Dołącz do nas

Hokej Piłka nożna kobiet Prasówka Siatkówka

Wielosekcyjny przegląd mediów: Sroga lekcja od wicemistrza Polski

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Zapraszamy do przeczytania doniesień mass mediów z ostatnich pięciu dni, które dotyczą sekcji piłki nożnej, siatkówki i hokeja GieKSy. Prezentujemy najciekawsze z nich.

Piłkarki w drugiej kolejce spotkań odniosły drugie zwycięstwo, tym razem nad nad beniaminkiem Resovią 7:0 (5:0). Kolejne spotkanie nasza drużyna rozegra na wyjeździe z ekipą Skry Częstochowa – w sobotę 24 sierpnia od godzinie 16:00. Piłkarze rozegrali w ramach 5. kolejki PKO BP Ekstraklasy spotkanie z Motorem Lublin. Drużyny podzieliły się punktami – odnotowano wynik 0:0. Prasówkę po tym meczu znajdziecie TUTAJ. Kolejne spotkanie piłkarze rozegrają na Bukowej w niedzielę 25 sierpnia o 14:45 z Mistrzem Polski Jagiellonią Białystok. W zapowiadanych sparingach ze Stalą Nysa padły dwukrotnie wyniki remisowe 2:2. Na czwartek i piątek zaplanowano dwa test-mecze z Wartą Zawiercie. W trakcie turnieju o Puchar RT Torax nasza drużyna kolejno wygrała z AZ Havirov 2:0, w następnym spotkaniu przegrała z HC RT Torax Poruba 2:5. W ostatnim swoim meczu GieKSa zmierzyła się z JKH GKS Jastrzębie ulegając 1:3. Od najbliższego piątku do niedzieli zaplanowano dziennie po jednym sparingu, odpowiednio z HK Dukla Michalovice, HK Poprad oraz z Unią Oświecim.

PIŁKA NOŻNA

kobiecyfutbol.pl – Jednostronne starcie w Katowicach

W Katowicach wicemistrzynie Polski – mające apetyt na powtórzenie zwycięskiego sezonu 2022/23 – podejmowały beniaminka z Rzeszowa. Choć rzeszowianki w debiutanckim spotkaniu w Ekstralidze zaprezentowały się dobrze, w starciu z podopiecznymi Karoliny Koch nie miały wiele do powiedzenia. Katowiczanki dominowały przez cały mecz, który ostatecznie zakończył się wynikiem 7:0.

Resovia zaczęła mecz ambitnie, starając się przetrwać napór katowiczanek i szukać okazji do kontry, co w 8.minucie zakończyło się strzałem z rzutu wolnego, który nieznacznie minął bramkę Kingi Seweryn. To najwyraźniej rozjuszyło zawodniczki Gieksy, już bowiem dwie minuty później Klaudia Słowińska zakończyła kombinacyjną akcję katowiczanek. Kibice zebrani przy stadionie na Bukowej jeszcze nie zdążyli ochłonąć, a wynik już podwyższyła Amelia Bińkowska. Od tego momentu na boisku dominował zespół Gieksy. Anita Turkiewicz, Gabriela Grzybowska i Marlena Hajduk wykańczały bramkami ładne, przemyślane akcje katowiczanek, często rozpoczętych po błędach drużyny z Rzeszowa, która nie mogła znaleźć pomysłu na coraz bardziej rozpędzone podopieczne Karoliny Koch. Po przerwie obraz gry się nie zmienił i najpierw Klaudia Maciążka, a potem ponownie Grzybowska podwyższyły wynik spotkania. Szanse na kolejne bramki nie zostały przez katowiczanki wykorzystane (w 75.minucie Dominika Misztal umieściła piłkę w siatce, ale była na pozycji spalonej) i katowiczanki zakończyły mecz wynikiem 7:0.

Za tydzień Gieksa udaje się do Częstochowy na starcie z drugim z beniaminków Ekstraligi, natomiast rzeszowianki podejmą drużynę z Łodzi.

nowiny24.pl – GKS Katowice wysoko pokonał Resovię. Sroga lekcja od wicemistrza Polski

Rzeszowianki w Katowicach zderzyły się ze ścianą i od wicemistrza Polski przywożą siedem straconych bramek.

