Dołącz do nas

Siatkówka

Wygrać wreszcie spotkanie przed własną widownią

Avatar photo

Opublikowany

dnia

GKS KATOWICE – MKS BĘDZIN  18 października (środa) godz. 17.00

 

{RZECZYWISTOŚĆ}

W o wiele lepszych humorach przystępujemy do kolejnego meczu w tym sezonie. Po efektownej wygranej z Treflem, czeka nas powrót do hali w Szopienicach i „trudny” przeciwnik, z racji dwóch porażek z nim w zeszłej kampanii.

Stabilność gry, stabilność formy, jak najmniej przestojów w setach i walka i jeszcze raz walka. Te hasła przewijają się już od pewnego czasu w kontekście występów naszych siatkarzy. Gdybyśmy zagrali w meczach z Łuczniczką i z ONICO na podobnym poziomie jak w Radomiu i w Gdańsku to zapewne nasz dorobek punktowy oscylowałby w granicach 9 oczek, a może i więcej. Nasz sztab szkoleniowy musi jak najszybciej znaleźć skuteczne lekarstwo na tę „chorobę”, bo jak na razie GKS mierzył się z ekipami, które zdecydowanie leżały w zasięgu naszych graczy. Teraz mobilizacja musi być podwójna, z uwagi na mecz przy własnej widowni i z powodu przełamania „kompleksu” w postaci MKS-u Będzin. W myśl zasady, że zwycięskiego składu się nie zmienia, to nie przewidujemy żadnych zmian w wyjściowej szóstce naszego zespołu. Liczymy na pewne zwycięstwo i budowanie dodatniego bilansu spotkań na własnym parkiecie.

MKS Będzin przyjedzie do Katowic podbudowany dwoma zwycięstwami z rzędu, a w szczególności po ostatniej wiktorii po tie-breaku nad ONICO Warszawa. W tym spotkaniu będzinianie wydostali się z zapaści przegrywając już w setach 1:2. Podobnie jak u nas, po takich wynikach trudno spodziewać się zmian w wyjściowej szóstce MKS-u. Szczególną uwagę musimy zwrócić na grę atakującego Rafaela Araujo oraz przyjmującego Marcina Walińskiego. To bez wątpienia dwaj najlepsi siatkarze będzinian, zresztą dali się nam już we znaki w poprzednim sezonie gdy obaj zawodnicy walnie przyczynili się do wygrania obu spotkań z GKS-em, zdobywając dla swego zespołu najwięcej punktów. Kluczem do zwycięstwa jest zatrzymanie tych graczy i ograniczenie ich zdobyczy punktowych. Przypilnować trzeba też środkowego Artura Ratajczaka, który w meczu z ONICO miał aż 8 bloków punktowych.

My mamy bardziej wyrównany oraz zbilansowany skład i w tym trzeba upatrywać naszej przewagi nad przeciwnikiem. Przy zatrzymaniu tych trzech siatkarzy MKS-u, ich zmiennicy nie prezentują podobnego poziomu, więc sprawa wygranej będzie prostsza. Czeka nas trudny pojedynek, ale to żadna nowość, bo w Pluslidze nikt nie podda się bez walki, tym bardziej w tym trudnym sezonie ze spadkami.

Przewidywane wyjściowe szóstki:

GKS: Komenda, Witczak, Kohut, Pietraszko, Quiroga, Kapelus, Mariański (libero).
Będzin: Kozub, Araujo, Ratajczak, Grzechnik, Waliński, Jordanow, Potera (libero).

