Dołącz do nas

Hokej Piłka nożna Prasówka Siatkówka

Tygodniowy przegląd mass mediów: Podsumowanie PlusLigi: królowie tie-breaków i rewelacja sezonu – GKS Katowice

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Zapraszamy do przeczytania doniesień mass mediów, które obejmują informacje z ubiegłego tygodnia dotyczące sekcji piłki nożnej, siatkówki i hokeja na lodzie GieKSy.

W dalszym ciągu ze względu na zagrożenie epidemiczne rozgrywki ligowe naszych drużyn piłkarskich są zawieszone.

Siatkarze wraz z hokeistami przedwcześnie, ze względu na pandemię koronawirusa, zakończyli sezon 2019/2020.

 

PIŁKA NOŻNA

gol24.pl – Wojciech Zając, prezes Apklan Resovii i wiceprezes stowarzyszenia 2 ligi: Również apelujemy o obniżkę wynagrodzeń

– Po epidemii wszystko pójdzie w dół i być może na pierwszą ligę wystarczy taki sam budżet jak obecnie, a może ciut wiekszy – mówi Wojciech Zając, prezes sekcji piłkarskiej Apklan Resovii i wiceprzewodniczący stowarzyszenia 2 liga piłkarska. Rozmawiamy z nim także m.in. o licencji Resovii na 1 ligę.

Głośno było przez weekend o obniżkach uposażeń piłkarzy ekstraklasy i 1 ligi. A jak będzie w 2 lidze?

Dziś właśnie został wystosowany apel, skierowany do piłkarzy i trenerów o zrozumienie trudnej bieżącej sytuacji. Zamieściliśmy go między innymi na Facebooku stowarzyszenia. Borykamy się z podobnymi problemami, jak extraklasa i 1 liga, może w nieco mniejszym stopniu, ale ten problem też nas dotyczy. Dlatego tylko wspólnymi siłami możemy przez to przejść.

W ekstraklasie minimalne zarobki piłkarzy określono na 10 tys. zł brutto, w 1 lidze – na 4. To ile będzie w 2?

My sugerowaliśmy 50-procentową obniżkę pensji, z minimalną kwotą 3500 brutto.

Nie tylko moim zdaniem tego sezonu nie uda się już dokończyć. Jakie 2 liga forsuje scenariusze na nowy sezon?

Na dziś każdy spekuluje, są różne pomysły. Na dziś obowiązuje uchwała zarządu PZPN z marca i to ona jest wiążąca. Jak jednak ostatecznie związek podejdzie do tego, to nie wiadomo. Na razie każdy dba o swój własny interes, bo w sumie to dziwne, żeby było inaczej. Prawda jest jednak taka, że na tej przerwie i gospodarczej recesji stracą wszyscy.

 

List prezesa Bońka. Tak ma wyglądać nazewnictwo lig w Polsce. Ekstraklasa znów będzie 1. ligą

O tym mówiło się od paru dni, a teraz znajduje to potwierdzenie w piśmie prezesa PZPN Zbigniewa Bońka przesłanym do prezesów okręgów. Od sezonu 2020/21 ma nastąpić przełom w sprawie nazewnictwa poszczególnych poziomów rozgrywkowych. Po wielu latach ekstraklasa wróci do poprzedniej nazwy: 1. liga. Zmianie ulegną też nazwy kilku pozostałych szczebli.

Boniek wysłał list 2 kwietnia. O przekazanie opinii w sprawie poprosił prezesów okręgów do 8 kwietnia. – Od kilkunastu lat używamy nazewnictwa lig seniorskich, które jest mylące, gdyż nie odzwierciedla rzeczywistego szczebla danych rozgrywek – tłumaczy sternik PZPN.

– Aktualny, zaczerpnięty z wzorów angielskich, obowiązujący od lat podział na Ekstraklasę, 1. ligę, 2. ligę i pozostałe klasy został moim zdaniem wprowadzony, aby sztucznie zawyżyć prestiż rozgrywek i poziom sportowy uczestniczących w nich klubów – dodaje Boniek.

