Dołącz do nas

Siatkówka

Siatkarska krótka przesunięta – [29] – Od 2:0 do 2:3

Avatar photo

Opublikowany

dnia

STATYSTYKI MECZOWE GKS-u

Czas trwania spotkania – Mecz GKS-u z Olsztynem trwał 123 minuty, z czego I set 29 min. – II set 27 min. – III set 24 min. – IV set 25 min. – V set 18 min.
Punkty zdobyte z błędów przeciwnika – GKS 35: zagrywka 20, atak 12, siatka 2, inne 1.
Punkty oddane przez błędy własne – GKS 32: zagrywka 19, atak 10, siatka 1, inne 2.

Ilość zdobytych punktów – GKS 67: Sobański 16, Kapelus 13, Witczak 12, Pietraszko 9, Butryn 8, Kohut 6, Komenda 2, Kalembka 1,
Ilość zdobytych punktów w fazie zagrywki – GKS 18: Sobański 6, Kapelus 4, Pietraszko 4, Komenda 2, Witczak 1, Kohut 1,
Ilość punktów zdobytych po przyjęciu zagrywki – GKS 49: Witczak 11, Sobański 10, Kapelus 9, Butryn 8, Pietraszko 5, Kohut 5, Kalembka 1,
Bilans punktów zdobytych do straconych – GKS 21: Kapelus 7, Sobański 6, Butryn 4, Witczak 2, Komenda 2, Pietraszko 1, Kohut 1, Fijałek -1, Quiroga -1,

Ilość zagrywek – GKS 102: Sobański 22, Kapelus 20, Pietraszko 15, Komenda 14, Kohut 13, Witczak 11, Butryn 4, Krulicki 1, Kalembka 1, Fijałek 1,
Ilość błędów na zagrywce – GKS 19: Pietraszko 5, Kohut 4, Sobański 3, Witczak 2, Kapelus 2, Butryn 1, Kalembka 1, Fijałek 1,
Ilość asów serwisowych – GKS 4: Pietraszko 2, Kapelus 1, Sobański 1,

Ilość przyjęć – GKS 87: Kapelus 38, Sobański 27, Mariański 13, Quiroga 6, Pietraszko 2, Fijałek 1,
Ilość błędów w przyjęciu – GKS 3: Sobański 2, Quiroga 1,
Procent przyjęcia dokładnego (perfekcyjne oraz dobre) – GKS 45%: Pietraszko 100%, Kapelus 61%, Mariański 38%, Sobański 30%, Quiroga 17%, Fijałek 0%,
Procent przyjęcia perfekcyjnego – GKS 28%: Pietraszko 50%, Mariański 31%, Kapelus 29%, Sobański 26%, Quiroga 17%, Fijałek 0%,

Ilość ataków – GKS 124: Witczak 35, Sobański 27, Kapelus 21, Butryn 19, Pietraszko 11, Kohut 9, Kalembka 1, Fijałek 1,
Ilość błędów w ataku – GKS 10: Witczak 3, Kapelus 2, Pietraszko 2, Sobański 2, Butryn 1,
Ilość ataków zablokowanych – GKS 14: Witczak 5, Sobański 3, Butryn 2, Kapelus 2, Pietraszko 1, Kohut 1,
Ilość zdobytych punktów w ataku – GKS 54: Sobański 14, Witczak 12, Kapelus 10, Butryn 7, Pietraszko 5, Kohut 5, Kalembka 1,
Procent punktów w stosunku do wszystkich ataków – GKS 44%: Kalembka 100%, Kohut 56%, Sobański 52%, Kapelus 48%, Pietraszko 45%, Butryn 37%, Witczak 34%, Fijałek 0%,

Ilość bloków punktowych – GKS 9: Komenda 2, Kapelus 2, Pietraszko 2, Butryn 1, Kohut 1, Sobański 1,
Ilość błędów dotknięcia siatki – GKS 1: Witczak 1,

 

Pierwszy set GKS zaczął od dobrej gry i prowadzenia 6:2. Ta przewaga została dość szybko powiększona (13:7) i już utrzymana do samego końca. Solidna siatkówka wystarczyła do pewnego zwycięstwa. Skuteczność w ataku – GKS miał 54% przy 46% AZS-u – w punktach podliczono 13:13. W asach i blokach 5:3. Błędy własne – GieKSa miała 4 przy 7 olsztynian. Przyjęcie lepsze po naszej stronie – dokładne na poziomie 50% do 41%, a perfekcyjne na poziomie 22% do 23%. Najlepiej punktował Sobański 5 oczek (przy 57% skuteczności).

