Dołącz do nas

Piłka nożna

Wrócic na właściwe tory

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Już jutro GKS Katowice rozegra mecz z Chrobrym Głogów. Mecz, w którym katowiczanie powinni mieć dodatkową motywację, w końcu to głogowianie wyeliminowali nasz zespół z Pucharu Polski, co jest pewnego rodzaju ujmą na honorze i powinno wyzwalać w drużynie żądzę rewanżu.

Chrobry jest w kryzysie albo po prostu… gra na tyle, na ile potrafi. Przede wszystkich w ciągu tygodnia przegrali trzy mecze u siebie – dwa ligowe i w pucharze z Jagiellonią Białystok. Szczególnie dotkliwa była porażka ze Stomilem Olsztyn aż 0:3. Dokładając do tego przegraną 0:1 w Lubinie na ten moment Chrobry ostatnie 4 mecze (3 ligowe) przegrał. Co ciekawe – równie nieudany był początek sezonu, wraz z klęską 0:6 z Niecieczą na inaugurację, ale w pewnym momencie Chrobry wygrał aż trzy mecze z rzędu i były to jedyne wygrane zespołu w tym sezonie (pomijając wstępne fazy Pucharu Polski). Tak więc zespół Ireneusza Mamrota jest zespołem, z którym OK – raz można przegrać – ale dwa mecze bez wygranej u siebie byłyby na prawdę mało chlubne.

GKS po wygranych z Bytovią i Pogonią tydzień temu przegrał z Zagłębiem 0:1. Mecz był różny w różnych odsłonach. Pierwsza połowa była dobra i dojrzała w wykonaniu GieKSy, ale po przerwie to było wspomnienie i katowiczanie zagrali bardzo słabo. Mimo to bardzo długo udawało się utrzymać bezbramkowy wynik, ale w końcówce gospodarze w końcu dopięli swego i zdobyli gola z rzutu karnego. Mimo, że porażki być może można było uniknąć, to jednak nie było to spotkanie, po którym powinniśmy jakoś bardzo rozdzierać szaty. Raczej należy skupić się na meczu z Chrobrym i tylko na tym.

W zespole Chrobrego nie ma już strzelca obu bramek w meczu z GKS – Krystiana Pieczary. Za to wliczając mecze ligowe i pucharowe mamy w zespole rywali… siedmiu zawodników z trzema golami na koncie. I co naprawdę niespotykanie, są to jedyni zawodnicy, którzy strzelali bramki, czyli można powiedzieć, że w Chrobrym nie ma obecnie zawodnika, który strzeliłby inną ilość bramek niż zero lub trzy.

GKS z Chrobrym mierzył się w trzeciej lidze (dwa zwycięstwa) i we wspomnianym Pucharze Polski, gdzie poniósł porażkę 1:2. Czy podopieczni Kazimierza Moskala skutecznie powalczą o wygraną i tym samym zrewanżują się ekipie Mamrota?

GKS Katowice – Chrobry Głogów, sobota 4 października, godz. 16.00

Portal GieKSa.pl tworzony jest od kibiców, dla kibiców, dlatego zwracamy się do Ciebie z prośbą o wsparcie poprzez:

a/ przelew na konto bankowe:

SK 1964
87 1090 1186 0000 0001 2146 9533

b/ wpłatę na PayPal:

E-mail: [email protected]

c/ rejestrację w Superbet z naszych banerów.

Dziękujemy!

Kliknij, by skomentować
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Kibice Piłka nożna

Nostalgiczna wizyta kibica Motherwell FC na Bukowej

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Ma na imię Steven i jest fanatykiem szkockiego Motherwell. Klub powstał dawno temu, bo w… 1886 roku. Zasłużony dla szkockiej piłki, ale przez dwóch hegemonów z Glasgow: Celtic i Rangers,  ma bardzo ciężko triumfować w jakichkolwiek rozgrywkach na szkockiej ziemi.

Klub z Motherwell na swoim koncie ma jeden tytuł Mistrza Szkocji z 1932 roku oraz Puchar Szkocji wywalczony w 1952 i 1991 roku. I właśnie ten 1991 rok jest bardzo ważny nie tylko dla klubu, ale i kibiców z „The Well”. Bursztynowo–bordowi w Pucharze Zdobywców Pucharu wylosowali GKS Katowice, który wówczas zdobył swój drugi Puchar Polski, wygrywając 1:0 z Legią Warszawa w Piotrkowie Trybunalskim.

Pierwszy mecz został rozegrany 18 września w Katowicach, a na pierwszy europejski wyjazd w swojej historii wyruszyło 500 kibiców Motherwell, którzy podróżowali na dwie grupy. Jedni samolotem i ci mieli więcej szczęścia, bo zobaczyli całe spotkanie. Druga ekipa, podróżująca autokarem, zobaczyła ostatnie 10 minut meczu, w którym GieKSa pewnie wygrała 2:0. Wśród tych wiernych fanów znalazł się bohater naszego tekstu – Steven, który miał wówczas 17 lat.