 

{CO PISZĄ O MECZU NASI RYWALE?}

mksbedzin.pl- GKS kolejnym rywalem MKS-u

W ubiegłym sezonie MKS Będzin dwukrotnie ograł „GieKSę”, wygrywając 3:1 i 3:0. W środę w Katowicach-Szopienicach (godz. 17:00) oba zespoły spotkają się po raz trzeci w historii PlusLigi. Jednego można być pewnym, to będą „gorące” derby województwa śląskiego. Na co liczą będzinianie, mający na koncie dwie wygranez rzędu i chrapkę na kolejne? – Ja wierzę w swój zespół, z każdym meczem gramy coraz lepiej i jesteśmy w stanie wygrać w Katowicach, choć spodziewam się bardzo trudnego spotkania – dowodził z kolei Stelio DeRocco. – Liczę na świetne widowisko i – oczywiście – nasze zwycięstwo. Przede wszystkim trzeba zbierać punkty – zapewnił przyjmujący MKS-u, Jakub Peszko. Ostatnio katowiczanie wygrali 3:0 wyjazdowy mecz z Treflem, zyskując bardzo pochlebne oceny za swoją grę. – Po dwóch porażkach potrzebowaliśmy tego jak tlenu. Myślę, że to nas napędzi. Robimy dalej swoje i chcemy w tym sezonie zrobić fajny wynik – przekonywał Marcin Komenda, rozgrywający drużyny z Górnego Śląska.  Najlepiej punktujący gracz katowiczan to Ukrainiec Serhiy Kapelus, który zapisał na koncie 50 „oczek”. Z kolei w będzińskim zespole najlepszy wynik należy do Rafaela Araujo. Brazylijczyk zdobył już 78 punktów. Średnia meczowa – 19,5 zdecydowanie należy do Araujo. Wynik Ukraińca to tylko 12,5. Mimo wszystko konfrontacja tej dwójki zapowiada się niezwykle atrakcyjnie. Siłą obu ekip jest jednak kolektyw, któremu podporządkowane są indywidualności. – Bardzo cieszy mnie postawa chłopaków. W Ergo Arenie widziałem zespół, będący i walczący razem – mówił po wygranej z Treflem Piotr Gruszka, trener „GieKSy”.  Kanadyjski szkoleniowiec MKS-u Będzin zabierze we workowy wieczór swoich graczy do Szopienic, by oswoili się z halą MOSiR. Wiadomo – skuteczna zagrywka w specyficznym obiekcie może być kluczem do sukcesu.  (…)

 

{HALA SPORTOWA}

GKS wraca do gry w hali „Szopienice” i biorąc pod uwagę zeszły sezon, to… znów można mieć obawy. Własny parkiet nie jest jak dotychczas sprzymierzeńcem katowiczan. W poprzednim sezonie GieKSa miała bilans – 6 zwycięstw i 10 porażek, a odliczając mecze rozegrane w Spodku, to w Szopienicach były tylko 3 wygrane przy 8 porażkach! Na domiar złego, na inaugurację spotkań domowych w nowym sezonie, przegraliśmy z Łuczniczką 1:3. Oj, ciężko gra się nam „u siebie”, oj ciężko…
MKS Będzin w poprzedniej kampanii, w meczach wyjazdowych osiągnął bilans – 6 zwycięstw oraz 10 porażek. W nowym sezonie będzinianie przegrali z Cuprum 0:3 i pokonali 3:0 Łuczniczkę.

{HISTORIA}

Drużyna z Będzina coś nam nie leży i w poprzednim sezonie w dwóch meczach GieKSa ugrała tylko jednego seta! Czas najwyższy, aby przełamać tę fatalną passę, tym bardziej, że nie jest to żaden klasowy zespół.
Pierwszy mecz odbył się w HWS „Sosnowiec” w dniu 29 października 2016 roku i MKS wygrał z GKS-em 3:1 (25:22, 22:25, 25:21, 25;17). Punktowali w tym spotkaniu, dla MKS-u: Araujo 20, Waliński 12, Roberts 9, Ratajczak 9, Rejno 8, Kozub 4, Peszko 4, Seif 1, Piotrowski 1. Dla GKS-u: Kapelus 11, Van Walle 11, Butryn 10, Kalembka 9, Sobański 8, Pietraszko 6, Falaschi 4, Krulicki 1.
Rewanż odbył się w Szopienicach 11 lutego 2017 roku i ponownie lepsza okazała się ekipa z Będzina, wynik – 0:3 (20:25, 22:25, 23:25). Punkty zdobywali, dla GieKSy: Sobański 14, Butryn 11, Van Walle 5, Krulicki 3, Kalembka 3, Stelmach 2, Błoński 1, Kapelus 1, Pietraszko 1. Dla MKS-u: Araujo 16, Waliński 15, Rejno 11, Jordanow 8, Ratajczak 4, Seif 1.