[…] Struktura rozgrywek według propozycji Zbigniewa Bońka:
Ekstraklasa lub Ekstraklasa 1. Liga – w zależności od organu prowadzącego rozgrywki
2. Liga (obecna 1. liga).
3. Liga (obecna 2. liga)
Liga Międzywojewódzka (obecna 3. liga)
Liga Wojewódzka (obecna 4. liga)
Liga Okręgowa (bez zmian)
A Klasa
B Klasa
C Klasa

 

dziennikzachodni.pl – Społecznicy z Katowic chcą obniżenia pensji piłkarzy GKS. Mamy komentarz klubu

Katowickie Stowarzyszenie Aktywności Obywatelskiej Bona Fides złożyło wniosek o obniżenie wynagrodzeń zawodników GKS Katowice w okresie obowiązywania stanu pandemii. Mamy jego treść.

Mieszkańcy Katowic zrzeszeni w Stowarzyszeniu Aktywności Obywatelskiej Bona Fides wystosowali do GKS-u Katowice wniosek o obniżenie wynagrodzeń zawodników tego klubu.

Treść wniosku Bona Fides do GKS-u Katowice:

Szanowni Państwo,
Stowarzyszenie Aktywności Obywatelskiej BONA FIDES w Katowicach niniejszym wnosi o częściowe obniżenie wynagrodzeń zawodników drużyn zawodowych klubu GKS Katowice (piłkarskich, siatkarskich i hokejowych) w okresie obowiązywania stanu epidemii w Polsce.

[…] W tych szczególnych okolicznościach Stowarzyszenie występuję z niniejszą propozycją, aby śladem innych europejskich klubów piłkarskich (m.in. FC Barcelona), jak również polskiej Ekstraklasy S.A., (której Rada Nadzorcza podjęła w dn. 27 marca 2020 r. uchwałę o zasadach ograniczania wynagrodzenia zawodników) tymczasowo obniżyć wynagrodzenia zawodników klubu GKS Katowice. Podyktowane jest to z jednej strony dobrem Klubu, który wobec ograniczenia możliwości osiągania przychodów zmuszony jest zredukować również swoje koszty. Z drugiej zaś strony nie pozostaje bez znaczenie okoliczność, iż GKS GIEKSA KATOWICE S.A. jest spółką miejską oraz fakt szerokiego inwestowania w Klub publicznych środków przez miasto Katowice, których wydatkowanie w dzisiejszych czasach winno być dokonywane ze szczególną uważnością i podlegać nadzwyczajnej kontroli.

W tym stanie rzecz Stowarzyszenie liczy na przychylne rozpatrzenie niniejszego wniosku i wnosi jak we wstępie.

Wniosek podpisali prezes Grzegorz Wójkowski i członek zarządu Żaneta Zimon.

Jak pismo skomentowano w klubie z Bukowej?

– Wszystkich nas czekają bardzo trudne decyzje, świat sportu także, i bardzo ważna przy ich podejmowaniu będą wrażliwość i solidarność społeczna – stwierdził prezes Marek Szczerbowski. – Dla wszystkich priorytetem powinno być zdrowie i życie innych ludzi, temu trzeba podporządkować podejmowane działania. Także te ekonomiczne, które pozwolą na przetrwanie obecnej pandemii.

 

SIATKÓWKA

siatka.org – Sporo dzieje się w siatkarskim GKS-ie Katowice

Nastał gorący czas dla klubów siatkarskich. Działacze przystąpili do renegocjacji kontraktów, które miały obowiązywać do końca maja. Rozmowy z naturalnych względów nie należą do łatwych. Siatkarscy włodarze uważają, że – z reguły – 20 procent z kontraktu zawodnika powinno pozostać w klubowej kasie.

Tyle że kontrakt kontraktowi nie jest równy, a w każdym zespole PlusLigi są spore rozpiętości w zarobkach. Inaczej – co oczywiste – prezentuje się umowa siatkarza o statusie gwiazdy niż dobrze zapowiadającego się młokosa. Podobnie jest w GKS-ie Katowice, w którym rozmowy rozpoczęły się zgoła sensacyjnie – pod koniec minionego tygodnia Dariusz Łyczko, dyrektor sekcji siatkówki, uważany za jednego z głównych animatorów wskrzeszenia zespołu, odszedł ze stanowiska.