Wicemistrzynie Polski od pierwszych minut mocno przycisnęły rzeszowianki i już w piątej minucie omal nie zdobyły gola. Bińkowska ostemplowała spojenie słupka z poprzeczką. Chwilę później niestety gospodynie już nie pomyliły się i Klaudia Słowińska otworzyła wynik meczu. Trzy minuty później GKS podwyższył wynik meczu, tym razem dośrodkowała była zawodniczka Resovii Karolina Bednarz, a Amelia Bińkowska dopełniła tylko formalności. Miejscowe nie miały zamiaru odpuszczać Resovii i w 28 minucie. Anita Turkiewicz w sytuacji sam na sam dołożyła kolejne trafienie dla katowiczanek. Chwilę później przed stratą czwartej bramki po strzale Bińkowskiej, Resoviaczki uratował słupek. Przed przerwą GKS trafił jeszcze dwa razy po strzałach Gabrieli Grzybowskiej i Marleny Hajduk. Druga połowa rozpoczęła się od gola Klaudii Maciążki, już po trzech minutach grania, a chwilę później Gabriela Grzybowska podwyższyła i tak już wysokie prowadzenie gospodyń. Do końca meczu mimo kolejnych okazji dla gospodyń bramki już nie padły.

24kato.pl – Zuzanna Błaszczyk w młodzieżowej kadrze Polski. Powołanie dla bramkarki GKS Katowice

Kolejne powołanie do młodzieżowej kadry Polski otrzymała bramkarka GKS Katowice Zuzanna Błaszczyk.

Od 1 do 11 września w Pruszkowie i bośniackim mieście Trebinje odbędzie się zgrupowanie reprezentacji Polski U-19. Według informacji podanej przez PZPN będzie tam również bramkarka GKS Katowice Zuzanna Błaszczyk. W tym czasie Polki U-19 zagrają dwa mecze ze swoimi rówieśniczkami z Bośni i Hercegowiny 8 września o godzinie 14:00 oraz 10 września o godzinie 10:00.

SIATKÓWKA

gkskatowice.eu – Sparing ze Stalą na remis

W swoim drugim przedsezonowym sparingu GKS Katowice zagrał w hali OS Szopienice z PSG Stalą Nysa. W drużynie GKS-u wystąpił tego dnia trenujący z naszym zespołem siatkarz reprezentacji Ukrainy, Jewhenij Kisiliuk. Pierwszy set starcia GieKSy z nysanami był bardzo wyrównany, katowiczanie byli w stanie przełamać dobrze atakujących rywali i doprowadzić na remisu 10:10 po akcji Aymena Bouguerry, a potem wyjść na prowadzenie 15:14 po bloku Łukasza Usowicza. Zacięta walka punkt za punkt, która stała pod znakiem dobrej współpracy rozgrywających i środkowych po obu stronach siatki, zakończyła się ostatecznie wygraną gości 25:23 po udanym bloku i ataku z drugiej linii naszych rywali.

Gracze z Nysy wyszli w drugim secie na solidne prowadzenie 10:4, korzystając z mocnej kierunkowej zagrywki, GKS-owi udało się zniwelować stratę do przeciwnika do trzech „oczek”, co nie uszło uwadze trenera Daniela Plińskiego, który skorzystał z czasu przy wyniku 14:11 dla swojego zespołu. GKS zaczął częściej korzystać z niedokładności po stronie nysan i po jakimś czasie strata wynosiła tylko dwa punkty, a po czujnym bloku Krulickiego na środku siatki remisowaliśmy po 21 i wszystko mieliśmy w naszych rękach. Ostatecznie doszło do gry na przewagi, którą PSG Stal zakończyła udanym blokiem na 26:24. W trzeciej partii siatkarze z Nysy wyszli na prowadzenie 7:3 po udanych zagrywkach Remigiusza Kapicy i przełamywaniu naszego bloku, co nie uszło uwadze trenera Grzegorza Słabego, który skorzystał z przerwy na żądanie. Weszliśmy szybko na właściwy poziom gry i po bloku Hudzika (7:8) traciliśmy do rywala tylko punkt, a chwilę potem wyszliśmy na prowadzenie do udanych obronach i atakach Damiana Domagały.

Tym samym walczyliśmy z przyjezdnymi punkt za punkt (15:15). Kluczem do naszego sukcesu w końcówce seta była skuteczna gra blokiem, dzięki której prowadziliśmy 22:18, a seta zakończyliśmy wygraną do 21 po ataku Bouguerry z szóstej strefy. Walka między GieKSą a Stalą była bardzo interesująca w czwartym secie, w którym wynik oscylował wokół remisu (7:7). Mogliśmy na skrzydłach liczyć zarówno na przyjmujących, jak i Domagałę, którzy sprawnie obijali nyski blok. Po asie Bouguerry GKS prowadził już 15:11, ale przeciwnik odpowiedział udanym zrywem i asem Kapicy (16:15). Szybko odskoczyliśmy punktowo, wracając do agresywnej zagrywki i punktowego bloku, co pomogło nam w wygraniu czwartego seta i zremisowaniu sparingowego starcia. Mecz zakończył się po ataku Bouguerry po bloku rywala (25:19).