W drugiej partii po początkowym prowadzeniu rywali 3:4, tym razem to nasi siatkarze zanotowali serię punktową (sześć oczek z rzędu), która ustawiła dalszy jej przebieg. Bez najmniejszych problemów udawało się utrzymywać tę przewagę, by potem nawet ją powiększyć (22:15). Niestety od wyniku 23:16, nasza gra siadła pozwoliliśmy przeciwnikom wrócić do gry (sześć punktów zdobył AZS przy naszych tylko dwóch), ale udało się jakoś zamknąć jeszcze tego seta na naszą korzyść. Skuteczność w ataku – GKS miał 48% przy 40% AZS-u – w punktach wyszło 14:10. W asach i blokach przegraliśmy 4:5. Błędy własne obie ekipy miały po 7. Przyjęcie o wiele lepsze po stronie przeciwników – dokładne na poziomie 37% do 75%, a perfekcyjne na poziomie 21% do 55%. Najwięcej oczek zdobył Witczak 6 (przy 46% skuteczności).

Trzeci set był dość długo wyrównany, gdy żadna ze stron nie mogła uzyskać większej przewagi (13;13). Potem akademicy z Olsztyna uzyskali trzy oczka przewagi i utrzymali ją do samego końca. Nasza gra się troszkę pogorszyła, rywale troszkę polepszyła i stąd efekt taki a nie inny. Skuteczność w ataku – GKS miał 45% przy 67% AZS-u – w punktach tej przewagi nie było widać 13:14. W asach i blokach 1:3. Błędy własne – GieKSa miała 8 przy 7 olsztynian. Przyjęcie lepsze u gości – dokładne na poziomie 47% do 57%, a perfekcyjne na poziomie 47% do 57%. Najlepiej punktowali Sobański 5 oczek (przy 71% skuteczności) i Butryn 4 punkty (przy 43% skuteczności).

 

Czwarta partia od początku źle się układała dla naszego zespołu (2:5 i 3:7). Potem kilka razy, to niwelowaliśmy straty, to znów za chwilę olsztynianie ją odbudowywali. Mieliśmy spore problemy ze skończeniem własnych akcji, a bez tego elementu nie da się skutecznie nawiązać walki z przeciwnikiem. I tak kontrolując jej przebieg, AZS doprowadził do remisu w setach. Skuteczność w ataku – GKS miał 27% przy 50% AZS-u – w punktach wyszło 6:14! W asach i blokach też słabo 2:4. Błędy własne – GieKSa miała 7 przy 12 olsztynian. Przyjęcie ponownie lepsze po stronie rywali – dokładne na poziomie 41% do 63%, a perfekcyjne na poziomie 18% do 47%. Trudno przy tak fatalnej skuteczności kogokolwiek pochwalić.

W tie-breaku wszystko szło po naszej myśli do stanu 7:4 i nic nie zapowiadało (kolejnej) „pięknej” katastrofy. Wpierw 4 punkty z rzędu dla rywali (7:8) wprowadziły sporą nerwowość w nasze poczynania, a po chwili od wyniku 10:10 nasza gra stanęła kompletnie i nikt nie był wstanie wziąć odpowiedzialności za wynik, stąd też porażka w piątym secie. Skuteczność w ataku – GKS miał 40% przy 54% AZS-u – w punktach i tak wyszliśmy na mały plus 8:7. W asach i blokach 1:2. Resztę zrobiły błędy własne – GieKSa miała 6 przy tylko 2 olsztynian. Przyjęcie na równi tym razem – dokładne na poziomie 50% do 50%, a perfekcyjne na poziomie 29% do 38%. Najwięcej oczek zdobył Butryn 4 (ale tylko przy 36% skuteczności).

Po dwóch pierwszych wygranych setach nic nie wskazywało na ewentualną porażkę GKS-u. Niestety znów brak stabilności formy i fatalna druga część piątej partii, przyczyniły się do takiego a nie innego rozstrzygnięcia. Szkoda znów straconej szansy na odniesienie zwycięstwa… niestety to swego rodzaju „standard” w wykonaniu naszych siatkarzy w tym sezonie. Skuteczność w ataku – GKS miał 44% przy 50% AZS-u – w punktach podliczono 54:58. W asach serwisowych wygraliśmy 4:3, a w blokach punktowych przegraliśmy 9:14. Łącznie po skończeniu własnych akcji wynik był następujący – 67:75. Błędy własne – GieKSa miała 32 przy 35 olsztynian – to bardzo duża ilość po obu stronach siatki. Przyjęcie było lepsze po stronie przeciwników – dokładne na poziomie 45% do 58%, a perfekcyjne na poziomie 28% do 43%. Starali się ciągnąć naszą grę Sobański 16 punktów (przy 52% skuteczności) i Kapelus 13 oczek (przy 48% skuteczności). Niestety zabrakło odpowiedniego wsparcia na pozycji atakującego, a i środkowi nie byli tak skuteczni jak ostatnio. Przed nami ostatnia kolejka fazy zasadniczej i mecz w Lubinie, gdzie będziemy musieli się bronić przed atakiem Warty Zawiercie, aby nie spaść poniżej 10 miejsca. A to byłaby już prawdziwa katastrofa tego sezonu…

