Dołącz do nas

Piłka nożna

Post scriptum do meczu z Odrą

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Szybko zamykamy temat meczu z Odrą, bo już pojutrze Chojniczanka. W kilku punktach podsumowania nacieszmy się więc jeszcze sobotą i czekamy na piłkarską środę.

  1. Opole to króciutki wyjazd, jakich zresztą w tej rundzie mamy dużo. Dlatego też na spokojnie i bez pośpiechu wyruszyliśmy w pięknej sobotniej pogodzie na kolejne spotkanie ligowe.
  2. Po godzince byliśmy na miejscu. Akredytacje już czekały na odebranie, a my mogliśmy wejść na obiekt.
  3. Początkowo plan był taki, aby wejść do kabiny, z której rok temu oglądaliśmy mecz Odry z GieKSą. Jednak ze względu na kurz na szybie pamiętający tamto spotkanie – odpuściliśmy.
  4. Ciekawy mają catering na stadionie. Oprócz standardowego wuszta można kupić popcorn, ugrillowaną kukurydzę oraz watę cukrową.
  5. Stanowiska – tym razem na dworze – bardzo wygodne, z dobrą widocznością i warunkami do pracy, mimo tego, że tuż poniżej siedzieli kibice Odry. Nie było to jednak ani trochę utrudnieniem, a znamy stadiony, gdzie w praktyce siedzi się niemal wśród kibiców, że jako przykład podamy choćby Sosnowiec.
  6. GieKSa lubi Opole. Od czasu naszego awansu z trzeciej ligi mierzyliśmy się z tym klubem czterokrotnie – w dwóch pierwszych sezonach i dwóch ostatnich. Tylko w pierwszym z tych meczów GKS nie wygrał. Jednak po porażce 1:3 przyszły trzy wygrane – 2:1 (za trenera Nawałki) 2:1 rok temu oraz 4:0 obecnie. To sprawia, że stadion jest w najnowszej historii ulubionym obok tego z Bielska-Białej.
  7. GieKSa dokonała wyczynu niesamowitego, wygrywając czterema bramkami na wyjeździe i prowadząc trzema do przerwy. Ostatni raz cztery gole katowiczanie strzelili 4.04.2017 w meczu ze Zniczem Pruszków (70 meczów temu).
  8. Po raz ostatni trzema golami do przerwy katowiczanie prowadzili 22.08.2015, kiedy to po 45 minutach meczu z Kluczborkiem było 3:0. Jednocześnie było to ostatnie zwycięstwo różnicą czterech bramek. Mecz zakończył się wynikiem 5:1. Było to 124 kolejki temu.
  9. Po raz ostatni czterema golami na wyjeździe GKS wygrał 17.04.2014, czyli prawie 5 lat temu, z ROW Rybnik 4:0. Było to 171 kolejek temu.
  10. A po raz ostatni trzema golami do przerwy na wyjeździe prowadziliśmy 18.05.2013 w meczu z Okocimskim Brzesko. Po 45 minutach było 3:0, mecz skończył się wynikiem 4:1. Było to dokładnie 200 kolejek temu.
  11. Drugiego gola GieKSy od pierwszego dzieliło niecałe 13 sekund czystej gry. Tu już musielibyśmy zdecydowanie głębiej sięgnąć do archiwów, aby przekonać się, czy nie jest to przypadkiem rekord w historii naszego klubu.
  12. Konferencja pomeczowa tym razem została zorganizowana w jakiejś małej ciasnej salce. Szkoda wielka, bo wcześniejsza sala była bardzo w porządku, a teraz musieliśmy cisnąć się jak sardynki.
  13. Szkoda też, że krążą słuchy, iż w kontrakcie Jakuba Habusty zawarta była klauzula, że były zawodnik Odry Opole może wystąpić w meczu przeciw swojemu byłemu klubowi maksymalnie 30 minut. Jak wiemy, czerwoną kartkę otrzymał w 35. minucie. Obyśmy nie wyszli na tym, jak Zabłocki na mydle, bo może okazać się, że zostaniemy nie tylko bez zawodnika, ale i punktów…
  14. Żeby nie było 13.

Portal GieKSa.pl tworzony jest od kibiców, dla kibiców, dlatego zwracamy się do Ciebie z prośbą o wsparcie poprzez:

a/ przelew na konto bankowe:

SK 1964
87 1090 1186 0000 0001 2146 9533

b/ wpłatę na PayPal:

E-mail: [email protected]

c/ rejestrację w Superbet z naszych banerów.

Dziękujemy!

Kliknij, by skomentować
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Piłka nożna

Pewne utrzymanie

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

GKS Katowice utrzymał się w Ekstraklasie.

To, co od dłuższego czasu było „pewne” (dla jednych już po Górniku, dla innych po Puszczy, a dla każdego po Wrocławiu) dziś zostało formalnie potwierdzone. Po stracie punktów przez Puszczę Niepołomice w meczu z Pogonią Szczecin (4:5) GieKSa oficjalnie utrzymała się w Ekstraklasie.

Po wielkosoboniej wygranej we Wrocławiu Śląsk stracił szansę na dogonienie nas w tabeli. W miniony wtorek Stal Mielec, po remisie z Górnikiem Zabrze, także przestała nam „zagrażać”. Dziś do tej dwójki dołączyła Puszcza Niepołomice, która nie może nas już wyprzedzić w tabeli.

