Dołącz do nas

Piłka nożna

Zieliński: Jest niedosyt po tym meczu

Avatar photo

Opublikowany

dnia

GieKSa.Pl Michał zaliczasz kolejny mecz z ławki, w którym strzelasz kolejne gole. Forma do Ciebie wróciła?

Rozliczamy się wszyscy, nie tylko mnie. Ja dostałem szansę i chce zrobić wszystko by pomóc. Jest niedosyt, bo zaledwie remisujemy.

Nie ukrywajmy ostatni czas był dla Ciebie ciężki w GieKSie, ale widać, że mecze w rezerwach, treningi wykorzystałeś dobrze. Jakie było Twoje nastawienie w tym okresie?

Nie ma co ukrywać, moja sytuacja nie była za ciekawa, wiem, że potrafię grać dobrze w piłkę, przyszedłem z Cracovii gdzie też dużo się nie nagrałem. Początek był udany, później kontuzja i nie mogłem wrócić do gry. Kilka meczy w rezerwach dało mi regularną grę i rytm meczowy. Padały tam bramki, zaliczyłem progres, ale tak jak mówię, jesteśmy drużyną. Czegoś tam zabrakło i paradoksalnie chyba to przeze mnie straciliśmy drugą bramkę gdyż to ja byłem chyba tym ostatnim zawodnikiem. Strzelam dwie bramki, a to nie daje niestety 3 punktów.

Trenerzy podkreślali, iż w tym meczu mógł paść różny wynik, GieKSie zabrakło mądrości i wyrachowania w końcówce?

Analizując stracone bramki to umówmy się, nie są to bramki po pięknych akcjach przeciwników, większość tracimy na własne życzenie. One są po prostu głupie, brakło gdzieś koncentracji. W tym meczu Kolejarz miał swoje akcje, ustawili się na kontrę i na to czekali. My chcemy grać piłką, kreować grę. Ciężko się gra z drużyną, która muruje bramkę i liczy na kontrę. Spore błędy decydują o stracie bramek, dziś to był mój błąd.

Być może receptą na murowanie bramki przeciwnika jest podanie piłki do Wróbla, wrzutka i Zieliński uderzy z głowy gdyż to kolejna taka wasza bramka.

Cieszę się z bramek, ale nie możemy zakładać, że zawsze tak będziemy strzelać. Chcemy stwarzać te okazje, ale nie możemy skupiać się tylko na tym elemencie. Teraz to wychodzi.

Jak reagowałeś na krytykę kibiców? Ona Cie deprymowała czy mobilizowała?

Powiem szczerze, nie ma, co ukrywać, iż ta krytyka dociera. Nie mam jednak 20 lat by się obrażać i dołować. Sytuacja jest, jaka jest, biorę to wszystko na klatę i tylko takimi meczami mogę zmienić zdanie kibiców. Wszyscy jedziemy na jednym wózku, na trybunach siedzą nasze rodziny i na pewno nikt nie chce grać tak by nasze rodziny nasłuchały się za nas różnych złych rzeczy. Chcemy jak najlepiej. Jeżeli kibice w 27 minucie nie pomagają nam to coś jest nie tak. Rozumiem rozgoryczenie, rozumiem, że wszyscy chcieli awansu, my również. Nikt tutaj nie kalkulował, że nie chce tego awansu, że może lepiej grać w pierwszej lidze. Każdy ma swoje ambicje i nikt nie gra przeciwko komuś. W parę minut strzeliliśmy bramki i kibice znowu zaczęli nas kochać. Nie oto chodzi. Szanujmy się, bo to jest najważniejsze.

Portal GieKSa.pl tworzony jest od kibiców, dla kibiców, dlatego zwracamy się do Ciebie z prośbą o wsparcie poprzez:

a/ przelew na konto bankowe:

SK 1964
87 1090 1186 0000 0001 2146 9533

b/ wpłatę na PayPal:

E-mail: [email protected]

c/ rejestrację w Superbet z naszych banerów.

Dziękujemy!

17 komentarzy
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

17 komentarzy

  1. Avatar photo

    egon

    26 kwietnia 2014 at 21:36

    W którym momencie Was pokochaliśmy,niby na ta chwilę. Uwierz,ze tego co gracie nie da sie oglądać.

