Dołącz do nas

Siatkówka

Z kim gra GieKSa? – Effector Kielce

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Kto chciałby sobie przypomnieć lub zapoznać się z historią klubu z Kielc, może to zrobić tutaj.

Kielecki klub za ambicję postawił sobie posiadanie dobrej i solidnej drużyny, tak aby nie powtórzyć słabego wyniku z zeszłego sezonu, czyli 13 miejsca. Dlatego nie może dziwić zmiana aż czterech siatkarzy w wyjściowej szóstce. Do Komendy i Maćkowiaka dołączyli Wachnik i Pawliński oraz dwaj solidni obcokrajowcy, Andrić i Wohlfahrstaetter. Początek tego sezonu nie wskazywał na dzisiejsze problemy w lidze. Effector po dziewięciu kolejkach, miał aż 5 zwycięstw na swoim koncie, co dawało mu wtedy 7 lokatę, ze stratą zaledwie pięciu punktów do drugiego miejsca w tabeli. Od tego momentu, kielczan dopadł jakiś kryzys formy i niemoc w grze, ponieważ mają już passę aż 10 porażek z rzędu, w tym okresie zespół z Kielc zdobył tylko jeden punkt za przegrany mecz po tie-breaku z MKS-em Będzin w 11 kolejce. Mimo dokonanych zmian w drużynie, nie widać symptomów na poprawę wyników oraz formy sportowej. W związku z tym kibice kieleckiego zespołu mogą liczyć co najwyżej na poprawę lokaty o dwa szczebelki w porównaniu do zeszłorocznego wyniku.

Zmian dokonano w sztabie szkoleniowym, gdzie Dariusza Daszkiewicza przez kilka spotkań zastępował jego dotychczasowy asystent Adam Swaczyna po czym zatrudniono doświadczonego Turka, Sinana Tanika. Turecki trener prowadził już Effector w dwóch meczach, ale jak na razie ta zmiana nic nie dała, ponieważ oba mecze zostały przegrane bez choćby jednego wygranego seta. Zdaję się, że nie w tym jest problem drużyny. Wystarczy rzut oka na ilość rozegranych setów przez poszczególnych siatkarzy, aby łatwo zauważyć podstawową szóstkę kielczan, gdzie oprócz libero Sobczaka, aż czterech zawodników rozegrało wszystkie sety, a dwaj pozostali zdecydowaną większość. W obliczu przeciętnej formy siatkarzy wyjściowej szóstki, widać, że brakuje jakości zawodnikom rezerwowym, co też nie ułatwia pracy trenerom tego zespołu.

Najmniej pretensji sympatycy Effectora mogą mieć do Chorwata Andricia, który zajmuje dziesiąte miejsce w klasyfikacji najlepiej punktujących siatkarzy z całej ligi. Atakujący kielczan zdobył 274 punkty. Z przyjmujących najkorzystniejsze wrażenie sprawia Pawliński (222 punkty), który również jest najlepiej serwującym w drużynie. Ze środkowych spełnia swoje zadania Austriak Wohlfahrstaetter (145 oczek), który obok rozgrywającego Komendy, jest najlepiej blokującym w ekipie kieleckiej. Jak widać takie osiągnięcia indywidualne to za mało, aby drużyna wygrywała więcej spotkań. W ostatniej chwili kieleccy działacze zdecydowali się na zatrudnienie dodatkowo nowego środkowego, a jest nim Rosjanin Aleksiej Nalobin, który grał ostatnio w Dynamie Krasnodar.

 

BILANS MECZÓW „U SIEBIE”; 10 spotkań – 8 punktów – w setach 13:27 – małe punkty 813:924 – 2 zwycięstwa (jeden po tie-breaku) i 8 porażek (trzy po tie-breaku)

BILANS MECZÓW „NA WYJEŹDZIE”; 9 spotkań – 7 punktów – w setach 10:22 – małe punkty 697:761 – 3 zwycięstwo (dwa po tie-breaku) i 6 porażek

 

ŁĄCZNE STATYSTYKI MECZOWE  Effectora Kielce

Czas trwania spotkań – Effector 1792;;
Ilość rozegranych setów – Effector 72;  Komenda 72, Wohlfahrstaetter 72, Pawliński 72, Maćkowiak 72, Sobczak 72, Andrić 68, Wachnik 65, Formela 28, Biniek 22, Bućko 18, Superlak 16, Więckowski 14, Antosik 13, Orobko 2, Ziemnicki 0, Dyk 0.
Punkty zdobyte z błędów przeciwnika – Effector 411;

