Dołącz do nas

Siatkówka

PP: Skra Bełchatów vs GKS Katowice 3:1

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Skra potraktowała mecz z GKS-em bez taryfy ulgowej i wystawiła swój najsilniejszy skład. Z kolei w GieKSie szansę gry od początku dostał mało grający dotychczas Paweł Pietraszko, który zastąpił na środku Bartłomieja Krulickiego. Również Serhij Kapelus zaczął w kwadracie dla rezerwowych dając szansę wykazania się Michałowi Błońskiemu.

Mecz zaczął się od dwóch błędów graczy Skry, Winiarskiego oraz Uriarte, którzy nie skończyli swoich ataków. Pierwszy punkt dla GieKSy po własnej akcji zdobywa atakiem ze środka Kalembka (1:3). Lisinac zablokował naszego najlepszego siatkarza z ubiegłego roku, tym samym doprowadzając do remisu po 4. Udane pierwsze ataki Van Walle i Pietraszki oraz autowy atak Penczewa dały GKS już trzy oczka przewagi (4:7) i raczej niespodziewanie trener gospodarzy bierze już czas na żądanie! Dwa mocne ataki Wlazłego i z przewagi już niewiele zostało (6:7). Tym samym rewanżuje się Van Walle, atakując po bloku i na kontrze ze skrzydła, co znów dało nam trzy oczka więcej (7:10). Dwa błędy własne Sobańskiego oraz Pietraszki i ponownie szybko GKS stracił przewagę (9:10). Bełchatowianie coraz pewniej prezentowali się w ataku i za sprawą dobrych akcji Wlazłego, Lisinaca i Penczewa po raz pierwszy w meczu wychodzą na prowadzenie (13:11), czym zmusił trenera Gruszkę do wzięcia czasu. Kalembka i Błoński szybko wyrównali stan na po 13, ale trzy kolejne akcje gospodarzy dały Skrze pierwsze tak wyraźne prowadzenie (16:13), Ponownie udało się GieKSie zmniejszyć stratę do bełchatowian (18:17), ale dwa błędy własne Pietraszki i Sobańskiego dały powrót do stanu z przed kilku chwil (20:17) i zmusiły naszego trenera do wykorzystania drugiego czasu. Dobre ataki Sobańskiego z drugiej linii oraz Błońskiego ze skrzydła dały tylko odrobienie jednego oczka (22:20). Do końca seta już nic się nie zmieniło i ostatni punkt zdobył atakiem ze środka Lisinac (25:22).

Drugi set rozpoczął się od autowego ataku Van Walle, a wyrównał Błoński przedzierając się przez potrójny blok rywali. Za sprawą dobrego ataku Van Walle oraz bloku Kalembki na Winiarskim, GKS pierwszy raz w tym secie wyszedł na prowadzenie (3:4). Długo nie cieszyliśmy się z tego prowadzenia, trzy błędy własne Kalembki, Van Walle i Sobańskiego dały już prowadzenie gospodarzy (7:6). Ponownie skutecznie ze środka Lisinac i as serwisowy Uriarte dały bełchatowianom dwa oczka przewagi (9:7). Na szczęście GKS szybko odrobił straty i tym razem za sprawą asa Pietraszki to katowiczanie wyszli na prowadzenie (9:10). Niezawodny Wlazły doprowadził do remisu po 12, po czym Uriarte zablokował Sobańskiego, swoje dorzucił znów atakujący Skry (15:13) i nasz trener wykorzystał przerwę na żądanie. Winiarski zablokował Van Walle (18:15), a trener Gruszka wprowadził na parkiet Butryna. Niestety nasza gra stanęła i za sprawą dwóch ataków Penczewa oraz asie Lisinaca strata była już znacząca (21:17). Po drugiej przerwie na żądanie wchodzi na boisko Kapelus, ale nasza gra nie jest już tak skuteczna i gospodarze spokojnie wypunktowali nasz zespół w tym secie. Dwa ataki ze środka Kłosa oraz as serwisowy Wlazłego ustaliły końcowy wynik na poziomie 25:19.

 

Trzecia partia zaczęła się od zepsutej zagrywki Pietraszki, a Butryn przedarł się przez potrójny blok rywali. Winiarski atak ze skrzydła, Winiarski as serwisowy i szybko Ska odskakuje (3:1). Cztery kolejne punkty dla GieKSy (m.in. atak Kalembki blok Butryna na Penczewie) i prowadzenie 3:5. Rollercoaster trwa w najlepsze, tym razem trzy błędy własne Kalembki, Błońskiego i Kapelusa dały remis po 7. Bełchatowianie nie chcieli być gorsi i też uraczyli nas błędami (Kłos i Lisinac) i dalej remis po 11. W końcu dobre ataki Kapelusa i dwa razy Butryna dały GieKSie prowadzenie (13:14). Potem był as serwisowy Butryna oraz skuteczny atak Pietraszki (14:17) i pierwsza przerwa na żądanie dla trenera Blaina. Zdała ona swe zadanie, ponieważ bełchatowianie szybko odrobili straty (18:18). Błoński mocno ze skrzydła, a Kalembka blokuje Wlazłego i odzyskujemy prowadzenie (18:20). Lisinac wyrównuje na po 20, Kalembka z Butrynem dają aż trzy oczka więcej dla GieKSy (20:23). Winiarski skuteczny ze skrzydła, a Wlazły na kontrze (22:23) i GKS nie może być pewny wygranej partii. Czas dla trenera Gruszki, potem Butryn atakuje po prostej, a Lisinac posyła piłkę w aut i raczej niespodziewanie GieKSa wygrała tę partię (22:25).