GKS Katowice – PSG Stal Nysa 2:2 (23:25, 24:26, 25:21, 25:19)

Kolejny sparingowy remis

W drugim sparingu z PSG Stalą Nysa, jaki tym razem rozgrywaliśmy na terenie rywala, w wyjściowej szóstce pojawili się Bartosz Gomułka na ataku i Krzysztof Gibek na przyjęciu. Rywale w pierwszym secie objęli prowadzenie 7:3 po dobrych akcjach na środku siatki i bloku na Jewheniju Kisiliuku. Po przerwie, z której skorzystał trener Grzegorz Słaby, strata GKS-u powiększyła się do sześciu punktów, jako że nysanie utrzymywali wysoki poziom skuteczności w ofensywie, a do tego swoje zagrywką dołożył Kapica. Nasza sytuacja poprawiła się po serwisach Bartłomieja Krulickiego (17:13), jako że w tym okresie seta odzyskiwaliśmy swój rytm gry. Ważne punkty w przedłużonych wymianach dołożył Bartosz Gomułka i remisowaliśmy po 19! Przeciwnicy przybliżyli się do wygranej w secie po wykorzystaniu naszych problemów w przyjęciu; obroniliśmy pierwszą piłkę setową po bloku Usowicza, ale druga padła łupem Dulskiego (25:23).

W drugiej partii to GKS zaczął od prowadzenia po atakach Bartosza Gomułki, do którego szybko dołączył skuteczny na lewej stronie siatki Aymen Bouguerra (7:11). Utrzymywaliśmy cztery punkty przewagi i w ważnym momencie partii prowadziliśmy już 19:14, bazując na dokładności i powtarzalności. Skorzystaliśmy z przerwy przy wyniku 20:17 dla GieKSy, starając się zatrzymać serię nysan. GKS kontrolował sytuację do wyniku 23:18, wtedy przydarzył nam się przestój, który ostatecznie nie zaważył na losach seta. Katowiczanie dość spokojnie wygrali 25:21 po błędzie odbicia po stronie przeciwnika. Rozpoczęcie trzeciego seta dwoma punktowymi blokami pokazało, że GKS dostał duży zastrzyk energii po zasłużenie wygranym secie (4:8). Dzięki sprawnej grze w ataku po obronie i korzystaniu z najlepszych opcji w ataku na skrzydłach spokojnie utrzymywaliśmy korzystny wynik (11:16), Gomułka wyrożniał się w finalizowaniu akcji w trudnych sytuacjach, do tego świetnie wyglądała współpraca Fenoszyna z Usowiczem. Po pomyłce Gierżota w ataku i dłuższej wymianie zakończonej blok-autem Bouguerry pokonaliśmy nysan w trzecim secie 25:20.

Podrażnieni gospodarze sparingu rozpoczęli czwartego seta od prowadzenia 5:4, obie drużyny postawiły na mocny serwis i odważnie zagrania w ataku. Po asie Gibka i dobrym ataku Kisiliuka z prawej flanki GKS prowadził 12:10 i starał się sprawić nysanom jak najwięcej problemów w obronie i przyjęciu. Po asie Bouguerry było już 16:11 dla GieKSy, od tego momentu gracze trenera Daniela Plińskiego ruszyli do odrabiania strat i wyszli na prowadzenie po serii punktów Dawida Dulskiego, na co musieliśmy szybko zaregować. Rozpędzeni gracze klubu z Nysy wykorzystali swój dobry moment i wyszli na prowadzenie 21:18, które szybko zostało wyrównane po serwisach Krzysztofa Gibka. Do samego końca trudno było przewidzieć, kto wygra seta, ostatecznie w grze na przewagi lepsi okazali się nysanie po asie Dulskiego.

PSG Stal Nysa – GKS Katowice 2:2 (25:23, 21:25, 20:25, 28:26)

HOKEJ

hokej.net – Udana inauguracja GieKSy. Zwycięstwo i czyste konto Murray

Od zwycięstwa zmagania w Turnieju o Puchar RT Torax rozpoczęli zawodnicy GKS-u Katowice. Wicemistrzowie Polski pokonali 2:0 AZ Hawierzów. Premierowe trafienie w zespole Jacka Płachty zaliczył debiutujący Stephen Anderson, zaś pieczęć na zwycięstwie katowiczan postawił Igor Smal.

