Zapraszamy do przeczytania doniesień mass mediów, które obejmują informacje z ubiegłego tygodnia dotyczące sekcji piłki nożnej, siatkówki i hokeja na lodzie GieKSy.
Piłkarze w ubiegłym tygodniu rozegrali piętnastą kolejkę rozgrywek II ligi. GieKSa wygrała na Bukowej z Pogonią Siedlce 2:1 (1:1), pomimo gry w dziesiątkę przez ponad godzinę. Prasówkę o tym meczu znajdziecie tutaj.
W Ekstraliga Pań, piłkarki GKS-u wygrały z ex – liderem rozgrywek Medykiem Konin 3:2 (2:0). Dla Medyka była to pierwsza przegrana w rozgrywkach. Po dziesięciu spotkaniach panie zajmują trzecią lokatę w tabeli.
Siatkarze zainaugurowali rozgrywki PlusLigi – w pierwszym meczu GKS pokonał po dobrym spotkaniu Resovię 3:2, w setach: 20:25, 25:21, 21:25, 25:22,15:10.
Hokeiści rozegrali trzy spotkania ligowe: we wtorek z GKS-em Tychy (przegrana 1:2), w czwartek z Kadrą PZHL U23 (wygrana 8:0) i w piątek z Cracovią (wygrana 3:2 po rzutach karnych).
PIŁKA NOŻNA
tylkokobiecyfutbol.pl – GieKSa strąciła z tronu lidera z Konina
Dziesięć kolejek Medyk Konin musiał czekać na pierwszego pogromcę. W niedzielne popołudnie drużyna Romana Jaszczaka przegrała w Katowicach z GieKSą 2:3.
Od początku spotkania obie ekipy chciały usilnie prowadzić grę, doprowadziło to do wielu bramkowych okazji. Pozwalało to wykazać się kunsztem obu bramkarkom. Jednak zdecydowanie częściej musiała ratować zespół przed utratą bramki Weronika Klimek. W 29. minucie fatalnej kontuzji nabawiła się napastniczka katowickiej drużyny Klaudia Miłek. Niestety była ona na tyle poważna, że trzeba było znosić ją z boiska na noszach. W 30. minucie zastąpiła ją na murawie Joanna Wróblewska. Wszystko zmieniło się chwilę później.
W 37. minucie Angelina Łąckiewicz-Oślizło pięknym strzałem po długim słupku pokonała Busch. Sześć minut później asystowała przy drugiej bramce dla GieKSy. Wszystkiego dopełniła Kinga Kozak.
Gospodynie dobiły Medyka tuż po przerwie. Z rzutu karnego gola zdobyła Kasandra Parczewska. Wydawało się, że Medyk już się nie podniesie do wolnego podeszła Gabriela Grzywińska i trafiła kontaktową bramkę. Później obejrzeliśmy wiele starć w środku pola, fauli i bramkowych okazji. Próbowała Wróblewska, Pakulska, Stanović. Zespół z Konina stać jednak było tylko na jeszcze jedną bramkę. Po zamieszaniu w polu karnym w 90. minucie zdobyła ją Nicole Zając.
SIATKÓWKA
siatka.org – PlusLiga: Emocje w Katowicach, dwa punkty dla GKS
Kolejny emocjonujący mecz obejrzeli kibice siatkówki w Polsce. W Katowicach Asseco Resovia Rzeszów i GKS Katowice stoczyły pięciosetową siatkarską wojnę.
[…] Mecz zaczął się od gry punkt za punkt.
[…] Zespół Asseco Resovii kontrolował końcówkę, nie dał rywalom zmniejszyć przewagi i po bloku na atakującym drużyny z Katowic wygrał pierwszą partię do 20. Początek drugiego seta miał niemal identyczny przebieg do poprzedniej partii. Gra punkt za punkt, choć zespół GieKSy zdobywał punkty po błędach rzeszowian. Do gry włączył się Jakub Jarosz, który skończył kilka ataków. As serwisowy Kohuta dał 2 punkty przewagi GieKSie (8:6).