 

 

ŁĄCZNE STATYSTYKI MECZOWE GKS-u – po 29 meczach (110 setów)

Bilans meczów łącznie – 12:17 – Bilans punktów – 36:51 – Bilans setów – 48:62 – Bilans małych punktów – 2398:2486
Bilans meczów „u siebie” – 5:10 – Bilans punktów – 16:29 – Bilans setów – 22:34 – Bilans małych punktów – 1207:1273
Bilans meczów „na wyjeździe” – 7:7 – Bilans punktów – 20:22 – Bilans setów 26:28 – Bilans małych punktów – 1191:1213

Rozegrane mecze – 29: Komenda, Butryn, Kapelus, Quiroga, 28: Witczak, Pietraszko, Kohut, Mariański, 23: Fijałek, 22: Sobański, 18: Stelmach, 17: Stańczak, Krulicki, 16: Kalembka,

Rozegrane sety – 105: Quiroga, 102: Butryn, Komenda, 98: Kohut, 95: Pietraszko, 94: Mariański, 89: Kapelus, 65: Witczak, 60: Fijałek, 59: Sobański, 56: Stańczak, 31: Kalembka, 30: Stelmach, Krulicki,

Widzów na meczach GKS-u – „u siebie” / „na wyjeździe” – 20.960:22.110

Czas trwania spotkań – Mecze GKS-u trwały 2749 minut, z czego I set 712 min. – II set 729 min. – III set 740 min. – IV set 458 min. – V set 110 min.
Punkty zdobyte z błędów przeciwnika – GKS 716: zagrywka 427, atak 215, siatka 36, inne 38.
Punkty oddane przez błędy własne – GKS 746: zagrywka 485, atak 192, siatka 27, inne 42.

Ilość zdobytych punktów – GKS 1682: Butryn 383, Quiroga 333, Pietraszko 210, Kapelus 209, Kohut 205, Witczak 108, Sobański 99, Komenda 56, Krulicki 32, Kalembka 31, Fijałek 10, Stelmach 6.
Ilość zdobytych punktów w fazie zagrywki – GKS 566: Butryn 124, Quiroga 98, Pietraszko 81, Kohut 72, Kapelus 65, Komenda 42, Sobański 30, Witczak 26, Krulicki 11, Kalembka 6, Fijałek 6, Stelmach 5,
Ilość punktów zdobytych po przyjęciu zagrywki – GKS 1116: Butryn 259, Quiroga 235, Kapelus 144, Kohut 133, Pietraszko 129, Witczak 82, Sobański 69, Kalembka 25, Krulicki 21, Komenda 14, Fijałek 4, Stelmach 1.
Bilans punktów zdobytych do straconych – GKS 624: Butryn 183, Quiroga 143, Kohut 116, Pietraszko 97, Kapelus 62, Witczak 42, Krulicki 18, Sobański 6, Kalembka 5, Stelmach 1, Komenda -1, Stańczak -7, Fijałek -9, Mariański -32.

Ilość zagrywek – GKS 2401: Quiroga 394, Pietraszko 344, Butryn 321, Kohut 302, Kapelus 286, Komenda 273, Sobański 133, Witczak 124, Fijałek 80, Kalembka 74, Krulicki 63, Stelmach 7.
Ilość błędów na zagrywce – GKS 485: Pietraszko 84, Butryn 75, Kohut 73, Quiroga 58, Kapelus 50, Komenda 49, Sobański 24, Witczak 22, Kalembka 20, Fijałek 18, Krulicki 10, Stelmach 2.
Ilość asów serwisowych – GKS 155: Quiroga 33, Pietraszko 31, Butryn 27, Kohut 18, Komenda 12, Kapelus 11, Witczak 9, Fijałek 5, Sobański 4, Krulicki 3, Stelmach 1, Kalembka 1,

Ilość przyjęć – GKS 2056: Quiroga 681, Kapelus 509, Mariański 444, Sobański 243, Stańczak 99, Pietraszko 19, Kohut 18, Stelmach 14, Kalembka 6, Krulicki 6, Komenda 6, Witczak 5, Butryn 3, Fijałek 3,
Ilość błędów w przyjęciu – GKS 162: Quiroga 44, Kapelus 37, Mariański 32, Sobański 27, Stańczak 7, Pietraszko 3, Krulicki 3, Komenda 3, Stelmach 3, Fijałek 1, Kalembka 1, Witczak 1,
Przyjęcie negatywne – GKS 423: Quiroga 140, Kapelus 108, Mariański 81, Sobański 59, Stańczak 21, Stelmach 4, Pietraszko 3, Kohut 3, Komenda 1, Kalembka 1, Krulicki 1. Witczak 1,
Przyjęcie perfekcyjne – GKS 518: Quiroga 178, Mariański 135, Kapelus 116, Sobański 54, Stańczak 21, Kohut 3, Pietraszko 3, Stelmach 2, Kalembka 2, Witczak 2, Krulicki 1, Butryn 1.
Procent przyjęcia perfekcyjnego – GKS 25%: Witczak 40%, Butryn 33%, Kalembka 33%, Mariański 30%, Quiroga 26%, Kapelus 23%, Sobański 22%, Stańczak 21%, Krulicki 17%, Kohut 17%, Pietraszko 16%, Stelmach 14%, Komenda 0%, Fijałek 0%,