  2. Avatar photo

    JJO

    26 kwietnia 2014 at 22:26

    Kibice zaczęli nas kochać?? nie !!! kibice pokazali to co pokazują co mecz, WIELKI DOPING… pokazaliśmy, ze MY JESTEŚMY TYM KLUBEM…
    My nie śpiewaliśmy dla was tylko dla nas… aby udowodnić kto tu jest najważniejszy !!

    taka drużyna jak kolejarz powinna w ogóle nie istnieć w takim meczu…
    brawo dla Ciebie za strzelenie bramek…

    ale nie oszukujmy sie wy juz jestescie w naszych oczach przegrani..

    NASTĘPNY MECZ?? porażka która nikogo nie zdziwi !!

    jedna wygrana z ROWEM który prezentuje futbol poniżej pierwszej ligi pokazała ze nie nadajecie się do gry w piłkę nożna !

    teraz chciałbym by każdy z was załączył pierwszy lepszy mecz Realu czy Barcelony dla porównania….

    aha i jeszcze jedno CZY KTOŚ Z WAS POTRAFI WYKONAĆ JAKIKOLWIEK DRYBLING ? ZWÓD ?

  3. Avatar photo

    Fanatyk

    26 kwietnia 2014 at 22:29

    Chopie co ty pierdolisz? Na waszą gre nie da sie patrzeć. Za co mamy was kurwa kochac? Za te dwie bramki które wam sie jakimś jebanym cudem udało strzelic? Żenada.

  4. Avatar photo

    johann

    27 kwietnia 2014 at 00:35

    Panowie, nie wpuszczać na boisko wyżelowanych lal w kolorowych butach. To nie jest parada równości a Bukowa to nie jest boisko spod znaku tęczy. Co on pitoli o kochaniu? Komuś tu z ciepłych braciszków się pomylił sport.

  5. Avatar photo

    darek GKS

    27 kwietnia 2014 at 02:17

    Jeżeli wiesz piosenka kera zawsze śpiewamy brzmi NAPRZOD GIEKSIARZE a od jakiegos czasu spiewmy NAPRZOD pilkarze… czyli cos jest nie tak !!! na koniec meczu spiewamy WYPIE… WYPIERDA… a wy NAM klaszczecie powiniscie odejsc ze spuszczona głową i pokazywanie kcika ze jest ok !!! wsadz se tego kciuka w żyć!!!! tyle !!!! GieKSa to my a nie wy!!!

  6. Avatar photo

    johann

    27 kwietnia 2014 at 09:51

    „na trybunach siedzą nasze rodziny”. No dobra, Zieliński strzelał, można zrozumieć. Ale reszta? Zaprosić rodzinę na taki żałosny spektakl to szczyt tupetu. Jak chcieli zaimponować żonom i dziewczynom to fryzury i makijaż mogli robić w domu.

  7. Avatar photo

    tauzen

    27 kwietnia 2014 at 10:03

    Zielu brawo za strzelenie dwóch bramek dobre wejście. Obrona GieKSy masakra KAMINSKI więcej graj w pilke a nie pokazuj jakiś gestow sędziemu. Niema gwizdka gramy dalej a nie stoimy jak panienki !!!!

  8. Avatar photo

    kazik

    27 kwietnia 2014 at 11:28

    co wy gracie w dupie to macie bo w czerwcu bedziecie w innych klubach a my tu jestesmy i bedziemy WSTYD grajki mozna o was powiedziec tylko PATOLOGIA zero ambicji i honoru szkoda pisac bo nie zaslugujecie na te linijki pisania tylko gieksa

  9. Avatar photo

    Zawiedziona

    27 kwietnia 2014 at 12:12

    „na trybunach siedzą nasze rodziny…”
    Bardzo dobrze że wydarzenia z trybun dotarły do piłkarzy, nie chcecie żeby wasze rodziny nasluchiwały się złych rzeczy to wwytłumaczcie im że nie jesteścię gwiazdeczkami biegajacymi po boisku tylko że większość z was zawala kolejny mecz, a od waszych rodzin kibice usłyszeli ze są niekultularni i nie wiadomo dlaczego się czepiają. Gratuluję rodzinnego samozadowolenia.
    Zielińskiemu gratuluję goli.