 

{STATYSTYKI W PLUSLIDZE} – {GKS – BĘDZIN}

[Bilans meczów] – 0:2
[Bilans punktów] – 0:6
[Bilans setów] – 1:6
[Bilans małych punktów] – 150:172

[Rozegrane mecze – 2] – GKS: 2- Krulicki, Butryn, Falaschi, Błoński, Kapelus, Kalembka, Pietraszko, Fijałek, Van Walle, Stelmach, Sobański, Stańczak, 1- Mariański,
Będzin: 2- Waliński, Ratajczak, Seif, Potera, Rejno, Araujo, 1- Roberts, Kozub, Piotrowski, Peszko, Jordanow,

[Rozegrane sety – 7] – GKS: 7- Butryn, Falaschi, Kalembka, Pietraszko, Sobański, 6- Kapelus, Stańczak, 5- Van Walle, 4- Mariański, Błoński, Fijałek, 3- Krulicki, Stelmach,
Będzin: 7- Waliński, Ratajczak, Seif, Potera, Rejno, Araujo, 4- Roberts, Kozub, 3- Peszko, Jordanow, 1- Piotrowski,

[Czas trwania spotkań] – 79:102 = łącznie 181 minut
[Widzów] – 800:1300
[Punkty zdobyte z błędów przeciwnika] – GKS 49 – Będzin 49

[Ilość zdobytych punktów] – GKS 101 – Będzin 123
GKS – Sobański 22, Butryn 21, Van Walle 16, Kapelus 12, Kalembka 12, Pietraszko 7, Falaschi 4, Krulicki 4, Stelmach 2, Błoński 1,
Będzin – Araujo 36, Waliński 27, Rejno 19, Ratajczak 13, Roberts 9, Jordanow 8, Kozub 4, Peszko 4, Seif 2, Piotrowski 1,

[Ilość zdobytych punktów w fazie zagrywki] – GKS 23 – Będzin 42
GKS – Sobański 8, Butryn 5, Van Walle 4, Kalembka 3, Falaschi 1, Pietraszko 1, Stelmach 1,
Będzin – Araujo 11, Rejno 9, Ratajczak 6, Waliński 5, Roberts 3, Kozub 2, Peszko 2, Seif 2, Jordanow 2,

[Ilość punktów zdobytych po przyjęciu zagrywki] – GKS 78 – Będzin 81
GKS – Butryn 16, Sobański 14, Kapelus 12, Van Walle 12, Kalembka 9, Pietraszko 6, Krulicki 4, Falaschi 3, Błoński 1, Stelmach 1,
Będzin – Araujo 25, Waliński 22, Rejno 10, Ratajczak 7, Roberts 6, Jordanow 6, Kozub 2, Peszko 2, Piotrowski 1,

[Bilans punktów zdobytych do straconych] – GKS 30 – Będzin 59
GKS – Butryn 14, Sobański 7, Van Walle 5, Kalembka 4, Falaschi 2, Krulicki 2, Stelmach 2, Kapelus 1, Stańczak -1, Pietraszko -2, Błoński -4,
Będzin – Araujo 21, Rejno 18, Waliński 12, Ratajczak 9, Kozub 3, Roberts 1, Piotrowski 1, Jordanow 1, Potera -3, Seif -4,

[Ilość zagrywek] – GKS 153 – Będzin 169
GKS – Sobański 28, Kalembka 25, Pietraszko 22, Falaschi 19, Van Walle 16, Kapelus 15, Butryn 10, Błoński 6, Krulicki 5, Fijałek 5, Stelmach 2,
Będzin – Araujo 32, Ratajczak 29, Waliński 27, Rejno 25, Seif 16, Roberts 12, Kozub 11, Jordanow 11, Peszko 4, Piotrowski 2,

