Dołącz do nas

Kibice

Solidna mobilizacja kibiców Chrobrego!

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Kibice Chrobrego Głogów pojawią się w Katowicach po raz drugi. Poprzednim starciem, w którym ekipa Pomarańczowych wspierała u nas swój zespół był pojedynek w ramach Pucharu Polski zakończony porażką GieKSy 1:2. O tym jak mobilizowali się kibice z Głogowa na tamto spotkanie przeczytacie tutaj.

Pojedynek pucharowy miał miejsce w środę, stąd w nie za wysokiej, aczkolwiek dobrej liczbie stawili się w naszym mieście fanatycy z Dolnego Śląska. Jak będzie tym razem? Można przypuszczać, że głogowianie stawią się w dużo wyższej liczbie.

„Namawiać kolegów, rezerwować wolny czas, odkładać kasę i wszyscy jedziemy na GieKSę! Runda wyjazdowa to nie tylko Lubin i Legnica, ale też wiele innych ciekawych meczów. Niech każdy o tym pamięta – wyjazd rzecz święta!” – czytamy na fan page’u kibiców Chrobrego

 

dupadupa

Zapisy kibiców gości na jutrzejsze spotkanie zakończyły się w dniu wczorajszym. Koszt wyjazdu tak samo jak w przypadku sierpniowego spotkania to 60 zł. Na drugi wyjazd do Katowic Pomarańczowi przygotowali specjalną zapowiedź wideo:

źródło: UltrasChrobryTV

„Wyjazd do Katowic to jedna z ciekawszych wypraw w tym sezonie. O tym, jaką ekipą jest GieKSa nie trzeba chyba nikogo specjalnie przekonywać. Nie warto się więc zastanawiać, 4 października wszyscy do Katowic!”

Na stronie kibiców chrobry.glogow.pl poza materiałami dotyczącymi zapisów na wyjazd pojawił się artykuł przedstawiający nasz klub pod względem piłkarskim i kibicowskim. My pozwolimy sobie przytoczyć część newsa dotyczącą fanów GieKSy, a konkretniej krótki opis społeczności kibicowskiej GKS-u oraz formy wyjazdowej:

„Kibice
Kibicowskie tradycje GKS-u zapoczątkowane zostały na przełomie lat 70-tych i 80-tych (wcześniej kibicowano głównie drużynie hokejowej). Wcześniej na stadionie przy ul. Bukowej pojawiali się katowiccy kibice Górnika Zabrze. GieKSa jako odrębna ekipa w swoim mieście powstała na początku lat 80-tych.


Kibice GKS-u Katowice to absolutna czołówka jeśli chodzi o pierwszą ligę, a namiastkę atmosfery panującej na stadionie przy ul. Bukowej z pewnością poczuli wszyscy ci, którzy pojawili się na sierpniowym meczu Pucharu Polski. Słynny „Blaszok”, legendarna już trybuna najzagorzalszych kibiców GieKSy, wielokrotnie pomagała katowickiej drużynie wygrywać ważne mecze i z pewnością jest jej dwunastym zawodnikiem.

W obecnym sezonie frekwencja na stadionie GieKSy nie przekroczyła czterech tysięcy widzów, jednak katowicki stadion pamięta mecze, które obserwowało zdecydowanie więcej kibiców. Tak było chociażby podczas barażu o awans do III ligi. Wówczas mecz GKS-u z BKS-em Bielsko Biała oglądało 10 000 widzów. Zupełnie inaczej wyglądał rozegrany w kolejnym sezonie mecz z Chrobrym. Spotkanie to odbyło się bez udziału publiczności (kara za wcześniejszy mecz z GKS Jastrzębie).

Poza meczami u siebie i na wyjeździe, kibice GieKSy pojawiali się czasem na meczach reprezentacji Polski. Te nie wywoływały jednak w ich szeregach specjalnej mobilizacji, stąd też pojawiali się przeważnie podczas spotkań rozgrywanych na Górnym Śląsku.

Wyjazdy
O formie i możliwościach wyjazdowych kibiców z Katowic świadczy poprzedni weekend i tysięczna grupa obecna w Lubinie. GieKSiarze w obecnym sezonie odwiedzili też Legnicę (231), Świnoujście (261), Płock (132), a także Bytów (120). Wysoką formę katowiccy fani prezentowali również rok wcześniej, kiedy pojawili się m.in. na stadionie Arki w liczbie 411 osób czy Legnicy, gdzie GKS dopingowało 669 kibiców. Liczby te tylko potwierdzają, że GieKSiarze to dobra ekipa, która bez wątpienia zaliczana jest do ścisłej czołówki pierwszej ligi.”