Spotkaniem GKS-u Katowice z AZ Hawierzów zainaugurowane zostały zmagania tegorocznej odsłony Turnieju o Puchar RT Torax w Porubie. Dla GieKSyspotkanie z czeskim trzecioligowcem było jednocześnie inauguracją serii letnich gier sparingowych.

Trener Jacek Płachta wkomponowując nowych zawodników do swojego zespołu, nie uciekał od rozwiązań, które w ubiegłym sezonie były znakiem jakości GKS-u. Spotkanie między słupkami rozpoczął John Murray. W pierwszej formacji ataku pozostał flagowy duet Pasiut-Fraszko, który uzupełnił Mychajło Kowalczuk, zaś za ich plecami zestawiona została para defensorów Kostek-Runesson. Nierozłączny pozostał również duet Varttinen-Koponen, przez wielu uważany za najlepszą formację defensywną zeszłego sezonu TAURON Hokej Ligi.

Spotkanie miało przebieg charakterystyczny dla gier kontrolnych w letnim okresie przygotowawczym. W grze obu ekip można było dotrzeć docierającą się współpracę pomiędzy poszczególnymi formacjami.

Autorem debiutanckiego trafienia dla GKS-u Katowice w sezonie 2024/2025 w 33. minucie został Stephen Anderson. Chwilę wcześniej w boksie kar zameldował się Mychajło Kowalczuk. Podopieczni Marka Pavlačkinie roztropnie jednak budując akcję w tercji katowiczan, stracili krążek z którym na czeską bramkę pomknął Anderson. Kanadyjczyk z zimną krwią umieścił gumę w siatce, otwierając wynik spotkania.

O końcowym wyniku przesądziły wydarzenia trzeciej odsłony. Drugie trafienie dla GKS-u poprzedziła dobra praca podopiecznych Jacka Płachty w forecheckingu, co sprawiło, że przeciwnicy mieli coraz większe problemy, aby wyprowadzić krążek do tercji rywala. Zwieńczeniem tego dobrego okresu gry było trafienie Igora Smala w 48. minucie, który zachowując czujność pod bramką Šimonů zaadresował krążek do bramki.

Czesi pokonują GieKSę i wygrywają turniej

Drużyna HC RT TORAX Poruba kolejny raz okazała się poza zasięgiem polskiego zespołu. W swoim drugim spotkaniu w Turnieju o Puchar RT TORAX w Porubie podopieczni Jiříego Režnara pokonali GKS Katowice 5:2. Wicemistrzowie Polski swój udział w turnieju w Ostrawie zwieńczą jutrzejszym pojedynkiem przeciwko JKH GKS-owi Jastrzębie.

Pierwsi do głosu w ofensywie doszli gospodarze, którzy częściej zapuszczali się w tercję GKS-u, szukając okazji, aby sprawdzić gotowość Michała Kielera. Podopieczni Jiříego Režnara zdołali szybkimi podaniami w tercji neutralnej inicjować groźne ataki, z którymi musieli radzić sobie katowiccy defensorzy.

Dobra okazja dla wicemistrzów Polski, aby odpowiedzieć na ataki zespołu z Poruby, nastąpiła w 5. minucie, gdy do boksu kar, za grę wysokim kijem został oddelegowany Tomáš Šoustal. Trener Płachta do rozgrywania przewagi zdecydował się zadysponować swój flagowy duet Pasiut-Fraszko, który uzupełniał Stephen Anderson, Dante Salituro oraz Albin Runesson. Sporą aktywność w ostatnich sekundach przewagi GKS-u wykazywał Razmuz Engback. Na 3 sekundy przed końcem kary Šoustala, otrzymał on mocne dogranie z prawego skrzydła od Santeriego Koponena, które przytomnie zdołał zamienić na otwierające wynik spotkania trafienie.