[Ilość błędów na zagrywce] – GKS 32 – Będzin 31
GKS – Pietraszko 9, Sobański 5, Kalembka 5, Van Walle 5, Butryn 3, Krulicki 2, Błoński 2, Falaschi 1,
Będzin – Araujo 9, Waliński 5, Seif 5, Ratajczak 4, Roberts 3, Jordanow 3, Kozub 1, Peszko 1,

[Ilość asów serwisowych] – GKS 8 – Będzin 7
GKS – Sobański 6, Kalembka 1, Van Walle 1,
Będzin – Araujo 2, Rejno 2, Peszko 1, Ratajczak 1, Seif 1,

[Ilość przyjęć] – GKS 138 – Będzin 121
GKS – Sobański 48, Kapelus 44, Błoński 20, Mariański 11, Stańczak 9, Falaschi 2, Stelmach 2, Pietraszko 1, Krulicki 1,
Będzin – Waliński 46, Potera 32, Jordanow 20, Roberts 15, Peszko 8,

[Ilość błędów w przyjęciu] – GKS 7 – Będzin 8
GKS – Sobański 3, Kapelus 1, Falaschi 1, Błoński 1, Stańczak 1,
Będzin – Potera 3, Waliński 3, Jordanow 2,

[Procent przyjęcia dokładnego] – GKS 35,5% – Będzin 55%
GKS – Stelmach 100%, Mariański 64%, Kapelus 33%, Stańczak 33%, Sobański 31,5%, Błoński 20%, Pietraszko 0%, Krulicki 0%, Falaschi 0%,
Będzin – Waliński 70,5%, Potera 53%, Jordanow 45%, Roberts 40%, Peszko 25%,

[Procent przyjęcia perfekcyjnego] – GKS 10,5% – Będzin 24,5%
GKS – Stelmach 50%, Mariański 36%, Stańczak 11%, Błoński 10%, Sobański 9,5%, Kapelus 1,5%, Pietraszko 0%, Krulicki 0%, Falaschi 0%,
Będzin – Jordanow 30%, Waliński 29%, Potera 24%, Peszko 13%, Roberts 7%,

[Ilość ataków] – GKS 181 – Będzin 181
GKS – Kapelus 38, Sobański 35, Butryn 32, Van Walle 29, Kalembka 17, Pietraszko 11, Falaschi 7, Błoński 6, Krulicki 5, Stelmach 1,
Będzin – Araujo 51, Waliński 46, Jordanow 22, Roberts 21, Ratajczak 13, Rejno 13, Peszko 8, Kozub 3, Seif 3, Piotrowski 1,

[Ilość błędów w ataku] – GKS 16 – Będzin 9
GKS – Kapelus 7, Van Walle 3, Butryn 2, Sobański 2, Kalembka 1, Błoński 1,
Będzin – Waliński 4, Araujo 3, Roberts 2,

[Ilość ataków zablokowanych] – GKS 16 – Będzin 16
GKS – Sobański 5, Kapelus 3, Van Walle 3, Butryn 2, Kalembka 2, Błoński 1,
Będzin – Roberts 3, Peszko 3, Waliński 3, Araujo 3, Jordanow 2, Seif 1, Rejno 1,

[Ilość zdobytych punktów w ataku] – GKS 77 – Będzin 100
GKS – Butryn 18, Van Walle 14, Sobański 14, Kapelus 12, Kalembka 7, Pietraszko 5, Krulicki 3, Falaschi 2, Błoński 1, Stelmach 1,
Będzin – Araujo 33, Waliński 25, Rejno 10, Roberts 9, Jordanow 8, Ratajczak 7, Kozub 3, Peszko 3, Seif 1, Piotrowski 1,

[Procent punktów w stosunku do wszystkich ataków] – GKS 42% – Będzin 55%
GKS – Stelmach 100%, Krulicki 75%, Butryn 57,5%, Van Walle 48,5%, Pietraszko 47%, Sobański 40%, Kalembka 35,5%, Kapelus 24,5%, Falaschi 16,5%, Błoński 10%,
Będzin – Kozub 100%, Piotrowski 100%, Rejno 77%, Araujo 65%, Waliński 54%, Ratajczak 53,5%, Seif 50%, Roberts 43%, Peszko 38%, Jordanow 36%,

