GieKSa okazała się drużyną solidniejszą, nie dając zespołowi z Krakowa żadnych punktów na pamiątkę.
Spotkanie rozpoczął Kakabadze mocnym strzałem z dystansu, z którym Dawid Kudła miał sporo kłopotów. Kontrę GieKSy zaprzepaścił Dawid Drachal, jednak i otrzymane przez niego podanie idealnym nie było. Już w 2. minucie Marten Kuusk na raty dobijał do bramki rywala po kopnięciu Szymczaka z półobrotu! Sytuacja stosunkowo długo była sprawdzana na VARze w związku z potencjalnym faulem na bramkarzu, ale wszystko odbyło się zgodnie z przepisami. Kolejny rzut rożny dla Cracovii znów mógł skończyć się groźną kontrą po wybiciu Drachala, ale Bartosz Nowak został uprzedzony. Ravas nie miał dobrego dnia, każda jego interwencja przyprawiała kibiców gości o szybsze bicie serca. Al-Ammari w 11. minucie chciał zagrozić bramce Dawida Kudły, ale jego zrezygnowana postura idealnie oddała jakość tego strzału. W 18. minucie Dawid Drachal wywalczył rzut wolny przy samym polu karnym mijając na obieg Perkovica, który musiał uciec się do faulu taktycznego. W 20. minucie Arkadiusz Jędrych był bliski zdobycia zaskakującej bramki, gdy rywale nieudanie założyli pułapkę ofsajdową, zabrakło kilku centymetrów wzrostu. Każda centra Pasów lądowała w rękawicach Dawida Kudły. Po wrzucie z autu Kowalczyk poprawił płaską centrą w szesnastkę, a piłka mijała kolejnych zdezorientowanych piłkarzy – także tych z Katowic, szkoda tej sytuacji. W 30. minucie Marten Kuusk oddał potężny, kozłujący strzał, Ravas stanął jednak na wysokości zadania. Minutę później Kuusk ofiarnie blokował uderzenie, a po szybkiej wrzutce Kudła intuicyjnie odbił kolanem sytuacyjne uderzenie Kallmana z 6. metra. W 35. minucie Arkadiusz Jędrych i Oskar Repka pogubili się w kryciu Kallmana, co wykorzystał Al-Ammari – po prostu nie mógł tego nie strzelić. Blisko było drugiego szybkiego ciosu, gdy Borja Galan źle obliczył wysokość lotu piłki, a Kudła znów musiał ratować sytuację na przedpolu. 43. minutę Mateusz Kowalczyk rozpoczął ekwilibrystycznym dryblingiem, przerzucając dwukrotnie rywali. Szansę na ostatnią akcję w regulaminowym czasie pierwsze połowy najpierw wypracował Wasielewski swym przechwytem, by następnie fatalnym podaniem pozwolić Cracovii na wyprowadzenie ciosu – bramka Dawida Kudły dwukrotnie była w sporych opałach.
Drugą połowę rozpoczęła dość przypadkowa sytuacja Filipa Szymczaka, zwieńczona jeszcze bardziej przypadkowym strzałem w trybuny. Oskar Repka również kiepsko wszedł w tę część meczu, dwukrotnie tracąc posiadanie w dość prosty sposób. W 57. minucie Dawid Drachal zdobył bramkę po dobrym dośrodkowaniu Wasielewskiego, niestety był na pozycji spalonej. Po drugiej stronie boiska błysnęli natomiast Czerwiński i Kudła, przecinając wrzutki przeciwników. Dobrą akcję Bartosza Nowaka zmarnował Filip Szymczak kolejnym strzałem w trybuny. W 63. minucie naszego golkipera na minę wsadził Kuusk, ale Kudła po prostu z całej siły kopnął w nogi rywala, zyskując tym wrzut z autu. Chwilę później zakotłowało się w naszym polu karnym, ostatecznie obyło się bez zagrożenia. Z kontry Kowalczyka wyszła rekontra Kallmana, interweniował Dawid Kudła. Marten Kuusk na ostatni kwadrans utrzymał status remisowy fantastycznym wślizgiem – Kallman sam nie mógł uwierzyć w tę interwencję. Alan Czerwiński popisał się kapitalnym dośrodkowaniem wprost na kolosalnego Oskara Repkę, który nie dał żadnych szans bramkarzowi strzałem pod samą poprzeczkę – 2:1! Cracovia nawet po stałych fragmentach musiała uznawać wyższość Dawida Kudły, który doskonale czytał ich zamiary. W 87. minucie Arkadiusz Jedrych rzucił się, by wyblokować strzał, a już leżąc na murawie – zablokował kolejne uderzenie głową. Niedobrze to wyglądało dla jego zdrowia, ale nasz kapitan szybko się pozbierał – twardy zawodnik. Do końca meczu nic więcej się nie wydarzyło i GieKSa trzeci raz wygrała na Nowej Bukowej, awansując na 7. miejsce w tabeli Ekstraklasy!
GKS Katowice – Cracovia 2:1 (1:1)
Bramki: Kuusk (2), Repka (78) – Al-Ammari (36).
GKS Katowice: Kudła – Wasielewski, Czerwiński, Jędrych, Kuusk, Galan – Drachal (70. Marzec), Kowalczyk, Repka, Nowak (70. Błąd) – Szymczak (90. Mak).
Cracovia Kraków: Ravas – Kakabadze, Ghita, Henriksson, Perkovic (85. Śmiglewski), Olaffson (71. Biedrzycki) – Rózga, Al-Ammari, Maigaard, Minchev (71. Van Buren) – Kallman.
Żółte kartki: Perkovic.
Sędzia: Patryk Gryckiewicz (Toruń).
Widzów: 13853.
Najnowsze komentarze