[…] Po ataku Hoaga GieKSie pozostał już tylko punkt przewagi (18:17). Po przerwie na żądanie trenera Daszkiewicza ponownie skuteczny w kontrze był Kanadyjczyk i na tablicy wyników był remis. Skuteczna kiwka Firleja w końcu pozwoliła na przejście zespołowi z Katowic. Skuteczna kontra w wykonaniu Jarosza i as serwisowy Buchowskiego dały trzy punkty przewagi gospodarzom (22:19). Nie wypuścili oni przewagi do końca seta i po ataku Jarosza mieliśmy remis 1:1.
Początek trzeciej partii to ponownie gra punkt za punkt. Na boisku pozostał Adrian Buchowski i skończył 2 ataki. Rzeszowianie objęli trzypunktowe prowadzenie przy zagrywce Grzegorza Kosoka, który posyłał na drugą stronę ostre floaty. Gieksa bardzo szybko odrobiła straty dzięki Rafałowi Buszkowi, który został dwukrotnie zablokowany oraz zaatakował w aut. Po tej serii zmienił go Marechal, a gra wyrównała się.
[…] Obiciem bloku odpowiedział Adrian Buchowski, ale kolejna akcja to ponownie skuteczny Schulz (23:21). Ponownie świetną zmianą popisał się Shoji, którego 2 zagrywki dały Resovii dwie piłki przechodzące, które skończył kapitan Grzegorz Kosok.
Czwartą partię mocno rozpoczęli katowiczanie, którzy dzięki zagrywce uzyskali 3 punkty przewagi. Dobrze w kontrach grali Buchowski oraz Szymura. Resovia doszła Gieksę na jeden punkt, ale atak w aut Schulza i niedokładne rozegranie Komendy do Kosoka dały czteropunktowe prowadzenie gospodarzom. Trener Gruszka zmienił ponownie Komendę na Shojiego i as Amerykanina zmniejszył stratę przyjezdnych do 2 „oczek”. Katowiczanie wciąż utrzymywali się na prowadzeniu za sprawą kapitalnej gry Rafała Szymury, który co chwila obijał blok Resovii (17:14).
[…] Asseco jeszcze nie składało broni w tym secie i po ataku oraz asie serwisowym Hoaga strata zmniejszyła się do 3 punktów (23:20). Atak Szymury dał GieKSie 4 piłki setowe. Dwie z nich Resovia obroniła, ale trzecią skończył atakiem Miłosz Zniszczoł i o wyniku meczu miał zadecydować tie – break.
Piąty set to od początku koncert w wykonaniu gospodarzy. As serwisowy Buchowskiego dał 3 punkty przewagi Gieksie (4:1). Świetnie w ataku grali środkowi oraz Jakub Jarosz. Na zmianie stron cztery punkty przewagi mieli katowiczanie. Obraz gry nie uległ zmianie, a kolejny as Buchowskiego dał aż pięć „oczek przewagi” gospodarzom. Trener Gruszka ponownie wprowadził na zagrywkę Shojiego, jednak tym razem Amerykanin zaserwował w siatkę i sytuacja gości była już bardzo trudna (13:8). GieKSa miała cztery piłki meczowe i wykorzystała od razu pierwszą z nich po kiwce Firleja.
MVP: Rafał Szymura
sportdziennik.pl – Gorzki powrót Gruszki do Katowic
Piotr Gruszka zamienił GKS Katowice na Asseco Resovię. I już w pierwszym meczu jego byli podopieczni sprawili mu przykrą niespodziankę, ogrywając faworyta z Rzeszowa.
