Dołącz do nas

Hokej Piłka nożna Piłka nożna kobiet Prasówka Siatkówka Szachy

Wielosekcyjny przegląd mediów: Jan-Krzysztof Duda wygrał Puchar Świata w szachach

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Zapraszamy do przeczytania doniesień mass mediów, które obejmują informacje z ubiegłego tygodnia dotyczące sekcji piłki nożnej, siatkówki, hokeja oraz szachów GieKSy.

W trakcie przygotowań do startu sezonu piłkarskiego drużyna żeńska rozegrała sparing z TS ROW Rybnik, w którym wygrały 4:0 (1:0). W sobotę drużyna męska przegrała w Legnicy z Miedzią 0:1 (0:1). Prasówkę po tym meczu przeczytacie TUTAJ. Krajowa Izba Odwoławcza oddaliła odwołanie ws oferty na budowę stadionu dla GieKSy. Do drużyny piłkarzy dołączył Piotr Samiec-Talar. Siatkarze rozpoczęli przygotowania do sezonu ligowego oraz wzięli udział w turnieju Prezero Grand Prix PLS. Do drużyny hokeistów dołączył fiński napastnik Matias Lehtonen. Szachista GieKSy  Jan-Krzysztof Duda wygrał Puchar Świata.

 

PIŁKA NOŻNA
tylkokobiecyfutbol.pl – GieKSa uzupełnia sztab trenerski
[…] Już wcześniej poinformowano, że nowym managerem będzie Aleksandra Noras, która przejmie tę funkcję od Witolda Zająca, który teraz skupi się tylko na trenowaniu. Jego zastępczynią pozostanie Karolina Koch. Trenerem bramkarek będzie Michał Barczyk, trenerem przygotowania motorycznego została Mariola Gepfert, a duet fizjoterapeutów stworzą Artur Warot i Maciej Kuś.

 

tylkokobiecyfutbol.pl – Ostatnie sprawdziany przed Ekstraligą (3-8.08)
Kończy się ostatni tydzień przed startem Ekstraligi. Wszystkie zespoły grały sparingi.
[…] 07.08.2021, Katowice
GKS Katowice vs TS ROW Rybnik 4:0
Maciążka (15), Brzęczek (76), Hajduk (84), Turkiewicz (90)
GKS: Klimek – Hajduk, Konkol, Lizoń, Parczewska, Bujak, Turkiewicz, Koch, Kłoda, Bińkowska, Maciążka. Wystąpiły także Brzęczek, Grzegorczyk.

 

dziennikzachodni.pl – Nowy stadion GKS Katowice. Odwołanie odrzucone, start budowy coraz bliżej
Krajowa Izba Odwoławcza oddaliła odwołanie firmy Mirbud, co oznacza, że jeszcze w tym miesiącu zostanie podpisana umowa na rozpoczęcie budowy nowego stadionu GKS Katowice.
[…] Przypomnijmy, że na konkurs wpłynęło 5 ofert. W specyfikacji konkursu zastrzeżono 5,2 mln zł wadium, środki własne firmy w wysokości co najmniej 20 mln zł, średni obrót roczny z ostatnich trzech lat na poziomie 175 mln zł i zrealizowana inwestycja o wartości co najmniej 70 mln zł w ciągu ostatnich pięciu lat.
* Mirbud S.A. ze Skierniewic zaoferował wykonanie prac za netto 214.750.000 zł, czyli brutto 264.142.500 zł
* Mostostal Warszawa wycenił swoje prace na 212.105.327 zł, czyli brutto 260.889.552,21 zł
* Budimex z Warszawy chce budować stadion za 217.239.000 zł, czyli brutto 267.203,970 zł
* Bielskie Przedsiębiorstwo Budownictwa Przemysłowego złożyło ofertę na 248.600.000 zł, czyli brutto 305.778.000 zł
* NDI SA Lider Konsorcjum z Sopotu oferuje prace za 166.904.502,87 zł, czyli 205.292.538,54 brutto zł
NDI jako jedyne spełniało więc kryterium ceny, ale Mirbud złożył odwołanie, które właśnie zostało odrzucone. Miasto wartość inwestycji wyceniło na 230 mln zł brutto. Za taką kwotę ma powstać stadion z trybunami na 14.896 osób, hala mieszcząca 2.792 kibiców, dwa boiska treningowe trawiaste, parkingi i mała infrastruktura. Pozostałą część planów, czyli m.in. cztery boiska treningowe, przeniesiono do drugiego etapu, którego realizacja nie została określona.
Wykonawca na zrealizowanie budowy będzie miał 36 miesięcy, a oddanie stadionu przewidziano na drugie półrocze 2024. Miasto wydatek pokryje przede wszystkim z emisji obligacji.

