan Łyszczarczyk (Rasmus Hejlanko, Valtteri Kakkonen) 23:23, 5/4
3:0 Mark Viitianen (Dominik Paś) 24:18
4:0 Rafał Drabik (Szymon Kucharski, Mateusz Bryk) 27:48
5:0 Mateusz Gościński (Hannu Kuru, Olli Kaskinen) 38:56
6:0 Hannu Kuru (Juuso Walli, Bartłomiej Pociecha) 45:23
7:0 Olli-Petteri Viinikainen (Alan Łyszczarczyk, Rasmus Hejlanko) 47:54
7:1 Jonasz Hofman

GKS Tychy: Fucik, Lewartowski – Viinikainen, Bryk, Łyszczarczyk, Komorski, Knuutinen – Kaskinen, Kakkonen, Jeziorski, Kuru, Heljanko- Walli, Pociecha, Karkkanen, Paś, Viitanen – Bizacki, Ubowski, Drabik, Kucharski, Gościński.

GKS Katowice: Eliasson, Kieler – Maciaś, Hoffman, Wronka, Pasiut, Fraszko – Varttinen, Verveda, Anderson, Monto, Dupuy – Runesson, Lundegard, Michalski, McNulty, Hofman Jo. – Chodor, Dawid, Hofman Ja.

Kontynuuj czytanie

Piłka nożna kobiet

1/8 finału dla Katowic

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Trójkolorowe w chłodną i ponurą sobotę wygrały, po równie ponurym meczu, z Rekordem Bielsko-Biała 2:0 i awansowały do 1/8 Pucharu Polski.

Przed spotkaniem Karolina Koch odebrała pamiątkowe zdjęcie z rąk prezesa Sławomira Witka za pokonanie bariery 100 występów w roli trenerki naszej drużyny. Gratulujemy i jeszcze raz dziękujemy za wszystkie dotychczasowe sukcesy! Warto także wspomnieć, że kilka dni przed spotkaniem, swój kontrakt o trzy lata przedłużyła Nicola Brzęczek.

W 2. minucie Marcjanna Zawadzka musiała uznać wyższość Roksany Gulec, która wymanewrowała ją w pole i oddała strzał w kierunku dalszego słupka. Oliwia Macała niewiele mogłaby w tej sytuacji zrobić, gdyby po rykoszecie futbolówka nie zmieniła swojej trajektorii na górną część poprzeczki. Po trzecim rzucie rożnym dopiero udało się oddać rekordzistkom strzał, natomiast Agnieszka Glinka była bardzo daleka od trafienia choćby w okolice bramki. W 7. minucie niemal wyczyn Lukasa Klemenza z meczu z Piastem powtórzyła Patrycja Kozarzewska, na szczęście nie udało jej się aż tak dokładnie przymierzyć w kierunku swojej bramki. Pierwszą klarowną akcję dla GieKSy wykreowała Jagoda Cyraniak dalekim podaniem do Julii Włodarczyk, skrzydłowa po wymagającym sprincie zgrała do otoczonej przez rywalki Aleksandry Nieciąg i skończyło się na wymuszonej stracie. Kolejne minuty upłynęły obu drużynom w środku pola, mnóstwo było przepychanek i przerw w grze. W 26. minucie groźny strzał z pierwszej piłki oddała Patrycja Kozarzewska, a poprzedzone to było tradycyjnym pokazem zdolności dryblerskich Klaudii Maciążki na prawej flance i kąśliwą centrą Katarzyny Nowak. Kolejny kwadrans czekaliśmy na ciekawszą akcję, skonstruowaną bardzo nietypowo: Patricia Hmirova z poziomu murawy walczyła o piłkę, ostatecznie zagrywając ją na lewe skrzydło. Finalnie na prawej flance strzał oddała Dżesika Jaszek, choć znacząco przesadziła z siłą tego uderzenia. W 43. minucie doskonałe podanie Jagody Cyraniak za linię obrony zmarnowała Klaudia Maciążka złym przyjęciem, choć nie była to też łatwa piłka. Na zakończenie połowy obrończyni jeszcze sama spróbowała szczęścia z dystansu, jednak tego szczęścia jej nieco zabrakło.