Stracona bramka w żaden sposób nie wpłynęła na morale zawodników Poruby, którzy w dalszym ciągu pozostawali usposobieni ofensywnie, dobrze czując się na krążku w tercji GKS-u. W 10. minucie katowickich obrońców zaczarował Lukáš Doudera, który po chwili świetnie dostrzegł na prawym buliku Martina Hermanna. Ten zaś, strzałem w samo okienko, nie dał najmniejszych szans na interwencję Michałowi Kielerowi. W 11.minucie Herrmann sprytnie wyłuskał krążek podczas walki na bandzie, następnie wrzucił go w światło bramki, gdzie jego lot przeciął Jakub Kotala, podwyższając prowadzenie gospodarzy. W 26. minucie po soczystym strzale spod niebieskiej linii Koponena, krążek zatrzepotał w bramce gospodarzy. Radość katowickiej drużyny okazała się jednak przedwczesna, gdyż sędziowie podjęli decyzję o nieuznaniu bramki, w związku z grą wysokim kijem ze strony GKS-u Katowice. Grający w przewadze gospodarze, nie mieli większych skrupułów, podwyższając swoje prowadzenie za sprawą strzału spod niebieskiej linii Augusta Nilssona. W 30. minucie popis indywidualnych umiejętności zaprezentował Frenks Razgals, który najeżdżając zza bramki znalazł sobie dobrą pozycje strzelecką, a następnie precyzyjnym strzałem z nadgarstka pokonał Kielera.

Wraz z początkiem trzeciej tercji z gry został wykluczony Lukáš Doudera, okres gry w liczebnej przewadze, nie pomógł zawodnikom GKS-u zmniejszyć straty do rywala. W kolejnych minutach obie strony dążyły do wykreowania sobie okazji strzeleckich, jednak na drodze krążka do siatki, stawały obramowania bramki, bądź dobrze dysponowani bramkarze. Więcej zapału kolejny raz przejawili gospodarze. W 57. minucie autorem piątego trafienia dla Poruby stał się Michal Vachovec. Ostatni akcent dzisiejszego spotkania należał jednak do GKS-u Katowice. W 59. minucie swoim firmowym uderzeniem z lewego skrzydła popisał się Aleksi Varttinenen, posyłając krążek poza zasięgiem interweniującego Daniela Dolejša.

JKH GKS lepszy od GieKSy w Ostrawie

Na zwieńczenie rywalizacji w Turnieju o Puchar RT Torax, JKH GKS Jastrzębie pokonał GKS Katowice 3:1. Z dobrej strony pokazał się Szymon Kiełbicki, który zdobył bramkę oraz asystował przy trafieniu Martina Kasperlíka.

Spotkanie rozpoczęło się w przyjemnej dla oka intensywności. Nie brakowało bezpośredniej walki o krążek w środkowej tercji, jednak bez wyraźnego zarysowywania się przewagi którejś ze stron.

W 10. minucie zawodnicy JKH podjęli próbę szybkiego rozegrania. Długie podanie z własnej tercji w strefie neutralnej padło łupem Zdenka Krála. Wygrywając walkę o krążek, Král wyciągnął z linii obrony Arkadiusza Kostka, czym napędził dwójkową akcję swojego zespołu. Szymon Kiełbicki idealnie w tempo obsłużył Martina Kasperlíka, który uderzeniem z bekhendu otworzył wynik spotkania.

W 14. minucie zespół Jacka Płachty zmuszony był zmierzyć się z grą w podwójnym osłabieniu. Jastrzębianie błyskawicznie przeszli do sposobności, aby liczebną przewagę zamienić na bramkę. Dobrze dysponowany między słupkami był jednak John Murray. W 15. minucie zawodnicy JKH dopięli swego. Po przyspieszeniu rozegrania, strzałem przy krótkim słupku na listę strzelców tym razem osobiście wpisał się Szymon Kiełbicki.

Wicemistrzowie Polski w drugiej odsłonie starali się przejąć inicjatywę nad wydarzeniami na lodzie, dążąc do utrzymywania się w grze na krążku. W 26. minucie odwróciły się role z pierwszej tercji i to GieKSa dostąpiła możliwości gry w podwójnej przewadze. Koronkowe rozegranie krążka nie przełożyło się jednak na zmianę wyniku spotkania. Najbliżej szczęścia był Albin Runesson, gdy po jego strzale krążek wybrzmiał na poprzeczce jastrzębskiej bramki.

W 30. minucie katowiczanie pozostawili zdecydowanie zbyt dużo swobody swoim rywalom. Maciej Urbanowicz zza bramki przytomnie dostrzegł najeżdżającego na bramkę Jana Sołtysa, któremu udało się skierować gumę do bramki Murraya.

W trzeciej odsłonie z dobrej strony pokazali się w bramkach John Murray oraz Maciej Miarka, za sprawą których w kolejnych minutach wynik nie uległ zmianie. Ostatnim akcentem dzisiejszego spotkania były wydarzenia z 58. minuty. GKS Katowice zdołał wykorzystać okres gry w przewadze. Na uderzenie z prawego skrzydła zdecydował się Pontus Englund. Zasłonięty Maciej Miarka, nie miał większych szans na interwencję i po chwili krążek znalazł się w siatce jego bramki.

