Dołącz do nas

Hokej

[RELACJA] GieKSa melduje się w półfinale!

Avatar photo

Opublikowany

dnia

4 marca w katowickiej Satelicie odbył się szósty mecz ćwierćfinału fazy play-off pomiędzy GKS-em Katowice i Podhalem Nowy Targ. Po pięciu spotkaniach w rywalizacji do czterech zwycięstw GieKSa prowadziła 3:2 i stała przed szansą na zapewnienie sobie awansu do półfinału. Mecz rozpoczął się o godzinie 18:30.

Nowotarżanie, grający ten mecz z nożem na gardle, rozpoczęli bardzo ofensywnie. Już w pierwszej minucie kilkukrotnie posłali krążek w stronę bramki Robina Rahma. Pierwszą dobrą okazję katowiczanie mieli w 6. minucie, ale próbę podania Tomasika do Paszka idealnie odczytał Sulka. Kilka chwil później strzał Porselanda został ofiarnie zablokowany. Goście ponownie przejęli inicjatywę od około 10. minuty. W 16. minucie Pasiut wysoko przeciął podanie rywala i oddał szybki strzał obroniony przez Odrobnego, a chwilę później dogrywał przed bramkę do Krężołka, ten jednak nie zdołał trącić krążka. Jeszcze w ten samej minucie GieKSa wyszła na prowadzenie. Michalski znalazł się w sytuacji sam na sam, a po jego strzale skuteczną dobitką popisał się Tadej Cimzar. Dogodnych sytuacji na 2:0 nie wykorzystali Starzyński i Pasiut. Pierwsza tercja zakończyła się więc wynikiem 1:0.

Podhalanie potrzebowali około minuty, żeby wejść w drugą tercję, po czym znów przeszli do ofensywy. Pomógł im w tym nieco Tomasik, który fatalnie stracił gumę we własnej tercji, ale uratował go Rahm. W 25. minucie Da Costa mógł podwyższyć nasze prowadzenie, ale za długo poprawiał sobie krążek na łopatce po podaniu Pasiuta. 3 minuty później Franek groźnie trącił krążek dograny z linii niebieskiej, lecz to także nie zaskoczyło naszego bramkarza. W 31. minucie podyktowali pierwsze kary w tym spotkaniu – Nattinen i Da Costa otrzymali równoległe wykluczenia za ostrość. 9 sekund później stało się coś, czego nie oglądaliśmy bardzo dawno – Rahm popełnił błąd, a Pettersson strzałem z ostrego kąta doprowadził do wyrównania. Po zdobytej bramce nowotarżanie rozochocili się jeszcze bardziej, jednocześnie jednak także GieKSie było nieco łatwiej w ofensywie. Dosyć łatwo dochodziliśmy do szans na dobitki, ale brakowało w nich nieco dokładności. W 37. minucie mogliśmy powrócić na prowadzenie, gdyby tylko Łopuski trafił w krążek po podaniu Cimzara nad lodem. Zdecydowanie zbyt często zdarzało nam się wybijać krążek na uwolnienie. W ostatniej minucie Łopuski uderzył niecelnie z nadgarstka. Przed trzecią tercją mieliśmy remis 1:1.

Trzecią tercję to GieKSa zaczęła bardziej ofensywnie i mieliśmy kilka szans na gola, ale szybko się to zmieniło, bo w 42. minucie Salmi trafił na ławkę kar. Podhalanie szybko grali krążkiem i oddali kilka strzałów, ale nie pokonali Rahma, a równo z końcem kary Salmiego Suominen sfaulował Pasiuta. Co nie udało się Podhalu – udało się GieKSie. Przemysława Odrobnego szybkim strzałem zaskoczył Turtiainen. Nowotarżanie od razu po wznowieniu gry ruszyli do ataku. W 51. minucie Rahm wygrał pojedynek ze Stadelem. Mieliśmy spory problem z opuszczeniem własnej tercji. Na minutę i 34 sekundy przed końcem tercji o czas poprosił trener drużyny gości. Przemysław Odrobny został już w boksie. Na 10 sekund przed końcową syreną minimalnie pomylił się Rajamaki. Nowotarżanie nie zdołali już wyrównać, co oznaczało awans GieKSy do półfinału fazy play-off.

GKS Katowice – Podhale Nowy Targ 2:1(1:0, 0:1, 1:0)
1:0 Tadej Cimzar 15:54
1:1 Alexander Pettersson 30:28
2:1 Jaakko Turtiainen (Grzegorz Pasiut) 44:59 5/4
Strzały: 33 – 38

GKS Katowice: Rahm (Kieler) – Kolusz, Wajda, Da Costa, Pasiut, Krężołek – Franssila, Porseland, Łopuski, Cimzar, Michalski – Salmi, Jaśkiewicz, Rajamaki, Makkonen, Turtiainen – Salamon, Krawczyk, Paszek, Starzyński, Tomasik.

Podhale Nowy Targ: Odrobny (Vilardo) – Suominen, Seed, Jencik, Willick, Svec – Stadel, Puzic, Dziubiński, Neupauer, Franek – Chaloupka, Sulka, Pettersson, Valentino, Campbell – Słowakiewicz, Kamenev, Bulin, Nattinen, Guzik.

Portal GieKSa.pl tworzony jest od kibiców, dla kibiców, dlatego zwracamy się do Ciebie z prośbą o wsparcie poprzez:

a/ przelew na konto bankowe:

SK 1964
87 1090 1186 0000 0001 2146 9533

b/ wpłatę na PayPal:

E-mail: [email protected]

c/ rejestrację w Superbet z naszych banerów.