Ilość zdobytych punktów – Effector 1099;  Andrić 274, Pawliński 222, Wachnik 186, Wohlfahrstaetter 145, Maćkowiak 93, Komenda 67, Formela 60, Bućko 34, Superlak 13, Więckowski 4, Sobczak 1.
Ilość zdobytych punktów w fazie zagrywki – Effector 327;  Andrić 72, Wachnik 66, Pawliński 63, Wohlfahrstaetter 39, Komenda 33, Maćkowiak 23, Formela 19, Bućko 8, Superlak 3, Sobczak 1.
Ilość punktów zdobytych po przyjęciu zagrywki – Effector 772;  Andrić 202, Pawliński 159, Wachnik 120, Wohlfahrstaetter 106, Maćkowiak 70, Formela 41, Komenda 34, Bućko 26, Superlak 10, Więckowski 4.
Bilans punktów zdobytych do straconych – Effector 424;  Andrić 98, Wohlfahrstaetter 95, Pawliński 87, Wachnik 54, Maćkowiak 49, Komenda 44, Formela 25, Bućko 11, Antosik -2, Więckowski -3, Superlak -4, Sobczak -30.

Ilość zagrywek – Effector 1525;  Komenda 289, Pawliński 254, Maćkowiak 243, Wohlfahrstaetter 239, Wachnik 195, Andrić 182, Formela 60, Bućko 28, Superlak 21, Antosik 7, Więckowski 6, Orobko 1.
Ilość błędów na zagrywce – Effector 264;  Andrić 62, Pawliński 55, Wachnik 46, Wohlfahrstaetter 31, Maćkowiak 24, Komenda 17, Bućko 10, Superlak 8, Formela 6, Więckowski 3, Antosik 2.
Ilość asów serwisowych – Effector 71;  Pawliński 16, Wohlfahrstaetter 13, Andrić 13, Wachnik 12, Komenda 8, Maćkowiak 6, Bućko 3.

Ilość przyjęć – Effector 1417;  Wachnik 465, Sobczak 406, Pawliński 334, Formela 127, Bućko 33, Maćkowiak 24, Wohlfahrstaetter 22, Komenda 6.
Ilość błędów w przyjęciu – Effector 92;  Sobczak 31, Wachnik 23, Pawliński 21, Formela 9, Bućko 3, Wohlfahrstaetter 3, Komenda 2.
Przyjęcie negatywne – Effector 394;  Wachnik 147, Sobczak 100, Pawliński 90, Formela 32, Bućko 8, Maćkowiak 8, Wohlfahrstaetter 6, Komenda 3.
Przyjęcie perfekcyjne – Effector 342;  Sobczak 112, Wachnik 90, Pawliński 88, Formela 29, Maćkowiak 11, Bućko 7, Wohlfahrstaetter 5.
Procent przyjęcia perfekcyjnego – Effector 24%;  Maćkowiak 46%, Sobczak 28%, Pawliński 26%, Wohlfahrstaetter 23%, Formela 23%, Bućko 21%, Wachnik 19%, Komenda 0%.

Ilość ataków – Effector 1882;  Andrić 517, Pawliński 414, Wachnik 364, Wohlfahrstaetter 169, Maćkowiak 124, Formela 117, Bućko 65, Komenda 64, Superlak 34, Więckowski 12, Antosik 1, Sobczak 1.
Ilość błędów w ataku – Effector 143;  Andrić 55, Pawliński 28, Wachnik 20, Maćkowiak 10, Formela 9, Wohlfahrstaetter 7, Superlak 5, Bućko 4, Komenda 4, Więckowski 1.
Ilość ataków zablokowanych – Effector 176;  Andrić 59, Wachnik 43, Pawliński 31, Formela 11, Maćkowiak 10, Wohlfahrstaetter 9, Bućko 6, Superlak 4, Więckowski 3.
Ilość zdobytych punktów w ataku – Effector 898;  Andrić 243, Pawliński 191, Wachnik 157, Wohlfahrstaetter 106, Maćkowiak 68, Formela 56, Komenda 32, Bućko 30, Superlak 10, Więckowski 4, Sobczak 1.
Procent punktów w stosunku do wszystkich ataków – Effector 48%;  Sobczak 100%, Wohlfahrstaetter 63%, Maćkowiak 55%, Komenda 50%, Formela 48%, Andrić 47%, Bućko 46%, Pawliński 46%, Wachnik 43%, Więckowski 33%, Superlak 29%, Antosik 0%.