Szefowie klubu z Rzeszowa znani są z umiłowania do rewolucji kadrowych. Praktycznie co roku wymieniają większość zespołu. Nie inaczej było ostatniego lata. Po nieudanych poprzednich rozgrywkach przebudowali drużynę. Tym razem sięgnęli po katowicki zaciąg. Z GKS-u ściągnęli trenera Piotra Gruszkę, a także Marcina Komendę, Bartłomieja Krulickiego, Thomasa Rousseaux oraz Bartosza Mariańskiego. Z kolei w drugą stronę powędrował Jakub Jarosz. Kto wyszedł na tym lepiej, mogliśmy się przekonać już w pierwszej kolejce, bo Asseco Resovia zawitała do Katowic.
[…] Pierwsze piłki niedzielnego spotkania pokazały, że gości czeka trudna przeprawa w Szopienicach. Miejscowi, skazywani na porażkę, nie zamierzali łatwo oddać pola. Od pierwszej piłki dzielnie walczyli. Rozgrywający Jan Firlej nie bał się ryzyka – wybierał zagrania niekonwencjonalnie, często grał ze środkowymi. I nawet słabsza postawa Jarosza – w pierwszym secie skończył tylko jeden z czterech ataków – nie przeszkadzała im w zdobywaniu punktów. Z powodzeniem na skrzydłach zastępowali go Szymura oraz Kamil Kwasowski.
W pewnym momencie przyszedł jednak kryzys. Kilka niedokładności w przyjęciu zagrywki spowodowało, że goście przejęli inicjatywę. Obudzili się Buszek i Hoag. Kilka ważnych piłek skończył Schulz. Wreszcie dzieło dokończył rezerwowy Kawika Shoji. Amerykanin wszedł na zagrywkę i serwował wyjątkowo umiejętnie, zmuszając przyjmujących GieKSy do błędów.
Niepowodzenie w premierowej odsłonie nie załamało katowiczan. Również zaprzepaszczona szansa w czwartej partii – wygrywali już 20:17 – nie odebrała im ochoty do walki. Nie dawali za wygraną. Ich determinacja została nagrodzona. Sety czwarty i piąty były ich popisem. Rozegrali się Jarosz i Szymura. Kapitalną zmianę dał też Adrian Buchowski, który zastąpił Kwasowskiego i w ataku praktycznie się nie mylił. Jego serwisy też miały swoją wagę – zapisał na swoim koncie trzy asy, w tym jeden w tie breaku.
Miejscowi w decydującej części od początku mieli przewagę. Zaczęli od 4:1 i prowadzenia nie oddali do końca. Decydujący punkt zdobył efektowną „kiwką” Firlej.
HOKEJ NA LODZIE
hokej.net – Udany rewanż tyszan
Wyrównany bój toczyły dziś ekipy GKS-u Tychy i GKS-u Katowice. Tym razem to tyska ekipa była lepsza o jedną bramkę, a końcowy wynik to 2:1.
[…] Obie drużyny dysponują silnym, wyrównanym składem i ten fakt był widoczny już od samego początku tego spotkania. Gra toczyła się głównie w strefie neutralnej, a zawodnicy obu ekip sporadycznie tworzyli sytuacje bramkowe. Obraz spotkania przypominał nieco hokejowe szachy. Nikt nie chciał podjąć ryzyka, ale też każdy uważał, aby nie popełnić błędu. Okazje były, ale w znikomej ilości. Trzeba też przyznać, że dobrze radzili sobie też obaj golkiperzy. Robin Rahm popisał się przy uderzeniach Alaksandra Jeronaua czy Bartosza Ciury, zaś John Murray zatrzymał Teddy’ego Da Costę oraz Tadeja Čimžara. Pierwsza tercja zakończyła się więc sprawiedliwym wynikiem bezbramkowym.