Takiego obrotu sprawy należało się jednak spodziewać, bowiem między prezesem klubu, Markiem Szczerbowskim, i byłym już dyrektorem niemal od pierwszych chwil iskrzyło. Dlaczego? Siatkówka to nie jest ulubiona dyscyplina sportu prezesa – to po pierwsze. A po drugie – drużynę, która ostatecznie zajęła 6. lokatę w lidze, tworzył były już dyrektor Łyczko. On też był głównym orędownikiem wyprowadzenia siatkówki poza struktury kluby i – jak jeszcze niedawno twierdził – była to jedyna szansa, by pozostała ona w mieście.

Mówiło się także o rozstaniu ze słowackim środkowym, Emanuelem Kohutem, który miał być zwolniony w miniony piątek, podobno ze skutkiem natychmiastowym. Nie przystał on bowiem na przedstawiony mu program oszczędnościowy i jakoby upomniał się o premię za 6. miejsce, jaka była zapisana w kontrakcie. Ale w tym tygodniu podjęto z nim rozmowy. Podobnie jak m.in. z Jakubem Jaroszem.

Również trenerowi Dariuszowi Daszkiewiczowi – wedle niepotwierdzonych informacji – zaproponowano obniżenie kontraktu, konkretnie o 20 procent. Jednocześnie nie zaproponowano mu przedłużenia umowy na przyszły sezon. Ten fakt musi budzić zdziwienie, bo przecież Daszkiewicz wraz ze swoimi współpracownikami oraz zawodnikami wykonali solidną, choć nie z ich winy niedokończoną robotę. Tak czy owak, w klubie jest gorąco. Stawiane są wręcz pytania o przyszłość siatkarskiej sekcji…

 

Podsumowanie PlusLigi: królowie tie-breaków i rewelacja sezonu – GKS Katowice

To drużyna przez wielu określana jako największe pozytywne zaskoczenie zakończonych przedwcześnie rozgrywek. Tegoroczni królowie tie-breaków nie przeszli jednak sezonu bez żadnych problemów, lecz zdołali je przezwyciężyć. Urywali punkty, a nawet byli w stanie pokonać drużyny z wielkiej czwórki. To pozwoliło im uzbierać 35 ,,oczek” w 24 meczach. Ostatecznie podopieczni Dariusza Daszkiewicza zajęli szóste miejsce w lidze, co jest ich najlepszym wynikiem od czasu powrotu do PlusLigi.

[…] Wynik katowiczan należy rozpatrywać pod kątem dość niespodziewanego sukcesu, zwłaszcza że była to drużyna zbudowana niemal całkowicie na nowo. Po dość udanym sezonie 2018/2019 w zespole pozostało tylko dwóch zawodników. GKS poradził sobie jednak z tą sytuacją. Największymi gwiazdami ekipy był wspomniany już wcześniej duet: przyjmujący Rafał Szymura i atakujący Jakub Jarosz. Na uwagę zasługuje jednak również rozgrywający Jan Firlej. Ten młody i utalentowany siatkarz powrócił do PlusLigi po roku spędzonym w lidze belgijskiej i gdybyśmy mieli przed sobą normalny sezon reprezentacyjny, to prawdopodobnie otrzymałby szansę występu w narodowych barwach. Od połowy sezony świetnie działał także duet libero, Dustin Watten odpowiadał za przyjęcie, a Szymon Gregorowicz za obronę. Ciężko także nie pochwalić pary podstawowych środkowych: Miłosza Zniszczoła i Jana Nowakowskiego.

[…] W rozmowie ze Strefą Siatkówki przeprowadzoną w trakcie zawieszenia rozgrywek także sam autor sukcesu, tegoroczny trener katowiczan przyznał, że nie może być pewien pozostania w zespole.

 – Na dzień dzisiejszy nie dostałem propozycji przedłużenia kontraktu. Kontrakt kończy mi się 31 maja 2020 roku. Natomiast większość zawodników ma kontrakty dwuletnie, tylko czterem zawodnikom kontrakty kończą się po upływie tego sezonu – zakończył Dariusz Daszkiewicz.