 

sportdziennik.com – Piotr Samiec-Talar piłkarzem GKS-u Katowice
Piotr Samiec-Talar piłkarzem został nowym zawodnikiem GKS-u Katowice.
19-latek został wypożyczony ze Śląska Wrocław. Występujący na pozycji środkowego napastnika zawodnik zadebiutował na poziomie Ekstraklasy w październiku 2018 roku.
Rundę wiosenną minionego sezonu Samiec-Talar spędził w barwach Widzewa Łódź. Na I-ligowych boiskach rozegrał 17 meczów i strzelił jedną bramkę.

 

SIATKÓWKA

siatka.org – Siatkarska GieKSa szykuje się do nowego sezonu Plusligi i Prezero Grand Prix PLS
Zespół siatkarskiego GKS-u Katowice oficjalnie rozpoczął przygotowania do sezonu 2021/22 PlusLigi, a także do plażowego turnieju PreZero Grand Prix PLS, który odbędzie się w dniach 5-8 sierpnia w Krakowie.
– Po badaniach funkcjonalnych w ośrodku AMED nadeszła kolej na badania, jakie przeprowadzamy wraz z trenerem Karlikiem w hali OS Szopienice. Przez pierwsze dwa dni przygotowań przeprowadzamy testy funkcjonalne, które mają przede wszystkim sprawdzić, jak zawodnicy są na tę chwilę przygotowani do sezonu i w jakiej formie są ich organizmy. Po ich przeprowadzeniu będziemy mogli wstępnie wykluczyć lub potwierdzić mniejsze i większe kontuzje bądź braki. Chcemy wiedzieć od początku, jak powinniśmy pracować z nowymi zawodnikami i nad czym mamy pracować na najwcześniejszym etapie – wyjaśniał fizjoterapeuta GieKSy Grzegorz Rzetecki.
[…]Pierwszy tydzień pracy siatkarzy GKS-u to zajęcia na siłowni oraz na boiskach plażowych w Szopieniach. W piątek 6 sierpnia zespół po raz pierwszy będzie trenował w hali OS Szopienice, gdzie spędzi większość okresu przygotowawczego. – Omawialiśmy z trenerem Grzegorzem Słabym poprzedni okres przygotowań i uznaliśmy, że przepracowaliśmy go dobrze. Wiadomo, że każdy trener szuka jak najlepszych rozwiązań w swoim planie pracy, dlatego czeka nas podobny przebieg przygotowań, co w zeszłym roku, ale szykuje się kilka zmian, które zamierzamy wdrożyć w życie – zdradził trener Karlik.
Już 5 sierpnia siatkarze GieKSy rozpoczną zmagania w plażowym turnieju PreZero Grand Prix w Krakowie, a ich pierwszym rywalem będzie zespół Alsecco Stali Nysa. – Zawodnicy dostali na okres wakacyjny indywidualny program treningowy oraz zalecenie, by jak najczęściej korzystali z okazji do gry w siatkówkę plażową. Z mojego punktu widzenia wolałbym, żeby podobny turniej odbywał się nieco później w terminarzu naszej pracy, ale oczywiście cieszymy się z okazji gry w takim wydarzeniu, tym bardziej, że rok temu zdobyliśmy w nim medal. Najważniejsze, by siatkarze podeszli do zmagań w Grand Prix rozsądnie i bez nastawienia na wzmożony wysiłek i rywalizację, która mogłaby poskutkować urazami – ocenił Piotr Karlik.
Drużyna GKS-u Katowice rozpoczyna okres przygotowań do sezonu 2021/22 bez swoich zagranicznych zawodników, czyli Tomasa Rousseaux i Micaha Ma’a, którzy przylecą do Polski i dołączą do zespołu w późniejszym okresie. Klub wciąż prowadzi rozmowy dotyczące zakontraktowania nowych zawodników, w tym na pozycję przyjmującego. W najbliższym czasie będzie znana pełna kadra GKS-u Katowice na najbliższy sezon PlusLigi.
Skład GKS-u Katowice na PreZero Grand Prix PLS 2021:
Jakub Szymański – kapitan
Jakub Nowosielski
Dawid Ogórek
Damian Kogut
Bartosz Mariański
Marcin Kania
Jakub Lewandowski