Druga tercja wyglądała bardzo podobnie do pierwszej, choć więcej z gry mieli gospodarze. To oni tworzyli sobie dogodniejsze okazje. W 27. minucie gry Michael Cichy stanął oko w oko z bramkarzem, ale lepszy okazał się właśnie katowiczanin. W 30. minucie gry Denis Akimoto wrzucił krążek w kierunku zasłoniętego Robina Rahma, który instynktownie odbił gumę i znów uratował skórę kolegom. Następnie Christian Mroczkowski w świetnym stylu minął rywali i oddał mocny, niespodziewany strzał, lecz tym razem to poprzeczka uratowała gości przed utratą bramki.
[…] W 35. minucie gry Alaksandr Jeronau potężnym strzałem z niebieskiej zaskoczył Robina Rahma i otworzył wynik spotkania. Gospodarze mogli jeszcze odskoczyć rywalom, ale Michael Cichy nie zdołał pokonać katowickiego golkipera. Jednobramkowe prowadzenie mistrzowie Polski utrzymali do końca tercji.
Po drugiej przerwie mogliśmy zobaczyć już nieco bardziej otwartą grę. Katowiczanie mieli sporo sytuacji, ale fantastycznie między słupkami spisywał się „Jasiek Murarz”. Z każdą minutą goście coraz mocniej atakowali. W 44. minucie gry krążek obił obramowanie tyskiej bramki po strzale Grzegorza Pasiuta. Pięć minut później kapitan GieKSy wykazał się większym sprytem od tyskiego bramkarza i pokonał go w zamieszaniu podbramkowym.
Mecz ponownie się wyrównał, choć już częściej mogliśmy oglądać groźne akcje podbramkowe. Pod koniec tercji więcej z gry mieli katowiczanie i wydawało się, że bramka dla gości wisi w powietrzu. Strzelali Nestori Lähde czy Teddy Da Costa, ale i tym razem świetnie spisał się Murray. To właśnie swojej „ostatniej instancji” tyszanie mogą zawdzięczać dzisiejszy rezultat.
W 58. minucie gry Bartłomiej Jeziorski urwał się obrońcom rywali i oddał silny, mierzony strzał w krótki róg. Robin Rahm tym razem musiał skapitulować. Po tej bramce Risto Dufva zdecydował się wziąć czas i zastosował manewr z wycofaniem bramkarza. Ten zabieg nie przyniósł efektów, więc pełna pula została w Tychach.
GKS Tychy – GKS Katowice 2:1 (0:0, 1:0, 1:1)
Bez niespodzianki. GieKSa pewnie pokonuję Kadrę PZHL
GKS Katowice bez większych problemów pokonał Kadrę PZHL U23 8:0. W seniorskiej drużynie GieKSy zadebiutował niespełna 18-letni Marcin Wyśnik.
Podopieczni Risto Dufvy po pierwszej odsłonie prowadzili 2:0. Na listę strzelców wpisali się Teddy Da Costa i Tadej Čimžar. Reprezentant Francji był dziś bardzo aktywny i to on – na początku drugiej tercji – zdobył trzeciego gola dla gospodarzy. Czwartego dołożył Miika Franssila.
Trzeba jednak przyznać, że prowadzenie katowiczan mogło być znacznie wyższe, bowiem w drugiej odsłonie oddali na bramkę Sebastiana Lipińskiego aż 31 uderzeń! 19-latek obronił 29 z nich.
W trzeciej odsłonie brązowi medaliści poprzedniego sezonu dopełnili dzieła i przypieczętowali swój triumf czterema bramkami.
GKS Katowice – Kadra PZHL U23 8:0 (2:0, 2:0, 4:0)
Powtórka z roz(g)rywki!
GKS Katowice po raz drugi w tym sezonie pokonał Comarch Cracovię 3:2 po serii rzutów karnych.
[…] Od pierwszych minut spotkanie było wyrównane. Z biegiem minut więcej z gry mieli gospodarze, którzy tworzyli sobie naprawdę niezłe okazje. Na listę strzelców mogli się wpisać Mateusz Michalski czy Jaakko Turtiainen, ale ich strzały świetnie obronił Miroslav Kopřiva. Najbliżej powodzenia był Nestori Lähde. W 17. minucie gry Fin znalazł się z krążkiem przed pustą bramką, ale uderzył w boczną siatkę!
