8 stycznia hokeiści GKS-u Katowice zmierzyli się w Satelicie z TAURON Podhalem Nowy Targ. W drużynie GieKSy zadebiutował niedawno sprowadzony napastnik Andrei Stepanov. Mecz rozpoczął się o godzinie 18:30.
Katowiczanie od pierwszych sekund postanowili narzucić wysokie tempo i starać się zdominować Podhale na całej długości lodu. Do najlepszej sytuacji strzeleckiej doszedł Mularczyk, ale nieczysto wypuścił krążek z kija, przez co ten poleciał w stronę bramki zbyt wolno i niedokładnie. Pod naszą bramką groźnie zrobiło się w 7. minucie, kiedy próba rozegrania krążka w tercji Podhala przez Oskara Krawczyka została przeczytana i goście ruszyli z kontrą 2 na 1. Bochnak zdecydował się samotnie wykończyć akcję, ale Simboch odbił krążek parkanem. Chwilę później Guzik ostro zaatakował Kamila Paszka przy bandzie i otrzymał karę za natarcie. Stepanov mógł otworzyć wynik spotkania debiutanckim golem, ale nie trafił w pustą bramkę po tym, jak zasłonięty Brikun nie zauważył podania. Po powrocie do gry 5 na 5 Nowotarżanie na nieco dłużej zagościli pod naszą bramką, a najlepszą okazję miał ten, przez którego nieco wcześniej musieli oni bronić w osłabieniu. Od 14. minuty ponownie graliśmy w przewadze, a faulującym był Petr Chaloupka. Ponownie mocno pracowaliśmy na bramkarzu i często oddawaliśmy strzały, ale brakowało dokładności. 17 minuta to kolejna kara dla Podhala – Neupauer spowodował upadek Rohtli. Była to zdecydowanie najsłabiej rozegrana przewaga. Mimo to na przerwę zjeżdżaliśmy z jednobramkowym prowadzeniem, bo na 33 sekundy przed końcem tercji Stepanov wystrzelił z nadgarstka w okienko bramki Brikuna.
Już w pierwszej minucie drugiej tercji goście doprowadzili do wyrównania, a szybką kontrę po podaniu Neuapuera wykończył Adrian Gajor. W tej części spotkania Nowotarżanie znacznie bardziej postawili na ofensywę, niż w trakcie pierwszych 20 minut. Wciąż jednak łapali kary i od 26. minuty znów graliśmy w przewadze po przewinieniu Worwy. Tych 120 sekund także nie mogliśmy zaliczyć do udanych. Mogło być inaczej, gdyby podanie Stepanova nie ominęło łopatki kija Pasiuta. W 31. minucie Kuronen próbował przymierzyć w okienko, ale kąt, z którego uderzał, był zbyt ostry i krążek minął słupek, Od tego momentu GieKSa ponownie wyraźnie przejęła inicjatywę. W 32. minucie powinno być 2:1, ale krążek zatrzymał się na słupku po tym, jak Starzyński dołożył łopatkę po dograniu Nahunki. Po chwili na obustronne wykluczenie za ostrość w grze udali się Marttinen i Słowakiewicz. W 34. minucie zatrzęsła się siatka w bramce Simbocha, ale było to spowodowane uderzeniem Jaśkiewicza w jej zewnętrzną stronę. Końcówka tercji była bardzo intensywna po obu stronach tafli – pod jedną bramką okazje mieli Fraszko czy Rohtla, a po drugiej Guzik. Przed trzecią tercją mieliśmy remis 1:1.
Od początku trzeciej tercji obie drużyny szukały gola mogącego dać 3 punkty. Prowadzenie GieKSie w 43. minucie powinien dać Rohtla, ale źle przyjął krążek dogrywany przez Kuronena. Gra stała się mocno szarpana – sporo było strat już w tercji neutralnej. W 49. minucie sędziowie odesłali na ławkę kar Słowakiewicza, ale już 6 sekund później siły na lodzie się wyrównały przez przewinienie Starzyńskiego. Podczas gry 4 na 4 Pasiut sfaulował jednego z rywali, ale boksie zasiadł dopiero po zakończeniu obu kar. Na 11 sekund przed końcem kary Hiltunen popisał się precyzyjnym uderzeniem z klepy i krążek jeszcze ocierając się o słupek wpadł do bramki Simbocha. W 55. minucie Pasiut mógł odkupić swoje winy, ale najpierw w bardzo dobrej sytuacji trafił w parkan Brikuna, a chwilę później niecelnie wystrzelił z nadgarstka. Katowiczanie mocno atakowali, jednak był to raczej desperackie próby, niż wypracowane sytuacje. Na minutę i 39 sekund przed końcem tercji Nowotarżanie postanowili nieco ułatwić nam sytuację i na ławkę kar trafił Mrugała. O dziwo trener Paryonov nie zdecydował się na zdjęcie bramkarza ani na wzięcie czasu, a dodatkowo na 5 sekund przed końcem meczu otrzymaliśmy karę za nadmierną liczbą zawodników. Mecz zakończył się wynikiem 1:2.
GKS Katowice – TAURON Podhale Nowy Targ 1:2 (1:0, 0:1, 0:1)
1:0 Andrei Stepanov (Bartosz Fraszko, Patryk Krężołek) 19:27
1:1 Adrian Gajor (Barłomiej Neupauer) 20:52
1:2 Timo Hiltunen (Petr Chaloupka, Michal Vachovec) 52:19 5/4
GKS Katowice: Simboch (Miarka) – Kruczek, Krawczyk, Fraszko, Pasiut, Stepanov – Marttinen, Franssila, Krężołek, Rohtla, Kuronen – Andersons, Paszek, Michalski, Starzyński, Nahunko – Zieliński, Skrodziuk, Mularczyk, Adamus
Podhale Nowy Targ: Brikun (Odrobny) – Chaloupka, Wsół, Svec, Vachovec, Guzik – Mrugała, Gajor, Pettersson, Neupauer, Hiltunen – Sulka, Jaśkiewicz, Worwa, Bryniczka, Kapica – Kamieniecki, Bochnak, Słowakiewicz.
Kolo
9 stycznia 2021 at 12:37
Wszyscy dookoła się zbroją, kontraktują nowych ludzi (patrz hokej net), a my z tym jednym Ruskiem…Czarno to widzę.Mam nadzieję, że jednak jakieś rozmowy się toczą.