Dziękujemy!

2 komentarze
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

2 komentarze

  1. Avatar photo

    Lizak

    4 marca 2020 at 22:30

    Jedni jeżdżą po lodzie inni się tylko slizgają a nasi walczą z sercem, brawo!

  2. Avatar photo

    Kris

    5 marca 2020 at 08:38

    Nie były to łatwe ćwierćfinały ale daliście radę Panowie. Dzięki za emocje i walkę do końca. Rywalizacja z Tychami w półfinale zapowiada sie bardzo ciekawie. Do boju GieKSa!

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Piłka nożna

GKS Katowice – Stal Rzeszów Live

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

04.05.2023 Katowice

GKS Katowice – Stal Rzeszów 8:0 (5:0)

Bramki: Kozubal (1), Bergier (12), Mak (14),(25),(27), Repka (62), Marzec (75), Arak (87) –

GKS Katowice: Kudła – Wasielewski (60. Krawczyk), Jędrych, Jaroszek (72. Shibata), Komor, Repka, Mak (76. Aleman)– Błąd (76. Baranowicz), Kozubal, Marzec – Bergier(60. Arak)

Stal Rzeszów: Raciniewski – Warczak, Kościelny, Śimcak, Diaz (60. Wachowiak), Thill (75. Danielewicz), Łysiak, Kądziołka (46.Bukowski), Paśko, Łyczko (46. Synoś), Prokić (75. Plichta)

Żółte kartki: – Krawczyk

Czerwona kartka: – Kościelny

Sędzia: Damian Kos (Gdańsk)

Widzów:

    Kontynuuj czytanie

    Galeria Piłka nożna

    Szalone zwycięstwo w Warszawie

    Avatar photo

    Opublikowany

    dnia

    Przez

    Zapraszamy do obszernej galerii z wyjazdu do Warszawy. GieKSa po szalonej końcówce pokonała Polonię 2:1. Zdjęcia przygotowała dla Was Madziara.

    Kontynuuj czytanie

    Piłka nożna

    Rafał Górak: „Obawiam się o nasz stan kadrowy”

    Avatar photo

    Opublikowany

    dnia

    Przez

    Prezentujemy zapis z konferencji po remisie 0:0 z Górnikiem Łęczna.

    Pavol Stano: Uważam, że widzieliśmy dobre widowisko, choć bez bramek. Staraliśmy się eliminować te mocne strony GieKSy i grać tak, jak chcieliśmy. Zaangażowanie chłopaków było fajne, jakość adekwatna do meczu, wyglądało na to, że to zrobimy i doprowadzimy ten mecz do końca. Trzeba przyznać, że gospodarze też mieli sytuacje. Remis, każdy chciał więcej, trzeba ten punkt szanować.

    ***

    Rafał Górak: Skończyło się meczem remisowym, wydaje się, że były momenty, gdzie Górnik Łęczna prowadził grę w sposób bardziej spójny. Nie można tu mówić jednak o czystych sytuacjach, a szkoda mi sytuacji Kuuska, najlepszej ze wszystkich. Widać progres w grze drużyny z Łęcznej, nie będę w jakiś sposób narzekał. Obawiam się o nasz stan kadrowy, mamy dwa treningi, a łatwy mecz nas nie czeka. Musimy ciężko pracować, by zawodników doprowadzić do dyspozycji, bo mamy dużo tych kontuzji. Dopadła nas grypa jelitowa. Trzeba szanować ten punkt i doceniam tę walkę z naprawdę dobrze grającym rywalem.

    Urazy Rogali i Wasielewskiego?
    Górak: Grzesiek to uraz mięśniowy, Marcin zmagał się z urazem od dłuższego czasu. Marcin, jak go znam, będzie robił wszystko, by być gotowym na następne spotkanie. Czasu mamy mało, trzeba myśleć o tym, kim ich zastąpimy.

    Wracają demony jesieni?
    Górak: Nigdy nie miałem demonów, nic mi się nie przypomina. Mocna liga i wymagający rywale, rzeczywiście dzisiaj ten punkt biorę do kieszeni, myślę o meczu w Warszawie.

    Arek Jędrych stracił przytomność czy było to zwykłe zderzenie?
    Górak: Nie stracił, natomiast otrzymał poważny cios. Nos jest złamany, ale to nie złamie Jędrycha.

    Duża delegacja z GKS-u Tychy na trybunach. Było dziś jakieś ukrycie schematu?
    Górak: Żadnego ukrycia schematu dzisiaj nie było.

    Mecz z Polonią Warszawa to spotkanie z zespołem z dołu tabeli. Będzie to trudne spotkanie?
    Górak: Zespół z Warszawy to zdeterminowany i niezły zespół. Mamy całkowity obraz tej drużyny, spodziewamy się naprawdę trudnego spotkania. Zdajemy sobie sprawę, że jest na co patrzeć i łatwo nie będzie.

    Kończąc temat zawieszeń i nieobecnych zawodników. Ile meczów zawieszenia otrzymał Repka i jak powrót Komora?
    Górak:
    Oskar dwa spotkania, więc nie będzie dostępny w Warszawie, a Komor można powiedzieć już w 80% wyleczony. Nie chcieliśmy dzisiaj ryzykować zawodnika, ale wydaje mi się, że te dwa dni doprowadzą go do 100% dyspozycji.

    Kontynuuj czytanie

    Zobacz również

    Made with by Cysiu & Stęga