Dołącz do nas

Piłka nożna

Pucharowa inauguracja w Tarnobrzegu

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Jutro GKS Katowice rozpocznie sezon 2017/18. Zanim jednak przystąpimy do rozgrywek ligowych, czeka nas starcie w I rundzie Pucharu Polski. Rywalem będzie drużyna, z którą katowiczanie nie zmierzyli się już od prawie 25 lat – Siarka Tarnobrzeg.

W GieKSie w przerwie letniej doszło do sporej liczby zmian personalnych. Odeszli zawodnicy podstawowego składu, kolejni będący w okolicach pierwszej jedenastki, a także kilku innych stanowiących większą lub mniejszą rezerwę. W ich miejsce pozyskano dziewięciu piłkarzy – niektórych z bardzo dużym doświadczeniem, innych w samym środku swojej kariery oraz tzw. młodych, zdolnych. Zwłaszcza interesujący wydaje się powrót do Katowic Dawida Plizgi, który już po odejściu z GieKSy 12 lat temu rozegrał ponad 200 meczów w ekstraklasie. Ale i stary wyjadacz Wojciech Kędziora czy mający za sobą komplet minut w poprzednim sezonie Tomasz Midzierski mogą stanowić o sile tej drużyny.

No właśnie – czy o sile? Sparingi niestety dały nam zatrważające rezultaty. Jeden gol w sześciu meczach, ostatnie pięć spotkań bez gola, w tym trzy bezbramkowe remisy. Na podstawie gier kontrolnych można wysnuć wniosek, że w miarę przyzwoicie prezentuje się defensywa, ale w ofensywie jest jeszcze wiele do zrobienia. Oczywiście mecz o stawkę będzie czymś zupełnie innym niż sparingi.

W Siarce Tarnobrzeg też doszło do kilku zmian. Odeszli dobrze nam znany Radosław Sylwestrzak czy Daniel Koczon, a w ich miejsce przyszedł Mateusz Broź (brat grającego w Legii Łukasza), Dawid Kubowicz czy Piotr Witasik. Broź (9E) po kilku latach spędzonych w Widzewie od siedmiu lat co roku zmienia klub i nie może znaleźć swojej przystani. Kubowicz niegdyś próbował sił w Termalice, ale potem przez Arkę i Olimpię Elbląg tułał się po niższych ligach. Witasik (12E) od początku związany był z Bełchatowem, zaliczył z tym zespołem dwa spadki i dopiero teraz zdecydował się na zmianę środowiska. W kadrze tarnobrzeżan nie ma poza tym zawodników o nazwiskach mówiących cokolwiek szerszej publiczności. Jedynie Mateusz Janeczko zagrał 7 meczów w ekstraklasie w barwach Podbeskidzia.

Największą gwiazdą Siarki jest jej trener Włodzimierz Gąsior. W barwach Stali Mielec zagrał w 310 meczach i strzelił 34 bramki, a występował z takimi gwiazdami, w najlepszych dla nich okresach, jak Grzegorz Lato czy Henryk Kasperczak. Miał okazję w europejskich pucharach mierzyć się z Realem Madryt choćby z Vincente del Bosque w składzie.

Jeśli chodzi o przedsezonowe sparingi, to rozpoczęły się one fatalnie, a skończyły… bardzo dobrze. Porażki ze Stalami – Stalowa Wola (0:3) i Rzeszów (0:5), były przedzielone przegraną ze Zniczem (0:1). Potem jednak przyszły wygrane: z Czarnymi Połaniec (2:0), Wisłą Sandomierz (2:0) i Sokołem Nisko (5:0). Trzy bramki w tych spotkaniach zdobył Damian Toczydłowski.

To co najważniejsze miało jednak miejsce w ubiegłą sobotę. W rundzie wstępnej Pucharu Polski Siarka pokonała na wyjeździe Podhale Nowy Targ 1:0 po bramce Jana Grzesika w 65. minucie. Tym samym zespół zyskał możliwość gry z GKS Katowice.

Początek sezonu to jedna wielka niewiadoma. Nie mamy pojęcia, jak w debiucie Piotra Mandrysza poradzi sobie nasz zespół, w jakim składzie wystąpimy i czy będziemy potrafili przełamać pucharowe fatum. To będzie dopiero przygrywka do rozgrywek ligowych, ale dla nas nie ma innej opcji jak zwycięstwo. Chcemy ujrzeć ekstraklasowego przeciwnika na Bukowej w kolejnej rundzie.

Siarka Tarnobrzeg – GKS Katowice, sobota 22 lipca, godz. 17.00

Portal GieKSa.pl tworzony jest od kibiców, dla kibiców, dlatego zwracamy się do Ciebie z prośbą o wsparcie poprzez:

a/ przelew na konto bankowe:

SK 1964
87 1090 1186 0000 0001 2146 9533

b/ wpłatę na PayPal:

E-mail: [email protected]

c/ rejestrację w Superbet z naszych banerów.

Dziękujemy!


3 komentarze
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

3 komentarze

  1. Avatar photo

    Jacek M.

    21 lipca 2017 at 12:43

    Tylko zwycięstwo! GKS tylko zwycięstwo!

