Pierwszy mecz rozegrany po wymuszonej pandemią przerwą był dla wszystkich wielką niewiadomą.

Górnik Zabrze pokonał na wyjeździe ŁKS Łódź (0:1). Mecz był wyrównany, obie strony miały swoje sytuacje. Zabrzanie okazali się minimalnie skuteczniejsi, dzięki czemu wywieźli z Łodzi bardzo ważne trzy punkty. Pierwsza połowa to otwarte spotkanie z akcjami bramkowymi z obu stron. Akcje meczową Górnik przeprowadził w 36. minucie. Prochazka wykorzystał błąd łódzkiego obrońcy  i  podał do Angulo. Ten miał problemy z dobrym opanowaniem piłki, ale dopadł do niej Giakoumakis. Grek mocnym uderzeniem pokonał Malarza. Był to jego debiutancki gol w naszej lidze. Pierwsza połowa zakończyła się jednobramkowym prowadzeniem zabrzan. Druga polowa meczu nie dostarczyła kibicom wielu emocji i Górnik dowiózł zwycięstwo do końca meczu.

ŁKS Łódź – Górnik Zabrze 0:1 (0:1)

0:1 – Giakoumakis, 36′

Sędzia: Bartosz Frankowski
Żółte kartki: Dąbrowski – Giakoumakis

Obejrzałem ciekawy mecz  w wykonaniu obu zespołów i szczerze mówiąc do tej pory, nie wiem jakim cudem Górnikowi udało się zremisować wygrany mecz.

Od początku spotkania zabrzanie sprawiali o wiele lepsze wrażenie. Wysoki pressing, pomysł na grę, kombinacyjne akcje i już w 19. minucie wyszli na zasłużone prowadzenie po mocnym strzale Jirki. Sędzia po konsultacji VAR bramkę uznał. Od tego momentu gra się bardziej wyrównała i Lechia tez miała swoje sytuacje bramkowe, jednak do końca pierwszej polowy wynik się nie zmienił. W druga polowe o wiele lepiej weszła Lechia i gdyby nie dobra dyspozycja Chudego wynik mógł szybko, uległ zmianie. Gdy wydawało się, że gdańszczanie zdobędą wyrównującą bramkę, kontrę Zapolnika z Jimenezem na druga bramkę zamienił Jirka. Niestety ostanie dziesięć minut meczu wstrząsnęło Zabrzem. Najpierw przy biernej postawie obrony Górnika Zwoliński wykorzystał podanie Saiefa. Siedem minut później znowu Zwoliński wykorzystał zamieszanie w polu karnym zabrzan i zdobył druga bramkę. Sędzia po konsultacji z VAR bramkę uznał i mecz zakończył się remisem.

Górnik Zabrze – Lechia Gdańsk 2:2 (1:0)
1:0 – Jirka, 19′
2:0 – Jirka, 66′
2:1 – Zwoliński, 80′
2:2 – Zwoliński, 87′

Górnik Zabrze: Chudy – Janża, Bochniewicz, Wiśniewski, Vasilantonopoulos, Jimenez, Manneh (62′ Matuszek), Prochazka, Jirka, Giakoumakis (57′ Zapolnik), Angulo (84′ Koj)
Rezerwowi: Kudła – Kopacz, Koj, Zapolnik, Ściślak, Krawczyk, Matuszek, Matras, Ryczkowski
Trener: Marcin Brosz

Lechia Gdańsk: Kuciak – Pietrzak (72′ Saief), Maloca, Nalepa, Fila, Lipski (56′ Mladenović), Gajos, Makowski, Gomes (46′ Zwoliński), Mihalik, Paixao
Rezerwowi: Alomerović – Mladenović, Kobryń, Tobers, Urbański, Egy, Zwoliński, Saief, Kałuziński
Trener: Piotr Stokowiec

Sędzia: Tomasz Musiał
Żółte kartki: Matuszek, Janża, Prochazka – Saief

Derby hmm na cóż odbyły się i chyba tyle.

Brakowało kibiców, a i emocji nie było zbyt wiele. Mecze  ten był meczem walki, brakowało konkretnych  sytuacji, choć bardziej klarowne stworzył sobie Piast Gliwice. Remisem Górnik Zabrze praktycznie zamknął sobie drogę do pierwszej ósemki. Ostatni mecz rundy zasadniczej zabrzanie rozegrają na własnym boisku, gdzie podejmą Legię Warszawa.

Piast Gliwice – Górnik Zabrze 0:0

Sędzia: Paweł Gil (Lublin)
Żółte kartki: Gryszkiewicz, Jimenez