 

Prezero Grand Prix PLS: wygrane Stali i Warszawian
Popołudniowa sesja PreZero Grand Prix PLS rozpoczęła się ciekawego, choć rozgrywanego w trudnych warunkach spotkania. W nim w tie-breaku gracze z Nysy okazali się lepsi od GKS-u Katowice. W kolejnym pojedynku zawodnicy Projektu Warszawa nie dali szans ekipie z Gdańska.
Pierwsze momenty popołudniowej sesji stały pod znakiem równej gry, dopiero w połowie pierwszego seta dobre obrony i kontry zapewniły Stali Nysa prowadzenie 16:13, które powiększył widowiskowy blok (18:14). Gracze z Nysy nie potrafili jednak utrzymać swojej zaliczki, GKS Katowice doprowadził do remisu po 23 i o wyniku tej partii miała decydować gra na przewagi (25:25). Jakub Szymański dał swojej drużynie piłkę setową (26:25), a blok na Kamilu Dębskim zakończył pierwszą część spotkania.
Również kolejna partia była wyrównana, nie brakowało ciekawych wymian, choć w strugach deszczu (8:7). Potem jednak katowiczanie zanotowali całkiem spory przestój (12:16). Jakub Szymański i spółka się jednak nie poddawali, odrobili lwią część swoich strat (21:23), ale ostatecznie jednak Stal doprowadziła do tie-breaka.
Ten zaczął się od także od walki punkt za punkt. Wiatr w żagle złapali gracze z Nysy, atak z lewego skrzydła Mariusz Schamlewskiego i błędy katowiczan sprawiły, że przy zmianie stron minimalnie lepsi podopieczni Krzysztofa Stelmacha (8:7). Z pola serwisowego nie schodził Patryk Szczurek (11:7), a dokładnością imponował także Kamil Kwasowski i jego akcja przybliżyła drużyną do wygranej (13:7). Ostatni punkt w tym spotkaniu zdobył Kamil Dębski.
GKS Katowice – Alsecco Stal Nysa 1:2
(27:25, 22:25, 8:15)
GKS: Szymański (22), Mariański (8), Domagała (5), Nowosielski (3) oraz Ogórek, Lewandowski (1) i Kogut (6)

 

Prezero Grand Prix PLS: Czarni i Trefl żegnają się z turniejem
Popołudniowa sesja w turnieju PreZero Grand Prix PLS oznaczała, że przyszedł czas pożegnać się z pierwszymi drużynami. Najpierw BBTS Aqua Bielsko-Biała w dwóch setach pokonał Cerrad Eneę Czarnych Radom. Zacięte spotkanie pomiędzy GKS-em Katowice i Treflem Royal Seafood Gdańsk padło ostatecznie łupem katowiczan i to oni zagrają dalej.
[…] Kolejny mecz lepiej rozpoczęli gracze z Gdańska, którzy szybko odskoczyli na trzy oczka. Nie zawodził w ofensywie Bartłomiej Lipiński i dystans gdańszczan cały czas się utrzymywał (21:18). W końcówce atak Dawida Ogórka zmniejszył straty GKS-u i dzięki temu katowiczanie tracili tylko oczko (22:23). Jakub Szymański dołożył blok i to GKS miał piłkę setową, a kontra Bartosza Mariańskiego zakończyła całą odsłonę.
Druga zdecydowanie lepiej zaczęła się dla podopiecznych Michała Winiarskiego, którzy po bloku i dobrej zagrywce Karola Urbanowicza prowadzili 4:1. Znów jednak gracze z Katowic odrobili swoje straty. Potem dał o sobie znać Kewin Sasak, który dobrze grał zarówno w bloku, jak i w ofensywie. To właśnie atakujący gdańskiej ekipy zakończył zmagania w tej partii i doprowadził do tie-breaka.
W nim gra od początku toczyła się punkt za punkt. Żadna z drużyn nie zwalniała ręki i nie odpuszczała. Dopiero blok Trefla dał mu dwa oczka przewagi (10:8). Podwyższył ją błąd Jakuba Szymańskiego i to gdańszczanie byli bliżej pozostania w turnieju. GKS walczył, obronił trzy piłki meczowe między innymi dzięki kontrze Marcina Kani i Dawida Ogórka (13:14). Na tym ekipa Damiana Musiaka nie poprzestała i to ona miała piłkę meczową (15:14). Ostatecznie GKS nie oddał już pola rywalom i triumfował 18:16.
Trefl Royal Seafood Gdańsk – GKS Katowice 1:2
(25:27, 25:18, 16:18)
GKS: Szymański (18), Mariański (7), Lewandowski, Kania (1), Kogut (4), Domagała (6) i Ogórek (10)