Ilość ataków – GKS 2822: Butryn 729, Quiroga 654, Kapelus 427, Kohut 252, Witczak 223, Pietraszko 220, Sobański 197, Kalembka 41, Krulicki 36, Komenda 31, Stelmach 6, Fijałek 6,
Ilość błędów w ataku – GKS 192: Butryn 67, Quiroga 49, Sobański 21, Kapelus 19, Witczak 16, Pietraszko 9, Kohut 5, Komenda 3, Kalembka 2, Krulicki 1,
Ilość ataków zablokowanych – GKS 219: Butryn 58, Kapelus 41, Quiroga 39, Witczak 27, Sobański 21, Pietraszko 17, Kohut 11, Kalembka 3, Komenda 2,
Ilość zdobytych punktów w ataku – GKS 1324: Butryn 333, Quiroga 283, Kapelus 180, Kohut 148, Pietraszko 135, Witczak 95, Sobański 85, Kalembka 25, Krulicki 19, Komenda 13, Fijałek 4, Stelmach 4,
Procent punktów w stosunku do wszystkich ataków – GKS 47%: Fijałek 67%, Stelmach 67%, Pietraszko 61%, Kalembka 61%, Kohut 59%, Krulicki 53%, Butryn 46%, Witczak 43%, Quiroga 43%, Sobański 43%, Komenda 42%, Kapelus 42%,

Ilość bloków punktowych – GKS 203: Pietraszko 44, Kohut 39, Komenda 31, Butryn 23, Kapelus 18, Quiroga 17, Krulicki 10, Sobański 10, Kalembka 5, Witczak 4, Stelmach 1, Fijałek 1,
Ilość błędów dotknięcia siatki – GKS 27: Kohut 6, Butryn 5, Komenda 5, Quiroga 4, Pietraszko 2, Sobański 1, Kapelus 1, Kalembka 1, Fijałek 1, Witczak 1,
MVP – GKS 12: Komenda 5, Butryn 3, Quiroga 1, Mariański 1, Fijałek 1, Sobański 1,
Najlepsi siatkarze w przegranych meczach – GKS 16: Butryn 7, Kapelus 2, Quiroga 2, Sobański 2, Witczak 1, Pietraszko 1, Stańczak 1, (oprócz meczu z ZAKSĄ)

Portal GieKSa.pl tworzony jest od kibiców, dla kibiców, dlatego zwracamy się do Ciebie z prośbą o wsparcie poprzez:

a/ przelew na konto bankowe:

SK 1964
87 1090 1186 0000 0001 2146 9533

b/ wpłatę na PayPal:

E-mail: [email protected]

c/ rejestrację w Superbet z naszych banerów.

Dziękujemy!

Kliknij, by skomentować
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Piłka nożna

Górak: Bardziej smutno było mi niż moim piłkarzom

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Po szalonym meczu GieKSy z Cracovią podczas konferencji wypowiedzieli się trenerzy obu drużyn – Rafał Górak i Dawid Kroczek.

Rafał Górak (trener GKS Katowice):
Było to bardzo emocjonujące spotkanie, porywające wszystkich do bardzo dużych emocji. Zakończyło się niesamowitym happy endem dla nas, bo w momencie, w którym straciliśmy bramkę na 3:3, zrobiło się smutno na duszy, ale jak się okazuje, bardziej mi niż moim piłkarzom. Fenomenalnie wykorzystali ostatnią okazję, by zaatakować i zdobyli bramkę na 4:3. Graliśmy z szalenie mocną ofensywną Cracovią, wiedzieliśmy, że te trzydzieści strzelonych bramek to jest naprawdę ogromny potencjał. Radziliśmy sobie momentami bardzo dobrze, ale jednak Cracovia te trzy bramki strzeliła. Natomiast to, że my strzeliliśmy cztery, to znaczy, że bardzo dobrze się tutaj czujemy, bo z Puszczą strzeliliśmy jeszcze więcej – to tak humorystycznie i z przekąsem. Bardzo się cieszę, jestem szczęśliwy, zasłużone zwycięstwo GKS Katowice.