źródło: http://chrobry.glogow.pl/stronabeta/przedstawienie-rywala-gks-katowice/

Jak fanatycy Chrobrego zaprezentują się w Katowicach? Liczymy, że bardzo dobrze. Muszą pokazać, że grupa tysiąca osób na sektorze w Lubinie to nie przypadek. Szykuje się ciekawe spotkanie pod względem kibicowskim.

 


Portal GieKSa.pl tworzony jest od kibiców, dla kibiców, dlatego zwracamy się do Ciebie z prośbą o wsparcie poprzez:

a/ przelew na konto bankowe:

SK 1964
87 1090 1186 0000 0001 2146 9533

b/ wpłatę na PayPal:

E-mail: [email protected]

c/ rejestrację w Superbet z naszych banerów.

Dziękujemy!


1 Komentarz
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

1 Komentarz

  1. Avatar photo

    daro

    3 października 2014 at 16:15

    Bardzo fajny tekst

Odpowiedz

Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Kibice

Odszedł od nas Sztukens

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Dotarła do nas smutna wiadomość o śmierci kibica GKS Katowice Grzegorza Sztukiewicza.

Grzegorz kibicował GieKSie „od zawsze” – jeździł na wyjazdy już w latach 90. Był także członkiem Stowarzyszenia Kibiców GKS-u Katowice „SK 1964”. Na kibicowskim forum wpisywał się jako NICKczemNICK, ale na trybunach był znany jako Sztukens.

Ostatnie pożegnanie będzie miało miejsce 4 września o godzinie 14:00 w Sanktuarium  św. Antoniego w Dąbrowie Górniczej – Gołonogu. 

Rodzinie i bliskim składamy najszczersze kondolencje. 

 

Kontynuuj czytanie

Piłka nożna

Górak: Żółty kocioł dał koncert

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Po meczu GKS Katowice – Radomiak Radom wypowiedzieli się trenerzy obu drużyn – Rafał Górak i Joao Henriques. Poniżej spisane główne wypowiedzi szkoleniowców, a na dole zapis audio całej konferencji prasowej.

Joao Henriques (trener Radomiaka Radom):
Nie mam zbyt wiele do powiedzenia. GKS strzelił trzy bramki, my dwie. Tyle mam do powiedzenia. Nasi zawodnicy do bohaterowie w tym meczu. Będziemy walczyć dalej.

Rafał Górak (trener GKS Katowice):
Ważny moment dla nas, bo pierwsza przerwa na kadrę to taka pierwsza tercja tej rundy i mieliśmy świadomość, że musimy zdobywać punkty, aby nie zakopać się. Wiadomo, jeśli chodzi punkty nie zdarzyło się nic zjawiskowego. Mamy siódmy punkt i to jest dla nas cenna zdobycz, a dzisiejszy mecz był bardzo ważnym egzaminem piłkarskiego charakteru, piłkarskiej złości i udowodnienia samemu sobie, że tydzień później możemy być bardzo dobrze dysponowani i możemy zapomnieć, że coś nam nie wyszło. Bo sport ma to do siebie, że co tydzień nie będziesz idealny, świetny i taki, jak będziesz sobie życzył. Ważne jest, jak sportowiec z tego wychodzi.

Tu nie chodzi o to, że nam się udało cokolwiek, bo udać to się może jeden raz, ale jak wychodzimy i zdajemy sobie sprawę z tego, że jesteśmy w opałach – a byliśmy w nich także w tym meczu. Graliśmy bardzo energetyczną pierwszą połowę, mogliśmy strzelić więcej bramek, a schodziliśmy tylko z remisem. Ze świadomością, że straciliśmy dwie bramki, a sami mogliśmy strzelić dużo więcej. No ale jednak obawa jest, że dwie straciliśmy.

Siła ofensywna Radomiaka jest ogromna, ci chłopcy są indywidualnie bardzo dobrze wyszkoleni, są szybcy, dynamiczni, niekonwencjonalni. Bardzo trudno się przeciw nim gra. Zresztą kontratak na 1:0 pokazywał dużą klasę. Niesamowicie jestem dumny ze swoich piłkarzy, że w taki sposób narzucili swoje tempo gry, byli w pierwszej połowie drużyną, która dominowała, stworzyła wiele sytuacji bramkowych, oddała wiele strzałów, miała dużo dośrodkowań. To była gra na tak. Z tego się cieszę, bo od tego tutaj jesteśmy. W drugiej połowie przeciwnik po zmianach, wrócił Capita, Maurides, także ta ławka również była silna. Gra się wyrównała i była troszeczkę szarpana. Natomiast niesamowicie niosła nas publika, dzisiaj ten nasz „żółty kocioł” był niesamowity i serce się raduje, w jaki sposób to odtworzyliśmy, bo wiemy jaką drogę przeszliśmy i ile było emocji. Druga połowa była świetnym koncertem i kibice bardzo pomagali, a bramka Marcina była pięknym ukoronowaniem. Skończyło się naszym zwycięstwem i możemy być bardzo szczęśliwi. Co tu dużo mówić, jeżeli w taki sposób GKS będzie grał, to kibiców będzie jeszcze więcej i ten nasz stadion, który tak nam pomaga, będzie szczęśliwy.