 

Prezero Grand Prix PLS: mistrzowie i wicemistrzowie Polski z awansem
Kolejny dzień zmagań w PreZero Grand Prix PLS rozpoczął się od tie-breaka. W nim Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle mierzyła się z pierwszoligowcem z Bielska-Białej i triumfowała. Obrońcy tytułu Grand Prix z zeszłego roku również nie zawiedli i bez straty seta pokonali GKS Katowice.
[…] Chociaż to siatkarze z Katowic lepiej zaczęli spotkanie, to błyskawicznie jastrzębianie odrobili swoje straty, a po widowiskowym bloku prowadzili 8:6. Przy serwisach Dawida Ogórka GKS przejął inicjatywę i był w lepsze sytuacji (13:11). Jastrzębianie się nie poddawali, dwie dobre akcje na siatce Wojciecha Szweda dały remis. W końcówce w polu zagrywki nie zawodził Rafał Szymura i jego zespół był w lepszej sytuacji (23:20), a premierową odsłonę zakończył błąd po drugiej stronie.
Drugi set stał pod znakiem wyrównanej walki, żadna z ekip nie była w stanie wypracować sobie wyraźnej zaliczki. Obie drużyny walczyły o każdą piłkę (11:11). Zafunkcjonował blok mistrzów Polski, który dał im dwa oczka przewagi (18:16) i kiedy „czapą” popisał się także Stanisław Wawrzyńczyk było już 19:16. Podopieczni Leszka Dejewskiego już nie oddali kontroli nad tym spotkaniem i po dwóch świetnych kontrach Wawrzyńczyka wygrali tę partię 25:19.
GKS Katowice – Jastrzębski Węgiel 0:2
(22:25, 19:25)
GKS: Szymański (8), Mariański (2), Lewandowski, Domagała (14), Ogórek (8)

 

HOKEJ

hokej.net – Katowiczanie sięgnęli po Fina. Jego brat występuje w NHL

Szefostwo GKS-u Katowice zdecydowało się wzmocnić siłę ataku. Do ekipy GieKSy dołączył fiński napastnik Matias Lehtonen, który w poprzednim sezonie był podopiecznym Tomka Valtonena.

Lehtonen (183 cm, 79 kg) ma 25 lat i może występować zarówno na środku ataku, jak i na prawym skrzydle. Dobrze radzi sobie po obu stronach tafli, a do tej pory występował głównie w swojej ojczyźnie.

W jego CV można znaleźć w sumie 62 spotkania w fińskiej Liidze (3 bramki, 8 asyst) oraz brązowy medal zdobyty z Tapparą Tampere (sezon 2018/2019).

Znacznie częściej występował w Mestis, gdzie w 153 meczach strzelił 46 goli i zanotował 63 kluczowe zagrania. Warto dodać, że z ekipą SaPKo sięgnął w sezonie 2016/2017 po tytuł mistrzowski.
Poprzednie rozgrywki Matias Lehtonen spędził w barwach dwóch klubów. Najpierw grał w TUTO Hockey (18 M, 6 G + 12 A), a następnie przeniósł się do HK Dukli Ignemy Michalovce. Z drużyną dowodzoną przez byłego selekcjonera reprezentacji Polski Tomka Valtonena wywalczył brązowy medal Tipos Extraligi. Jego bilans wyniósł 24 spotkania, 4 bramki i 6 asyst.

– Szukaliśmy środkowego napastnika, który będzie przydatny po obu stronach tafli i będzie mógł być wykorzystywany w formacjach specjalnych. W naszej ocenie Matias spełnia te kryteria. Dodatkowo może występować także na skrzydle, co daje większe pole manewru trenerowi – powiedział Roch Bogłowski, dyrektor sekcji hokeja na lodzie.

Ciekawostką niech będzie fakt, że starszy brat Mariasa, Mikko jest etatowym reprezentantem Finlandii i mistrzem świata sprzed dwóch lat. Obecnie jest związany kontraktem z Columbus Blue Jackets.