Polskie zespoły za plecami gospodarzy. Nietypowe nagrody dla najlepszych zawodników

Zakończyły się zmagania w Turnieju o Puchar RT Torax. Najlepszą ekipą zawodów w Porubie okazali się gospodarze. Przedstawiciele TAURON Hokej Ligi: JKH GKS Jastrzębie oraz GKS Katowice zajęli odpowiednio drugą oraz trzecią lokatę.

Podopieczni Jiříego Režnara okazali się poza zasięgiem pozostałych drużyn, z kompletem punktów plasując się na pierwszym miejscu. Trzeba przyznać, że czeski pierwszoligowiec na tle pozostałych drużyn imponował jakością w najbardziej efektywnych elementach hokejowego rzemiosła. Gospodarze zaprezentowali niezwykle ofensywne usposobienie. Będąc na krążku dążyli do błyskawicznego przenoszenia gry w tercję rywala, gdzie za sprawą kilku podań potrafili wypracować doskonałe pozycje strzeleckie. Z dobrej strony w ekipie z Ostrawy zaprezentował się jeden z najnowszych nabytków drużyny – Rory Herrman. 25-latek który w zeszłym sezonie imponował statystykami w barwach Milton Keynes Lightning trzykrotnie wpisał się na listę strzelców. Polskim kibicom nie pozwolił również o sobie zapomnieć były zawodnik GKS-u Tychy August Nilsson.

O zajęciu drugiej lokaty zadecydował polski pojedynek, z którego górą wyszli podopieczni Róberta Kalábera. Jak na standardy spotkania sparingowego, obie ekipy potrafiły zaprezentować momenty gry prowadzonej na wysokiej intensywności. Jastrzębianie niczym wytrawny pięściarz wypunktowali błędy wicemistrzów Polski, co zapewniło im zwycięstwo.

Organizatorzy turnieju docenili postawę zawodników obu polskich zespołów. Najlepszym bramkarzem turnieju wybrano Macieja Miarkę, zaś najlepszym obrońcą Santeriego Koponena. Skład najlepszej trójki turnieju uzupełnił napastnik ekipy weteran w składzie Poruby – Ondrej Roman.

Najlepsi zawodnicy otrzymali nietypowe nagrody, a mianowicie sześciopaki złotego napoju.

Portal GieKSa.pl tworzony jest od kibiców, dla kibiców, dlatego zwracamy się do Ciebie z prośbą o wsparcie poprzez:

a/ przelew na konto bankowe:

SK 1964
87 1090 1186 0000 0001 2146 9533

b/ wpłatę na PayPal:

E-mail: stowarzyszenie@sk1964.pl

c/ rejestrację w Superbet z naszych banerów.

Dziękujemy!

Kliknij, by skomentować
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Hokej

Kalaber w Katowicach!

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Po ostatnim meczu JKH GKS Jastrzębie, słowacki szkoleniowiec powiedział, że może to być jego ostatni mecz na ławce trenerskie JKH. Dziś już wiadomo, że selekcjoner reprezentacji przenosi się do Katowic.

Jacek Płachta może jednak spać spokojnie, Robert Kalaber będzie w Katowicach szefem hokejowej Akademii Młodej GieKSy. Władze Katowic chcą mocno postawić na hokej, głośno mówi się o budowie nowego lodowiska, stąd potrzeba podniesienia jakości szkolenia młodych hokeistów i połączenia sił (w Katowicach szkolenie prowadzi się w dwóch klubach – GKS i Naprzód) oraz wykorzystania potencjału lodowych tafli. Plan szkolenia przygotował Henryk Gruth (współtwórca szwajcarskiej szkoły hokejowej) we współpracy z Robertem Kalaberem oraz specjalistami z katowickiej AWF i słynnej fińskiej szkoły hokejowej Vierumaki. Za realizację programu będzie odpowiedzialny słowacki szkoleniowiec.

Jacek Płachta cieszy się w Katowicach pełnym kredytem zaufania, w dalszym ciągu będzie odpowiedzialny z prowadzenie Hokejowej Dumy Katowic. Jego kontakty oraz fakt, że syn trenera Mathias Plachta gra w drużynie Adler Mannheim spowodowały, że oba kluby są na drodze do podpisania porozumienia o współpracy sportowej. Adler ma najlepszą szkółkę hokejową, która jest wzorem szkolenia w Niemczech. Nieaktualny jest zatem temat przenosin Płachty do Oświęcimia, tamtejsi działacze w swoim stylu próbowali nakłonić katowickiego szkoleniowca do zmiany otoczenia. Szkoleniowiec miał razem z obecnym dyrektorem sportowym GieKSy pomóc tamtejszej ekipie wrócić na salony.

