Piłka nożna
Zasłużona przegrana w arktycznych warunkach
Ligową jesień GKS Katowice kończył w mroźnym Bytowie. Oczywiście do rozegrania pozostaną jeszcze dwie kolejki awansem z wiosny, ale półmetek sezonu osiągnęliśmy właśnie dzisiaj. Katowiczan czekało trudne zadanie, mimo że rywale nie imponują w tym sezonie. W ostatnim czasie Bytovia przegrała dwa mecze z rzędu, my natomiast notowaliśmy serię 5 meczów bez porażki.
Po zwycięskim meczu z Olinpią Grudziądz trener Jerzy Brzęczek nie dokonał żadnej zmiany w składzie. W Bytovii za żółte kartki pauzował Łukasz Wróbel. W obu ekipach mieli zagrać bracia Mandryszowie, co dodawało smaczku tej potyczce.
Początek meczu był pod wyraźne dyktando gospodarzy. Grali oni szybko, składnie i wyglądali tak, jakby… było ich więcej. Próbowali prostopadłych podań, a nasi zawodnicy nie wiedzieli, co z tym zrobić. Szybko, bo już w 11. minucie przyniosło to wymierne efekty. Właśnie prostopadłe podanie otrzymał Jakub Bąk i pewnie pokonał Abramowicza. Kilka minut wcześniej nasz bramkarz wybronił stuprocentową sytuację. Gra nie układała się po naszej myśli, ale z czasem osiagnęliśmy optyczną przewagę. Stwarzaliśmy sobie zwłaszcza sytuacje po stałych fragmentach gry i tych sytuacji było naprawdę sporo. Raz blisko był Abramowicz, który uderzał z powietrza, ale obronił Bieszczad, potem blisko był ponownie obrońca, ale najlepszą okazję miał chyba Kamiński, który już uderzał głową do pustej bramki, ale w ostatniej chwili na linii pojawił się obrońca, który wybił piłkę. Bytovia w tej fazie meczu miała masę szczęścia. W końcówce zakotłowało się w naszym polu karnym. Kontuzjowanego Kamińskiego próbował szybko podnieść zawodnik rywali, ale doskoczył do niego Goncerza i wywiązała się szamotanina. Gonzo dostał żółtą kartkę. Na przerwę schodziliśmy przegrywając.
Po zmianie stron liczyliśmy na utrzymanie dominacji z ostatniego kwadransa pierwszej połowy. Tymczasem GKS przestał stwarzać sobie sytuacje, konstruowanie akcji ofensywnych przychodziło z wielkim trudem. Na domiar złego kontuzję odniósł Paweł Mandrysz i musiał opuścić boisko – zastąpić go musiał młodzieżowiec Damian Garbacik. Na lewą pomoc powędrował Dawid Abramowicz. Gra była toporna, nie potrafiliśmy stworzyć jednej groźnej sytuacji. Najbliżej był chyba Alan Czerwiński, który minimalnie niecelnie uderzył z rzutu wolnego. Niestety Garbacik nie udźwignął ciężaru spotkania. Najpierw w akcji ratunkowej dostał żółtą kartkę, a potem za głupi faul drugą i końcówkę graliśmy w dziesiątkę. Bytovia zaczęła groźnie kontrować, a my nadal nie potrafiliśmy nic zrobić. Nie pomogli wprowadzeni Prokić i Wołkowicz, ale cała drużyna tak naprawdę grała bardzo słabo, więc nie osłabili też tego poziomu.
GKS Katowice przegrał w Bytowie zasłużenie. Nasz zespół co prawda mógł wyrównać w pierwszej połowie i naprawdę brakowi szczęścia można „zawdzięczać”, że nie udało się trafić do siatki. Jednak w przekroju całego spotkania to Bytovia kontrolowała mecz przez większą część czasu. Ekipa Jerzego Brzęczka zaliczyła jedno ze słabszych spotkań i jak mówi szkoleniowiec – miejmy nadzieję, że to podziała na zawodników mobilizująco i w podobnych warunkach klimatycznych w Suwałkach uda się zagrać dużo lepiej i przede wszystkim zgarnąć trzy punkty. Porażki też szkoda z jednego powodu – może to i nie ma znaczenia, ale fajnie byłoby się poszczycić tytułem mistrza jesieni.
Oficjalny sklep kibiców GieKSy Blaszok zaprasza na świąteczne zakupy. W ofercie pojawiło się wiele nowości. Poniżej przedstawiamy wybrane produkty.