[Ilość bloków punktowych] – GKS 16 – Będzin 16
GKS – Kalembka 4, Butryn 3, Falaschi 2, Pietraszko 2, Sobański 2, Van Walle 1, Krulicki 1, Stelmach 1,
Będzin – Rejno 7, Ratajczak 5, Waliński 2, Kozub 1, Araujo 1,

[Ilość błędów własnych „innych”] – GKS 1 – Będzin 9
[MVP] – Będzin 2: Araujo 1, Rejno 1,

Portal GieKSa.pl tworzony jest od kibiców, dla kibiców, dlatego zwracamy się do Ciebie z prośbą o wsparcie poprzez:

a/ przelew na konto bankowe:

SK 1964
87 1090 1186 0000 0001 2146 9533

b/ wpłatę na PayPal:

E-mail: [email protected]

c/ rejestrację w Superbet z naszych banerów.

Dziękujemy!

Kliknij, by skomentować
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Stadion

Trzy lata wielkich zmian

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Zapraszamy do kolejnego tekstu o Nowej Bukowej, który przygotował dla Was Matma85. Nie zabraknie ciekawych informacji, a całość została okraszona wieloma zdjęciami. Przeczytajcie (i zobaczcie), jak wiele zmieniło się przez ostatnie trzy lata. Oddajemy głos autorowi.

W połowie października 2024 roku minęły dokładnie trzy lata od bardzo ważnego momentu w historii GKS Katowice – wbicia pierwszej łopaty pod budowę nowego domu. W uroczystości uczestniczyli: Prezydent Miasta Katowice Marcin Krupa, Prezes zarządu Grupy NDI Małgorzata Winiarek-Gajewsk oraz Prezes Zarządu Stowarzyszenia Kibiców GKS-u Katowice „SK 1964” Piotr Koszecki. Po 36 miesiącach w miejscu, które klasyfikowane było jako grunty pod wodami stojącymi, nieużytkami rolnymi, a w mniejszym stopniu pastwiskami oraz gruntami zadrzewionymi, została rozłożona pierwsza rolka murawy, co pokazuje, jak diametralnie zmieniło się to miejsce.

Ostatnie miesiące prac przy obiekcie to przede wszystkim gigantyczny wzrost zainteresowania kibiców, ciekawych jak prezentuje się nasz nowy obiekt, którego budowa już się zakończyła i który już niedługo, będzie gościł ponad 15 tysięcy fanów.

Dosyć istotne i co można podkreślić to samo miejsce, w którym powstał stadion. Lokalizacja bardzo wyraźnie nawiązuje do górniczej historii i charakteru klubu. Dlaczego? Może warto przytoczyć kilka faktów na temat tego terenu, na którym GieKSa już za moment będzie gospodarzem.

Nowy stadion znajduje się na terenie Załęskiej Hałdy, tuż przy autostradzie A4, która niewątpliwie dodaje atrakcyjności tej lokalizacji. Lokalizacji, która ma bardzo bogatą historię przemysłową. Na przełomie XIX i XX wieku w tym miejscu zlokalizowana była huta o nazwie Joanna, która eksploatowała glin ceramiczny metodą odkrywkową. Znajdowały się tu budynki huty oraz składowisko odpadów pohutniczych. W późniejszym czasie rozpoczęto w tym miejscu wieloletnią eksploatację, w pokładach na różnych głębokościach, złoża węgla kamiennego. Płytka eksploatacja prowadzona była w latach… 1865-1867 przez dawne kopalnie Charlotte i Wiktor, czyli poprzedniczki KWK „Wujek”.