 

HOKEJ NA LODZIE

hokej.net – Zawadzka: Pracujemy razem z klubami nad wspólnym stanowiskiem

– Przygotowujemy pismo do Ministerstwa Sportu, w którym zawarta będzie bieżąca sytuacja PHL oraz klubów, biorąc pod uwagę zagrożenia dotyczące nadchodzącego sezonu, jak i realiów po rozgrywkach, które są już za nami – mówi Marta Zawadzka, komisarz Polskiej Hokej Ligi.

Dzisiaj władze PHL, czyli prezes Mirosław Minkina i Marta Zawadzka, komisarz rozgrywek, wzięły udział w wideokonferencji z przedstawicielami klubów, występujących w rozgrywkach ligowych. Tematem była analiza sytuacji, jaka panuje obecnie w klubach ze względu na epidemię koronawirusa oraz prognoz dotyczących przyszłości.

Władze PHL chcą razem z klubami wypracować wspólne stanowisko, które zostanie przedstawione Ministerstwu Sportu.

Wideokonferencje będą cykliczne, następna jest planowana za około dwa tygodnie. Jeśli jednak obostrzenia dotyczące zgromadzeń zostaną zniesione, wtedy władze hokejowe spotkają się z prezesami klubów bezpośrednio.

– Rozmawialiśmy również na temat procesu licencyjnego, bo wiadomo, że sytuacja się zmienia. Trzeba dostosować się do realiów, tak aby sezon ruszył z jak największą ilością drużyn, a nie w okrojonym składzie. Dyskutujemy i jesteśmy otwarci na to, aby wspólnie wypracować wariant oszczędnościowy. Szczegółowe plany zostaną sprecyzowane podczas kolejnych rozmów – przyznaje Marta Zawadzka.

 

Wybierzcie MVP sezonu 2019/2020. Trwa głosowanie

Doskonale zdajemy sobie sprawę z tego, że brakuje Wam ligowego hokeja. W tym trudnym czasie proponujemy prosty plebiscyt. Wybierzcie najbardziej wartościowego zawodnika (MVP) Polskiej Hokej Ligi.

O to miano walczy pięciu zawodników: Christian Mroczkowski, Clarke Saunders, Robin Rahm, Martin Kasperlík i Krystian Dziubiński.

Tytuł MVP według kibiców przypadnie zawodnikowi, pod którego zdjęciem znajdzie się najwięcej lajków. Głosujcie, udostępniajcie i komentujcie. Liczymy na Was do 15 kwietnia.
Zwycięzca otrzyma pamiątkową statuetkę, którą wręczymy na jednym z pierwszych meczów nowego sezonu.
[…] 3) Robin Rahm (GKS Katowice)

– Zespoły Polskiej Hokej Ligi miały w tym sezonie naprawdę dobrych bramkarzy. O ile Clarke Saunders okazał się najlepszy w aspekcie skuteczności interwencji, to Rahm triumfował w kategorii średniej wpuszczonych bramek – 1,87. Szwed okazał się lepszym transferem niż Kevin Lindskoug. Spokój, dobry refleks i technika poruszania się w polu bramkowym – to jego największe atuty.

Portal GieKSa.pl tworzony jest od kibiców, dla kibiców, dlatego zwracamy się do Ciebie z prośbą o wsparcie poprzez:

a/ przelew na konto bankowe:

SK 1964
87 1090 1186 0000 0001 2146 9533

b/ wpłatę na PayPal:

E-mail: [email protected]

c/ rejestrację w Superbet z naszych banerów.

Dziękujemy!

Kliknij, by skomentować
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Galeria Piłka nożna

Szalone zwycięstwo w Warszawie

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Zapraszamy do obszernej galerii z wyjazdu do Warszawy. GieKSa po szalonej końcówce pokonała Polonię 2:1. Zdjęcia przygotowała dla Was Madziara.

Kontynuuj czytanie

Piłka nożna

Rafał Górak: „Obawiam się o nasz stan kadrowy”

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Prezentujemy zapis z konferencji po remisie 0:0 z Górnikiem Łęczna.

