Historia pojedynków pomiędzy Resovią a GieKSą jest bardzo uboga. Drużyny przez wiele lat albo się mijały w rozgrywkach, albo poziom ekipy z Rzeszowa nie pozwalał na awans do klasy rozgrywkowej GieKSy. Spadek naszego klubu do trzeciej klasy rozgrywkowej w Polsce sprawił, że obie ekipy po prawie 42 latach spotkały się ponownie na ligowych boiskach.
Pierwsze spotkanie obu ekip miało miejsce w sezonie 77/78 ubiegłego wieku. Katowiczanie sezon ten wspominają bardzo dobrze, bowiem po 7 latach awansowali w nim ponownie do ekstraklasy. Dodatkowo Eugeniusz Pluta dorzucił sukces indywidualny, jakim była korona króla strzelców rozgrywek II ligowych (dzisiejsza I liga) — zdobył 18 bramek.
W awansie pomogły punkty zdobyte przez GieKSę w spotkaniach z Resovią. Łącznie trzy, bowiem jeden mecz wygraliśmy 3:0, a w drugim padł bezbramkowy remis. W pierwszym spotkaniu długo nic się nie działo, ale katowiczanie dostali rzut karny w drugiej połowie. Bramkę strzelił Konieczny, a potem dwie dołożył wspomniany Pluta.
W rewanżu bohaterem został Franciszek Sput, który zachował czyste konto, ratując niejednokrotnie GieKSę z poważniejszych tarapatów. Atak GieKSy w tym spotkaniu był tylko na papierze i spotkanie zakończyło się bezbramkowym remisem.
W drugiej lidze rozegraliśmy dwa ciekawe spotkania w sezonie 2019/20. W Rzeszowie katowiczanie prowadzili 2:0, ale ostatecznie zremisowali 2:2 po rzucie karnym w 94. minucie spotkania.
.W rewanżu przy Bukowej katowiczanie rozgrywali ostatnie spotkanie w II lidze w sezonie 2019/2020. Nasi piłkarze przy korzystnym wyniku w Łodzi mogli bezpośrednio awansować do I ligi w przypadku wygranej z Resovią. GieKSa do końca walczyła o wygraną, ale zwycięska bramka jednak nie padła. Spotkanie zakończyło się wynikiem 1:1, a jedyną bramkę zdobył Dawid Rogalski. Na awans przyszło poczekać do następnego sezonu.
Najnowsze komentarze