Po czwartej bramce z racji nagromadzonych emocji, zawodnicy do siebie ruszyli. Nie chciałem, żeby działo się tam coś niedobrego, więc postanowiłem wkroczyć do akcji. Chciałem odciągnąć moich zawodników od tego zamieszania, widząc, że sędzia techniczny zachowuje się biernie. Trzeba było wkroczyć i powiedzieć moim zawodnikom, żeby po prostu zakończyli taką niepotrzebną burzę. Z mojego punktu widzenia nic się nie wydarzyło i jestem zdumiony karą, która została na mnie nałożona przez sędziego technicznego. Dodatkowo na boisku widziałem trenera gospodarzy, więc tym bardziej jestem zdziwiony.

Wiem, że kierownik będzie sprawę rozpatrywał z sędzią techniczną, by opowiedział zdarzenie swoimi oczami. Moje zdanie jest bezwarunkowe – nie używałem wulgarnych słów, nie byłem agresywny, działałem w dobrej wierze. Nie popełniłem żadnego przewinienia.

Jaki był plan na mecz?

Zdecydowanie postanowiliśmy atakować bardzo wysoko. Wiedzieliśmy, że w niskiej obronie możemy mieć problemy. Chcieliśmy uważać na fazy przejściowe Cracovii, trójka zawodników atakująca jest bardzo mocna. Plan polegał na tym, by wykorzystać słabsze rzeczy Cracovii, ale to już zostawiamy dla siebie. Szukaliśmy tych miejsc, by te bramki strzelać. Nie chodziło o to, by szukać okazji z kontrataku, tylko by grać swoją piłkę.

W tym momencie, kiedy prowadzimy 3:1, powinniśmy podwyższyć wynik i tyle w temacie. Cracovia potem atakowała bardzo mocno, chciała odrobić wynik, grając u siebie. To jest taki moment, kiedy trudności jest więcej. Dziś troszeczkę młodzieży na ławce, pięciu zawodników, których zostawiłem w Katowicach, wyszliby w tym spotkaniu. Nie ma co mówić, bo zmiennicy spisywali się bardzo dobrze. Cracovia nas trochę zepchnęła, ale należy wytłumaczyć zawodników siłą ofensywną Cracovii.

GKS inteligentnie zarządzał przerwami w grze.

Ja nie miałem takiego odczucia, że ten czas jest zabierany. Taki moment, kiedy zawodnik chce uspokoić zachowania, nie należy się zbytnio spieszyć, pośpiech jest niekiedy niedobry. Sędzia nikogo nie ukarał za grę na czas, wydaje mi się, że kibice domagali się, by grać szybciej, ale to nie było naszą ideą.

O urazach.

Martwi każdy uraz, teraz chodzi o rozmiar urazu Zrelaka. Mogą być zerwane więzadła, w tym momencie pojechał do szpitala i jest badany, bardziej martwi mnie zdrowie, a nie, która to kontuzja. Sport ma to do siebie, że zawodnicy ulegają kontuzją. Staramy się jak najlepiej, by zawodnicy byli przygotowani. Wydaje mi się, że Grzesiek Rogala wróci w następnym spotkaniu. 

O Maku.

Nawet kiedy kontraktowaliśmy Bartka Nowaka, wiedziałem, że potrzebny mi jest zawodnik z podobnymi rzeczami. W razie awarii, żeby był, byłem pewny, że Mateusz ma takie inklinacje, gra podobnie. Jest nieszablonowy, o elegancji i wysokiej intensywności. Jest szalenie pożyteczny. Na razie po powrocie do Ekstraklasy nie układa mu się tak, jakby sobie tego życzył. Dzisiaj wykorzystał swoją szansę, jestem niezmiernie szczęśliwy. Mateusz to profesjonalista.

Drugi mecz Galana na lewym wahadle, choć to nie jest jego nominalna pozycja. Jest pan z niego zadowolony?

Borja nie spędza na tej pozycji dużo czasu. Z Koroną grał bardzo dobrze, dzisiaj miał po swojej stronie kapitalnego piłkarza. Radził sobie, ale parę pojedynków przegrał. Globalnie jestem zadowolony, bo wiedziałem, jaka dla niego będzie skala trudności. Szacunek, bo radził sobie bardzo dobrze.

Która bramka się panu bardziej podobała w wykonaniu Adriana Błąda – w Gdyni czy dzisiejsza?

Ja czekam na następne (śmiech). Adrian jest zawodnikiem doświadczonym, o olbrzymich perypetiach, nasza droga jest piękną historią. Każdy moment, w którym się tak cieszy i strzela taką bramką, jest dla mnie niesamowity.

O przerwach na reprezentacje.

Wiemy, jakie są terminy przerwy reprezentacyjnej. Nie szukałem w ostatnich wynikach kryzysu, graliśmy bardzo dobrze w Warszawie i z Koroną. Sknociliśmy puchar, chcieliśmy w nim być, bardzo nam z tym źle. Ja kryzysu nie widziałem. My bardzo szybko potrafimy mówić o kryzysie, a niekiedy to po prostu nieprawda. Trzeba być cierpliwym.