Przykładowa mapa pokładu KWK Wujek z naniesionym obrysem inwestycji. GIG

Co wynika z wielu dostępnych map, część północna naszego nowego obiektu znajduje się na terenie dawnej huty, pod którym nie prowadzono eksploatacji węgla. Natomiast część południowa stadionu, w tym trybuna dopingowa Blaszok, znajduje się na terenie eksploatacji węgla w kilku pokładach. Były tutaj zarówno dukle jak i szyby wydobywcze – naliczono 16 wyrobisk o głębokości od kilku do dwudziestu kilku metrów. Można śmiało przypuszczać, że Skarbnik, który kiedyś ostrzegał górników, a teraz jest na emeryturze, będzie miał na mecze GieKSy jakieś tajemne, ukryte wejście.

Załęska Hałda, dzięki okolicznym lasom, od zawsze charakteryzowała się znacznym zazielenieniem. Pomimo tak dużej inwestycji, teren nadal pozostanie w zdecydowanej większości „zielony”. Podczas ostatnich trzech lat otoczenie diametralnie się zmieniło, co najlepiej pokażą poniższe fotografie.

Źródło: @zakaz_filmowania kanał YouTube / Matma85

Źródło: @zakaz_filmowania kanał YouTube / Matma85

Źródło: @zakaz_filmowania kanał YouTube / Matma85

Pierwszy rok od uroczystego wbicia pierwszej łopaty to były głównie roboty ziemne, wycinka drzew, budowa zbiorników retencyjnych, odwierty, wykonanie sieci kanalizacyjnej, części fundamentów. Pod koniec 2022 roku, spod leżącego wszędzie śniegu, pojawiły się pierwsze elementy kubatury stadionu miejskiego. Konkretnie 3-kondygnacyjne klatki schodowe hali sportowej. W pierwszych cieplejszych dniach 2023 roku obiekt prezentował się następująco.

Źródło: K.Kalkowski

Od tego momentu prace nabrały prędkości, a dzięki bardzo dobremu zarządzaniu przez wykonawcę dostawami elementów żelbetowych – montaż przebiegał bardzo sprawnie. W maju pojawiły się pierwsze konstrukcje stalowych kratownic dachu nad trybunami stadionu piłkarskiego, a dokładnie 29 czerwca 2023 roku uroczyście została zawieszona wiecha na jej konstrukcji.

Jak wiele zmieniło się w krótkim czasie, pokazują kompilacje fotografii:

Źródło: wkatowicach.eu/ Matma85

Źródło: wkatowicach.eu/ Matma85

Źródło: wkatowicach.eu/ Matma85

Źródło: wkatowicach.eu/ Matma85

Źródło: wkatowicach.eu/ Matma85

31 października 2024 roku oficjalnie wykonawca (firma NDI_ zakończył prace budowlane na obiekcie i od 1 listopada trwają odbiory. Obiekt w ostatnim dniu października posiadał już bramki, siatki, a nawet namalowane linie na murawie.

Foto. Matma85

Foto. Matma85

Foto. Matma85

Foto. Matma85

Mamy teraz głęboką nadzieję, że odbiory odbędą się beż żadnych przeszkód i z początkiem rundy wiosennej spotkamy się przy sztucznym świetle na meczu otwarcia stadionu, na który czekaliśmy tak długo. Stadionu, który da nam wielkie perspektywy.

Foto. Matma85

Foto. Matma85

Matma85

Kontynuuj czytanie

Felietony Piłka nożna

Post scriptum z wyjazdu do Krakowa

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Za nami kolejny wyjazd na stadion Cracovii, tym razem na mecz z prawdziwym gospodarzem tego obiektu. Czas na tradycyjne „Post scriptum”.

