W jutrzejszym meczu GieKSa zmierzy się na wyjeździe z Miedzią Legnica – drużyną z „wiecznymi” ambicjami odegrania czołowej roli w rozgrywkach I ligowych. Drużyna z Legnicy jest jedną z czterech drużyn które najdłużej, bez przerwy występuje na boiskach I ligi. Wśród tych drużyn na pierwszym miejscu jest oczywiście, GieKSa, następnie Sandecja (siedem sezonów) i Miedź razem ze Stomilem (po pięć sezonów).
W trwającym sezonie drużyna Miedzi zanotowała najlepszy start w rozgrywkach I ligowych od momentu awansu – obecnie zajmuje siódmą lokatę z dwunastoma punktami. W poprzednich sezonach nie było tak dobrze – piłkarze z Legnicy po ósmej kolejce zajmowali następujące miejsca:
sezon 2012/13: 8 miejsce – 12 punktów;
sezon 2013/14: 18 miejsce – 4 punktów;
sezon 2014/15: 10 miejsce – 9 punktów;
sezon 2015/16: 15 miejsce – 8 punktów.
Kolejni szkoleniowcy Miedzi chcąc zrealizować wymagania stawiane przez działaczy i co sezon dokonywali sporej liczby transferów. Cechą wspólną dla dużej grupy pozyskiwanych zawodników jest spora liczba występów w ekstraklasie oraz wiek – powyżej trzydziestu lat. Na przestrzeni ostatnich pięciu sezonów w Miedzi występowali lub występują m.in.: A. Bledzewski, W. Łobodziński, M. Nowacki, Z. Zakrzewski, G. Bartczak, M. Burkhardt, M. Stasiak, B. Telichowski, Ł. Garguła, B. Ślusarski, Ł. Sapela….
Przed bieżącym sezonem trener Ryszard Tarasiewicz dokonał kolejnych zmian w drużynie: przyszło dziewięciu nowych zawodników, odeszło również dziewięciu. Tym razem bez znanych nazwisk z ekstraklasy.
Z nowych piłkarzy w drużynie Miedzi, można znaleźć m.in: Łukasza Sapelę (poprzednio Zawisza), Michała Bartkowiaka (Śląsk Wrocław) czy Mariusz Rybicki (Korona).
Wśród zawodników z którymi podpisano kontrakty w Miedzi w ostatnich okienkach transferowych (zima/lato) warto zwrócić uwagę na pochodzącego z Finlandii Petteri Forsella. Fin w dziewięciu meczach (razem z dwoma meczami rozegranymi w Pucharze Polski) zdobył sześć bramek (cztery w lidze) i zaliczył dwie asysty. Forsell razem ze sprowadzonym latem z Rumunii Paul Batinem (strzelcem dwóch bramek) trafili łącznie sześć razy do bramki przeciwnika, przy siedmiu trafieniach całej drużyny Miedzi.
Trener Tarasiewicz ma do dyspozycji praktycznie wszystkich zawodników ( nie licząc zawodników leczących od dłuższego czasu kontuzje: Vojtusa, Łobodzińskiego, Telichowskiego) grających w ostatnich meczach – przy ustalaniu składu mogą być brani pod uwagę Bartczak i Stasiak ( pierwszy pauzował w ostatnim meczu ze względu na żółte kartki, drugi chorował).