Zapraszamy do przeczytania fragmentów doniesień mediów na temat dzisiejszego meczu Zagłębie Lubin – GKS Katowice.
zaglebie.com – Wrócić na zwycięskie tory
W sobotnie popołudnie po blisko 20 latach zespół KGHM Zagłębia Lubin ponownie zmierzy się przed własną publicznością z GKS-em Katowice na poziomie Ekstraklasy. Zapraszamy na zapowiedź górniczego starcia, które zostanie rozegrane w ramach 7. serii gier.
[…] Obie drużyny na przestrzeni minionych lat kilkukrotnie stawały naprzeciw siebie w ramach rozgrywek I ligi, ale na poziomie Ekstraklasy po raz ostatni w Lubinie zmierzyliśmy już prawie 20 lat temu, a dokładnie 16 października 2004 roku. Wówczas publiczność zgromadzona na naszym obiekcie oglądała aż siedem bramek, z czego wszystkie były autorstwa piłkarzy KGHM Zagłębia. Strzelanie w 36. minucie rozpoczął Grzegorz Niciński, a jeszcze przed przerwą prowadzenie podwyższył Wojciech Łobodziński. Prawdziwy grad goli oglądaliśmy po zmianie stron. Od razu po rozpoczęciu drugiej połowy spotkania dublet ustrzelił Niciński, który w 62. minucie skompletował hattricka. Na listę strzelców wpisywali się jeszcze Dariusz Jackiewicz, Wojciech Łobodziński (drugi gol) oraz Łukasz Piszczek. Pojedynek zakończył się więc okazałym zwycięstwem 7:0, co do dziś jest najwyższą wygraną Miedziowych.
Początek historycznej rywalizacji KGHM Zagłębia Lubin z GKS-em Katowice był dla naszego zespołu bardzo trudny. Od sezonu 1975/1976 regularnie wygrywała GieKSa lub padały wyniki remisowe. Sytuacja zmieniła się jednak w trakcie rozgrywek 1995/1996. Od tamtej pory pokonywaliśmy katowiczan aż 10 razy, sześciokrotnie podzieliliśmy się punktami i tylko w trzech meczach musieliśmy uznać wyższość rywali. Całościowy bilans bezpośrednich pojedynków wciąż jednak jest korzystniejszy dla GKS-u, który ma na koncie 15 zwycięstw. Oprócz tego padło jeszcze 13 remisów i 12 razy ze zdobycia pełnej puli cieszyli się lubinianie.
Waldemar Fornalik przed meczem z GKS-em Katowice
Przed spotkaniem 7. kolejki PKO BP Ekstraklasy porozmawialiśmy ze szkoleniowcem KGHM Zagłębia Lubin, Waldemarem Fornalikiem.
[…] Nawet ta statystyka oczekiwanych bramek pokazuje, że mieliśmy więcej okazji od rywali. Spędza to sen z powiek Panu i całemu sztabowi?
– Pracujemy nad tym bardzo mocno. Na pewno za te statystyki nie dają punktów – to jest oczywiste. Dlatego teraz najważniejsze, by w meczu z GKS-em zapunktować, bo tych oczek nie mamy zbyt dużo, a tak jak powiedziałem, za wrażenia artystyczne nie zdobywa się punktów.
Teraz spotkanie z GKS-em Katowice, co Pan może powiedzieć na temat drugiego beniaminka, z którym przyjdzie nam się mierzyć w tym sezonie?
– GKS Katowice jest solidną drużyną, co było widać w grze kontrolnej, którą tutaj rozgrywaliśmy. Zespół z Katowic jest dobrze zorganizowany, a to, że awansowali w takim stylu do Ekstraklasy, nie było dziełem przypadku. Dodatkowo wzmocnili drużynę, więc są niewygodni dla każdego przeciwnika.
Po raz pierwszy w tym sezonie mieliśmy też sytuację, gdy na boisku przebywali zarówno Dawid Kurminowski, jak i Vaclav Sejk. Wynikało to z tego, ze nasz sztab już myśli o tym, by tych dwóch zawodników wyszło w pierwszym składzie na mecz z GKS-em Katowice?
– Goniliśmy wynik i to było decydujące. Natomiast nie wykluczamy, że w przyszłości tak może być. Jednak na pewno tak nie będzie w tym spotkaniu, bo Dawid będzie poza kadrą meczową i będziemy szukać innych wariantów.
Poza Dawidem są jeszcze jakieś absencje?
– Nie będziemy mogli skorzystać też z Michała Nalepy, a poza tym wszyscy są do dyspozycji.
24kato.pl – Znamy obsadę sędziowską 7. kolejki PKO BP Ekstraklasy. GKS Katowice spróbuje pójść za ciosem
[…] 31 sierpnia o 17:30 GKS pojedzie na Dolny Śląsk, gdzie jego rywalem będzie KGHM Zagłębie Lubin. Katowiczanie jadą tam po zwycięstwie u siebie aż 3:1 z Mistrzem Polski Jagiellonią Białystok, z drugiej strony Lubin nie będzie łatwym terenem, bo Miedziowi grają słabo, mają dopiero 5 punktów, wygrali tylko 1 spotkanie i zrobią wszystko, aby oddalić się od strefy spadkowej, do której mogą wpaść w przypadku porażki. Katowiczanie walczą z kolei hipotetycznie o 5. lokatę. Sędzią meczu jest lublinianin Wojciech Myć.
mkszaglebie.pl – Zagrać o pełną pulę
Po trzech spotkaniach bez zwycięstwa z rzędu gracze „Miedziowych” powalczą o przerwanie złej serii. Zadanie nie będzie łatwe, bo do Lubina przyjeżdża GKS Katowice, beniaminek, który jak na razie w PKO BP Ekstraklasie prezentuje się całkiem dobrze.
Zagłębie Lubin do meczu z GKS-em Katowice podchodzi jako 13. siła PKO BP Ekstraklasy z pięcioma punktami w dorobku i bilansem 1 zwycięstwo, 2 remisy i 3 porażki. Niestety lubinianie są w kiepskiej formie, bo nie wygrali od trzech spotkań z rzędu i w przypadku ewentualnej porażki, sytuacja w tabeli mocno się skomplikuje, a przerwa na mecze reprezentacji może być w stolicy polskiej miedzi dość nerwowa. Z informacji, jakie napływają z obozu Zagłębia, w starciu z GKS-em Katowice nie zagra Dawid Kurminowski, a poza kadrą znów znajdzie się Michał Nalepa.
GKS Katowice jako beniaminek pokazuje się jak na razie z dobrej strony. Po sześciu meczach jest na 9. miejscu w lidze z ośmioma punktami na koncie i bilansem 2 zwycięstwa, 2 remisy i 2 porażki. W zespole GKS-u Katowice na sobotni mecz zabraknie z powodu kontuzji Adriana Danka i Sebastiana Bergiera.
Najnowsze komentarze