Druga odsłona tego spotkania również okazała się sporym rozczarowaniem jeśli chodzi o poziom gry. Mało strzałów, sporo chaosu i długo utrzymujący się wynik bezbramkowy. Można powiedzieć, że mecz zaczął się dopiero w 34. minucie gry.
[…] Pod koniec tercji pod bramką Miroslava Kopřivy stworzyło się zamieszanie podbramkowe. Krążek powoli zmierzył w kierunku bramki, ale obrońcy wicemistrzów Polski wybili krążek ze swojej tercji. Po czterdziestu minutach spotkania mieliśmy więc remis 1:1.
Trzecią tercję lepiej rozpoczęli gospodarze. Zaczęli mocno naciskać krakowian, którzy skupiali się na wyprowadzaniu kontr. W 42. minucie podopieczni Rudolfa Roháčka byli w sporych opałach. Błąd popełnił Miroslav Kopřiva, który faulował rywala. Drużyna z Górnego Śląska dobrze rozgrywała przewagę, ale zabrakło skuteczności.
Niewykorzystane okazje zemściły się na zawodnikach GieKSy. W 48. minucie Marek Tvrdoň najlepiej zachował się w podbramkowym zamieszaniu i spokojnie oddał strzał w kierunku odsłoniętej bramki. Kiedy wydawało się, że taki wynik drużyna gości zdoła utrzymać, sprawy w swoje ręce wziął Grzegorz Pasiut.
[…] W dogrywce inicjatywę przejęli z czasem katowiczanie. Swoje okazje mieli Pasiut i Martin Čakajík, ale lepszy okazał się bramkarz „Pasów”. W świetnej sytuacji znalazł się również Miika Franssila. Fin minął rywali i oddał strzał w kierunku okienka krakowskiej bramki, ale fenomenalną interwencją popisał się golkiper gości. W pięciominutowej dogrywce nie poznaliśmy zwycięzcy, więc sędziowie zarządzili serię rzutów karnych.
GKS Katowice – Comarch Cracovia 3:2 k. (0:0, 1:1, 1:1, d. 0:0, k. 2:1)
sportdziennik.com – Dwa w jednym
Mecze ligowe JKH GKS Jastrzębie z GKS-em Katowice będą zarazem meczami półfinałowymi Pucharu Wyszehradzkiego.
W sobotę, 2 listopada, odbędzie się zaległy mecz 7. kolejki Polskiej Hokej Ligi, w którym JKH GKS Jastrzębie podejmie GKS Katowice. Początkowo komisarz PHL Marta Zawadzka podjęła decyzję, że mecz zostanie rozegrany w czwartek, 31 października. Termin ten był nierealny, ponieważ tego dnia Miejski Ośrodek Sportu i Rekreacji w Jastrzębiu Zdroju organizuje dla mieszkańców miasta na lodowisku „Jastor” imprezę masową „Halloween”, która od kilku lat odbywa się właśnie tego dnia. JKH zaproponował rozegranie spotkania z Katowicami dwa dni później, w sobotę, 2 listopada. Ten termin zaakceptowała Marta Zawadzka, jej decyzja jest ostateczna i nieodwołalna.
Zmagania hokeistów obu drużyn rozpoczną się na „Jastorze” o godzinie 18.30. Klub z Jastrzębia Zdroju pokryje koszty wynajmu lodowiska, pozostałe (ochrona, diety sędziowskie itp.) uregulują GKS Katowice i Polska Hokej Liga. To spotkanie plus rozegrany następnego dnia (3 listopada) mecz między tymi zespołami w małej hali „Spodka” w Katowicach, będą równocześnie meczami półfinałowymi w ramach Pucharu Wyszehradzkiego.
Najnowsze komentarze