Ilość bloków punktowych – Effector 130;  Komenda 27, Wohlfahrstaetter 26, Maćkowiak 19, Andrić 18, Wachnik 17, Pawliński 15, Formela 4, Superlak 3, Bućko 1.
Ilość błędów dotknięcia siatki – Effector 30;  Maćkowiak 8, Wachnik 5, Andrić 5, Komenda 4, Wohlfahrstaetter 4, Pawliński 2, Superlak 1, Formela 1.
Ilość tie-breaków (wygrany do przegranego) – Effector (3-3);
MVP meczów – Effector 5;  Komenda 2, Wachnik 1, Pawliński 1, Andrić 1.

 

Effector Kielce Świętokrzyska Siatkówka Spółka Akcyjna
barwy: biało-czerwono-niebieskie
data założenia: 6 sierpnia 2007 roku
adres: Boczna 15, 25-093 Kielce
hala: Hala Legionów
Boczna 15, 25-093 Kielce

maskotka: Słoń
Prezes: Jacek Sęk
Rada nadzorcza: Jarosław Plech, Dariusz Daszkiewicz, Małgorzata Kruk

Portal GieKSa.pl tworzony jest od kibiców, dla kibiców, dlatego zwracamy się do Ciebie z prośbą o wsparcie poprzez:

a/ przelew na konto bankowe:

SK 1964
87 1090 1186 0000 0001 2146 9533

b/ wpłatę na PayPal:

E-mail: [email protected]

c/ rejestrację w Superbet z naszych banerów.

Dziękujemy!

Kliknij, by skomentować
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Stadion

Trzy lata wielkich zmian

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Zapraszamy do kolejnego tekstu o Nowej Bukowej, który przygotował dla Was Matma85. Nie zabraknie ciekawych informacji, a całość została okraszona wieloma zdjęciami. Przeczytajcie (i zobaczcie), jak wiele zmieniło się przez ostatnie trzy lata. Oddajemy głos autorowi.

W połowie października 2024 roku minęły dokładnie trzy lata od bardzo ważnego momentu w historii GKS Katowice – wbicia pierwszej łopaty pod budowę nowego domu. W uroczystości uczestniczyli: Prezydent Miasta Katowice Marcin Krupa, Prezes zarządu Grupy NDI Małgorzata Winiarek-Gajewsk oraz Prezes Zarządu Stowarzyszenia Kibiców GKS-u Katowice „SK 1964” Piotr Koszecki. Po 36 miesiącach w miejscu, które klasyfikowane było jako grunty pod wodami stojącymi, nieużytkami rolnymi, a w mniejszym stopniu pastwiskami oraz gruntami zadrzewionymi, została rozłożona pierwsza rolka murawy, co pokazuje, jak diametralnie zmieniło się to miejsce.

Ostatnie miesiące prac przy obiekcie to przede wszystkim gigantyczny wzrost zainteresowania kibiców, ciekawych jak prezentuje się nasz nowy obiekt, którego budowa już się zakończyła i który już niedługo, będzie gościł ponad 15 tysięcy fanów.

Dosyć istotne i co można podkreślić to samo miejsce, w którym powstał stadion. Lokalizacja bardzo wyraźnie nawiązuje do górniczej historii i charakteru klubu. Dlaczego? Może warto przytoczyć kilka faktów na temat tego terenu, na którym GieKSa już za moment będzie gospodarzem.

Nowy stadion znajduje się na terenie Załęskiej Hałdy, tuż przy autostradzie A4, która niewątpliwie dodaje atrakcyjności tej lokalizacji. Lokalizacji, która ma bardzo bogatą historię przemysłową. Na przełomie XIX i XX wieku w tym miejscu zlokalizowana była huta o nazwie Joanna, która eksploatowała glin ceramiczny metodą odkrywkową. Znajdowały się tu budynki huty oraz składowisko odpadów pohutniczych. W późniejszym czasie rozpoczęto w tym miejscu wieloletnią eksploatację, w pokładach na różnych głębokościach, złoża węgla kamiennego. Płytka eksploatacja prowadzona była w latach… 1865-1867 przez dawne kopalnie Charlotte i Wiktor, czyli poprzedniczki KWK „Wujek”.