  10. Avatar photo

    Zawiedziona

    27 kwietnia 2014 at 12:22

    „na trybunach siedzą nasze rodziny…”
    Bardzo dobrze że wydarzenia z trybun dotarły do piłkarzy, nie chcecie żeby wasze rodziny nasluchiwały się złych rzeczy to wwytłumaczcie im że nie jesteścię gwiazdeczkami biegajacymi po boisku tylko że większość z was zawala kolejny mecz, a od waszych rodzin kibice usłyszeli ze są niekultularni i nie wiadomo dlaczego się czepiają. Gratuluję rodzinnego samozadowolenia.

  11. Avatar photo

    mariusz

    27 kwietnia 2014 at 12:37

    Zero gry!!! Zero ambicji!!! Zero zaangażowania !!! To nie jest GIEKSA !!!
    Chodze na GIEKSE od 30 lat zawsze w młynie ale takiej padaki nie pamiętam nawet w ciężkich okresach było więcej walki i ambicji ( nawet w 4 lidze)
    Nie dziwią mnie słowa prezesa, że na koniec sezonu zostanie może 15 z was!!!
    Do roboty !!!

  12. Avatar photo

    johann

    27 kwietnia 2014 at 13:00

    tak to jest jak pierwszy skład tworzą metroseksualne teletubisie

  13. Avatar photo

    mariusz

    27 kwietnia 2014 at 13:05

    Pitry, Budziłek,Gancarczyk i może paru innych zostańcie na następny sezon WAM sie jeszcze chce może jeba.. PZPN odwiesi zakaz transferów i jak kasa pozwoli
    przyjdą ambitniejsi i lepsi zawodnicy. Daj Cie Awans GIEKSIE bo na to zasługuje.

  14. Avatar photo

    jarek

    27 kwietnia 2014 at 13:16

    Kto was zaczął kochać ? Bo chyba nie Ja. Takimi wypowiedziami się tylko kompromitujesz.Tak słabej gry nie widziałem na Gieksie nigdy. Większości z was kończą sie kontrakty .Ciekawe kto was bedzie chciał za darmo w 1 lidze. Wylądujecie w 2 albo 3 chociaż nawet na te ligi jesteście za słabi. Niestety swoją grą zapracowaliscie na swoją przyszłosć .

  15. Avatar photo

    Zawiedziona

    27 kwietnia 2014 at 14:02

    „na trybunach siedzą nasze rodziny…”
    Bardzo dobrze że wydarzenia z trybun dotarły do piłkarzy, nie chcecie żeby wasze rodziny nasłuchiwały się złych rzeczy to wytłumaczcie im że nie jesteście gwiazdeczkami biegającymi po boisku tylko że większość z was zawala kolejny mecz, a od waszych rodzin kibice usłyszeli ze są niekulturalni i nie wiadomo dlaczego się czepiają. Gratuluję rodzinnego samozadowolenia.

  16. Avatar photo

    GruchA

    27 kwietnia 2014 at 20:18

    Co to się stało , że wam się jakoś udało ?

  17. Avatar photo

    kazik

    28 kwietnia 2014 at 21:47

    dobrze ze sie konczy ta parodia zero ambicji grajki zrobic przeciag w szatni ,niestety ale prawie wszystkich mozna dac do rezerw 4liga

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Galeria Piłka nożna

Szalone zwycięstwo w Warszawie

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Zapraszamy do obszernej galerii z wyjazdu do Warszawy. GieKSa po szalonej końcówce pokonała Polonię 2:1. Zdjęcia przygotowała dla Was Madziara.

Kontynuuj czytanie

Piłka nożna

Rafał Górak: „Obawiam się o nasz stan kadrowy”

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Prezentujemy zapis z konferencji po remisie 0:0 z Górnikiem Łęczna.

Pavol Stano: Uważam, że widzieliśmy dobre widowisko, choć bez bramek. Staraliśmy się eliminować te mocne strony GieKSy i grać tak, jak chcieliśmy. Zaangażowanie chłopaków było fajne, jakość adekwatna do meczu, wyglądało na to, że to zrobimy i doprowadzimy ten mecz do końca. Trzeba przyznać, że gospodarze też mieli sytuacje. Remis, każdy chciał więcej, trzeba ten punkt szanować.

