Piłka nożna
Zatrważająca analiza straconych bramek w Bełchatowie
Często nasza analiza graficzna bramek jest dość powierzchowna, jednak analiza tego co wydarzyło się przy straconych golach w Bełchatowie jest ewidentna i po prostu jedyne, co można w tym momencie zrobić to usiąść i płakać. Nasi piłkarze defensywni pokazali, jak nie powinno się grać w piłkę nożną. Kwestię ustawienia, pressingu, asekuracji, pojedynków 1 na 1 były na skandalicznie niskim poziomie. Trzeba powiedzieć, że jeśli chodzi o obronę to był to być może najsłabszy mecz w historii GKS Katowice. Przykre i przesadzone? Zobaczcie w jaki sposób katowiczanie tracili bramki we wczorajszym meczu. Tak nie można grać w piłkę!
1:0 Mateusz Mak (10)
Akcja rozpoczyna się ze środkowej strefy boiska.
Następuje dobry przerzut na lewą stronę.
Piłkę przejmuje Michał Mak. Naprzeciw niego Czerwiński.
Widać, że Mak będzie próbował pojedynku 1 na 1, niewiadomą jest jedynie, w którą stronę będzie mijał Czerwińskiego.
Prostym zwodem obiega go z lewej strony, dodatkowo Czerwiński się potyka, co ułatwia sprawę rywalowi.
Zobaczmy na ustawienie naszych zawodników. Fonfara i Napierała krótko kryją rywali. Kamiński kryje powietrze (jak się później okaże nie pierwszy raz w tym meczu). Tutaj jednak jeszcze ma to sens, jako próba ewentualnego zablokowania dośrodkowania. Czerwiński próbuje dogonić Maka. Wróbel tylko przygląda się całej sytuacji.
Moment dośrodkowania. Przed bramką Budziłka – gdzie stoją Duda i Chwalibogowski, nie ma żadnego rywala. Kawałek Mateusza Maka widać przy prawej krawędzi kadru, jest on zdecydowanie za dwójką wspomnianych zawodników.
W ciągu jednej mili-, nano- czy innej – sekundy Mateusz Mak wyprzedził obu i znalazł się sam przed bramką Budziłka. Nasi piłkarze stoją i patrzą…
…jak Mak kieruje piłkę do bramki.
2:0 Basta (53)
Po stracie piłki przez Figiela Mateusz Mak rusza na bramkę GKS.
Bez problemu przedostał się przed nasze pole karne. Zawodnicy GKS kryją na radar, a Mak odgrywa piłkę do partnera.
Odegranie z pierwszej piłki. Nasi obrońcy wbici w ziemię tylko przyglądają się, a Mak idzie za akcją i wbiega w pole karne.
Mak uderza z pierwszej piłki, a Napierała tylko może patrzeć na jego plecy.
Obrona Budziłka i charakterystyczny i zatrważający obrazek. Nasi piłkarze potraktowali tę sytuację jako straconą i wyglądają, jakby właśnie stracili gola. Stoją i nie wykonują absolutnie żadnego ruchu w kierunku piłki. Odwrotnie Mak – biegnie powalczyć o futbolówkę.
Piłka odbita jednak od Budziłka leci do góry i Makowi nie udaje się jej opanować. Co robi Kamiński w środku? Stoi i patrzy, nie będąc w pobliżu żadnego zawodnika. A z prawej strony kompletnie odpuszczony Basta, do którego niedługo trafi piłka.
Nieudana interwencja Chwalibogowskiego, który zamiast wybić piłkę tylko ją trąca.
Do piłki podbiega Basta i ma mnóstwo miejsca. Cały czas zwraca uwagę postawa Kamińskiego.
Strzał Basty w kierunku bramki. Napierała zamiast blokować przodem, odwraca się plecami do uderzenia.
Piłka pechowo odbija się od nogi Chwalibogowskiego.
I Bełchatów prowadzi już dwiema bramkami.
3:0 Baranowski (58)
Rzut wolny dla Bełchatowa.
W polu karnym są podzielone zadania i raczej każdy zawodnik stara się pilnować „swojego rywala”. Co prawda Napierale chwilowo ucieka rywal, ale zaraz go dogoni. Spójrzmy na Kamińskiego i Baranowskiego. Kamyk jest przed zawodnikiem rywala i jest odwrócony do niego plecami.
Piłka już w locie, a Baranowski klasycznie wchodzi przed obrońcę.
Kamiński w ogóle nie decyduje się na Pogoń za rywalem, tylko w osłupieniu patrzy jak ten odbiega do niego i kompletnie wolny wyskakuje wysoko w powietrze.
Baranowski bez problemu kieruje piłkę do siatki.
4:0 Michał Mak (66)
Długie podanie z własnej połowy wykonuje zawodnik Bełchatowa.
Piłka leci w kierunku Michała Maka, którego kryje Czerwiński. Pozostali obrońcy truchcikiem wracają w pole karne.
Czerwiński daje się zwieść rywalowi, który go mija. Nasi obrońcy dalej zamiast sprintem wracać, biegną powoli, więc nie ma mowy o jakiejkolwiek asekuracji.
Mak podprowadza sobie jeszcze piłkę.
Precyzyjne uderzenie na bramkę Budziłka.