Przykładowa mapa pokładu KWK Wujek z naniesionym obrysem inwestycji. GIG

Co wynika z wielu dostępnych map, część północna naszego nowego obiektu znajduje się na terenie dawnej huty, pod którym nie prowadzono eksploatacji węgla. Natomiast część południowa stadionu, w tym trybuna dopingowa Blaszok, znajduje się na terenie eksploatacji węgla w kilku pokładach. Były tutaj zarówno dukle jak i szyby wydobywcze – naliczono 16 wyrobisk o głębokości od kilku do dwudziestu kilku metrów. Można śmiało przypuszczać, że Skarbnik, który kiedyś ostrzegał górników, a teraz jest na emeryturze, będzie miał na mecze GieKSy jakieś tajemne, ukryte wejście.

Załęska Hałda, dzięki okolicznym lasom, od zawsze charakteryzowała się znacznym zazielenieniem. Pomimo tak dużej inwestycji, teren nadal pozostanie w zdecydowanej większości „zielony”. Podczas ostatnich trzech lat otoczenie diametralnie się zmieniło, co najlepiej pokażą poniższe fotografie.

Źródło: @zakaz_filmowania kanał YouTube / Matma85

Źródło: @zakaz_filmowania kanał YouTube / Matma85

Źródło: @zakaz_filmowania kanał YouTube / Matma85

Pierwszy rok od uroczystego wbicia pierwszej łopaty to były głównie roboty ziemne, wycinka drzew, budowa zbiorników retencyjnych, odwierty, wykonanie sieci kanalizacyjnej, części fundamentów. Pod koniec 2022 roku, spod leżącego wszędzie śniegu, pojawiły się pierwsze elementy kubatury stadionu miejskiego. Konkretnie 3-kondygnacyjne klatki schodowe hali sportowej. W pierwszych cieplejszych dniach 2023 roku obiekt prezentował się następująco.

Źródło: K.Kalkowski

Od tego momentu prace nabrały prędkości, a dzięki bardzo dobremu zarządzaniu przez wykonawcę dostawami elementów żelbetowych – montaż przebiegał bardzo sprawnie. W maju pojawiły się pierwsze konstrukcje stalowych kratownic dachu nad trybunami stadionu piłkarskiego, a dokładnie 29 czerwca 2023 roku uroczyście została zawieszona wiecha na jej konstrukcji.

Jak wiele zmieniło się w krótkim czasie, pokazują kompilacje fotografii:

Źródło: wkatowicach.eu/ Matma85

Źródło: wkatowicach.eu/ Matma85

Źródło: wkatowicach.eu/ Matma85

Źródło: wkatowicach.eu/ Matma85

Źródło: wkatowicach.eu/ Matma85

31 października 2024 roku oficjalnie wykonawca (firma NDI_ zakończył prace budowlane na obiekcie i od 1 listopada trwają odbiory. Obiekt w ostatnim dniu października posiadał już bramki, siatki, a nawet namalowane linie na murawie.

Foto. Matma85

Foto. Matma85

Foto. Matma85

Foto. Matma85

Mamy teraz głęboką nadzieję, że odbiory odbędą się beż żadnych przeszkód i z początkiem rundy wiosennej spotkamy się przy sztucznym świetle na meczu otwarcia stadionu, na który czekaliśmy tak długo. Stadionu, który da nam wielkie perspektywy.

Foto. Matma85

Foto. Matma85

Matma85

Kontynuuj czytanie

Felietony Piłka nożna

Post scriptum z wyjazdu do Krakowa

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Za nami kolejny wyjazd na stadion Cracovii, tym razem na mecz z prawdziwym gospodarzem tego obiektu. Czas na tradycyjne „Post scriptum”.

