Mecz z Wisłą Puławy to już historia. Przed nami nowe wyzwania, a pierwszym z nich pojedynek z Miedzią w Legnicy. Cofamy się jeszcze raz do piątku i zapominamy o Wiśle.
1. GieKSa po raz pierwszy spotkała się z tym egzotycznym rywalem. Mecz okazał się bardzo trudny, ale udało się z niego wyjść zwycięsko.
2. Na Bukowej pojawił się prezes PZPN Zbigniew Boniek. Podobał mu się mecz, a wizyta na południu Polski nie ograniczyła się tylko do Katowic. Nazajutrz był na meczu Garbarni Kraków, a wieczorem obserwował mecz Niecieczy z Legią.
3. Jest coś takiego, że jak nie jesteśmy przyzwyczajeni, to zdarza nam się pomylić kluby. I tak z Puław ze 2-3 razy zrobił się Płock. Tak jak kiedyś z Olimpii Elbląg – Grudziądz i odwrotnie. Wisła Puławy musi się zakorzenić w naszych umysłach.
4. Kibice kapitalnie dopingowali i przy utracie bramki ani na moment nie przestali. Ta wiara wszystkich w odwrócenie losów meczu była decydująca.
5. Spotkanie przypomniało to za czasów Kazimierza Moskala ze Stomilem Olsztyn. Tam również do przerwy GKS przegrywał 0:1, również wygrał 2:1 po trafieniach Goncerza. I wówczas było to trzecie zwycięstwo z rzędu.
6. Po konferencji prasowej do dziennikarzy na salę przyszedł Grzegorz Goncerz. Zawodnik był w ogniu pytań i trzeba przyznać, że jest to bardzo fajna inicjatywa.
7. To tyle – czas na Legnicę!
griszag
12 września 2016 at 21:23
„Wisła Puławy musi się zakorzenić w naszych umysłach.”
Lepiej nie. Lepiej jednak myśleć o tej Wiśle z Płocka (ta z Krakowa może wkrótce równać do Puław)
kosa
13 września 2016 at 09:52
O tym samym pomyślałem Griszag 🙂
KruchY
13 września 2016 at 19:21
Teraz 3 pkt w Legnicy a potem derby z tyskimi.