 

SZACHY

polsatsport.pl – Jan-Krzysztof Duda wygrał Puchar Świata w szachach
Jan-Krzysztof Duda jako pierwszy Polak w historii zwyciężył w turnieju Pucharu Świata w szachach. Jego rywalem w finałowym pojedynku był ukraiński szachista Siergiej Kariakin.
Arcymistrz Jan-Krzysztof Duda po wygranej z Rosjaninem Siergiejem Karjakinem w rewanżowej partii finału został pierwszym w historii polskim triumfatorem turnieju o Puchar Świata w szachach. Czwartkowy pojedynek, w którym grał białymi, zakończył się po 30 posunięciach.
Wcześniej 23-letni arcymistrz z Wieliczki jako pierwszy Polak zapewnił sobie awans do turnieju kandydatów, wygrywając w półfinale po dogrywce z mistrzem świata Magnusem Carlsenem. Właśnie Norweg jako pierwszy pogratulował mu sukcesu tuż po zakończeniu finałowego meczu w Soczi.
W rozgrywanym od 2005 roku w cyklu dwuletnim turnieju o Puchar Świata dotychczas zwyciężali: Lewon Aronian z Armenii, Amerykanin Gata Kamsky, Boris Gelfand z Izraela, Rosjanie Peter Swidler, Władimir Kramnik, Karjakin, ponownie Aronian oraz Tejmur Radżabow z Azerbejdżanu.

Portal GieKSa.pl tworzony jest od kibiców, dla kibiców, dlatego zwracamy się do Ciebie z prośbą o wsparcie poprzez:

a/ przelew na konto bankowe:

SK 1964
87 1090 1186 0000 0001 2146 9533

b/ wpłatę na PayPal:

E-mail: [email protected]

c/ rejestrację w Superbet z naszych banerów.

Dziękujemy!

1 Komentarz
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

1 Komentarz

  1. Avatar photo

    Piotrek

    8 września 2021 at 22:37

    Ciekawe czy klub wykorzysta potencjał marketingowy tego sukcesu

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Felietony Piłka nożna

Seba Bergier RTS…

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Wszystko zaczęło się od żółtej kartki we Wrocławiu. Kompletnie niepotrzebnej, głupiej, eliminującej z prestiżowego starcia z Legią. Szkoda było, bo przecież Sebastian Bergier to był ważny zawodnik i nasz najskuteczniejszy strzelec. Ale trudno – absencje kartkowe przecież się zdarzają. Liczyliśmy, że napastnik wróci na kolejny mecz i dogra normalnie do końca sezonu.

Niestety próżno było go szukać w składzie na kolejne spotkanie z Koroną. I z Cracovią też. Trener Rafał Górak przed meczem z Pasami mówił:

– Ręka jest złamana. Kość śródręcza piąta jest złamana. Wydawało nam się w pierwszej fazie, że jeśli to złamanie nie będzie zbyt poważne, będzie można zastosować opatrunek miękki i będzie mógł grać, jednak lekarze zadecydowali, że przez pierwsze dziesięć dni musi w twardym opakowaniu gipsowym tę rękę przypilnować, by ta kontuzja się nie rozeszła. Stąd absencja, Sebastian nie trenuje z nami, postanowiliśmy dać odpocząć tej ręce do końca tego tygodnia i zobaczymy – jeśli prześwietlenie wykaże i lekarze pozwolą, by mógł wrócić do treningów, to od przyszłego mikorcyklu, do meczu z Lechem będziemy z Sebastianem. Na dzień dzisiejszy go nie ma.

Na konferencji po meczu z zespołem z Cracovią mówił:

– Stan ręki i ten złamanej kości śródręcza będzie diagnozowany. Najprawdopodobniej we wtorek będziemy wiedzieli, czy z miękkim opatrunkiem będzie mógł ewentualnie grać. Natomiast biorę po uwagę, że z Lechem może nie wystąpić.

Kibice zastanawiali się, czekali na informację na temat stanu zdrowia Sebastiana. To się doczekali…

Dziś jak grom z jasnego nieba spadła informacja, że Sebastian dogadał się z Widzewem. Wiemy, że negocjacje z danym klubem to nie jest kwestia jednego dnia czy jednego telefonu. A już finalizacja rozmów to czas intensywny. Trudno więc nie odnieść wrażenia, że w momencie, kiedy nam wszystkim wydawało się, że Sebastian robi wszystko, by dojść do siebie na końcówkę sezonu – on po prostu myślą, mową i uczynkiem był gdzie indziej. Konkretnie w Sercu Łodzi.