  1. Na wyjazd do Krakowa złożyliśmy cztery wnioski o akredytację i bez problemu zostały nam przyznane: Madziara i Kazik (foto), Shellu i ja (press).
  2. Dzień przed wyjazdem napisał do mnie Łukasz, który w zeszłym sezonie kilkukrotnie pisał dla Was relację tekstową na żywo z pierwszoligowych boisk. Później w oczekiwaniu na nowe okulary musiał na chwile zaprzestać jeżdżenia. Oznajmił, że mógłby czasami pomóc, na co mu odpisałem – że będę miał go na uwadze i jakby była taka potrzeba, to będę dzwonił.
  3. Chciałbym widzieć jego zdziwienie, gdy w sobotę przed godziną ósmą dostał ode mnie wiadomość: czy nie chciałby pojechać do Krakowa? Shellu obudził się z wysoką gorączką. W momencie, kiedy Łukasz wyraził chęć, zacząłem ogarniać mu akredytację.
  4. Równo o godzinie dziewiątej wykręciłem numer do Marzeny Młynarczyk-Warwas, która pełni rolę rzecznika pasowego w Cracovii. Przedstawiłem jej sytuację i poprosiłem o przyznanie akredytacji Łukaszowi, a anulowanie Shellowi. Muszę przyznać, że wiele klubów powinno się uczyć od tej pani podejścia do człowieka. Była bardzo życzliwa i nie widziała żadnych problemów, aby podmienić akredytację. W wielu klubach zostalibyśmy zrugani, że w ogóle dzwonimy.
  5. Do Krakowa dojechaliśmy godzinę przed meczem, sprawnie zaparkowaliśmy samochód i udaliśmy się po akredytację. Ja z Łukaszem odebraliśmy je bardzo szybko, ale Magda z Kazikiem mieli je w innym miejscu, którego musieli się trochę naszukać.
  6. W tym dniu pod stadionem odbywały się obchody z okazji 106. rocznicy odzyskania przez Polskę Niepodległości. Dla kibiców była grochówka z kotła, sporo pojazdów wojskowych i żołnierzy w pełnym umundurowaniu. Dodatkowy akcent mieliśmy jeszcze przed pierwszym gwizdkiem: żołnierze wynieśli na murawę 80-metrową biało-czerwoną flagę i zostały odśpiewane trzy zwrotki Mazurka Dąbrowskiego.
  7. Z Łukaszem udałem się na sektor prasowy, a Madziara z Kazikiem postanowili jeszcze pokrążyć pod stadionem, aby popstrykać trochę fotek i polatać dronem.
  8. Spotkanie rozpoczęło się dla nas bardzo dobrze i z niedowierzaniem oglądaliśmy poczynania naszych piłkarzy, którzy bez problemu stwarzali sobie sytuacje bramkowe, a to, co robił Mateusz Mak, przechodziło nasze najśmielsze oczekiwania.
  9. W drugiej połowie Adrian Błąd zdobył bramkę kolejki, którą zobaczyłem dopiero z odtworzenia, bo w trakcie meczu mi umknęła.
  10. Końcówka spotkania to istny rollercoaster, z którego wyszliśmy obronną ręką. Chyba nikt o zdrowych zmysłach nie spodziewał się, po utracie bramki w 93. minucie, że jeszcze wygramy ten mecz.
  11. Po meczu poszedłem do mix zony, aby przeprowadzić wywiad z Adrianem Błądem, który możecie przeczytać TUTAJ, a reszta ekipy udała się na konferencję.
  12. Po konferencji podszedłem do pani rzecznik, aby osobiście podziękować za przyznanie akredytacji na ostatnią chwilę – co ją niezmiernie zdziwiło. Stwierdziła, że takie drobnostki to ona załatwia od ręki i była zdziwiona, że w innych klubach tak to nie działa.
  13. Następnie udaliśmy się w kierunku Katowic. Ostatnia osoba (ja ;)) zameldowała się w domu po godzinie 20:00.
  14. Teraz trochę przerwy na mecze naszych „Orłów”, a następnie udamy się na wyjazd do Poznania.
Kontynuuj czytanie

Piłka nożna

Czas odświeżyć pamięć #16 – Lech Poznań

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Lech Poznań to rywal, z którym – z obecnego grona ekstraklasowiczów – nie graliśmy najdłużej. Od czasu spadku w 2005 roku nie było nam dane spotkać się w żadnej lidze, a w losowaniach Pucharu Polski także nie mieliśmy szczęścia. Na przebudowanym stadionie Lecha GieKSa wystąpi po raz pierwszy w spotkaniu z gospodarzami, ale wizytowaliśmy go już przy okazji spotkań z Wartą Poznań w I lidze. 