Kolejny set zaczął się od trzech zepsutych zagrywek Uriarte, Winiarskiego i Lisinaca oraz skutecznych akcji trzy razy Wlazłego i raz Winiarskiego, co dało wynik 4:3. W końcu pierwszy punkt po własnej akcji zdobywa GKS za sprawą ataku ze środka Pietraszki. Bardzo długi fragment meczu o scenariuszu – punkt za punkt – aż do stanu 18:17. W tym czasie dla GKS-u dobrymi akcjami popisywali się Błoński 3 razy, Butryn 2 razy, Pietraszko, Falaschi oraz Kalembka. Wtedy Uriarte kończy z przechodzącej piłki, a myli się w ataku Butryn (20:17) i ostatni moment na wykorzystanie czasu dla trenera Gruszki. As serwisowy Penczewa, potem był dobry atak Kapelusa i tym razem jego as, co dało rezultat 21:19. Niestety Butryn atakuje w aut, a Kłos serwuje kolejnego asa (23:19) i druga przerwa na żądanie dla naszego trenera. Nic to nie dało, bo Winiarski był skuteczny na kontrze, a Kłos pakuje jeszcze jednego asa (25:19) i tak się skończyła przygoda GieKSy z Pucharem Polski w roku 2017. Może za rok będzie lepiej, może…

 

PGE Skra Bełchatów – GKS Katowice  3:1 (25:22, 25:19, 22:25, 25:19)

Skra: Uriarte (7), Wlazły (21), Lisinac (10), Kłos (6), Winiarski (13), Penczew (9), Milczarek (libero). Trener: Philippe Blain.
GKS: Falaschi (2), Van Walle (6), Kalembka (8), Pietraszko (7), Błoński (9), Sobański (3), Stańczak (libero) oraz Fijałek, Butryn (11), Kapelus (4), Stelmach. Trener: Piotr Gruszka.

 

Przebieg meczu:
I:  4:5, 7:10, 15:13, 20:17, 25:22.
II:  4:5, 9:10, 15:13, 20:17, 25:19.
III:  3:5, 10:8, 14:15, 18:20, 22:25.
IV:  5:4, 10:8, 15:14, 20:17, 25:19.

 

Skra-GKS 2 - PP

 

Skra-GKS 3 - PP

Portal GieKSa.pl tworzony jest od kibiców, dla kibiców, dlatego zwracamy się do Ciebie z prośbą o wsparcie poprzez:

a/ przelew na konto bankowe:

SK 1964
87 1090 1186 0000 0001 2146 9533

b/ wpłatę na PayPal:

E-mail: [email protected]

c/ rejestrację w Superbet z naszych banerów.

Dziękujemy!

Kliknij, by skomentować
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Piłka nożna

GKS Katowice – Stal Rzeszów Live

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

04.05.2024 Katowice

GKS Katowice – Stal Rzeszów 8:0 (5:0)

Bramki: Kozubal (1), Bergier (12), Mak (14),(25),(27), Repka (62), Marzec (75), Arak (87) –

GKS Katowice: Kudła – Wasielewski (60. Krawczyk), Jędrych, Jaroszek (72. Shibata), Komor, Repka, Mak (76. Aleman)– Błąd (76. Baranowicz), Kozubal, Marzec – Bergier(60. Arak)

Stal Rzeszów: Raciniewski – Warczak, Kościelny, Śimcak, Diaz (60. Wachowiak), Thill (75. Danielewicz), Łysiak, Kądziołka (46.Bukowski), Paśko, Łyczko (46. Synoś), Prokić (75. Plichta)

Żółte kartki: – Krawczyk

Czerwona kartka: – Kościelny

Sędzia: Damian Kos (Gdańsk)

Widzów:

    Kontynuuj czytanie

    Piłka nożna

    GKS Tychy – GKS Katowice Live

    Avatar photo

    Opublikowany

    dnia

    Przez

    10.05.2024 Tychy

    GKS Tychy – GKS Katowice 2:3 (2:1)

    Bramki: Połap (33), Mikita (45+2) – Jaroszek (18), Repka (61), Arak (90+2)

    GKS Tychy: Kikolski – Błachewicz, Machowski, Ertlthaler (67. Szpakowski), Radecki, Połap (82. Wojtuszek), Żytek, Bieroński, Tecław, Mikita, Rumin (67. Śpiączka)

    GKS Katowice: Kudła – Wasielewski, Jędrych, Komor, Repka, Jaroszek (90+3 Janiszewski)– Błąd (90+3 Shibata), Kozubal, Mak (75. Aleman), Marzec (29. Rogala) – Bergier (75. Arak)

    Żółte kartki:

    Sędzia: Sebastian Jarzębak (Bytom)

    Widzów: 9691

     

    You can't add multiple events in the same post, page or custom post type.

    Kontynuuj czytanie

    Galeria Piłka nożna

    Arak wprawił Żółtą Armię w ekstazę!

    Avatar photo

    Opublikowany

    dnia

    Przez

    Zapraszamy do galerii z Tych. GKS Katowice wygrał 3:2, a zwycięską bramkę zdobył Jakub Arak w doliczonym czasie gry. Zdjęcia przygotowała dla Was Madziara.

    Kontynuuj czytanie

    Zobacz również

    Made with by Cysiu & Stęga