Kontynuuj czytanie

Kibice Piłka nożna

Gdzie zaparkować i jak dojechać na mecz z Górnikiem?

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

30 marca w niedzielne popołudnie pierwszy mecz na nowym stadionie rozegrają piłkarze GKS Katowice, a naszym przeciwnikiem będzie Górnik Zabrze. Przy okazji otwarcia nowego obiektu pojawiają się liczne pytania o dojazd i parkingi.

Parking przy Nowej Bukowej – w dniu spotkania z Górnikiem będzie zamknięty dla kibiców. Wszystkich tych, którzy wybierają się na mecz samochodem, uczulamy, by nie kierować się pod sam stadion, ponieważ prawdopodobnie utkniecie w korku, a ostatecznie i tak nie zaparkujecie pod nowym obiektem.

Dojazd darmową specjalną komunikacją – wszystkich zainteresowanych dojazdem na nowy stadion odsyłamy do oficjalnej strony klubu. Do centrum przesiadkowego Brynów, które dysponuje 500 miejscami, można przyjechać autem i zostawić je tam za darmo. Jeśli jednak zabraknie tam miejsc, to w bliskiej okolicy jest jeszcze Galeria Handlowa Libero, która również dysponuje darmowym parkingiem.

Dojazd komunikacją miejską – Jeśli ktoś zdecyduje się na dojazd komunikacją miejską, to musi pamiętać, że jak w każdy inny dzień jest ona płatna według taryfy i cennika GZM. Bilet na mecz nie będzie uprawniać do darmowego przejazdu. Jeśli wybierzecie się na stadion zwykłymi liniami, powinniście sprawdzić te, które obsługują przystanki Załęże Kąpielisko BuglaZałęska Hałda Bocheńskiego Autostrada oraz przede wszystkim Katowice Osiedle Kopalnia Wujek. Do tego ostatniego przystanku jeździ najwięcej autobusów. Wszystko możecie sprawdzić tutaj. Z drugiej strony od Ligoty, Brynowa, Piotrowic mamy jeszcze przystanek Brynów Dziewięciu z Wujka, jednak z powodu prac remontowych związanych przebudową linii kolejowych, jest on położony nieco dalej od stadionu. Po remoncie wiaduktów powinno być dużo łatwiej z uwagi na bliżej położone przystanki na ul. Stromej czy Załęskiej Hałdy.

Fanom komunikacji miejskiej polecamy przyjazd na mecz linią 51. Objeżdża ona praktycznie połowę Katowic i można pozwiedzać miasto z każdej strony, szczególnie jeśli wybierzemy opcję z pętlą, dzięki której dwa razy przejedziemy przez przystanki w okolicach stadionu. Taki wybór oczywiście wpłynie na czas podróży – będzie to około 2 godzin i 15 minut.

Do dyspozycji mamy jeszcze podróż pociągiem na stację Katowice Brynów, która tego dnia będzie wyjątkowo otwarta. Niestety stacja przechodzi remont i będzie czynna tylko 30 marca, więc nie będzie to opcją na inne mecze.

Dojazd rowerem – Mamy tutaj dwie opcje – obie mają plusy i minusy. Na stadion możemy dojechać własnym rowerem, ponieważ przy obiekcie przygotowano stojaki, przy których możemy zabezpieczyć swój rower. Można też dotrzeć rowerem miejskim. Najbliższa stacja znajduje się od strony Ligoty. Należy kierować się na ulicę Załęska Hałda/Dobrego Urobku i w okolicach placu zabaw znajdziemy stację o numerze NR 27520. Od drugiej strony mamy dostępne stacje rowerowe koło Bugli oraz na osiedlu Witosa, ale ta pierwsza wymieniona stacja jest zdecydowanie najbliżej nowego obiektu. Kto ma kartę Multisport, to może dodatkowo korzystać z roweru za darmo przez godzinę.

Minusem dojazdu własnym rowerem jest niepewność co do funkcjonowania parkingu rowerowego pod stadionem, ponieważ na ten moment nie mamy jeszcze oficjalnych informacji. Rowerem miejskim zaparkujemy w pobliżu Nowej Bukowej, ale może być problem z dostępnością rowerów na stacji po spotkaniu.

