Dołącz do nas

Hokej

Podsumowanie ocen hokeistów za pierwszą rundę Tauron Hokej Ligi

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Poniżej przedstawiamy wyniki Waszego głosowania wraz z krótkim opisem. Głosy oddało łącznie 38 osób, za co bardzo dziękujemy i liczymy, że po kolejnych rundach będzie ich więcej.

BRAMKARZE:

John Murray – 5,26

W dwóch meczach pierwszej rundy zachował dwa czyste konta (w spotkaniach przeciw Texom STS Sanok oraz EC Będzin Zagłębie Sosnowiec), jednak w meczach z najważniejszymi rywalami – GKS Tychy i Re-Plast Unia Oświęcim nie pomógł drużynie – jego skuteczność obronionych strzałów w tych meczach oscylowała w granicach 78%.

Michał Kieler – 6,17

Zagrał w dwóch meczach w pierwszej rundzie z KH Energą Toruń i Podhalem Nowy Targ, w których przepuścił po jednej bramce. W meczu ze „Stalowymi Piernikami” w kilku sytuacjach wykazał się kunsztem bramkarskim, ratując zespół z opresji.

OBROŃCY:

Travis Verveda – 5,94

W pierwszej rundzie zanotował cztery minuty karne oraz jedną asystę w wygranym meczu z Podhalem Nowy Targ.

Arkadiusz Kostek – 4,54

Wystąpił w trzech meczach pierwszej rundy (Texom STS Sanok,  Re-Plast Unia Oświęcim, GKS Tychy), w których zanotował łącznie cztery minuty karne. Z udziału w kolejnych wykluczyła go kontuzja.

Aleksi Varttinen – 5,41

To po jego błędzie w meczu z Comarch Cracovią straciliśmy gola w dogrywce. Jego dorobek po pierwszej rundzie to trzy asysty i cztery minuty karne.

Santeri Koponen – 6,06

Podobnie jak Arkadiusza Kostka z części spotkań w pierwszej rundzie wykluczył go uraz, którego nabawił się po meczu z Re-Plast Unią Oświęcim. W meczach, w których wystąpił, zanotował dwie asysty.

Albin Runesson – 5,71

Jego dorobek w pierwszej rundzie to sześć minut karnych i dwie asysty.

Pontus Englund – 6,72

Był najczęściej karanym zawodnikiem GieKSy w pierwszej rundzie – 12 minut karnych. Poza tym to on wyprowadził GieKSę na prowadzenie 2:1 w przegranym meczu z Comarch Cracovią oraz zaliczył asystę przy zwycięskim golu w meczu z EC Będzin Zagłębie Sosnowiec.

Kacper Maciaś – 7,08

Najlepiej oceniony defensor naszej drużyny. Pewny punkt w obronie. W pamięci pozostanie kuriozalna bramka na 5:3 w meczu z JKH GKS-em Jastrzębie. Oprócz bramki w pierwszej rundzie zanotował jeszcze dwie asysty.

Błażej Chodor – 5,69

Dopiero od meczu z JKH GKS-em Jastrzębie dostał okazję do zaprezentowania się na lodowej tafli. Trzeba przyznać, że z meczu na mecz nabierał pewności siebie. W spotkaniu z Podhalem Nowy Targ zanotował asystę pierwszego stopnia przy bramce Jakuba Hofmana.

Jakub Hofman – 6,69

To on w sytuacji sam na sam otworzył wynik w meczu z Podhalem Nowy Targ. Ponadto na jego konto „wpadła” asysta drugiego stopnia przy golu na 1:0 w spotkaniu z Comarch Cracovią.

NAPASTNICY:

Dante Salituro – 6,14

Ze względu na kontuzję wystąpił w czterech meczach pierwszej rundy, w których zanotował bramkę oraz trzy asysty. Na ławce kar spędził sześć karnych minut.

Grzegorz Pasiut – 6,34

Nasz kapitan w pierwszej rundzie zdobył siedem punktów w klasyfikacji kanadyjskiej, zdobywając dwie bramki (w przegranym meczu z GKS-em Tychy 1:5 oraz w wygranym z KH Energą Toruń) i notując pięć asyst.