Będąc świadomym, że stadion GieKSy niedługo przejdzie do historii, zabrał swojego syna w nostalgiczną podróż na stadion GKS-u (na portalu X krótka relacja ze zdjęciami), aby pokazać mu swój pierwszy historyczny wyjazd w europejskich pucharach. Jak sam napisał – jego syn nie miał jeszcze okazji zaliczyć wyjazdu w Europie za swoim klubem, któremu wspólnie kibicują, bo ciężko jest przebić się przez dwie potężne drużyny z Glasgow. Szacunek dla Ojca!

 

Ciekawostką dla fanów GieKSy, którzy spoglądają na zdjęcia Blaszoka z tego meczu. W tym dniu pod jednym dachem siedziały 3 GKS-y… Mieliśmy w tym czasie równolegle zgodę z GKS-em Jastrzębie  i GKS-em Tychy, których flagi wisiały tego dnia na płocie.

Kontynuuj czytanie

Felietony Piłka nożna

Piłkarsko GKS Katowice

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

GKS Katowice nie jest już ponownie „debiutantem” w Ekstraklasie. Zespół zaliczył chrzest bojowy z Radomiakiem – to było prawdziwe święto dla całego klubu i wszystkich kibiców. Jeszcze pewnie przez jakiś czas będziemy czuć zapach tej nowości, ale już wkrótce liga stanie się ligą – miejscem, gdzie trzeba wykonać solidną cotygodniową pracę (plus oczywiście w ciągu tygodnia na treningach) i walczyć o ligowe punkty.

Drugim rywalem będzie Stal Mielec. Terminarz ułożył nam się tak, że – przynajmniej na papierze – oszczędził nam rywali z najwyższej półki. Że jednak do tego wagi przykładać za bardzo nie ma co, przekonaliśmy się w ostatnią sobotę, kiedy to Radomiak pokonał nas ekstraklasowym wyrachowaniem.

To nie jest jednak tak, że GKS nie miał w tym meczu nic do powiedzenia. W drugiej połowie, gdy piłkarze Rafała Góraka nie mieli już nic do stracenia, przycisnęli rywala, który decydował się grać na czas. Widać było u zawodników Bruno Baltazara obawę przed utratą tego prowadzenia. Można więc powiedzieć, że doświadczyliśmy w jednym meczu tego, że nie taka ta liga straszna, ale też, że gdy przeciwnik włączy ekstraklasowe doświadczenie – możemy mocno się pogubić.

GieKSa w ostatnich latach bardzo dobrze spisywała się na wyjazdach. Teraz jest okazja przypomnieć się szerszej publiczności na stadionach w najwyższej klasie rozgrywkowej. W pierwszej lidze w ostatniej dekadzie w Mielcu nie wiodło nam się zbyt dobrze. Potem drogi obu klubów się rozeszły, a Stal budowała swoją markę właśnie w Ekstraklasie.

W ciągu tygodnia doszło w Katowicach do kilku wzmocnień, z wyczekanym niczym legendarny Artur Siemaszko – Bartoszem Nowakiem na czele. Trzeba przyznać, że przyjście tego zawodnika do GieKSy wydaje się być tym, czego ten zespół naprawdę może potrzebować. Zawodnik bowiem ostatecznie nie został chyba doceniony w Rakowie, jak należy, a przecież i tak miał swój wkład i w mistrzostwo i inne osiągnięcia częstochowian.

Na ile zawodnik po tych perturbacjach transferowych jest gotowy do gry? Miejmy nadzieję, że w pełni, bo intuicja podpowiada, że może to być gracz odnotowujący dwucyfrowe liczby w sezonie.

Czekamy na dobry futbol piłkarzy z Katowic, niech to będzie w tym sezonie wizytówka naszego klubu i miasta, a pewne powiedzenie o naszym rywalu niech zostanie sparafrazowane tak, jak w tytule tego artykułu.

Wprowadzamy w felietonie małą modyfikację w porównaniu do tego, co było sygnalizowane przed rozgrywkami. Ciekawostki o karierach rywali pozostawiamy na mecze domowe, kiedy to dani zawodnicy po prostu przyjadą na Bukową. Dzięki temu moduł ten będzie obowiązywał przez cały sezon, a ci, którzy lubią takie smaczki na Bukowej, będą mogli ich doświadczać w większej ilości.

Kontynuuj czytanie

Galeria Piłka nożna

Wyjazdowa wygrana w obiektywie

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Zapraszamy do pierwszej ekstraklasowej galerii z wyjazdu. GieKSa pokonała na wyjeździe Stal Mielec 1:0. Zdjęcia przygotowała dla Was Madziara. 

Kontynuuj czytanie

Zobacz również

Made with by Cysiu & Stęga