Dawid Kroczek (trener Cracovii):
Nikt z nas nie jest usatysfakcjonowany wynikiem. Jeżeli strzelamy trzy bramki i przegrywamy mecz, to musimy się zastanowić nad wieloma rzeczami. Pozytywne jest to, że przegrywając, po raz kolejny doprowadzamy do wyrównania w ostatniej minucie meczu i to jest plus, ale ilość błędów, które popełniliśmy – indywidualnych i formacyjnych, doprowadziły do tego, że przegraliśmy mecz. Nie możemy mówić, że wszystko jest bardzo dobrze, bo straciliśmy jeden lub trzy punkty Jesteśmy w stanie grać na takim poziomie, żeby czegoś takiego uniknąć. To lekcja dla nas, co należy poprawić, aby w czołówce tabeli się utrzymać. Musimy być zespołem bardziej kompleksowym, czyli nie tylko dobrze atakować, ale też bronić.

Kontynuuj czytanie

Stadion

Trzy lata wielkich zmian

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Zapraszamy do kolejnego tekstu o Nowej Bukowej, który przygotował dla Was Matma85. Nie zabraknie ciekawych informacji, a całość została okraszona wieloma zdjęciami. Przeczytajcie (i zobaczcie), jak wiele zmieniło się przez ostatnie trzy lata. Oddajemy głos autorowi.

W połowie października 2024 roku minęły dokładnie trzy lata od bardzo ważnego momentu w historii GKS Katowice – wbicia pierwszej łopaty pod budowę nowego domu. W uroczystości uczestniczyli: Prezydent Miasta Katowice Marcin Krupa, Prezes zarządu Grupy NDI Małgorzata Winiarek-Gajewsk oraz Prezes Zarządu Stowarzyszenia Kibiców GKS-u Katowice „SK 1964” Piotr Koszecki. Po 36 miesiącach w miejscu, które klasyfikowane było jako grunty pod wodami stojącymi, nieużytkami rolnymi, a w mniejszym stopniu pastwiskami oraz gruntami zadrzewionymi, została rozłożona pierwsza rolka murawy, co pokazuje, jak diametralnie zmieniło się to miejsce.

Ostatnie miesiące prac przy obiekcie to przede wszystkim gigantyczny wzrost zainteresowania kibiców, ciekawych jak prezentuje się nasz nowy obiekt, którego budowa już się zakończyła i który już niedługo, będzie gościł ponad 15 tysięcy fanów.

Dosyć istotne i co można podkreślić to samo miejsce, w którym powstał stadion. Lokalizacja bardzo wyraźnie nawiązuje do górniczej historii i charakteru klubu. Dlaczego? Może warto przytoczyć kilka faktów na temat tego terenu, na którym GieKSa już za moment będzie gospodarzem.

Nowy stadion znajduje się na terenie Załęskiej Hałdy, tuż przy autostradzie A4, która niewątpliwie dodaje atrakcyjności tej lokalizacji. Lokalizacji, która ma bardzo bogatą historię przemysłową. Na przełomie XIX i XX wieku w tym miejscu zlokalizowana była huta o nazwie Joanna, która eksploatowała glin ceramiczny metodą odkrywkową. Znajdowały się tu budynki huty oraz składowisko odpadów pohutniczych. W późniejszym czasie rozpoczęto w tym miejscu wieloletnią eksploatację, w pokładach na różnych głębokościach, złoża węgla kamiennego. Płytka eksploatacja prowadzona była w latach… 1865-1867 przez dawne kopalnie Charlotte i Wiktor, czyli poprzedniczki KWK „Wujek”.

Przykładowa mapa pokładu KWK Wujek z naniesionym obrysem inwestycji. GIG

Co wynika z wielu dostępnych map, część północna naszego nowego obiektu znajduje się na terenie dawnej huty, pod którym nie prowadzono eksploatacji węgla. Natomiast część południowa stadionu, w tym trybuna dopingowa Blaszok, znajduje się na terenie eksploatacji węgla w kilku pokładach. Były tutaj zarówno dukle jak i szyby wydobywcze – naliczono 16 wyrobisk o głębokości od kilku do dwudziestu kilku metrów. Można śmiało przypuszczać, że Skarbnik, który kiedyś ostrzegał górników, a teraz jest na emeryturze, będzie miał na mecze GieKSy jakieś tajemne, ukryte wejście.

Załęska Hałda, dzięki okolicznym lasom, od zawsze charakteryzowała się znacznym zazielenieniem. Pomimo tak dużej inwestycji, teren nadal pozostanie w zdecydowanej większości „zielony”. Podczas ostatnich trzech lat otoczenie diametralnie się zmieniło, co najlepiej pokażą poniższe fotografie.