Hitem są bluzy GieKSiarze (wszystkie zdjęcia gadżetów poniżej tekstu) w cenie 249 złotych. Są to bluzy zapinane w stójce, posiadające kieszeń kangurkę zapinaną na zamek oraz zadrukowany kaptur. Dużym powodzeniem cieszy się także elegancka koszulka polo (149 złotych) z wyhaftowanym wizerunkiem Jana Furtoka świętującego gola charakterystycznym uniesieniem ręki. Na rękawie znalazł się haft małej trójkolorowej flagi. Dla każdego kibica GieKSy świetnym prezentem będzie także zgodowa koszulka GieKSa Banik (99 złotych) z klubowymi herbami, nawiązująca do oprawy naszych Przyjaciół w Warszawie. Wszystkie produkty dostępne są w pełnej rozmiarówce od XS do 5XL.
Na Boże Narodzenie nie mogło zabraknąć także asortymentu typowo świątecznego – swetrów (169 złotych) oraz skarpetek (25 złotych za parę). Wełniane swetry są w całości wykonane w Polsce i dostępne w rozmiarach od XS do 5XL (dla kobiet i mężczyzn) oraz 128, 140 i 152 cm (dla dzieci). Skarpety natomiast dostępne są w rozmiarach 35/37, 38/40, 41/43 i 44/46.
Sklep Blaszok mieści się w centrum Katowic na ulicy Świętego Stanisława 6 i jest otwarty w piątek (19.12) od 10:00 do 18:00, w sobotę (20.12) i niedzielę (21.12) od 10:00 do 15:00, w poniedziałek (22.12) i wtorek (23.12) od 10:00 do 18:00, a także w wigilię Bożego Narodzenia (24.12) od 10:00 do 14:00. Blaszok będzie także otwarty po świętach – w sobotę (27.12) od 10:00 do 14:00, w poniedziałek (29.12) i wtorek (30.12) od 10:00 do 18:00 oraz w sylwestra (31.12) od 10:00 do 14:00.
Zakupy można zrobić także w sklepie internetowym – na stronie www.Blaszok.pl. Sklep gwarantuje, że zamówienia złożone online do poniedziałku (22.12) do godziny 10:00 dotrą do Was (na terenie kraju) do wigilii. Zapraszamy również do obserwowania mediów społecznościowych sklepu – Facebooka oraz Instagrama.
Piłka nożna Podcasty
GieKSa 2025 – Trójkolorowa Połowa #89
Zapraszamy Was do obejrzenia oraz odsłuchania podcastu „Trójkolorowa Połowa”, w którym Shellu, Błażej i kosa porozmawiali o GieKSie. Nie tylko o bieżącym sezonie (choć stanowi to z oczywistych względów główny temat audycji), ale ogólniej pisząc – całym 2025 roku.
Audycja miała premierę 20 grudnia o godzinie 12:00 na YouTubie. Poniżej tekstu zamieszczamy player Spotify i Spreaker. Oprócz tego posłuchasz nas w takich aplikacjach, jak iHeartRadio, Amazon Music / Audible, Castbox, Deezer, Podcast Addict i Podchaser.
Pierwszy odcinek trójkolorowego podcastu został nagrany 2 marca 2018 roku przez Błażeja i kosę. Po kilku audycjach dołączył Shellu i to te trzy osoby mogliście najczęściej usłyszeć (a czasami także zobaczyć) w „Trójkolorowej Połowie” i „Trójkolorowym Szpilu”. Ostatni raz w tym składzie nagrywaliśmy 23 czerwca… 2020 roku, a GieKSa szykowała się do bardzo ważnego meczu z Widzewem Łódź… w drugiej lidze. Tak, były kiedyś takie czasy, że GKS Katowice występował na trzecim poziomie rozgrywkowym, a co więcej – nie awansowaliśmy wtedy na zaplecze Ekstraklasy. Nie nagrywaliśmy więc przez ponad 5 lat. Z różnych powodów – zniechęcenia do wszystkiego, czego jako kibice doświadczaliśmy, ale także z bardziej przyziemnych tematów, jak po prostu braku przestrzeni na podcast, spowodowany natłokiem spraw prywatnych i zawodowych.
Od mniej więcej 1,5 roku, już w trakcie fantastycznej końcówki ostatniego sezonu w pierwszej lidze, chodził nam po głowie plan, by się spotkać i „coś” nagrać. Pomysł pojawiał się bardzo nieśmiało, rzucany w rozmowach mimochodem („fajnie byłoby”), ale nigdy nie poszły za tym czyny. Aż do grudnia 2025 roku. Nie składamy deklaracji, co dalej (i czy w ogóle), choć – jeśli przesłuchacie cały, prawie dwugodzinny podcast – to o kolejnej audycji (oby!) też tam mówiliśmy.
