Zapraszamy do przeczytania fragmentów doniesień mediów na temat wczorajszego spotkania GKS Tychy – GKS Katowice 0:3 (0:1).
1liga.org – Niedziela w F1L: Zwycięstwo GKS-u Katowice i Górnika Łęczna
[…] Wynik spotkania w 37. minucie meczu otworzył Adrian Błąd. Katowiczanie wykorzystali złe wyprowadzenie pomyłkę Nemanji Nedicia i Konrad Jałocha był bezradny. Drugą połowę perfekcyjnie rozpoczęli piłkarze GKS-u Katowice. Dwie bramki w ciągu kilku minut. Najpierw Sebastian Bergier pokonał bramkarza gospodarzy, a na 3:0 podwyższył Dominik Kościelniak. W ostatniej minucie spotkania interwencją na wagę czystego konta zespołu z Katowic popisał się Dawid Kudła, instynktownie broniąc strzał z bliskiej odległości.
dziennikzachodni.pl – GieKSa górą w derbach Śląska w Tychach
[…] W Tychach derby Śląska z GieKSą określano jako mecz rundy. Gospodarze bardzo chcieli wygrać prestiżowe spotkanie, tym bardziej, że ich klub 20 kwietnia obchodził 52. rocznicę powstania.
[…] Piłkarze obu drużyn głośno wpierani przez swoich kibiców żwawo poruszali się po boisku próbując otworzyć wynik. Na wstępie postraszył Daniel Rumin, który wpadł w pole karne i strzelił nad bramką strzeżoną przez Dawida Kudłę.
W 19. minucie tyscy kibice postanowili dodać jeszcze trochę ognia do derbów i mecz musiał być przerwany przez zadymienie boiska. Po powrocie do gry Adrian Błąd posłał „bombę”, która przeleciała nad poprzeczką bramki gospodarzy.
Wydawało się, że goście przejmują inicjatywę, kiedy w 36. minucie to tyszanie mogli objąć prowadzenie – po szybkiej kontrze Kacper Skibicki przegrał jednak pojedynek z Kudłą.
W 38. minucie katowiczanie cieszyli się gola. Nemanja Nedić stracił piłkę przy jej wyprowadzaniu na rzecz Bergiera, który wbiegł w pole karne i zagrał do Adriana Błąda, a ten wpakował futbolówkę do prawie pustej bramki.
W doliczonym czasie Rumin był blisko wyrównania główkując obok słupka. Do szatni drużyny schodziły z wynikiem 0:1.
GKS Tychy w 50. minucie dostał drugi cios. Gospodarze stracili piłkę na połowie gości i nadziali się na kontrę. Grzegorz Rogala zagrał idealnie ze skrzydła, a Bergier strzelił z pięciu metrów, zdobywając trzeciego swojego gola w drugim meczu.
Zanim tyszanie się ocknęli znów piłka wpadła do ich bramki. Znów zaczęło się od straty piłki na połowie GieKSy. W końcowej fazie akcji Dominik Kościelniak strzelił z pola karnego w dalszy róg. Konrad Jałocha nie był w stanie sięgnąć futbolówki, która otarła się od słupka i znalazła się siatce.
Trener Banasik próbował pobudzić drużynę zmianami. W 74. minucie właśnie rezerwowy Antonio Dominguez huknął z woleja sprzed pola karnego i Kudła z trudem sparował piłkę. W ostatniej akcji meczu honorowego gola powinien zdobyć Rumin, ale Kudła nie dał się pokonać.
sportdziennik.com – Błąd i cała masa błędów
Lider katowiczan poprowadził gości do pewnego zwycięstwa z rozregulowanymi tyszanami.
Wprawdzie GKS Tychy przegrał w poprzedniej kolejce z Odrą 0:3, a GKS Katowice wygrał 2:0 z Górnikiem Łęczna, ale przed starciem imienników i rywali zza między wszyscy zapowiadali bój o punkty, których obydwa zespoły bardzo potrzebują. Goście okazali się jednak zdecydowanie lepsi. Adrian Błąd mądrze dyrygował swoimi kolegami, a tyszanie na swoim boisku popełnili masę szkolnych błędów i po drugiej z rzędu porażce 0:3 strefę spadkową mają już zaledwie o 3 punkty za swoimi plecami.
W pierwszej połowie wprawdzie przewaga gospodarzy w oddawaniu strzałów była zdecydowana, ale zabrakło precyzji. Z 10 uderzeń podopiecznych Dariusza Banasika w tej części spotkania tylko jedno było celne. W 36. minucie bowiem po znakomitym zagraniu Daniela Rumina, który ze środka boiska uruchomił na prawym skrzydle Kacpra Skibickiego, 21-latek wypożyczony z Legii Warszawa wbiegł samotnie w pole karne samotnie i mając przed sobą tylko Dawida Kudłę z 10. metra strzelił wprost w bramkarza.