Źródło: @zakaz_filmowania kanał YouTube / Matma85

Źródło: @zakaz_filmowania kanał YouTube / Matma85

Źródło: @zakaz_filmowania kanał YouTube / Matma85

Pierwszy rok od uroczystego wbicia pierwszej łopaty to były głównie roboty ziemne, wycinka drzew, budowa zbiorników retencyjnych, odwierty, wykonanie sieci kanalizacyjnej, części fundamentów. Pod koniec 2022 roku, spod leżącego wszędzie śniegu, pojawiły się pierwsze elementy kubatury stadionu miejskiego. Konkretnie 3-kondygnacyjne klatki schodowe hali sportowej. W pierwszych cieplejszych dniach 2023 roku obiekt prezentował się następująco.

Źródło: K.Kalkowski

Od tego momentu prace nabrały prędkości, a dzięki bardzo dobremu zarządzaniu przez wykonawcę dostawami elementów żelbetowych – montaż przebiegał bardzo sprawnie. W maju pojawiły się pierwsze konstrukcje stalowych kratownic dachu nad trybunami stadionu piłkarskiego, a dokładnie 29 czerwca 2023 roku uroczyście została zawieszona wiecha na jej konstrukcji.

Jak wiele zmieniło się w krótkim czasie, pokazują kompilacje fotografii:

Źródło: wkatowicach.eu/ Matma85

Źródło: wkatowicach.eu/ Matma85

Źródło: wkatowicach.eu/ Matma85

Źródło: wkatowicach.eu/ Matma85

Źródło: wkatowicach.eu/ Matma85

31 października 2024 roku oficjalnie wykonawca (firma NDI_ zakończył prace budowlane na obiekcie i od 1 listopada trwają odbiory. Obiekt w ostatnim dniu października posiadał już bramki, siatki, a nawet namalowane linie na murawie.

Foto. Matma85

Foto. Matma85

Foto. Matma85

Foto. Matma85

Mamy teraz głęboką nadzieję, że odbiory odbędą się beż żadnych przeszkód i z początkiem rundy wiosennej spotkamy się przy sztucznym świetle na meczu otwarcia stadionu, na który czekaliśmy tak długo. Stadionu, który da nam wielkie perspektywy.

Foto. Matma85

Foto. Matma85

Matma85

Kontynuuj czytanie

Piłka nożna

zMAKomity mecz!

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

W sobotnie popołudnie zmierzyliśmy się z Cracovią. Z okazji Święta Niepodległości w okolicach stadionu żołnierze Wojska Polskiego prezentowali swój sprzęt oraz częstowali grochówką. Przed wejściem zawodników na murawę żołnierze wnieśli 80-metrową flagę Polski oraz został odśpiewany hymn.

Mecz rozpoczęła Cracovia i od razu zepchnęła GieKSę do defensywy. W drugiej minucie wyszliśmy z defensywy i zapowiadała się dobra kontra, niestety Galan stracił piłkę i świetnym rajdem popisał się zawodnik Cracovii, ale podawał niecelnie i bezpańska piłka przecięła pole karne. Chwilę po wznowieniu gry znowu straciliśmy piłkę, co skutkowało dośrodkowaniem Kallmana, które zamieniło się po rykoszecie w strzał i Kudła z problemami złapał piłkę zmierzającą do bramki. W 7. minucie przeprowadziliśmy akcję, która skończyła się dośrodkowaniem, niestety całość była zbyt wolna i można było ją lepiej rozegrać. W 9. minucie Repka wypuścił Zrelaka, który chciał przejść na lewą nogę, ale obrońca zdążył wrócić i wygarnął mu piłkę. W 13. minucie gracz przeciwników zagrał ręką na 35. metrze i wykonaliśmy rzut wolny. Po dośrodkowaniu Cracovia ponownie faulowała tuż polem karnym. Do piłki podszedł Mak, który najpierw uderzył w mur, ale jego dobitka z woleja wpadła do siatki. Po bramce mieliśmy dużo gry w środku pola, w której to GieKSa częściej utrzymywała się przy piłce. W 20. minucie Kallman wykonał centrostrzał po ziemi na krótki słupek Kudły, z którym ten sobie bez problemu poradził. W 23. minucie Zrelak dostał prezent od bramkarza i od razu uderzył na praktycznie odsłoniętą bramkę, niestety źle trafił w piłkę i przy okazji nabawił się kontuzji. Został zniesiony na noszach, a zastąpił go Bergier. Cracovia po chwilowej przerwie w grze ruszyła do ataku. W jednym z nich Sokołowski, walcząc o piłkę, upadł w polu karnym, ale jedyne, co otrzymał, to żółtą kartkę za symulowanie. W 32. minucie Hasić posłał z rzutu wolnego wysoką piłkę na długi słupek i kolejny raz Kudła pewnie ją złapał, a przy okazji był faulowany. W 33. minucie Mak wykonał rajd lewą stroną i dośrodkowywał do Błąda, ale obrońca go ubiegł. W 39. minucie Błąd zagrał do Maka, a ten w sytuacji sam na sam obiegł bramkarza i strzelił do pustej bramki. W 44. minucie błąd w przyjęciu piłki przez Jędrycha, który mógł skończyć się stratą piłki na rzecz Kalmana. Nasz obrońca ratował się podaniem czubkiem buta do Klemenza, przy okazji trafiając w nogę Kallmana. Stadion domagał się faulu, ale sędzia puścił grę dalej. Kiedy wydawało się, że pierwsza połowa zakończy się dwubramkowym prowadzeniem, piłka po dośrodkowaniu odbiła się od pleców naszego zawodnika i trafiła pod nogi Maigaarda, który strzelił sprzed pola karnego. Po drodze futbolówka odbiła się od Repki i kompletnie zmyliła Kudłę. Na przerwę zeszliśmy z wynikiem 2:1 dla GieKSy.