  1. Na wyjazd do Krakowa złożyliśmy cztery wnioski o akredytację i bez problemu zostały nam przyznane: Madziara i Kazik (foto), Shellu i ja (press).
  2. Dzień przed wyjazdem napisał do mnie Łukasz, który w zeszłym sezonie kilkukrotnie pisał dla Was relację tekstową na żywo z pierwszoligowych boisk. Później w oczekiwaniu na nowe okulary musiał na chwile zaprzestać jeżdżenia. Oznajmił, że mógłby czasami pomóc, na co mu odpisałem – że będę miał go na uwadze i jakby była taka potrzeba, to będę dzwonił.
  3. Chciałbym widzieć jego zdziwienie, gdy w sobotę przed godziną ósmą dostał ode mnie wiadomość: czy nie chciałby pojechać do Krakowa? Shellu obudził się z wysoką gorączką. W momencie, kiedy Łukasz wyraził chęć, zacząłem ogarniać mu akredytację.
  4. Równo o godzinie dziewiątej wykręciłem numer do Marzeny Młynarczyk-Warwas, która pełni rolę rzecznika pasowego w Cracovii. Przedstawiłem jej sytuację i poprosiłem o przyznanie akredytacji Łukaszowi, a anulowanie Shellowi. Muszę przyznać, że wiele klubów powinno się uczyć od tej pani podejścia do człowieka. Była bardzo życzliwa i nie widziała żadnych problemów, aby podmienić akredytację. W wielu klubach zostalibyśmy zrugani, że w ogóle dzwonimy.
  5. Do Krakowa dojechaliśmy godzinę przed meczem, sprawnie zaparkowaliśmy samochód i udaliśmy się po akredytację. Ja z Łukaszem odebraliśmy je bardzo szybko, ale Magda z Kazikiem mieli je w innym miejscu, którego musieli się trochę naszukać.
  6. W tym dniu pod stadionem odbywały się obchody z okazji 106. rocznicy odzyskania przez Polskę Niepodległości. Dla kibiców była grochówka z kotła, sporo pojazdów wojskowych i żołnierzy w pełnym umundurowaniu. Dodatkowy akcent mieliśmy jeszcze przed pierwszym gwizdkiem: żołnierze wynieśli na murawę 80-metrową biało-czerwoną flagę i zostały odśpiewane trzy zwrotki Mazurka Dąbrowskiego.
  7. Z Łukaszem udałem się na sektor prasowy, a Madziara z Kazikiem postanowili jeszcze pokrążyć pod stadionem, aby popstrykać trochę fotek i polatać dronem.
  8. Spotkanie rozpoczęło się dla nas bardzo dobrze i z niedowierzaniem oglądaliśmy poczynania naszych piłkarzy, którzy bez problemu stwarzali sobie sytuacje bramkowe, a to, co robił Mateusz Mak, przechodziło nasze najśmielsze oczekiwania.
  9. W drugiej połowie Adrian Błąd zdobył bramkę kolejki, którą zobaczyłem dopiero z odtworzenia, bo w trakcie meczu mi umknęła.
  10. Końcówka spotkania to istny rollercoaster, z którego wyszliśmy obronną ręką. Chyba nikt o zdrowych zmysłach nie spodziewał się, po utracie bramki w 93. minucie, że jeszcze wygramy ten mecz.
  11. Po meczu poszedłem do mix zony, aby przeprowadzić wywiad z Adrianem Błądem, który możecie przeczytać TUTAJ, a reszta ekipy udała się na konferencję.
  12. Po konferencji podszedłem do pani rzecznik, aby osobiście podziękować za przyznanie akredytacji na ostatnią chwilę – co ją niezmiernie zdziwiło. Stwierdziła, że takie drobnostki to ona załatwia od ręki i była zdziwiona, że w innych klubach tak to nie działa.
  13. Następnie udaliśmy się w kierunku Katowic. Ostatnia osoba (ja ;)) zameldowała się w domu po godzinie 20:00.
  14. Teraz trochę przerwy na mecze naszych „Orłów”, a następnie udamy się na wyjazd do Poznania.
Kontynuuj czytanie

Piłka nożna

Czas odświeżyć pamięć #16 – Lech Poznań

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Lech Poznań to rywal, z którym – z obecnego grona ekstraklasowiczów – nie graliśmy najdłużej. Od czasu spadku w 2005 roku nie było nam dane spotkać się w żadnej lidze, a w losowaniach Pucharu Polski także nie mieliśmy szczęścia. Na przebudowanym stadionie Lecha GieKSa wystąpi po raz pierwszy w spotkaniu z gospodarzami, ale wizytowaliśmy go już przy okazji spotkań z Wartą Poznań w I lidze. 