***

Rafał Górak: Skończyło się meczem remisowym, wydaje się, że były momenty, gdzie Górnik Łęczna prowadził grę w sposób bardziej spójny. Nie można tu mówić jednak o czystych sytuacjach, a szkoda mi sytuacji Kuuska, najlepszej ze wszystkich. Widać progres w grze drużyny z Łęcznej, nie będę w jakiś sposób narzekał. Obawiam się o nasz stan kadrowy, mamy dwa treningi, a łatwy mecz nas nie czeka. Musimy ciężko pracować, by zawodników doprowadzić do dyspozycji, bo mamy dużo tych kontuzji. Dopadła nas grypa jelitowa. Trzeba szanować ten punkt i doceniam tę walkę z naprawdę dobrze grającym rywalem.

Urazy Rogali i Wasielewskiego?
Górak: Grzesiek to uraz mięśniowy, Marcin zmagał się z urazem od dłuższego czasu. Marcin, jak go znam, będzie robił wszystko, by być gotowym na następne spotkanie. Czasu mamy mało, trzeba myśleć o tym, kim ich zastąpimy.

Wracają demony jesieni?
Górak: Nigdy nie miałem demonów, nic mi się nie przypomina. Mocna liga i wymagający rywale, rzeczywiście dzisiaj ten punkt biorę do kieszeni, myślę o meczu w Warszawie.

Arek Jędrych stracił przytomność czy było to zwykłe zderzenie?
Górak: Nie stracił, natomiast otrzymał poważny cios. Nos jest złamany, ale to nie złamie Jędrycha.

Duża delegacja z GKS-u Tychy na trybunach. Było dziś jakieś ukrycie schematu?
Górak: Żadnego ukrycia schematu dzisiaj nie było.

Mecz z Polonią Warszawa to spotkanie z zespołem z dołu tabeli. Będzie to trudne spotkanie?
Górak: Zespół z Warszawy to zdeterminowany i niezły zespół. Mamy całkowity obraz tej drużyny, spodziewamy się naprawdę trudnego spotkania. Zdajemy sobie sprawę, że jest na co patrzeć i łatwo nie będzie.

Kończąc temat zawieszeń i nieobecnych zawodników. Ile meczów zawieszenia otrzymał Repka i jak powrót Komora?
Górak:
Oskar dwa spotkania, więc nie będzie dostępny w Warszawie, a Komor można powiedzieć już w 80% wyleczony. Nie chcieliśmy dzisiaj ryzykować zawodnika, ale wydaje mi się, że te dwa dni doprowadzą go do 100% dyspozycji.

Kontynuuj czytanie

Piłka nożna

Rafał Górak: „Trzeba się wykazywać ogromnym charakterem”

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Prezentujemy zapis pomeczowej konferencji, po zwycięstwie GieKSy nad Polonią Warszawa 2:1.

Rafał Górak: Dzień dobry. Na pewno emocjonujące spotkanie, bo też sam scenariusz jego jest, można powiedzieć, dość specyficzny. Bramki jednak dla nas, w czasie już doliczonym, niewątpliwie te emocje podkręciły. Samo spotkanie było spotkaniem równym, myśmy dali się zaskoczyć, trochę niefrasobliwie weszliśmy w mecz. Daliśmy się zaskoczyć Polonii bramką, chcieliśmy odrobić tę bramkę w pierwszej połowie, ale tak jak mówię, spotkanie miało równy wymiar. Na pewno duży ciężar gatunkowy dla obu zespołów, chociaż wiadomo, że walczymy o ciut inne już dzisiaj cele. Ogromna determinacja, ogromna wiara w siebie mojego zespołu doprowadziła do tego, ze dzisiaj wyjeżdżamy stąd z trzema punktami, bardzo cennymi. Ja mogę tylko pogratulować zespołowi i temu, w jaki sposób reagował na boisku. Bardzo się cieszę z tego, że również nasi młodzi zawodnicy, również z naszej akademii, wnoszą jakąś cegiełkę do tego, że ten sezon z każdym meczem staje się dla nas coraz bardziej pasjonujący. Bardzo dziękuję mojej drużynie za ogromną determinację, za wolę walki, za zwycięstwo. Polonii życzę wszystkiego dobrego, bo to piękna historia i na pewno przepiękny klub. 