Bartosz Fraszko – 8,69

Zupełnie zasłużenie został wybrany MVP pierwszej rundy, zdobywając 75,7 porc. głosów. Popularny „Fracho” pierwszą rundę zakończył z dorobkiem 5 bramek i 5 asystami, dzięki czemu w wewnątrzklubowej klasyfikacji kanadyjskiej jest liderem wraz z Mateuszem Bepierszczem.

Mateusz Michalski – 7,83

Zawodnik od tzw. „czarnej roboty” – dużo walczył na bandach, przez co jego dorobek punktowy w pierwszej rundzie zakończył się na dwóch golach.

Stephen Anderson – 7,44

Najlepszy obcokrajowiec w pierwszej rundzie w barwach GieKSy. Od pierwszego ligowego meczu pokazał się z dobrej strony katowickiej publiczności. Jego dorobek punktowy to trzy bramki i sześć asyst.

Mateusz Bepierszcz – 7,8

Pierwszą rundę zakończył z dorobkiem dziesięciu punktów, zdobywając 2 bramki i 8 asyst.

Igor Smal – 6,39

W pierwszej rundzie zaliczył  tylko jedną asystę. Mało widoczny na lodzie. Ustawiany głównie w trzeciej formacji przez trenera.

Benjamin Sokay – 6,22

Nie była to dobra runda w wykonaniu Kanadyjczyka, który zdobył dwie bramki. Pod koniec pierwszej rundy doznał kontuzji, która wykluczyła go na dłuższy czas.

Marcus Kallionkieli – 6,47

Tuż przed pierwszym meczem został ogłoszony jego transfer. W pierwszym meczu widać było jeszcze brak zgrania z kolegami z drużyny, jednak potem ta współpraca wyglądała lepiej. Ostatecznie pierwszą rundę zakończył z dorobkiem 4 punktów, zdobywając 2 bramki i norując 2 asysty.

Filip Rydstrom – 3,14

W minionych sezonach nasz sztab miał „nosa” do zagranicznych zawodników. W przypadku Rydstroma niestety o tym powiedzieć nie można, a efektem słabej postawy Szweda było szybkie zakończenie współpracy i rozwiązanie kontraktu.

Razmus Waxin – Engback – 3,26

Podobnie jak w przypadku Rydstroma, również i Razmus nie spełnił oczekiwań sztabu GieKSy i kontrakt został rozwiązany z Razmusem jeszcze w trakcie pierwszej rundy.

Mykhailo Kovalchuk – 5,44

Ustawiany w niższych formacjach przez trenera Jacka Płachty, jednak waleczności nie można mu odmówić. Do pełni szczęścia zabrakło zdobyczy punktowej.

Jonasz Hofman – 6,14

Mimo że, w pierwszej rundzie wystąpił w czterech meczach, to podobnie jak cała czwarta formacja, starał się udowodnić trenerowi, że warto na niego stawiać nawet z silnymi rywalami.

Maksymilan Dawid – 6,25

Podobnie, jak cała nasza młodzież, starał się wykorzystać każdą okazję na lodowisku. W seniorskim hokeju zanotował asystę drugiego stopnia przy golu Jakuba Hofmana, wygranego meczu z Podhalem Nowy Targ 9:1.

Jean Dupuy – 7,75

Dołączył do drużyny w trakcie pierwszej rundy z Podhala Nowy Targ. Co prawda Dupuy w barwach GieKSy zanotował trzy występy, jednak spotkanie z GKS-em Tychy było rozgrywane awansem (22. kolejka) i w ocenie zostały uwzględnione dwa mecze – z Podhalem Nowy Targ, w którym zdobył gola i zanotował asystę, natomiast w meczu z Zagłębiem Sosnowiec, kończącego pierwszą rundę, nie punktował.

Christian Mroczkowski – 7,22

Podobna sytuacja jak u Jean Dupuy. Również zaliczył trzy występy w barwach GieKSy, jednak spotkanie z GKS-em Tychy było rozgrywane awansem (22. kolejka) i w ocenie zostały uwzględnione dwa mecze – z Podhalem Nowy Targ, w którym zdobył gola i zanotował asystę, natomiast z Zagłębiem Sosnowiec zdobył złotego gola w dogrywce.