I piłka po odbiciu od słupka wpada do bramki.
5:0 Prokić (75)
Bliźniacza akcja, co przy bramce na 4:0. Znów długa piłka z własnej połowy Bełchatowa.
Znów piłka dociera do rywala w pobliżu Czerwińskiego, tym razem do Prokića.
Tym razem nasi środkowi obrońcy odrobinę żwawiej wracają w pole karne, ale Prokić przejmuje piłkę i będzie miał pojedynek 1 na 1 z Czerwińskim.
Prokić nabiera zwodem naszego prawego obrońcę.
I schodzi do prawej strony. Nasi środkowi wrócili w pole karne, ale aż razi zawodnik Bełchatowa z nr 45 (Bartosiak), który jest kompletnie niekryty na środku pola karnego.
Moment uderzenia Prokića. Co robią Kamiński i Napierała, jaka jest ich rola w tym momencie w polu karnym? Pytanie bez odpowiedzi.
Bełchatów trafia na 5:0 i pogrąża katowiczan.
Piłka nożna
Widzew rywalem GieKSy
Dziś w siedzibie TVP Sport odbyło się losowanie ćwierćfinałów Pucharu Polski. GKS Katowice zmierzy się w tej fazie z Widzewem Łódź. Mecz odbędzie się w Katowicach, a 1/4 Pucharu Polski zaplanowano na 3-5 marca.
Widzew obecnie zajmuje 13. miejsce w Ekstraklasie, mając w dorobku 20 punktów, czyli tyle samo co GKS. Na 18 meczów piłkarzy Igora Jovicevića (a wcześniej Żelijko Sopića i Patryka Czubaka) składa się 6 zwycięstw, 2 remisy i 10 porażek (bramki 26-28). We wcześniejszych rundach Widzew wyeliminował trzy drużyny z ekstraklasy: Termalikę, Zagłębie Lubin i Pogoń Szczecin.
Zanim dojdzie do pojedynku pucharowego, obie drużyny zmierzą się w lidze (także w Katowicach), w kolejce, która odbędzie się 6-8 lutego.
Pozostałe pary tej fazy to:
Lech Poznań – Górnik Zabrze
Zawisza Bydgoszcz – Chojniczanka Chojnice
Avia Świdnik – Raków Częstochowa
Kibice Piłka nożna Wideo
Doping GieKSy w Częstochowie
W niedzielny wieczór do Częstochowy, na ostatni mecz w tym roku, wybrał się komplet GieKSiarzy. Ultrasi zadbali o przedświąteczny klimat na sektorze.
Oficjalny sklep kibiców GieKSy Blaszok zaprasza na świąteczne zakupy. W ofercie pojawiło się wiele nowości. Poniżej przedstawiamy wybrane produkty.
Hitem są bluzy GieKSiarze (wszystkie zdjęcia gadżetów poniżej tekstu) w cenie 249 złotych. Są to bluzy zapinane w stójce, posiadające kieszeń kangurkę zapinaną na zamek oraz zadrukowany kaptur. Dużym powodzeniem cieszy się także elegancka koszulka polo (149 złotych) z wyhaftowanym wizerunkiem Jana Furtoka świętującego gola charakterystycznym uniesieniem ręki. Na rękawie znalazł się haft małej trójkolorowej flagi. Dla każdego kibica GieKSy świetnym prezentem będzie także zgodowa koszulka GieKSa Banik (99 złotych) z klubowymi herbami, nawiązująca do oprawy naszych Przyjaciół w Warszawie. Wszystkie produkty dostępne są w pełnej rozmiarówce od XS do 5XL.
Na Boże Narodzenie nie mogło zabraknąć także asortymentu typowo świątecznego – swetrów (169 złotych) oraz skarpetek (25 złotych za parę). Wełniane swetry są w całości wykonane w Polsce i dostępne w rozmiarach od XS do 5XL (dla kobiet i mężczyzn) oraz 128, 140 i 152 cm (dla dzieci). Skarpety natomiast dostępne są w rozmiarach 35/37, 38/40, 41/43 i 44/46.
Sklep Blaszok mieści się w centrum Katowic na ulicy Świętego Stanisława 6 i jest otwarty w piątek (19.12) od 10:00 do 18:00, w sobotę (20.12) i niedzielę (21.12) od 10:00 do 15:00, w poniedziałek (22.12) i wtorek (23.12) od 10:00 do 18:00, a także w wigilię Bożego Narodzenia (24.12) od 10:00 do 14:00. Blaszok będzie także otwarty po świętach – w sobotę (27.12) od 10:00 do 14:00, w poniedziałek (29.12) i wtorek (30.12) od 10:00 do 18:00 oraz w sylwestra (31.12) od 10:00 do 14:00.
Zakupy można zrobić także w sklepie internetowym – na stronie www.Blaszok.pl. Sklep gwarantuje, że zamówienia złożone online do poniedziałku (22.12) do godziny 10:00 dotrą do Was (na terenie kraju) do wigilii. Zapraszamy również do obserwowania mediów społecznościowych sklepu – Facebooka oraz Instagrama.





















































Najnowsze komentarze