Pavol Stano: Uważam, że widzieliśmy dobre widowisko, choć bez bramek. Staraliśmy się eliminować te mocne strony GieKSy i grać tak, jak chcieliśmy. Zaangażowanie chłopaków było fajne, jakość adekwatna do meczu, wyglądało na to, że to zrobimy i doprowadzimy ten mecz do końca. Trzeba przyznać, że gospodarze też mieli sytuacje. Remis, każdy chciał więcej, trzeba ten punkt szanować.

***

Rafał Górak: Skończyło się meczem remisowym, wydaje się, że były momenty, gdzie Górnik Łęczna prowadził grę w sposób bardziej spójny. Nie można tu mówić jednak o czystych sytuacjach, a szkoda mi sytuacji Kuuska, najlepszej ze wszystkich. Widać progres w grze drużyny z Łęcznej, nie będę w jakiś sposób narzekał. Obawiam się o nasz stan kadrowy, mamy dwa treningi, a łatwy mecz nas nie czeka. Musimy ciężko pracować, by zawodników doprowadzić do dyspozycji, bo mamy dużo tych kontuzji. Dopadła nas grypa jelitowa. Trzeba szanować ten punkt i doceniam tę walkę z naprawdę dobrze grającym rywalem.

Urazy Rogali i Wasielewskiego?
Górak: Grzesiek to uraz mięśniowy, Marcin zmagał się z urazem od dłuższego czasu. Marcin, jak go znam, będzie robił wszystko, by być gotowym na następne spotkanie. Czasu mamy mało, trzeba myśleć o tym, kim ich zastąpimy.

Wracają demony jesieni?
Górak: Nigdy nie miałem demonów, nic mi się nie przypomina. Mocna liga i wymagający rywale, rzeczywiście dzisiaj ten punkt biorę do kieszeni, myślę o meczu w Warszawie.

Arek Jędrych stracił przytomność czy było to zwykłe zderzenie?
Górak: Nie stracił, natomiast otrzymał poważny cios. Nos jest złamany, ale to nie złamie Jędrycha.

Duża delegacja z GKS-u Tychy na trybunach. Było dziś jakieś ukrycie schematu?
Górak: Żadnego ukrycia schematu dzisiaj nie było.

Mecz z Polonią Warszawa to spotkanie z zespołem z dołu tabeli. Będzie to trudne spotkanie?
Górak: Zespół z Warszawy to zdeterminowany i niezły zespół. Mamy całkowity obraz tej drużyny, spodziewamy się naprawdę trudnego spotkania. Zdajemy sobie sprawę, że jest na co patrzeć i łatwo nie będzie.

Kończąc temat zawieszeń i nieobecnych zawodników. Ile meczów zawieszenia otrzymał Repka i jak powrót Komora?
Górak:
Oskar dwa spotkania, więc nie będzie dostępny w Warszawie, a Komor można powiedzieć już w 80% wyleczony. Nie chcieliśmy dzisiaj ryzykować zawodnika, ale wydaje mi się, że te dwa dni doprowadzą go do 100% dyspozycji.

Kontynuuj czytanie

Piłka nożna

Rafał Górak: „Trzeba się wykazywać ogromnym charakterem”

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Prezentujemy zapis pomeczowej konferencji, po zwycięstwie GieKSy nad Polonią Warszawa 2:1.

Rafał Górak: Dzień dobry. Na pewno emocjonujące spotkanie, bo też sam scenariusz jego jest, można powiedzieć, dość specyficzny. Bramki jednak dla nas, w czasie już doliczonym, niewątpliwie te emocje podkręciły. Samo spotkanie było spotkaniem równym, myśmy dali się zaskoczyć, trochę niefrasobliwie weszliśmy w mecz. Daliśmy się zaskoczyć Polonii bramką, chcieliśmy odrobić tę bramkę w pierwszej połowie, ale tak jak mówię, spotkanie miało równy wymiar. Na pewno duży ciężar gatunkowy dla obu zespołów, chociaż wiadomo, że walczymy o ciut inne już dzisiaj cele. Ogromna determinacja, ogromna wiara w siebie mojego zespołu doprowadziła do tego, ze dzisiaj wyjeżdżamy stąd z trzema punktami, bardzo cennymi. Ja mogę tylko pogratulować zespołowi i temu, w jaki sposób reagował na boisku. Bardzo się cieszę z tego, że również nasi młodzi zawodnicy, również z naszej akademii, wnoszą jakąś cegiełkę do tego, że ten sezon z każdym meczem staje się dla nas coraz bardziej pasjonujący. Bardzo dziękuję mojej drużynie za ogromną determinację, za wolę walki, za zwycięstwo. Polonii życzę wszystkiego dobrego, bo to piękna historia i na pewno przepiękny klub. 