Zaraz po rozpoczęciu drugiej połowy straciliśmy piłkę. W 49. minucie Bergier strzelił wysoki nad bramką. Chwilę później dostaliśmy dwie żółte kartki: Klemenz (za faul taktyczny) i Bergier (za przeszkadzanie i opóźnienie gry). Cracovia wyszła na drugą połowę bardzo zmotywowana. Około 54. minuty GieKSa zaczęła dłużej utrzymywać się przy piłce, aczkolwiek nie wynikały z tego żadne konkrety w postaci okazji bramkowych. W 59. minucie Kowalczyk przeciął dośrodkowanie tak niefortunnie, że piłka spadła pod nogi Hasicia, a ten niecelnie strzelił z półwoleja nad bramką. W 62. minucie Adrian Błąd popisał się przepięknym strzałem z około 25 metrów, piłka odbiła się jeszcze od poprzeczki i wpadła do bramki. Po golu GieKSa miała kolejną okazję. Mak, po świetnym zwodzie, trafił w słupek, a Bergier dobijając z kilku metrów, trafił wprost w Ravasa. Po tej akcji Cracovia zaczęła dochodzić do głosu i Kudła z trudem obronił strzał po ziemi Hasicia. W 70. minucie padła kolejna piękna bramka, niestety tym razem dla rywali – z dystansu trafił Maigaard. Sędzia sprawdzał jeszcze sytuację z wozem VAR, bo domagaliśmy się odgwizdania faulu na Bergierze, ale ostatecznie bramka została uznana. Od drugiej bramki mecz przyspieszył. Cracovia atakowała, a GieKSa próbowała sił w kontrach. W 81. minucie Mak dostał żółtą kartkę za przeszkadzaniu w rozpoczęciu gry. W 83. minucie Mak zszedł z boiska, a w jego miejsce pojawił się Milewski. Po zmianie Galan próbował rozegrać piłkę i posłał ją prosto pod nogi piłkarza z Cracovii, ten chciał wypuścić Hasicia, ale za mocno podał i piłka znalazła się na aucie bramkowym. Chwilę później Cracovia miała kolejne dośrodkowanie, ale piłkę złapał nasz bramkarz. W 88. minucie znowu Kudła piękną paradą uratował GieKSę przed utratą bramki. Niestety w doliczonym czasie gry Kallman strzelił z główki i wyrównał stan rywalizacji. Cracovia próbowała jeszcze zaatakować, nasi piłkarze szanowali piłkę, ale ostatnie słowo należało do GieKSy. Wasielewski zatańczył z piłką na boku pola karnego, wrzucił ją na głowę Kowalczyka, a ten przedłużył do Milewskiego, który z bliskiej odległości nie dał szans bramkarzowi gospodarzy. Po bramce doszło do zamieszania, zawodnicy obu drużyn zaczęli się przepychać, a na boisko wbiegł trener Rafał Górak. Po tej sytuacji sędzia dał cztery żółte kartki, a czerwoną obejrzał… nasz szkoleniowiec. Chwilę później arbiter zakończył spotkanie – po szalonym meczu GieKSa wygrała 4:3 w Krakowie!

9.11.2024, Kraków
Cracovia – GKS Katowice 3:4 (1:2)
Bramki: Maigaard (45, 70), Kallman (90) – Mak (15, 39), Błąd (62), Milewski (90).
Cracovia Kraków: Ravas – Jugas (71. Al-Ammari), Hoskonen, Skovgaard, Kakabadze, Sokołowski (81. Bochnak), Maigaard, Olafson (71. Biedrzycki), Hasić, Kallman, Rózga (60. Van Buren).
GKS Katowice: Kudła – Wasielewski, Jędrych, Klemenz, Czerwiński, Galan (90. Marzec)  – Błąd, Kowalczyk, Repka, Mak (83. Milewski) – Zrelak (27. Bergier).
Żółte kartki: Sokołowski, Ravas, Hoskonen, Al-Ammari – Klemenz, Bergier, Mak, Błąd.
Sędzia: Damian Sylwestrzak.
Widzów: 10679 (0 kibiców GieKSy – zamknięty sektor gości).

Kontynuuj czytanie

Zobacz również

Made with by Cysiu & Stęga