  2. Avatar photo

    bce

    21 lipca 2017 at 13:20

    Może w końcu podejdą z jajami do Pucharów i skończy sie olewanie tych rozgrywek?
    Szansa na promocje jest ale czy z niej skorzystamy? Mam nadzieje że Mandrysz potraktuje te rozgrywki z powagą. Skromne 1-0 wystarczy nam.

  3. Avatar photo

    Mecza

    21 lipca 2017 at 18:17

    @bce, jestem pewny że nikt nie olewał, po prostu słabi byli mentalnie i sportowo.

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Kibice

Odszedł od nas Sztukens

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Dotarła do nas smutna wiadomość o śmierci kibica GKS Katowice Grzegorza Sztukiewicza.

Grzegorz kibicował GieKSie „od zawsze” – jeździł na wyjazdy już w latach 90. Był także członkiem Stowarzyszenia Kibiców GKS-u Katowice „SK 1964”. Na kibicowskim forum wpisywał się jako NICKczemNICK, ale na trybunach był znany jako Sztukens.

Ostatnie pożegnanie będzie miało miejsce 4 września o godzinie 14:00 w Sanktuarium  św. Antoniego w Dąbrowie Górniczej – Gołonogu. 

Rodzinie i bliskim składamy najszczersze kondolencje. 

 

Kontynuuj czytanie

Piłka nożna

Górak: Żółty kocioł dał koncert

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Po meczu GKS Katowice – Radomiak Radom wypowiedzieli się trenerzy obu drużyn – Rafał Górak i Joao Henriques. Poniżej spisane główne wypowiedzi szkoleniowców, a na dole zapis audio całej konferencji prasowej.

Joao Henriques (trener Radomiaka Radom):
Nie mam zbyt wiele do powiedzenia. GKS strzelił trzy bramki, my dwie. Tyle mam do powiedzenia. Nasi zawodnicy do bohaterowie w tym meczu. Będziemy walczyć dalej.

Rafał Górak (trener GKS Katowice):
Ważny moment dla nas, bo pierwsza przerwa na kadrę to taka pierwsza tercja tej rundy i mieliśmy świadomość, że musimy zdobywać punkty, aby nie zakopać się. Wiadomo, jeśli chodzi punkty nie zdarzyło się nic zjawiskowego. Mamy siódmy punkt i to jest dla nas cenna zdobycz, a dzisiejszy mecz był bardzo ważnym egzaminem piłkarskiego charakteru, piłkarskiej złości i udowodnienia samemu sobie, że tydzień później możemy być bardzo dobrze dysponowani i możemy zapomnieć, że coś nam nie wyszło. Bo sport ma to do siebie, że co tydzień nie będziesz idealny, świetny i taki, jak będziesz sobie życzył. Ważne jest, jak sportowiec z tego wychodzi.

Tu nie chodzi o to, że nam się udało cokolwiek, bo udać to się może jeden raz, ale jak wychodzimy i zdajemy sobie sprawę z tego, że jesteśmy w opałach – a byliśmy w nich także w tym meczu. Graliśmy bardzo energetyczną pierwszą połowę, mogliśmy strzelić więcej bramek, a schodziliśmy tylko z remisem. Ze świadomością, że straciliśmy dwie bramki, a sami mogliśmy strzelić dużo więcej. No ale jednak obawa jest, że dwie straciliśmy.

Siła ofensywna Radomiaka jest ogromna, ci chłopcy są indywidualnie bardzo dobrze wyszkoleni, są szybcy, dynamiczni, niekonwencjonalni. Bardzo trudno się przeciw nim gra. Zresztą kontratak na 1:0 pokazywał dużą klasę. Niesamowicie jestem dumny ze swoich piłkarzy, że w taki sposób narzucili swoje tempo gry, byli w pierwszej połowie drużyną, która dominowała, stworzyła wiele sytuacji bramkowych, oddała wiele strzałów, miała dużo dośrodkowań. To była gra na tak. Z tego się cieszę, bo od tego tutaj jesteśmy. W drugiej połowie przeciwnik po zmianach, wrócił Capita, Maurides, także ta ławka również była silna. Gra się wyrównała i była troszeczkę szarpana. Natomiast niesamowicie niosła nas publika, dzisiaj ten nasz „żółty kocioł” był niesamowity i serce się raduje, w jaki sposób to odtworzyliśmy, bo wiemy jaką drogę przeszliśmy i ile było emocji. Druga połowa była świetnym koncertem i kibice bardzo pomagali, a bramka Marcina była pięknym ukoronowaniem. Skończyło się naszym zwycięstwem i możemy być bardzo szczęśliwi. Co tu dużo mówić, jeżeli w taki sposób GKS będzie grał, to kibiców będzie jeszcze więcej i ten nasz stadion, który tak nam pomaga, będzie szczęśliwy.

Bardzo cenne punkty, ważny moment, trochę poczucia, że dobra teraz chwila na odpoczynek ale za chwilę zabieramy się do ciężkiej roboty, bo jedziemy do Gdańska i wiadomo, jak ważne to będzie dla nas spotkanie.

Kontynuuj czytanie

Galeria Piłka nożna

Magiczny wieczór

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Zapraszamy do drugiej galerii, przygotowanej przez Gosię, z wygranego 3:2 meczu z Radomiakiem.

Kontynuuj czytanie

Zobacz również

Made with by Cysiu & Stęga