Za nami wspaniały rok, który następuje po równie wspaniałych poprzednich 12 miesiącach. Piękne dwa lata bajki, która oddaje nam wszystkim to, co przeżywaliśmy przez dwie dekady. Doceniajmy to, gdzie jesteśmy i co mamy. Podcast, przy którym świetnie się bawiliśmy, niech będzie naszym takim małym prezentem dla wszystkich Was – za to, że jesteście i że wspieracie nie tylko GieKSę, ale także nas. Na ogólniejsze życzenia świątecznej jeszcze przyjdzie czas, ale… GieKSiarze, spokojnych i trójkolorowych Świąt Bożego Narodzenia!
Shellu, Błażej i kosa
Dziś podczas oficjalnych uroczystości związanych z obchodami 44. rocznicy pacyfikacji w grudniu 1981 roku strajku w Kopalni „Wujek” doszło do spotkania przedstawicieli kibiców GieKSy z Prezydentem Rzeczypospolitej Polskiej Karolem Nawrockim.
Przedstawiciele Stowarzyszenia Kibiców GKS-u Katowice „SK 1964” podziękowali Prezydentowi za obecność na obchodach, wręczyli okazjonalny szalik „16.12.1981 Pamiętamy” oraz zaprosili Prezydenta do Katowic na marcowy mecz z Lechią Gdańsk.
Warto podkreślić również, że okazjonalny wieniec złożył pod Pomnikiem-Krzyżem Prezes GKS Katowice Sławomir Witek, podtrzymując tradycję swoich poprzedników, którzy co roku oficjalnie reprezentują Klub podczas uroczystości rocznicowych.
fot. Karina Trojok / fot. A.SZ





















mario
12 listopada 2016 at 21:21
I tak wielcy piłkarze Gieksy potwierdzili za niestety nie nadaja sie do awansu gdziekolwiek.To nie jest zespoł na ekstraklase,Goncerz pamietam jak przyszedłes z ruchu i podawałes pilki za bramki.Narobiłes szumu ze ci sie kontrakt konczy ,zostałes i co,i jestes jednym z najsłabszych zawodników.Na slizganiu sie przypadkowymi wygraniami jeszcze nikt nie awansował.Brzeczek chcesz kibiców na meczu,to wpuszczajcie za 1 zł bo nikt niebedzie dawal sie robic w huja.do roboty
kejta
12 listopada 2016 at 22:23
Troche was nie rozumiem. Wygrywamy mecz za meczem malo ktory z was awet brawo nie potrafi napisac, zdarzyl sie nam slabszy dzien przegralismy raptem 1-0 a wy jedziecie hejtem po wszystkich. Przegrali zdarza sie dalej jestesmy na 2 miejscu i walczymy o awans 2 ostatnie mecze wygrywamy i lider na zime 🙂
kris
12 listopada 2016 at 23:13
Mario bez przesady ,ty sledzisz losy Gieksy od swieta, ja też pukałem sie w czoło przed sezonem gdzie takim składem z nowymi grajkami[pól składu nowych zawodników]jak daleko zajdziemy i to jeszcze na awans mamy iść ale nie jest tak żle a nawet nie spodziewałbym sie że tak wysoko będziemy na koniec.I tak jest super nie jesteśmy Barceloną żeby wszystko wygrywać, oni też czasami przegrywają Kubeł zimnej wody nam sie też przyda.Wolę co 5-6 mecz przegrać 1-0 a potem przychodzi seria 4-5 zwycięstw jak bywało.Jurek B TAK powiadał.Jestem zwolennikiem aby słabe ogniwa jak Grzesiu G do pewnego czasu posadzić na ławę bo nic nie wnosi do gry .A itak nie wieszjmy psów na Gonzie bo nie raz uratował nam tyłek.Tak więc trzymajmy sie razem i nie siejmy propagandy bo nie jest żle.Tylko spotykajmy się na HOKEJU I NA SIATKÓWCE bo oni też na to zasługują i zaczynają super grać. Aleluja i do przodu Giekso Kochana.
tomek
14 listopada 2016 at 07:52
Do mario. Kolego też uważałem że to nie jest zespół na awans i nadal tak uważam. Przyznać jednak trzeba że wynik jest zaskakująco dobry jak na potencjał. Gonzo powinien odejść z GKS bo chyba się już wypalił. Prawdą jest że gra tragicznie i do tego parę pkt przez te jego karne mniej. Wynik a widowisko to dwie różne sprawy. Oglądam sporo meczów z ekstraklasy i pierwszej ligi i powiem tak: gks jest drużyną grającą mało widowiskowy futbol. Gks w takim składzie personalnym nie ma szans nawet zremisować spotkania w ekstraklasie. Pan Brzęczek powinien w końcu zrozumieć że widz przyjdzie jak bedzie mial co ogladac. Poki co nie ma na co patrzec choc fakt wynik jest niezly