Z przytupem drugą część gry rozpoczęła Julia Włodarczyk, jej centra była o milimetry od dotarcia do dobrze ustawionej Aleksandry Nieciąg. W 52. minucie wynik starcia otworzyła Nicola Brzęczek po dośrodkowaniu Klaudii Maciążki. Dobrą pracę na obrończyniach wykonała Dżesika Jaszek,  a wcześniej na obieg z Maciążką zagrała Patricia Hmirova. Kilka centymetrów od podwyższenia wyniku był duet wpisany już do protokołu meczowego, choć tym razem w odwróconych rolach: Włodarczyk wypuściła skrzydłem Brzęczek, ta zgrała na środek do Maciążki i piłka zatrzymała się na linii bramkowej po rykoszecie. Bliźniaczą akcję w 58. minucie, z pominięciem zgrania do środka, finalizowała sama Nicola Brzeczek, jednak zbyt długim prowadzeniem zmusiła się do sytuacyjnego i bardzo nieudanego strzału. W 63. minucie Dżesika Jaszek z Maciążką doskonale zagrały na jeden kontakt, ostatecznie jednak znów defensywa Rekordzistek zdołała zablokować zarówno dośrodkowanie Nieciąg, jak i strzał Włodarczyk. W 68. minucie doskonałe sytuacje miały Nicola Brzęczek oraz Aleksandra Nieciąg, jednak miały sporo pecha przy swoich próbach i nadal utrzymywał się wynik 1:0. W 74. minucie Klaudia Maciążka zeszła do środka boiska i choć jej podanie zostało zablokowane, to Dżesika Jaszek zdołała odzyskać posiadanie już w polu karnym i precyzyjnym strzałem przy słupku podwyższyła na 2:0. Wahadłowa powinna mieć na swoim koncie także asystę już chwilę później, jednak w zupełnie niezrozumiały sposób podała za plecy wszystkich swoich koleżanek spod linii końcowej. W 83. minucie jej podanie zakończyło się podobnym skutkiem, choć tym razem Hmirova zdołała zebrać wybitą piłkę i oddać strzał pełen fantazji. Dwie minuty później kolejną bramkę powinna mieć na swoim koncie Brzęczek, aż sama złapała się za głowę. Santa Vuskane udanie zastosowała skok pressingowy i wycofała do Włodarczyk, która przytomnie odnalazła wybiegającą w korytarz napastniczkę, a ta przelobowała golkiperkę, nie trafiając jednocześnie w szerokość bramki. W doliczonym czasie gry skrzydłowa zrozumiała gest Vuskane i posłała mocną piłkę za linię obrony, jednak te zamiary odgadnęła także Kinga Ptaszek i zatrzymała futbolówkę tuż przed głową Łotyszki.

GieKSa wygrała 2:0 i awansowała do 1/8 Pucharu Polski.

GKS Katowice – Rekord Bielsko-Biała 2:0 (0:0)
Bramki: Brzęczek (52), Jaszek (75).
GKS Katowice: Macała – Nowak, Zawadzka, Cyraniak – Dżesika Jaszek, Kozarzewska (82. Kalaberova), Hmirova, Włodarczyk – Maciążka, Nieciąg (77. Vuskane), Brzęczek (90. Langosz).
Rekord Bielsko-Biała: Ptaszek – Glinka, Dereń, Jendrzejczyk (82. Krysman), Niesłańczyk, Zgoda (67. Dębińska), Sowa, Janku, Gulec (67. Sikora), Katarzyna Jaszek (73. Conceicao), Bednarek (67. Długokęcka).
Kartki: Kozarzewska, Włodarczyk – Sowa.

Kontynuuj czytanie

Piłka nożna

Mecz z Jagiellonią odwołany!

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

W związku z atakiem zimy w Białymstoku i niezdatnymi według sędziego warunkami do gry mecz Jagiellonia Białystok – GKS Katowice został odwołany.

Kontynuuj czytanie

Zobacz również

Made with by Cysiu & Stęga