Nigdy nie byłem dobry w sprawy organizacyjne, logistyczne, formalne, więc nie będę wnikał w kwestie, czy istnieje klauzula minut do rozegrania zawartych w obecnym kontrakcie z GKS i potencjalnych konsekwencji wypełnienia lub nie tego limitu. Kibice o tym piszą i mówią, nie znam historii, więc nie będę się wypowiadał. Czy Sebastian taką klauzulę miał… wiedzą zainteresowani. W każdym razie piłkarzowi kontrakt się nie przedłuża w żaden sposób i odchodzi do Widzewa na zasadzie wolnego transferu.

Niesmak wywołuje nie to, że zawodnik przechodzi do Widzewa. Ma do tego prawo, ktoś mu zaproponował lepszy kontrakt, ktoś podpowiedział, że Widzew ma większe sportowe ambicje. Nie oszukujmy się, większość piłkarzy to najemnicy i jeśli mają lepszą ofertę – skorzystają z niej. Ideowców jest stosunkowo niewiele.

Natomiast sposób rozwiązania tej sprawy jest mocno średni. Najpierw ta żółta kartka, teraz ta „kontuzja”… Nawet jeśli jest ona prawdziwa, to po prostu powoduje domysły i niepotrzebne plotki. Można było po prostu oficjalnie powiedzieć, że prowadzi się rozmowy z Widzewem. Też by była pewnie z wielu stron krytyka, ale byłoby to bardziej transparentne.

A tak mamy historię zawodnika, który leczy kontuzje i próbuje dojść do siebie na mecz z Lechem, a tu nagle okazuje się, że przeszedł do innego klubu.

Nie jest to oczywiście na tyle poważna sprawa, by teraz Sebastiana traktować jako persona non grata (nomen omen) czy obrzucać go wyzwiskami. Liczy się punkt wyjścia, a punkt wyjścia jest taki, że jest to najemnik i prędzej czy później mogło do czegoś takiego dojść. Czepiam się tylko tych okoliczności, jakich się to działo.

Trudno. Zawodnik dał GieKSie, co miał dać, czyli sporo bramek. Nie jest to napastnik wybitny i sam wieszczyłem, że w tym sezonie w ekstraklasie sobie nie poradzi. Dlatego liczba bramek, które strzelił i tym samym punktów dla GKS jest naprawdę imponująca, jak na tego piłkarza. Dał więcej niż powinien. Więc jeśli chce skorzystać z okazji, to nie można mieć do niego pretensji.

Mieliśmy kiedyś historię z Tomkiem Hołotą, który „pitnął” z GKS tuż przed którymś meczem, chyba z Luboniem w Pucharze Polski. Wtedy niesmak też był ogromny. Zawodnik dogadał się wówczas z Polonią Warszawa. Po kryjomu. Czy tutaj w klubie wiedzieli, że Sebastian prowadzi zaawansowane rozmowy w trakcie „kontuzji” – nie wiem. Jeśli tak, to przynajmniej w klubie jest jasno.

Całość sprawia, że choć Sebastianowi można podziękować za wkład w GKS w pierwszej lidze i teraz w ekstraklasie, to ta sytuacja nie będzie powodować, że sympatycy GKS będą skandować jego nazwisko, kiedy przyjedzie z Widzewem na Nową Bukową. Trochę szkoda sobie tak psuć reputację, ale jak widać dla zawodnika nie było to specjalnie ważne.

Piłkarz strzelił 29 bramek dla GKS, grając przez 2,5 sezonu, co jest naprawdę dobrym rezultatem. Walnie przyczynił się do awansu i powrotu GKS do elity. Nawet jeśli drugich tylu dobrych okazji nie wykorzystał, to jest to duży wkład. Choć jakby je wykorzystał, to by nie poszedł do Widzewa, tylko gdzieś wyżej.

Szkoda. Ale mimo wszystko powodzenia w nowym klubie.

Kontynuuj czytanie

Piłka nożna

Górak: Wczoraj dostałem SMS-a, że podpisał kontrakt

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Zapraszamy do przeczytania zapisu tekstowego konferencji prasowej przed meczem z Lechem Poznań, w której udział wzięli trener Rafał Górak i obrońca Grzegorz Rogala. Szkoleniowiec poruszył między innymi kwestię Mateusza Kowalczyka, odejścia Sebastiana Bergiera, a także nietypowego planu na występ Grzegorza Rogali.