GieKSa.pl: Czy jest pan zadowolony z postawy Bartosza Jaroszka? Był trochę zagubiony, jeśli chodzi o grę na wahadle.

Górak: To nie są oczywiste pozycje dla niektórych zawodników i rzeczywiście, rola Bartka dzisiaj na pozycji wahadłowego, a jednocześnie waga meczu i ciężar gatunkowy meczu, ja absolutnie nie powiem. Być może to są trudne momenty, wiadomo, że jesteśmy przyzwyczajeni do gry Marcina Wasielewskiego, czy Grześka Rogali, którzy są klasycznymi wahadłowymi. Liczyłem na doświadczenie Bartka, na jego ogromny charakter i na jego podejście do takich momentów. Zawsze można na niego liczyć, dzisiaj mnie absolutnie nie zawiódł w grze. Być może będą momenty, gdzie zwrócimy uwagę co poprawić, ale jestem zadowolony. Wasielewski nie grał z powodu czterech żółtych kartek, też zszedł ostatnio z drobnym urazem, Grzesiek Rogala również, no i walczymy z czasem. Wiem, że każdy dzień i praca naszych fizjoterapeutów na najwyższym poziomie będzie doprowadzała do tego, że w następnym meczu będę mógł na nich liczyć. Dzisiaj już też Komor w zasadzie wrócił do drużyny, a Oskar Repka skończył karę za czerwoną kartkę, Christian Aleman również, mam nadzieję, z każdym treningiem będzie bliższy i w każdym meczu będzie do naszej dyspozycji. 

Pytanie o postawę Jakuba Araka, który wszedł i zdobył decydującego gola. Czy da mu ta bramka szansę na regularną grę?

Górak: Na pewno i Kuba i my, jako sztab, odczuwamy ogromną satysfakcję ze strzelonej bramki. Jestem bardzo zadowolony i zbudowany jego postawą. Jeśli napastnik nie dostaje minut, nie strzela bramek, to zawsze wokół niego robi się taka atmosfera ciężka, trudna. Trzeba się wykazywać ogromnym charakterem, gramy dla kibiców, oni nas po prostu oceniają. Taki jest nasz zawód, niekiedy ktoś jest za bardzo ktoś dotknięty, ale właśnie w takich momentach trzeba pokazywać swoją pasję do piłki. Moim zdaniem w niedalekiej przyszłości będzie świetnym trenerem, kapitalnie się z nim rozmawia o piłce, o tej sytuacji. On ją rozumie, wiem, że dzisiaj go to kosztowało dużo emocji, bo przecież  to jest Warszawiak, tym bardziej bramka tutaj smakuje niesamowicie. Ja jestem ogromnie szczęśliwy, że zdobył tę bramkę.

***

Rafał Smalec: Myślę, że sporo czasu upłynie, zanim nie tylko ja, ale wszyscy zrozumiemy to, co się wydarzyło w końcówce spotkanie. Śmiało można powiedzieć, że graliśmy najlepszy mecz w ostatnim czasie, a zostajemy z niczym. Popełniliśmy katastrofalne błędy i straciliśmy wszystko, na co pracowaliśmy przez tak naprawdę 89 minut. Teraz jedyne, nad czym będziemy musieli się skupić, to żeby to zrozumieć i wyrzucić z głów, spokojnie przepracować następny mikrocykl. Co bym nie powiedział to i tak nie będzie miało znaczenia, bo zostajemy z niczym. 

Pytanie: Kibice skandowali „Smalec do dymisji”. Czy taki scenariusz jest możliwy?

Smalec: Ja jestem trenerem Polonii i, z tego co wiem, nadal będę tę funkcję pełnił. Ja do dymisji się nie podam, władze nade mną ma prezes i jemu podlegam.

Kontynuuj czytanie

Zobacz również

Made with by Cysiu & Stęga