Dojazd samochodem – Co jeśli zdecydujemy się przyjechać samochodem? Jak już wspomnieliśmy, parking pod stadionem będzie zamknięty, ale w okolicy jest sporo innych miejsc parkingowych, które w niewielkiej odległości będą w stanie przyjąć kibiców GieKSy. Pamiętajmy od razu, że parkingi te w większości wypadków są terenami dostępnymi za darmo, ale należącymi do innych podmiotów. Szanujmy więc możliwość zaparkowania samochodu na obcym terenie i utrzymujmy porządek tak, jakbyśmy byli u siebie.

Najbliższym i największym parkingiem będzie Centrum Handlowe Załęże, które w materiałach prasowych informuje, że dysponuje parkingiem na 700 miejsc. Parking jest darmowy, nie ma tam żadnych szlabanów, ale niektóre miejsca mogą być zajęte przez klientów siłowni czy lokali rozrywkowych. Mniejszy parking będzie parę metrów dalej pod sklepami Aldi, Media Expert oraz w okolicach kebabu U Pajdy. Z tych czeka nas około 15-minutowy spacer na stadion.

Naprzeciwko centrum handlowego Załęże jest jeszcze „dziki” parking przy stacji kolejowej Katowice Załęże. Liczba miejsc nie będzie tam duża, ponieważ często stoją tam samochody ciężarowe.

Kolejnym dużym parkingiem jest parking przy kąpielisku Bugla na ulicy Żeliwnej. Jest to parking w okolicach przystanku autobusowego, z którego będą szli na spotkanie kibice.

Od strony Ligoty dostępny powinien być parking przy kopalni Wujek na ulicy Dolnej. Zalecamy jednak ostrożność, ponieważ sytuacja związana z tym parkingiem jest dynamiczna i będzie zależeć od robót budowlanych na terenie stacji PKP Brynów. Jeśli parking będzie dostępny, to zapewni sporo miejsc.

Od strony Osiedla Witosa mamy dwie opcje. Obie będą wymagały spaceru w okolicach 20-30 minut. Pierwszą z nich jest parking przy Zielonym Bazarze na ulicy Kolońskiej. Parking jest darmowy i nie ma na nim szlabanów. Drugą opcją jest sklep Macro Cash and Carry. Z nieoficjalnych informacji, które uzyskaliśmy, parking ma być dostępny dla kibiców w czasie spotkań przy Nowej Bukowej. Tutaj również uczulamy na zachowanie czystości, ponieważ nie chcemy, by parkingi były zamykane na kolejne mecze. Czekamy na oficjalne potwierdzenie, ale jest duża szansa, że również tutaj zaparkujecie. Przy wybraniu tej opcji czeka Was około 25-minutowy spacer na Nową Bukową.

Do dyspozycji kibiców powinny być również mniejsze parkingi i lokalizacje, ale tutaj trzeba będzie mieć trochę szczęścia i liczyć, że nie będą one zajęte. Na przykład jest parking przy ogródkach działkowych na ulicy Bocheńskiego na wysokości stacji BP. Inną opcją będzie parkowanie od strony Ligoty w okolicach opisywanej stacji rowerowej. Jest tam sporo uliczek, na których nie ma zakazu parkowania, a drogi są szerokie i auta zaparkowane na ulicy nie powinny przeszkadzać w normalnym ruchu drogowym. Jedną z takich ulic jest opisywana wcześniej Załęska, gdzie znajduje się stacja rowerowa. Niestety nie ma tam zbyt wiele miejsca, a wobec remontu dróg przy Nowej Bukowej jest opcja sporego nadrabiania kilometrów samochodem do innych lokalizacji, jeśli okaże się, że nie znajdziemy niczego wolnego.

Kontynuuj czytanie

Piłka nożna

Live: EUFORIA W KATOWICACH!!!

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

30.03.2025 Katowice
GKS Katowice – Górnik Zabrze 2:1
Bramki: Olkowski (38-sam.), Szymczak (90) – Zahović (51)
GKS: Kudła – Wasielewski (88. Marzec), Czerwiński, Jędrych, Klemenz, Galan (80. Gruszkowski) – Kowalczyk, Repka, Nowak, Błąd (78. Drachal) – Bergier (78. Szymczak).
Górnik: Majchrowicz – Kmet (78. Josema), Szcześniak, Janicki, Janża, Olkowski (46. Sow), Sarapata, Hellebrand, Podolski, Furukawa, Zahović (87. Bakis).
Ż.kartki: Jędrych – Podolski
Cz.kartki:
Sędzia: Tomasz Kwiatkowski (Warszawa)
Widzów: 15048

Kontynuuj czytanie

Zobacz również

Made with by Cysiu & Stęga