Niewykorzystana okazja zemściła się błyskawicznie. Na swojej połowie kardynalny błąd popełnił Nemanja Nedić. Ostatni obrońca, próbując rozegrać piłkę 25 metrów przed swoją bramką, został zaatakowany przez Sebastiana Bergiera, który przejął futbolówkę, wbiegł z nią w pole karne rywali i zagrał do Adriana Błąda. Strzał z 10. metra do pustej bramki był formalnością, która ustaliła wynik pierwszych 49 minut. Te doliczone 4. minuty były efektem przerwy spowodowanej odpaleniem rac dymnych w sektorze szalikowców GKS-u Tychy.
Na fajerwerki tyskich zawodników ich sympatycy liczyć jednak nie mogli. Wręcz przeciwnie. Po przerwie to zespół Rafała Góraka rozpoczął swoją grę wystrzałowo. W 50. minucie, po przejęciu piłki na połowie rywali przez Daniela Dudzińskiego Błąd wyprowadził kontrę, którą po dograniu Grzegorza Rogali z lewego skrzydła zamknął Bergier, trafiając z 6. metra. 3. minuty później było już 3:0 dla „GieKSy”, bo tym razem stratę Krzysztofa Wołkowicza po rozegraniu akcji przez Błąda z Bergierem, który zaliczył asystę, akcją sfinalizował Dominik Kościelniak, trafiając z 15. metra w długi róg.
Występ tyszan najpełniej obrazuje akcja z 5. minuty doliczonego czasu gry, bo wtedy to po zagraniu Nedicia w pole bramkowe, strzelając z 4. metra Rumin nie zdołał pokonać Kudły i tyszanie muszą zacząć z niepokojem oglądać się za siebie.
polsatsport.pl – Fortuna 1 Liga: GKS Tychy znowu upokorzony!
W niedzielnym meczu 28. kolejki Fortuna 1 Ligi ekipa GKS-u Tychy rywalizowała na własnym boisku z GKS-em Katowice. Zdecydowanie lepsi okazali się goście, którzy wygrali 3:0. Dla gospodarzy to druga porażka ligowa z rzędu w takich rozmiarach.
[…] Oba zespoły mają swoje cele do zrealizowania na koniec tego sezonu. Tyszanie wciąż nie są bowiem pewni ligowego bytu, natomiast katowiczanie liczą jeszcze na awans do strefy barażowej pozwalającej walczyć o PKO BP Ekstraklasę.
[…] Na tablicy świetlnej długo widniał rezultat bezbramkowy. Więcej sytuacji wypracowali sobie tyszanie, ale to rywale objęli prowadzenie w 38. minucie za sprawą Adriana Błąda.
Do przerwy zatem GKS z Katowic schodził z minimalną przewagą. Początek drugiej połowy był kapitalny w jego wykonaniu. W 50. minucie gola strzelił Sebastian Bergier, a zaledwie trzy minuty później trzecią bramkę zdobył Dominik Kościelniak.
Po tych ciosach gospodarze nie podnieśli się. Co ciekawe, w drugiej połowie mieli wyższy procent posiadania piłki oraz więcej wypracowanych sytuacji bramkowych. To jednak nie przełożyło się nawet na trafienie honorowe.
Ekipa ze stolicy Górnego Śląska odniosła drugie zwycięstwo z rzędu bez straty gola, natomiast GKS Tychy poniósł drugą porażkę z rzędu 0:3 i z większym niepokojem może oglądać się w stronę strefy spadkowej.
tychy.pl – Kolejne 0:3 piłkarzy
Piłkarze GKS Tychy drugi mecz z rzędu przegrali w identycznym stosunku 0:3. Po Odrze Opole kolejnym katem tyszan okazał się GKS Katowice.
Dobrą grę podopieczni trenera Dariusza Banasika pokazali tylko w pierwszym kwadransie, a to za mało, by myśleć o sukcesie. Zwłaszcza jeśli popełnia się fatalne błędy, po których w niedzielę katowiczanie zdobyli wszystkie trzy gole.
Po tym meczu GKS ma tylko trzy punkty przewagi nad strefą spadkową, co oznacza, że wciąż musimy się martwić o to, czy Trójkolorowi pozostaną w gronie pierwszoligowców.
goal.pl – GKS Tychy – GKS Katowice: obronna mizeria i wyrachowanie w ataku
GKS Katowice wygrał w niedzielę drugie z rzędu spotkanie w Fortuna 1 Lidze. Podopieczni Rafała Góraka pewnie pokonali GKS Tychy (3:0) w ramach 28. kolejki, dzięki czemu w szeregach Trójkolorowych mogą odżyć nadzieje na walkę o miejsce premiowane grą w barażach o awans do PKO Ekstraklasy.
Najnowsze komentarze