Michał Kajzerek: Dzień dobry, witam wszystkich. Bilety na ten mecz ciągle dostępne, trzeba na bieżąco obserwować system biletowy, bo tam wpadają wejściówki zwalniane z karnetów. 24 godziny przed meczem pojawi się pula zwolniona z rezerwacji. Ponadto przy okazji meczu będzie można zapisać się do bazy dawców szpiku kości, jest to akcja „GieKSiarz do szpiku kości” organizowana przez Stowarzyszenie Kibiców GKS-u Katowice „SK 1964”. Szybka informacja – został uwzględniony nasz wniosek o odwołanie od drugiej żółtej kartki Oskara Repki z meczu z Koroną Kielce.

Prosimy o ocenę rywala.
Rafał Górak: 
Dzień dobry. Ocena rywala może być tylko i wyłącznie znakomita, wiadomo jaki jest cel w Poznaniu. Zdajemy sobie sprawę z ilości determinacji i tej ogromnej chęci, która w piłkarzach Lecha będzie. Musimy być gotowi na poprzeczkę zawieszoną naprawdę wysoko, ale grając na swoim boisku, na żółtej Nowej Bukowej, mam nadzieję, że stworzymy znakomite widowisko i będzie o czym rozmawiać po meczu.

Wracasz do sprawności. Jak minęły ostatnie tygodnie?
Grzegorz Rogala: 
Dzień dobry. Od trzech tygodni jestem w pełnym mikrocyklu z drużyną i jestem gotowy do rywalizacji na pełnych obrotach.

Czujecie, że w jakiś sposób uczestniczycie w tej walce o Mistrzostwo Polski? Dużo od was zależy.
Górak: 
Pośrednio tak, ale dla nas najbardziej istotną sprawą jest to, aby wykorzystać czas pierwszego sezonu po tak długim czasie w Ekstraklasie. Chodzi o to, jak my sobie damy radę i jak my się zaprezentujemy. Nas powinno interesować pokazanie się i stworzenie jak najlepszego widowiska, w Częstochowie podołaliśmy zadaniu. Trzeba być skoncentrowanym.

Ogłoszono transfer Bergiera, który pewnie już nie zagra. Jak z pozostałymi napastnikami?
Wiadomo – ręka jest złamana i równolegle mamy decyzję Sebastiana. Adam Zrelak, jestem pewien, że będzie do mojej dyspozycji, na pewno nie na 90 minut, ale już jest. Szymczak grać nie będzie mógł (warunki wypożyczenia – przyp. red.), a plan D w głowie jest i ten plan jest przygotowany. Zawodnicy wiedzą, w jaki sposób zagramy.

Pan rozmawiał z Sebastianem, by został?
Ja nie jestem od przekonywania, zawodnicy powinni to czuć. GKS Katowice złożył ofertę na pozostanie, on jej nie przyjął, a propozycja złożona Klubowi nie została przyjęta. Sebastianowi możemy tylko dziękować za bramki i wkład. Życzymy powodzenia, nie mam z tym problemów.

Zgodziliście się na warunki wypożyczenia Szymczaka. Pan jest zwolennikiem tego typu zapisów?
Jeżeli klub wypożycza zawodnika, który potem do danego klubu wraca, to ja to rozumiem i akceptuję. Gorzej, jeżeli kontrakt miałby się kończyć – to byłoby trudne do akceptacji.

Ostatni raz zagrałeś we wrześniu. Jak to jest być tak długo poza meczami?
Rogala:
Nie jest to miłe uczucie, ale cały proces przebiegł bardzo profesjonalnie. Nie jest to nic przyjemnego, ale ja się cieszę z tego, że wracam. Dzisiaj jestem do dyspozycji.

Masz jakieś obawy?
Na treningu jestem na pełnych obrotach i nie mam żadnego strachu czy bojaźni przed odnowieniem urazu. Jeśli w treningu jest dobrze, to w meczu też musi.

Lech przyjedzie tu wygrać. Czy to ułatwienie, że wiecie, czego oczekiwać?
Górak:
Ułatwienie, to taka gra w otwarte karty. Dzisiaj wszyscy, którzy GKS oglądają, wiedzą, że również będziemy dążyć do wygranej. Będziemy musieli realizować zadania w defensywie, by powstrzymać kapitalnych zawodników. Poprzeczkę postaramy się zawiesić wysoko.

Wiadomo, że klub dostaje pieniądze zależne od miejsca, zawodnicy też?
Każdego trzeba byłoby pytać, jak kontrakt został spisany. Nie ma co dywagować o pieniądzach, nas to nie powinno interesować. Pieniądze powinny być na końcu, ja tak piłkę traktowałem. Ja potrzebuję wygrać mecz, trening, sezon – cały czas wygrywać.