GieKSa.pl: Czy jest pan zadowolony z postawy Bartosza Jaroszka? Był trochę zagubiony, jeśli chodzi o grę na wahadle.

Górak: To nie są oczywiste pozycje dla niektórych zawodników i rzeczywiście, rola Bartka dzisiaj na pozycji wahadłowego, a jednocześnie waga meczu i ciężar gatunkowy meczu, ja absolutnie nie powiem. Być może to są trudne momenty, wiadomo, że jesteśmy przyzwyczajeni do gry Marcina Wasielewskiego, czy Grześka Rogali, którzy są klasycznymi wahadłowymi. Liczyłem na doświadczenie Bartka, na jego ogromny charakter i na jego podejście do takich momentów. Zawsze można na niego liczyć, dzisiaj mnie absolutnie nie zawiódł w grze. Być może będą momenty, gdzie zwrócimy uwagę co poprawić, ale jestem zadowolony. Wasielewski nie grał z powodu czterech żółtych kartek, też zszedł ostatnio z drobnym urazem, Grzesiek Rogala również, no i walczymy z czasem. Wiem, że każdy dzień i praca naszych fizjoterapeutów na najwyższym poziomie będzie doprowadzała do tego, że w następnym meczu będę mógł na nich liczyć. Dzisiaj już też Komor w zasadzie wrócił do drużyny, a Oskar Repka skończył karę za czerwoną kartkę, Christian Aleman również, mam nadzieję, z każdym treningiem będzie bliższy i w każdym meczu będzie do naszej dyspozycji. 

Pytanie o postawę Jakuba Araka, który wszedł i zdobył decydującego gola. Czy da mu ta bramka szansę na regularną grę?

Górak: Na pewno i Kuba i my, jako sztab, odczuwamy ogromną satysfakcję ze strzelonej bramki. Jestem bardzo zadowolony i zbudowany jego postawą. Jeśli napastnik nie dostaje minut, nie strzela bramek, to zawsze wokół niego robi się taka atmosfera ciężka, trudna. Trzeba się wykazywać ogromnym charakterem, gramy dla kibiców, oni nas po prostu oceniają. Taki jest nasz zawód, niekiedy ktoś jest za bardzo ktoś dotknięty, ale właśnie w takich momentach trzeba pokazywać swoją pasję do piłki. Moim zdaniem w niedalekiej przyszłości będzie świetnym trenerem, kapitalnie się z nim rozmawia o piłce, o tej sytuacji. On ją rozumie, wiem, że dzisiaj go to kosztowało dużo emocji, bo przecież  to jest Warszawiak, tym bardziej bramka tutaj smakuje niesamowicie. Ja jestem ogromnie szczęśliwy, że zdobył tę bramkę.

***

Rafał Smalec: Myślę, że sporo czasu upłynie, zanim nie tylko ja, ale wszyscy zrozumiemy to, co się wydarzyło w końcówce spotkanie. Śmiało można powiedzieć, że graliśmy najlepszy mecz w ostatnim czasie, a zostajemy z niczym. Popełniliśmy katastrofalne błędy i straciliśmy wszystko, na co pracowaliśmy przez tak naprawdę 89 minut. Teraz jedyne, nad czym będziemy musieli się skupić, to żeby to zrozumieć i wyrzucić z głów, spokojnie przepracować następny mikrocykl. Co bym nie powiedział to i tak nie będzie miało znaczenia, bo zostajemy z niczym. 

Pytanie: Kibice skandowali „Smalec do dymisji”. Czy taki scenariusz jest możliwy?

Smalec: Ja jestem trenerem Polonii i, z tego co wiem, nadal będę tę funkcję pełnił. Ja do dymisji się nie podam, władze nade mną ma prezes i jemu podlegam.

Kontynuuj czytanie

Zobacz również

Made with by Cysiu & Stęga