#1 – Da Silva – Wiele osób pamięta mecz i bramkę, w której było coś „magicznego”. GieKSa przed sezonem sprowadziła do ataku Brazylijczyka Leonardo Da Silvę i z miejsca stał się on ulubieńcem Bukowej. Wielu miało nadzieję, że rodzi nam się wielki talent na miarę możliwości R9.

Da Silva jedną z kilku bramek, strzelił właśnie w spotkaniu z Lechem. Zimowy wieczór na Bukowej uatrakcyjnił jednym z najładniejszych goli w historii spotkań pomiędzy ekipami. Zobaczcie poniżej, jak pięknie uderzył z popularnej „kapy”.

#2 – Ecik ogrywa Mistrza – Do sezonu 1992/93 Lech Poznań przystępował jako Mistrz Polski. Spotkanie rozgrywane było w marcu w Poznaniu i GieKSa po niezłym meczu pokonała Lecha 2:1. Ozdobą były bramki Maciejewskiego oraz Ecika Janoszki, który tradycyjnie już uderzeniem głową zapewnił GieKSie punkty i wygraną w ostatniej sekundzie spotkania. Nie mielibyśmy nic przeciwko, by to GieKSa w sobotni wieczór cieszyła się z wygranej w takich okolicznościach.

#3 Wojciech Show i zielone koszulki – Końcówka sezonu 1994/95 to remis GieKSy z Lechem na Bukowej. Mecz warty zapamiętania z uwagi na bramkę Wojciechowskiego, który po raz kolejny potwierdził, że był wielkim specjalistą, jeśli chodzi o rzuty wolne. Warte zapamiętania były również wyjazdowe koszulki z tamtego okresu. U siebie graliśmy tego dnia w zielonych trykotach i trzeba przyznać, że prezentowały się one świetnie.

#4 – Gajtkowski pokarał Lecha – W sezonie 2003/2004 GieKSa była przez niektórych skazywana na spadek, a mimo to całkiem nieźle radziła sobie w lidze. W 7. kolejce graliśmy na stadionie Lecha Poznań i mecz ten był wyjątkowy dla Krzysztofa Gajtkowskiego. Zawodnik, jeszcze kilka kolejek wcześniej był zawodnikiem Lecha Poznań, ale nie spełnił pokładanych w nim nadziei i wrócił w trakcie sezonu do Katowic. Powrót był całkiem udany, choć nie aż tak bardzo, jak wszyscy sobie tego życzyli. Gajtkowski zdobył kilka bramek, w tym na Lechu, która dała nam wygraną 2:1. Był to jeden z tych momentów, w których to rywale narzekali, że „byli gracze strzelają im bramki”.

#5 – Półfinał Pucharu Polski – Sezon 2003/04 to jeden z ostatnich „sukcesów” GieKSy w Pucharze Polski. Drużyna, która w sezonie zajęła 10. miejsce z trzema punktami przewagi nad strefą spadkową, dotarła do półfinału Pucharu Polski. Biorąc pod uwagę dzisiejsze realia i nasze występy w tych rozgrywkach, to wynik ten jest abstrakcją. Abstrakcją tym większą, jeśli spojrzy się skład, którym graliśmy w tamtym okresie. Katowiczanie półfinał rozegrali z Lechem i pierwszy mecz przegraliśmy 1:2 (bramka Gajtka), a w rewanżu przegraliśmy 2:4. Nasz skład z tego drugiego mecz: Klytta – Sadzawicki, Pluta, Markowski, Adżem, Fonfara, Adamczyk, Widuch, Bała, Brożek, Gajtkowski.

***

Bilans spotkań z Lechem jest całkiem niezły – 17-13-18. Co ciekawe, mamy dodatni bilans bramkowy – 60-55. Był taki okres w historii naszej rywalizacji, w którym wygraliśmy wynikami 4:1, 3:0, 4:0. Miejmy nadzieję, że w sobotę zdobędziemy kolejne punkty w ligowej tabeli.

Kontynuuj czytanie

Zobacz również

Made with by Cysiu & Stęga