Nasi hokeiści rozegrali w piątkowy wieczór ostatni mecz grupowy Pucharu Wyszehradzkiego. Na Węgrzech graliśmy z drużyną Ferencvárosi TC. Katowiczanie po dwóch porażkach w końcu odnieśli zwycięstwo 4-2. Kamil Paszek zdobył w tym meczu dwa punkty za bramkę i asystę.
Jako pierwsi na prowadzenie wyszli goście z Katowic, w 5. minucie spotkania na listę strzelców wpisał się Teddy Da Costa, a asystowali mu Kamil Paszek oraz Mateusz Michalski. Prowadzeniem gości zakończyła się pierwsza tercja. W drugiej odsłonie lepsi byli gospodarze, którzy zdobyli dwie bramki. Najpierw Rahma pokonał w 27. minucie Attila Pavuk po asyście Rasmusa Kulmala, drużyna gospodarzy grała wtedy w przewadze. W 38. minucie gola zdobył Gergő Tóth, a asystował mu Anssi Rantanen. W trzeciej tercji bramki padały już tylko dla GieKSy. Najpierw w 44. minucie kapitan Grzegorz Pasiut asystował przy bramce zdobytej przez Nestori Lähde. Kolejny gol przyszedł już po 101 sekundach. Była to wykorzystana gra w przewadze, gola strzelił Martin Čakajik. Gospodarze dążyli do wyrównania, ale na 102 sekundy przed końcem spotkania Kamil Paszek odnotował trafienie, co przypieczętowało zwycięstwo GieKSy. Ostatecznie w grupie ekipa Risto Dufvy zajęła trzecie miejsce.
Ferencvárosi TC – GKS Katowice 2:4 (0:1, 2:0, 0:3)
0:1 – Teddy Da Costa – Kamil Paszek, Mateusz Michalski (4:51),
1:1 – Attila Pavuk – Rasmus Kulmala (26:09, 5/4),
2:1 – Gergő Tóth – Anssi Rantanen (37:25),
2:2 – Nestori Lähde – Grzegorz Pasiut (43:18),
2:3 – Martin Čakajik (44:59, 5/4),
2:4 – Kamil Paszek (58:18, 5/6, do pustej bramki)
Ferencvárosi TC: Arany – Rantanen, Kärmeniemi (2); Kulmala, Nagy (2), Fitzgerald – Sarcia, Hegyi; Pavuk, Switzer, Adrián Tóth – Pulli, Jászai; Richárd Tóth, Németh (2), Hajós – Renátó Tóth, Pozsár; Gergely Tóth, Farkas, Gergő Tóth (2).
GKS: Rahm – Devečka, Jaśkiewicz; Lähde, Pasiut, Turtiainen – Čakajik, Wajda; Rajamäki, Uski (2), Čimžar – Salmi (2), Tomasik; Michalski, Da Costa, Paszek – Krawczyk; Krężołek, Starzyński (2), Mularczyk.