Przypomnijmy, że nasza drużyna ani razu w tym sezonie nie znajdowała się na miejscu spadkowym, a matematyczne utrzymanie na początku 30. kolejki to duże osiągnięcie, które potwierdza tylko, jak świetny sezon rozgrywa GieKSa.

Kontynuuj czytanie

Piłka nożna kobiet

Świętowanie mistrzostwa jednak w Katowicach?

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

GieKSa nie potrafiła przez 90 minut pokonać bramkarki rywalek, a po naszej stronie pojawiło się zbyt wiele błędów indywidualnych. Tym samym celebracja mistrzostwa musi jeszcze poczekać, a szansa na takową fetę będzie już za tydzień przy Bukowej.

Klaudia Słowińska w Łęcznej doczekała się powrotu na pozycję skrzydłowej. Świetną akcję ujrzeliśmy już w pierwszej minucie – Katarzyna Nowak odważnie wyprowadziła na skrzydło, a centrę Julii Włodarczyk przecięła Natalia Piątek. W 7. minucie Jagoda Cyraniak powstrzymała nacierającą Klaudię Lefeld po dużym błędzie Klaudii Słowińskiej. Odpowiedziała Kozak sytuacyjnym strzelam z dystansu, mocno niecelnie. Blisko zdobycia pierwszej bramki z dystansu była Włodarczyk, golkiperka wzniosła się na wyżyny umiejętności. Na kilkanaście następnych minut walka skupiła się w środku pola, obejrzeliśmy po jednym bardzo nieudanym strzale z obu stron. W 26. minucie Katja Skupień dograła do Pauliny Tomasiak, zupełnie niepilnowanej w polu bramkowym. Ta zgrała piłkę do Julii Piętakiewicz, a Kinga Seweryn była bez szans. Blisko było odpowiedzi po trąceniu piłki w powietrzu Cyraniak, Kinga Kozak nie zdołała wepchnąć piłki obok bramkarki. W 33. minucie Piątek znów uratowała swoją drużynę, ściągając piłkę z nogi rozpędzonej Vuskane, której podawała Kinga Kozak. Po rzucie różnym główkowała Słowińska, wysoko nad bramką. Na zakończenie pierwszej części Julia Piętakiewicz huknęła w samo okienko, Kinga Seweryn udowodniła swoją klasę, broniąc strzał.

W 47. minucie strzał oddała Gabriela Grzybowska, trafiając w wybiegającą Vuskane. Łęczna wyprowadziła kontratak, a centrę Piętakiewicz wybiła Marlena Hajduk na rzut rożny. W 54. minucie Seweryn na przedpolu uratowała swój zespół, nie dając szans Skupień na sfinalizowanie akcji. GieKSa w zasadzie nie miała pomysłu na konstrukcję ataków, nawet kontry kończyły się niecelnymi podaniami. W 58. minucie Kaczor odnalazła długim podaniem Włodarczyk, a Klaudia Słowińska po zgraniu uderzyła w golkiperkę. Pięć minut później Anita Turkiewicz zdołała powstrzymać pędzącą Skupień, nadrabiając dystans. W 69. minucie Katja Skupień padła w szesnastce Kingi Seweryn, arbiter od razu pokazała kartkę za próbę wymuszenia. Minutę później Kinga Kozak miała dobrą okazję po wrzutce Marleny Hajduk, trafiła wprost w bramkarkę. W 79. minucie Jagoda Cyraniak bez zdecydowania podała do Kingi Seweryn, a nasze rywalki skrzętnie tę okazje wykorzystały – pusta bramka i 0:2.

Mistrzostwo Polski musi poczekać. Może się ziścić już jutro, jeśli Czarni przegrają w Szczecinie. W innym wypadku poczekać będziemy musieli do soboty 3 maja. Wtedy o 10:45 na Bukowej zagramy z Pogonią Tczew. Wstęp darmowy – zapraszamy do świętowania mistrzowskiego tytułu z uKOCHanymi. 

Łęczna, 26.04.2025
Górnik Łęczna – GKS Katowice 2:0 (1:0)
Bramki: Piętakiewicz (26), Tomasiak (79).
GKS Katowice: Seweryn – Nowak, Hajduk, Cyraniak (80. Bednarz) – Włodarczyk, Grzybowska, Kaczor (61. Nieciąg), Turkiewicz – Kozak, Vuskane (61. Langosz), Słowińska.
AP Orlen Gdańsk: Piątek – Skupień (84. Ostrowska), Kazanowska, Piętakiewicz (65. Sikora), Lefeld, Ratajczyk, Zawadzka, Głąb, Kłoda, Kirsch-Downs, Tomasiak.
Żółte kartki: Skupień, Głąb – Nowak, Grzybowska, Słowińska, Włodarczyk.

Kontynuuj czytanie

Galeria Piłka nożna kobiet

Mistrzowska galeria!

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Zapraszamy do obejrzenia galerii z pogromu 7:2 Pogoni Tczew oraz świętowania drugiego tytułu mistrzowskiego przez GKS Katowice. 

Kontynuuj czytanie

Zobacz również

Made with by Cysiu & Stęga