Było spotkanie z nowym prezesem?
Znaliśmy prezesa, ale jako członka rady nadzorczej. Spotkanie było, prezes przywitał się z nami, poinformował o swoich zadaniach. Wydaje mi się, że po sezonie będzie moment, by zjeść wspólnie duży obiad. Teraz trzeba grać.

Co z chłopakami, którzy są wypożyczeni?
Przede wszystkim te rozmowy muszą być prowadzone równolegle z ich klubami, szczególnie jeśli chodzi o Filipa i Dawida. Lech ma swoje sprawy, Raków również, także czekamy na zakończenie rozgrywek. My naszą kadrę już dzisiaj budujemy, rozmawiając z zawodnikami i agencjami. Tu się dzieje wiele rzeczy. Jaśniejsza jest sytuacja odnośnie Mateusza Kowalczyka – mamy prawo pierwokupu. Jeszcze spotkania nie miałem, ta decyzja jest przygotowywana. Jedno jest najważniejsze: Mateusz Kowalczyk chce grać w GKS-ie Katowice.

Dwa ostatnie mecze Lecha były odmienne – inne taktyki i rywale.
W meczu z Puszczą Lech oddał osiem strzałów, Puszcza dziewięć – jakość, ogromna jakość piłkarzy. Bramka Lecha w meczu z Legią to niesamowita klasa strzelca, musimy bardzo uważać w defensywie. W Lechu widać dużo zespołowości, Antek świetnie tę grę układa.

Wobec nieobecności napastników to może trener ma plan, byś to ty „biegał do przodu”?
Rogala:
Tego na dzień dzisiejszy nie wiem (uśmiech), ale dam na pewno z siebie 100 procent. Zaczynałem od tyłu karierę i szedłem trochę do przodu, ale nie aż tak daleko.

Czyli plan trenera tego nie obejmuje?
Górak: 
Obejmuje, obejmuje jak najbardziej (śmiech)! To na ostatnie minuty, z tą szybkością wszystkiego należy się spodziewać.

Sytuacja z Kowalczykiem jest rozwojowa. Jaki jest jego wkład w drużynę, dlaczego jest taki dobry i dlaczego po odejściu Kozubala nie było to tak bolesne?
Model gry GieKSy jest stworzony pod zawodników grających na pozycji 8, bo naprawdę ci ludzie mają tam dużo rzeczy do zrobienia. Szukam zawodników intensywnych, inteligentnych, którzy czują boisko. Znałem Mateusza wcześniej, wiedzieliśmy, że wyjeżdża bardzo utalentowany chłopak i poprzeczkę będzie miał wysoko. Byłem ciekaw, jak sobie poradzi w takim klubie. Ja takim zwolennikiem szybkich wyjazdu nie jestem, to był dla niego trudny okres. Kiedy odchodził Antek, to mieliśmy 2-3 pomysły na zapełnienie tej luki, tu się to równoważyło z kwestią przepisu o młodzieżowcu. Zawodnik dostał szansę na mocną rywalizację, a tymi łokciami szybko się zaczął przebijać. Te nabijane minuty odbudowywały jego pewność siebie i zaczął wyglądać jako ten fajny ligowiec, który z ŁKS-u wyjechał. To daje obraz tego, że ci ludzie niepotrzebnie tak szybko wyjeżdżają. Życzę im cierpliwości i by wyjechali po 150 meczach w Ekstraklasie podbijać Europę. Pieniądze są ważne, ale ja powtarzam: na nie przyjdzie czas. Świetny postęp i kapitalna droga, ale wszystko przed nim. Ma deficyty i powinien pracować nad sobą, zdobywać doświadczenie.

Kiedy trener dowiedział się o rozmowach Bergiera z Widzewem?
Wczoraj (14 maja – przyp. red.) o godzinie 8:00 dostałem od Sebastiana SMS-a o tym, że podpisał kontrakt z Widzewem Łódź. Od wczoraj od godziny 8:00 o tym wiem, że rozmawiał z Widzewem.

Kontynuuj czytanie

Galeria Piłka nożna

Kolejna domowa wygrana

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Zapraszamy do drugiej galerii z Bukowej. GieKSa wygrała z Cracovią 2:1 po bramkach Kuuska i Repki. Zdjęcia zrobiła dla Was Madziara. 

Kontynuuj czytanie

Zobacz również

Made with by Cysiu & Stęga