Portal GieKSa.pl tworzony jest od kibiców, dla kibiców, dlatego zwracamy się do Ciebie z prośbą o wsparcie poprzez:

a/ przelew na konto bankowe:

SK 1964
87 1090 1186 0000 0001 2146 9533

b/ wpłatę na PayPal:

E-mail: [email protected]

c/ rejestrację w Superbet z naszych banerów.

Dziękujemy!

Kliknij, by skomentować
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Kibice SK 1964

Jan Furtok dołączył do SK 1964!

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Legendarny napastnik GKS Katowice Jan Furtok został dzisiaj honorowym członkiem Stowarzyszenia Kibiców GKS-u Katowice „SK 1964”.

Decyzja o zaproszeniu Jana Furtoka do grona honorowych członków to wyraz ogromnego szacunku dla jego wkładu w GKS Katowice. Furtok to najlepszy strzelec w historii GKS Katowice w Ekstraklasie. Był także prezesem klubu. Brał on także czynny udział w akcji „Ratujmy GieKSę” w 2006 roku i między innymi dzięki jego działaniom GieKSa mogła wystąpić w IV lidze.

Dziękujemy Panu Janowi za przyjęcie zaproszenia, a wszystkich kibiców GieKSy, którzy jeszcze nie są członkami stowarzyszenia kibiców, zapraszamy w szeregi SK 1964. Dołączyć można poprzez wypełnienie deklaracji tutaj.

Kontynuuj czytanie

Piłka nożna

Unia wygrała z GKS-em

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

W zakończonym kilkadziesiąt minut temu meczu III ligi GKS Wikielec uległ u siebie liderowi rozgrywek – Unii Skierniewice. Jedyną bramkę dla gości zdobył w 51. minucie pewnym strzałem z rzutu karnego, podyktowanego za faul na Szymonie SołtysińskimMateusz Stępień. Unia Skierniewice jest naszym rywalem w 1/16 finału Pucharu Polski.

Dla skierniewiczan było to już ósme ligowe zwycięstwo w sezonie. Z dorobkiem 26 punktów piłkarze Kamila Sochy pozostaną na czele tabeli po 12. kolejce ligowych zmagań.

Trener w porównaniu do ostatniego meczu ligowego dokonał czterech zmian: Jakuba Czarneckiego, Filipa Zająca, Maksymiliana Kosiora i Aghwana Papikjana zastąpili Konrad Kowalczyk, Jakub Kwiatkowski, Oskar Melich i Kamil Sabiłło.

Wyjściowy skład Unii na mecz z GKS Wikielec:
Pruszkowski – Kwiatkowski, Woliński, Kowalczyk, Stępień, Szmyd, Cegiełka, Melich, Sołtysiński, Sabiłło, Yaworkyi.

Do meczu pucharowego pozostały Unii jeszcze do rozegrania dwa spotkania ligowe. Za tydzień nasz rywal podejmie Mławiankę Mława, a za dwa tygodnie zmierzy się w Suwałkach z miejscowymi Wigrami.

Nadal nie ma potwierdzonego terminu spotkania Unia Skierniewice – GKS Katowice, choć jak informuje klub – najprawdopodobniej zostanie ono rozegrane w środę 30 października o godz. 19.00.

Kontynuuj czytanie

Piłka nożna Wywiady

Bartosz Nowak: Arek dał mi karnego

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Po wysokim zwycięstwie z Puszczą Niepołomice przeprowadziliśmy rozmowę z Bartoszem Nowakiem, który zaliczył debiutanckie trafienie dla naszego klubu.

Czy spodziewaliście się tak łatwej wygranej?
Bartosz Nowak: To nie był łatwy mecz. Cieszymy się, że zwycięstwo było tak wysokie i okazałe i był to fajny mecz do oglądania i do grania. Była to po prostu nasza zasługa, że cały mecz byliśmy skoncentrowani i graliśmy na naszych warunkach, jakie założyliśmy sobie przed meczem. Na początku przecież nasza gra nie była taka otwarta i łatwa. Z Puszczą zawsze gra się ciężko i cieszymy się z takiego okazałego zwycięstwa. Dzisiaj wszyscy są w świetnych humorach, tym bardziej że teraz jest trochę przerwy.