Bardzo cenne punkty, ważny moment, trochę poczucia, że dobra teraz chwila na odpoczynek ale za chwilę zabieramy się do ciężkiej roboty, bo jedziemy do Gdańska i wiadomo, jak ważne to będzie dla nas spotkanie.

Kontynuuj czytanie

Piłka nożna

GieKSa znów na koniec karci Górnik

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

W przerwie reprezentacyjnej spotkały się drużyny GKS Katowice i Górnik Zabrze. Półtora tygodnia po ligowym Śląskim Klasyku, mogliśmy na Bukowej znów oglądać derbową rywalizację, tym razem w formie meczu kontrolnego.

W 10. minucie, po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Łukowskiego, Arkadiusz Jędrych uderzał głową, ale nad poprzeczką. W 25. minucie GKS miał idealną okazję do zdobycia bramki. Znów po kornerze wykonywanym przez Łukowskiego, piłkę zgrywał Jaroszek, ta po rykoszecie leciała w kierunku bramki, gdzie na wślizgu jeszcze próbował ją wepchnąć do bramki Łukasiak, jednak obrońcy Górnika wybili piłkę z linii bramkowej. Po pół godziny pierwszą okazję miał Górnik – z około 17 metrów uderzał Chłań, ale czujny Rafał Strączek złapał piłkę. W 37. minucie do prostopadłej piłki z chaosu doszedł Eman Marković, który wyszedł sam na sam i płaskim strzałem pokonał Loskę. Chwilę później z kontrą ruszyli katowiczanie, Błąd i Rosołek mieli naprzeciw jednego obrońcę, Maciej zdecydował się na strzał, ale przeniósł piłkę nad poprzeczką. W 43. minucie ponownie Rosołek uderzał z dystansu, ale bez problemu dla Loski. Do przerwy GKS prowadził posiadając lekką przewagę. Górnik nie zagroził poważnie naszej bramce.

W przerwie trener dokonał kilku zmian w składzie. W 50. minucie po zwodzie uderzał na bramkę Wędrychowski, ale bramkarz bez problemu poradził sobie z tym strzałem. Chwilę później wdzierał się w pole karne Massimo, ale został powstrzymany. W 55. minucie znakomitą okazję miał Zahović, który dostał od Massimo piłkę i z centrum pola karnego uderzał na bramkę, jednak nasz golkiper świetnie interweniował. W 68. minucie Bród podał do Swatowskiego, ten uderzał kąśliwie, ale bramkarz wybił na róg. Po chwili korner wykonywał Rejczyk, a Jędrych uderzał głową, minimalnie niecelnie. W 74. minucie do wybitej przed pole karne piłki dopadł Chłań i strzelił mocno, ale świetnie interweniował nasz golkiper. Po chwili jednak było 1:1, gdy po rzucie rożnym najwyżej wyskoczył rekonwalescent Barbosa i mocnym strzałem głową doprowadził do wyrównania. W 82. minucie Galan uderzał z dystansu, ale prosto w ręce bramkarza. Trzy minuty przed końcem koronkową akcję przeprowadził… Klemenz z Buksą, a ten pierwszy po odegraniu znalazł się w idealnej sytuacji, jednak po nodze rywala strzelił nad poprzeczką. W 90. minucie katowiczanie przeprowadzili decydującą akcję. Galan podał do Swatowskiego, ten mocno wstrzelił, a na wślizgu Buksa strzelił zwycięską bramkę. Druga połowa była już bardziej wyrównana, a momentami Górnik osiągał lekką przewagę. Jednak to katowiczanie okazali się zwycięzcami i podobnie jak w ligowym klasyku na Nowej Bukowej, w samym końcu strzelili zwycięską bramkę.

3.09.2025 Katowice
GKS Katowice – Górnik Zabrze 2:1
Bramka: Marković (37), Buksa (90) – Barbosa (74)
GKS: (I połowa) Strączek – Rogala, Jędrych, Paluszek (8. Jaroszek), Wasielewski, Łukowski – Błąd Bosch, Łukasiak, Marković – Rosołek.
(II połowa) Strączek – Bród, Klemenz, Jędrych, Rogala (60. Trepka), Łukowski (60. Galan) – Wędrychowski, Bosch (60. Milewski), Marković, Rejczyk, – Buksa
Górnik: (wyjściowy skład): Loska – Olkowski, Szcześniak, Pingot, Lukoszek, Chłań, Donio, Goh, Dzięgielewski, Zahović, Massimo. Grali także: Podolski, Tsirogotis, Barbosa.

Kontynuuj czytanie

Zobacz również

Made with by Cysiu & Stęga