#1 – Da Silva – Wiele osób pamięta mecz i bramkę, w której było coś „magicznego”. GieKSa przed sezonem sprowadziła do ataku Brazylijczyka Leonardo Da Silvę i z miejsca stał się on ulubieńcem Bukowej. Wielu miało nadzieję, że rodzi nam się wielki talent na miarę możliwości R9.

Da Silva jedną z kilku bramek, strzelił właśnie w spotkaniu z Lechem. Zimowy wieczór na Bukowej uatrakcyjnił jednym z najładniejszych goli w historii spotkań pomiędzy ekipami. Zobaczcie poniżej, jak pięknie uderzył z popularnej „kapy”.

#2 – Ecik ogrywa Mistrza – Do sezonu 1992/93 Lech Poznań przystępował jako Mistrz Polski. Spotkanie rozgrywane było w marcu w Poznaniu i GieKSa po niezłym meczu pokonała Lecha 2:1. Ozdobą były bramki Maciejewskiego oraz Ecika Janoszki, który tradycyjnie już uderzeniem głową zapewnił GieKSie punkty i wygraną w ostatniej sekundzie spotkania. Nie mielibyśmy nic przeciwko, by to GieKSa w sobotni wieczór cieszyła się z wygranej w takich okolicznościach.

#3 Wojciech Show i zielone koszulki – Końcówka sezonu 1994/95 to remis GieKSy z Lechem na Bukowej. Mecz warty zapamiętania z uwagi na bramkę Wojciechowskiego, który po raz kolejny potwierdził, że był wielkim specjalistą, jeśli chodzi o rzuty wolne. Warte zapamiętania były również wyjazdowe koszulki z tamtego okresu. U siebie graliśmy tego dnia w zielonych trykotach i trzeba przyznać, że prezentowały się one świetnie.

#4 – Gajtkowski pokarał Lecha – W sezonie 2003/2004 GieKSa była przez niektórych skazywana na spadek, a mimo to całkiem nieźle radziła sobie w lidze. W 7. kolejce graliśmy na stadionie Lecha Poznań i mecz ten był wyjątkowy dla Krzysztofa Gajtkowskiego. Zawodnik, jeszcze kilka kolejek wcześniej był zawodnikiem Lecha Poznań, ale nie spełnił pokładanych w nim nadziei i wrócił w trakcie sezonu do Katowic. Powrót był całkiem udany, choć nie aż tak bardzo, jak wszyscy sobie tego życzyli. Gajtkowski zdobył kilka bramek, w tym na Lechu, która dała nam wygraną 2:1. Był to jeden z tych momentów, w których to rywale narzekali, że „byli gracze strzelają im bramki”.

#5 – Półfinał Pucharu Polski – Sezon 2003/04 to jeden z ostatnich „sukcesów” GieKSy w Pucharze Polski. Drużyna, która w sezonie zajęła 10. miejsce z trzema punktami przewagi nad strefą spadkową, dotarła do półfinału Pucharu Polski. Biorąc pod uwagę dzisiejsze realia i nasze występy w tych rozgrywkach, to wynik ten jest abstrakcją. Abstrakcją tym większą, jeśli spojrzy się skład, którym graliśmy w tamtym okresie. Katowiczanie półfinał rozegrali z Lechem i pierwszy mecz przegraliśmy 1:2 (bramka Gajtka), a w rewanżu przegraliśmy 2:4. Nasz skład z tego drugiego mecz: Klytta – Sadzawicki, Pluta, Markowski, Adżem, Fonfara, Adamczyk, Widuch, Bała, Brożek, Gajtkowski.

***

Bilans spotkań z Lechem jest całkiem niezły – 17-13-18. Co ciekawe, mamy dodatni bilans bramkowy – 60-55. Był taki okres w historii naszej rywalizacji, w którym wygraliśmy wynikami 4:1, 3:0, 4:0. Miejmy nadzieję, że w sobotę zdobędziemy kolejne punkty w ligowej tabeli.

Kontynuuj czytanie

Zobacz również

Made with by Cysiu & Stęga