Czy teraz worek z bramkami, po twoim pierwszym trafieniu dla GieKSy, się rozwiąże?
Mam taką nadzieję. Ja co tydzień chcę strzelać, co tydzień chcę wygrywać. Nie zawsze się jednak strzela i nie zawsze się wygrywa. Tak jak mówię – cieszę się z dzisiejszego zwycięstwa. Arek to jest prawdziwy kapitan – dał mi karnego, aby każdy dzisiaj dołożył swoją cegiełkę.

W ostatniej sytuacji meczowej, kiedy wychodziłeś sam na sam, to zabrakło wykończenia?
To nie chodzi o wykończenie, tylko o decyzyjność. Za dużo myśli w głowie. Jak się czujesz tak pewnie, to już czasem jest za pewnie i za dużo myśli masz, żeby coś zrobić. Na pewno więcej sytuacji jeszcze mieliśmy, ale wszystkiego nie strzelisz, a na pewno cieszymy się, że stwarzamy te sytuacje i tych sytuacji dzisiaj było mnóstwo. I co ważne, że rywal miał mało sytuacji, a jak jakąś stworzył, to Wasyl wybronił, czy Kudłi wybronił i ogólnie nasi stoperzy dzisiaj byli w formie. Każdy może być szczęśliwy czy zawodnicy z ławki, czy grający, czy trenerzy, czy kibice, myślę, że fajnie tak zacząć weekend, fajnie zacząć tak wolne.

Jak się grało pierwszy raz w tym sezonie bez wsparcia kibiców?
No tak ostatnio graliśmy przy głośniejszym dopingu nasze mecze. Bo wiadomo, na Bukowej zawsze jest komplet i jest bardzo głośno i fajna atmosfera. Także te mecze wyjazdowe ostatnio były bardzo fajne, ale tutaj wiedzieliśmy, że jest specyficzny klimat. Puszcza ma swoich kibiców, ma ludzi, którzy ja wspierają, ale doping nie jest tak głośny, jak na większych stadionach. Wiedzieliśmy, gdzie i po co przyjeżdżamy.

Jak oceniasz naszego kolejnego rywala w Pucharze Polski?
Cieszymy się, że przeszliśmy Termalikę i że jesteśmy w następnej rundzie. Teraz po prostu chcemy przejść do kolejnej. Śledziliśmy losowanie i wiedzieliśmy, że trafimy na Unię lub Motor. Unia, wyrzucając z Pucharu Polski Motor Lublin, pokazała, że to jest groźna drużyna. W tym sezonie tak samo, jak we wcześniejszych, jest kilka niespodzianek, więc trzeba być czujnym, bo to jest jeden mecz i musisz podejść do niego, jak do meczu ligowego z Mistrzem Świata.

Jak, po serii zwycięstw, podchodzisz do przerwy na reprezentację?
Seria nie seria – to jest trzecie spotkanie, ale cieszymy się, że wygraliśmy. Wiadomo, że chcielibyśmy grać, bo czujemy się mocni, ale mam nadzieję, że nic się nie zmieni za dwa tygodnie. Też mamy trochę urazów, trochę swoich jakichś tam mniejszych problemów tak, jak każda drużyna. Po prostu to jest ten czas, żeby trochę wylizać rany, trochę się zregenerować na kolejne cztery kolejki plus Puchar Polski i wejść znowu z tą samą siłą, tą samą energią i tak, jak teraz kończyliśmy, tak samo zacząć zmagania.

Wiadomo co z Sebastianem Bergierem?
Nie, nie wiadomo jeszcze nic, dopiero będzie jechał na prześwietlenie. Wiemy, że coś z barkiem, ale nie chcę nic mówić, dopóki nie przejdzie badań.

Kontynuuj czytanie

Zobacz również

Made with by Cysiu & Stęga