Dołącz do nas

Piłka nożna

Pucharową przygodę czas zacząć

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Jutro na chwilę zapominamy o lidze. GieKSa rozpocznie zmagania w Pucharze Polski, który – niezależnie od naszych wyników w ostatnich latach – zawsze jest świętem. Do Katowic zawita niespodziewany lider pierwszej ligi – Warta Poznań.

GieKSa jest w bardzo dobrych nastrojach po poprzednich meczach, a zwłaszcza ostatnim w Krakowie. Dziesięć punktów w czterech ostatnich pojedynkach, dwie wygrane z rzędu, dużo strzelonych bramek i momentami zadowalająca gra. Zespół się rozwija, a nie ma lepszego spoiwa wewnętrznego i dalszej motywacji, jak dobre wyniki, które pokazują, że praca nie idzie na marne. Cieszy to, że zespół punktuje nie tylko w pojedynkach ze słabeuszami, ale także z ekipami z czołówki. Teraz jednak zadanie będzie trudniejsze, bo przyjeżdża zespół z ligi wyżej, który również bardzo dobrze spisuje się – na zapleczu ekstraklasy.

Zespół Piotra Tworka ma na koncie sześć zwycięstw, dwa remisy i dwie porażki. Sposób na piłkarzy z Poznania znaleźli zawodnicy Stali Mielec i Olimpii Grudziądz. Warta natomiast potrafiła wygrywać choćby w Radomiu, Suwałkach czy Nowym Sączu. Najskuteczniejszym strzelcem jest Robert Janicki, autor pięciu bramek. Jedną mniej ma Gracjan Jaroch. Najbardziej doświadczonym zawodnikiem jest oczywiście Łukasz Trałka, który w ekstraklasie rozegrał 371 meczów, strzelił 24 gole, a z Lechem Poznań był Mistrzem Polski.

Warto przypomnieć, że przewodniczącym rady nadzorczej Warty Poznań jest były prezes GieKSy – Marcin Janicki.

W poprzednim sezonie obie ekipy rywalizowały w pierwszej lidze. W obu meczach góra byli goście – Warta wygrała w Katowicach 2:0, GKS w Poznaniu – 1:0 w przedostatniej kolejce. Teraz jednak pojedynek ma zupełnie inny ciężar gatunkowy.

Krótki maraton i trzy mecze w ciągu ośmiu dni – spotkanie z Wartą będzie drugim z nich, a w sobotę czeka nas starcie z rezerwami Lecha Poznań. W jakichś nastrojach przystąpimy do meczu z Kolejorzem? O tym przekonanym się już w środowy wieczór.

GKS Katowice – Warta Poznań, środa 25 września 2019, godz. 19.00

Portal GieKSa.pl tworzony jest od kibiców, dla kibiców, dlatego zwracamy się do Ciebie z prośbą o wsparcie poprzez:

a/ przelew na konto bankowe:

SK 1964
87 1090 1186 0000 0001 2146 9533

b/ wpłatę na PayPal:

E-mail: [email protected]

c/ rejestrację w Superbet z naszych banerów.

Dziękujemy!

1 Komentarz
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

1 Komentarz

  1. Avatar photo

    KaTe

    24 września 2019 at 17:51

    W środku pola będzie ciężko – Trałka, Kupczak i Rybicki na papierze wyglądają solidnie.
    A tak z innej beczki: ciekawe czym Marchewka podpadł panom GG, że go wypierdzielili do A-klasowych rezerw?
    Nie chce mi się wierzyć, że jest słabszy niż Rumin…

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Piłka nożna

Pewne utrzymanie

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

GKS Katowice utrzymał się w Ekstraklasie.

To, co od dłuższego czasu było „pewne” (dla jednych już po Górniku, dla innych po Puszczy, a dla każdego po Wrocławiu) dziś zostało formalnie potwierdzone. Po stracie punktów przez Puszczę Niepołomice w meczu z Pogonią Szczecin (4:5) GieKSa oficjalnie utrzymała się w Ekstraklasie.

Po wielkosoboniej wygranej we Wrocławiu Śląsk stracił szansę na dogonienie nas w tabeli. W miniony wtorek Stal Mielec, po remisie z Górnikiem Zabrze, także przestała nam „zagrażać”. Dziś do tej dwójki dołączyła Puszcza Niepołomice, która nie może nas już wyprzedzić w tabeli.

Przypomnijmy, że nasza drużyna ani razu w tym sezonie nie znajdowała się na miejscu spadkowym, a matematyczne utrzymanie na początku 30. kolejki to duże osiągnięcie, które potwierdza tylko, jak świetny sezon rozgrywa GieKSa.

Kontynuuj czytanie

Galeria Piłka nożna

Świąteczna wygrana

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

W wielkanocną sobotę GieKSa na wyjeździe pokonała Śląsk Wrocław 2:0. Zdjęcia zrobiła dla Was Madziara. 

Kontynuuj czytanie

Piłka nożna kobiet

Świętowanie mistrzostwa jednak w Katowicach?

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

GieKSa nie potrafiła przez 90 minut pokonać bramkarki rywalek, a po naszej stronie pojawiło się zbyt wiele błędów indywidualnych. Tym samym celebracja mistrzostwa musi jeszcze poczekać, a szansa na takową fetę będzie już za tydzień przy Bukowej.

Klaudia Słowińska w Łęcznej doczekała się powrotu na pozycję skrzydłowej. Świetną akcję ujrzeliśmy już w pierwszej minucie – Katarzyna Nowak odważnie wyprowadziła na skrzydło, a centrę Julii Włodarczyk przecięła Natalia Piątek. W 7. minucie Jagoda Cyraniak powstrzymała nacierającą Klaudię Lefeld po dużym błędzie Klaudii Słowińskiej. Odpowiedziała Kozak sytuacyjnym strzelam z dystansu, mocno niecelnie. Blisko zdobycia pierwszej bramki z dystansu była Włodarczyk, golkiperka wzniosła się na wyżyny umiejętności. Na kilkanaście następnych minut walka skupiła się w środku pola, obejrzeliśmy po jednym bardzo nieudanym strzale z obu stron. W 26. minucie Katja Skupień dograła do Pauliny Tomasiak, zupełnie niepilnowanej w polu bramkowym. Ta zgrała piłkę do Julii Piętakiewicz, a Kinga Seweryn była bez szans. Blisko było odpowiedzi po trąceniu piłki w powietrzu Cyraniak, Kinga Kozak nie zdołała wepchnąć piłki obok bramkarki. W 33. minucie Piątek znów uratowała swoją drużynę, ściągając piłkę z nogi rozpędzonej Vuskane, której podawała Kinga Kozak. Po rzucie różnym główkowała Słowińska, wysoko nad bramką. Na zakończenie pierwszej części Julia Piętakiewicz huknęła w samo okienko, Kinga Seweryn udowodniła swoją klasę, broniąc strzał.

W 47. minucie strzał oddała Gabriela Grzybowska, trafiając w wybiegającą Vuskane. Łęczna wyprowadziła kontratak, a centrę Piętakiewicz wybiła Marlena Hajduk na rzut rożny. W 54. minucie Seweryn na przedpolu uratowała swój zespół, nie dając szans Skupień na sfinalizowanie akcji. GieKSa w zasadzie nie miała pomysłu na konstrukcję ataków, nawet kontry kończyły się niecelnymi podaniami. W 58. minucie Kaczor odnalazła długim podaniem Włodarczyk, a Klaudia Słowińska po zgraniu uderzyła w golkiperkę. Pięć minut później Anita Turkiewicz zdołała powstrzymać pędzącą Skupień, nadrabiając dystans. W 69. minucie Katja Skupień padła w szesnastce Kingi Seweryn, arbiter od razu pokazała kartkę za próbę wymuszenia. Minutę później Kinga Kozak miała dobrą okazję po wrzutce Marleny Hajduk, trafiła wprost w bramkarkę. W 79. minucie Jagoda Cyraniak bez zdecydowania podała do Kingi Seweryn, a nasze rywalki skrzętnie tę okazje wykorzystały – pusta bramka i 0:2.

Mistrzostwo Polski musi poczekać. Może się ziścić już jutro, jeśli Czarni przegrają w Szczecinie. W innym wypadku poczekać będziemy musieli do soboty 3 maja. Wtedy o 10:45 na Bukowej zagramy z Pogonią Tczew. Wstęp darmowy – zapraszamy do świętowania mistrzowskiego tytułu z uKOCHanymi. 

Łęczna, 26.04.2025
Górnik Łęczna – GKS Katowice 2:0 (1:0)
Bramki: Piętakiewicz (26), Tomasiak (79).
GKS Katowice: Seweryn – Nowak, Hajduk, Cyraniak (80. Bednarz) – Włodarczyk, Grzybowska, Kaczor (61. Nieciąg), Turkiewicz – Kozak, Vuskane (61. Langosz), Słowińska.
AP Orlen Gdańsk: Piątek – Skupień (84. Ostrowska), Kazanowska, Piętakiewicz (65. Sikora), Lefeld, Ratajczyk, Zawadzka, Głąb, Kłoda, Kirsch-Downs, Tomasiak.
Żółte kartki: Skupień, Głąb – Nowak, Grzybowska, Słowińska, Włodarczyk.

Kontynuuj czytanie

Zobacz również

Made with by Cysiu & Stęga